Czemu ten temat jest martwy, nie godzę się na to.
Przeszedłem dzisiaj BioShocka, zajęło mi to jakieś 9 miesięcy, więc pierwszych wrażeń już tak dobrze nie pamiętam. Początkowo grałem w to jak horror, bo wyskakujące Splicery, spawnujące się za plecami mutanty i groźnie tuptające Tatuśki mi to sugerowały, ale po tym, jak wróciłem do gry tydzień temu, zamieniło się to w eksploracyjny shooter. Udany shooter, to muszę przyznać, jednak przy tych wszystkich aspiracjach do wysokiej kultury i sztuki, brakuje mi jakichś ciekawszych narzędzi narracyjnych. Miło jest od czasu do czasu znaleźć trupa osoby, której nagrań słuchało się przez kilka godzin, ale w efekcie takiego opowiadania historii przy NAJWIĘKSZYM PLOT TWIŚCIE WSZECHCZASÓW (komendy głosowe, te sprawy) niespecjalnie się przejąłem. Nie czułem obecności Atlasa, powód, dla którego Jack jest w Rapture (ten udawany powód, nie ujawniony na końcu) też wydawał mi się bezsensowny. Sama postać protagonisty, niema i niczym niewzruszona - to się sprawdza jako śmieszki w HLu i Portalu, ale wystarczyłyby przynajmniej przemyślenia, cokolwiek. Szkoda, bo wątek z Sanderem Cohenem mnie zadowalał. Ostatni boss fight to jakiś przykry żart, pierwsze kilka walk z Big Daddym bardziej mnie podekscytowało... Szczególnie że mimo tego jak często Fontaine zmieniał Plazmidy, zawsze był równie podatny na Inciendary Bolts.
Oczywiście klimat jest tak gęsty, że można go kroić, ale nierzadko rojową immersję niszczą takie głupoty jak ciasny portfel (zebrałeś już $500 i więcej nie podniesiesz, ale spoko, weź tę bombę do kieszeni) czy przewidywalne po pewnym czasie pojawianie się Splicerów w poprzednim pokoju, gdy zrobiło się coś ważnego w następnym. Oszustwa gry co do wysysania ADAMa z Siostrzyczek są pomijalne, bo nie ma różnicy ile Plazmidów się odblokuje (tych potrzebnych jest zaledwie kilka), ale i tak irytuje mnie to, że najpierw jasno tłumaczy się graczowi, że zabijanie dziewczynek jest bardziej opłacalne, a po paru godzinach okazuje się, że wcale nie. I jeszcze to zakończenie, które dostaje się po uwolnieniu ich wszystkich... Wbijanie wartości subtelne jak cios obuchem w łeb.
„Gierczymy! ”
wysłany:
|
|
Drugiej heroicznej klasy nie powinno być, Blizzardowi nie podobają się związane z tym konsekwencje (szurnięty balans, jeszcze większy szał na granie nową klasą). Nie ma już sensu zaczynać na XX levelu, skoro można kupić boosta, więc cały heroizm odpada.
|
|
„Książka ”
wysłany:
Ostatnio zacząłem Wiedźmaka, a też miałem ten problem, że od dłuższego czasu nie mogłem z powrotem wkręcić się w książki... Teraz jestem zdrowym dzieckiem. Jak chcesz coś głębszego ~ Dukaja "Lód".
|
|
Nie wierzyłem, że taka sytuacja może mi się przydarzyć i zignorowałem kolejność :<.
Shredder into Doomsayer OP |
|
„Filmy”
wysłany:
Hobbit Trzy to najzabawniejszy film, jak widziałem w tym roku. Nigdy tak długo nie dusiłem się ze śmiechu w kinie. Klisze mają swoje własne klisze, komizm wpleciony we wszystkie sceny jest niedorzeczny, a Legolas przeskakujący rozpadający się most będzie śnił mi się po nocach latami... Razem z fingującym swoją śmierć Azogiem. What if Azog not kill?! Dobrze, że Jackson poszedł w tym kierunku, bo i materiał źródłowy w niezmienionej formie niespecjalnie dałby pole do popisu. O ile przewracający się w grobie Tolkien jest zapewne w stanie napędzić niewielkich rozmiarów wiatrak, o tyle jeśli nie podchodzicie zbyt poważnie do tematu, powinniście Bitwę Pięciu Armii obejrzeć. A nuż zyskacie nowe ulubione guilty pleasure, zupełnie jak ja. Nie liczcie na powtórkę z epickiego i przepełnionego patosem Władcę Pierścieni, tutaj najważniejsze sceny filmu są sprowadzane do żartów i jedynie wątek szaleństwa Thorina został ich pozbawiony. Drugą część zdecydowanie uważam za najlepszą, nie jest tak głupkowata jak pozostałe, ma najwięcej Smauga i beczek. Co nie znaczy, że na wczorajszym maratonie, gdy oglądałem po raz drugi, nie przespałem całego środka. Tymczasem czekam na okazję do obejrzenia ze znajomymi animacji: |
|
„Święta święta”
wysłany:
@up - *All I Want for Christmas's WiiU
Żniwo świąt w tym roku sążne jak nigdy, kupiłem znajomemu Camel - Mirage, powiedziałem mu, że byłoby śmiesznie, gdybyśmy kupili sobie to samo, by po chwili odpakować od niego Camel - Mirage. Poza tym, z prezentowej koszulinki z Dark Souls dostałem kod -15% na OtherTees.com (MERRYCHRISTMAS, chociaż to wielką tajemnicą dla zainteresowanych na pewno nie było). Wpadłem w ten klimat kupowania lub przynajmniej oddawania ludziom ładnych rzeczy i całkiem mi to odpowiada, fajnie popatrzeć jak ktoś coś takiego odpakowuje :v. Teraz mogę sobie poczytać pierwszą część trylogii "Minecraft: Inwazja" o Gameknighcie999 pijąc najgorszy napój, czyli nektar z bananów. Tylko trochę mi smutno, bo w Poznaniu nie ma śniegu, jedynie błoto i remonty. Zrobiłbym to samo, gdybym miał pieniądze. Może w ferie coś zorganizuję (bo ja z tych, którym jeszcze przysługuje). Zamierzałem pójść na Dziadka do Orzechów, ale niestety nie zebrałem się na czas i już nie grają. O, a ja w święta oglądam Gwiezdny Pył ;o. Z innych rytuałów: zawsze zimą przechodziłem sobie Arkham City i słuchałem Yesów oraz Enyi... ale w tym roku podaruję sobie Batmana. |
|
„Dlaczego nie mogę wbić 91 lvlu ?”
wysłany:
LINK Z tego co pamiętam, w przypadku wcześniejszych triali też tak było. |
|
„Najfajniejsza klasa w szkole”
wysłany:
Garcik, Twoje żarty nie trzymają wymaganego poziomu (bawią tylko Ciebie). Zamykam, dostajesz kilka dni ciszy i spokoju na wymyślenie lepszych tematów.
|
|
„Moonglade”
wysłany:
Z jeziorka wychodzi Omen.
|
|
„najlepsza klasa”
wysłany:
I na jakiej dokładnie zasadzie otwarcie tematu o wszystkim w offtopicu miałoby powstrzymać trolli i początkujących internautów przed zadawaniem idiotycznych pytań w innych działach, bo chyba mi umknęło?
...co stało się powodem zamknięcia Śmietnika. Zaraz po tym jak "przyszedł Kumbol", protoforumowicze pozakładali tematy, dzięki którym było wiadomo co się dzieje. Te wszystkie okazje do wypowiedzenia się w danej kwestii omijały użytkowników, którzy przez dłuższy czas nie sprawdzali Śmietnika, albo po prostu byli nowi. A to przeczy definicji forum. Naginasz rzeczywistość. Jak napisałem wyżej, wartościowa i sensowna treść oraz istnienie Śmietnika trochę się ze sobą kłóciły, zbyt dużo dyskusji spływało do jednego miejsca. |
|
„Gierczymy! ”
wysłany:
Portal 2 Po jakichś dwóch latach udało mi się w końcu Po przejściu BioShocka Infnite czułem pustkę, bo dawno nie grałem w coś, co tak by mnie zainteresowało. W zasadzie grudzień 2014 był najaktywniejszym dla mojej konsoli okresem, odkąd ją kupiłem :D. Szkoda że zakończenie trwa 20 minut i jest chadzanką, a na wątek rasizmu i Daisy Fitzroy, w swojej subtelności porównywalny z motywem rodziny w pierwszej części, o którym pisałem na poprzedniej stronie, poświęcono 60% gry. Sama aktorka użyczająca głosu liderce Vox Populi zażartowała w jakimś podcaście, że w pewnym momencie nagrywania stwierdziła, że nie brzmi dostatecznie czarno i to dużo mówi o tym, jak napisano Daisy ~ jest do bólu przerysowana, myśląca o jednym, postępuje dokładnie tak jak jej dręczyciele, walka o wolność ją zaślepia. Cały motyw rasizmu ogranicza się do pokazywania typowych scenek; czarnoskórzy myją podłogi w klubach i bankach, dzieci chcą się bawić ze swoimi kolegami, ale matki im zabraniają itp. Cieszę się natomiast, że wszystkie wybory podejmowane w grze nie mają żadnego znaczenia i nie jest to maskowane, ma nawet uzasadnienie fabularne (zmienne i stałe!). Dzięki temu narrację Levine'a psują tylko przesadna brutalność, wyłamywanie zamków i kontekstowe rozmówki Elizabeth i Bookera. O Handymanach i Syrenach nawet nie chce mi się gadać, walki z nimi są źle zaprojektowane :p. Chętnie bym sobie przeszedł Burial at Sea, mimo że dodawanie nowych zasad działania świata na potrzeby scenariusza nie do końca mi odpowiada, ale ceny w PS Store... Tak jak często można kupić multiplatformy taniej niż na Steamie (vide Ground Zeroes), tak DLCki prawie nigdy nie są na wyprzedaży i kupowanie ich osobno jest debilizmem, bo Episode 1 i 2 kosztują razem 160zł, a Season Pass 80zł... Nie pisałem w międzyczasie o dwójce, bo nie ma o czym. Ot zwyczajne Rapture-revisted, będące "deweloperskim pomostem" pomiędzy pierwszą i ostatnią częścią - zapoczątkowane tu mechaniki i pomysły rozwinięto potem w Infinite. Musimy uratować swoją córkę (z tym że w tej części wyprano ją z jakiejkolwiek osobowości), przewijają się postawy filozoficzne (dążąca do stworzenia utopii przez poświęcenie jednostki Sofia Lamb była ciekawsza od pozostałych antagonistów serii), shoot things, collect collect collect, giga drill breaker. Doszło więcej tego samego, ale Arkane Studios i mniejsze oddziały 2k Games odeszły od mnogich połączeń między pomieszczeniami i piętrami, więc eksploracja lokacji wypadła gorzej. Pod koniec gry Tatuśków zdejmuje się w 3 sekundy, przez co ostatnie arenowe starcie ze wszystkimi pozostałymi w Rapture potworami pozostawia niedosyt, a zakończenie to festiwal cringe'u i powtarzalności. |
|
Graj areny i pamiętaj, żeby robić daily questy, w końcu sobie uzbierasz na jakąś jedną stabilną talię. 700g na jedno skrzydło Naxxramas jesteś w stanie uzbierać w ok. 2 tygodnie z samych zadań. Najłatwiej z legendami poradzisz sobie Priestem, a jedne z popularniejszych talii, jak Zoo z Sea Giantem i Hunter, nie wykorzystują legendarek (ale Naxx już tak).
|
|
„Nowy rok nowe bajki”
wysłany:
Ważne rzeczy się dzieją w Poznaniu - 22 stycznia, w ten czwartek, na pokazie Platige Image w kinie Muza będzie można obejrzeć wszystkie ich najważniejsze produkcje, czyli m.in. trailery Wiedźmaka i Cyberpunku 2077, Katedrę, Ambition (wymieniłem najpopularniejsze, bo tak naprawdę z innymi się nie zapoznałem). Bilet kosztuje 8zł. Niejaranie się tym wydarzeniem uważam za zakazane .
Z jakiegoś niewytłumaczalnego dla mnie powodu, Scarlett Johansson bierze się za aktorkę wyzwoloną, która zawsze występuje w roli silnej, niezależnej bohaterki, vide Avengers i Lucy. Wyzwolone mocno. Zachodnie Ghost in the Shell, w którym ma zagrać główną rolę, zaczyna mnie trochę niepokoić, aczkolwiek nie miałem do czynienia z kontynuacjami i serialem, więc może czegoś nie wiem. No i oczywiście na końcówkę tego roku zapowiedziano Evangelion 3.0+1.0, bo mamy dwudziestolecie serii... chyba nie powinienem wierzyć w to, że rzeczywiście wyjdzie. |
|
„Sugestie na temat forum i strony.”
wysłany:
Znam pewne forum, gdzie minusy również nie wypaliły, niektórzy nawet spamowali moderatorom, że ktoś ich niesłusznie ocenił i ostatecznie zrezygnowano z tego pomysłu. Po jakimś czasie system ocen postów i wpisów wrócił, ale tylko w pozytywnej formie plusików, przy okazji na profilu przestała wyświetlać się reputacja. Sam klikam łapki głównie wtedy, gdy się z kimś zgadzam i nie mam nic do dodania, co się zdarza rzadko, ale pamiętam też okres, gdy oszczędzałem sobie odpisywanie i tylko klikałem w zielony guzik.
|
|
„Sugestie na temat forum i strony.”
wysłany:
Wcale nie, tak naprawdę z mojego postu nie możesz wywnioskować co myślę o łapkach . Owszem, można, tylko że jeśli spojrzysz sobie na np. YouTube, robiący swego czasu okres próbny nowych funkcji i layoutów co 2 tygodnie, takie zmienianie miejsc, do których ludzie są przyzwyczajeni, jest raczej szkodliwe, szczególnie gdy nie masz wystarczająco dobrego powodu. To niekoniecznie odnosi się do łapek, nie traktujcie w tym wypadku moich postów jako decyzję redakcji :p. |
|
„Muzyka”
wysłany:
Pyszny soundtrack Risk of Rain. Jeśli lubicie FEZa i Disasterpeace, to polecam ;o. |
|
„Nowości w WoD”
wysłany:
Pewnie chodziło o to, że może będzie zdobywany przez granie w HotSa, jak Hearthsteed / Żagiewny Rumak. Acz poza kolorkiem też mi nie wygląda na takiego z Nexusa.
|
|
„Warcraft 3 - Remake”
wysłany:
|
|
„Warcraft 3 - Remake”
wysłany:
Starcraft 2 LotV jeszcze nie wyszedł i raczej nie wydadzą żadnego innego RTSa w ciągu najbliższych 2 lat, ale Warcraft 4 anulowaned, bo Blizzard zrobił narzędzia moderskie. Mocno ;p. |
|
„IEM 2015”
wysłany:
Chętnie bym pojechał, bo lubię Was, zawsze warto się spotkać, no i jak dotąd ominęły mnie tylko 2 Oficjalne Zloty WoWCenter z 9, ale Katowice są daleko od Poznania, karnet i lokum za drogie jak na moją nastoletnią kieszeń, a IEM to nawet nie jest mój temat :<.
|