WoWCenter.pl
wikass zabił Mythrax the Unraveler (Normal Uldir) po raz 2.     
kuturin zdobył 7th Legionnaire's Cuffs.     
Nikandra spełnił kryterium Loot 200,000 gold osiągnięcia Got My Mind On My Money.     
Tooly zdobył Fairweather Helm.     
Muattin zdobył osiągnięcie The Dirty Five.     
Yoozku zdobył Parrotfeather Cloak.     
Mlody89 zdobył Royal Apothecary Drape.     
Weakness zabił Dazar, The First King (Mythic King's Rest) po raz 6.     
liq spełnił kryterium osiągnięcia Saving for a Rainy Day.     
Osiol spełnił kryterium osiągnięcia Saving for a Rainy Day.     
Wuntu zabił Zek'voz, Herald of N'zoth (Heroic Uldir) po raz 1.     
Olsa zabił Vectis (Heroic Uldir) po raz 6.     
Sarenus spełnił kryterium osiągnięcia Saving for a Rainy Day.     
kajtasus zdobył osiągnięcie Come Sail Away.     
ossir spełnił kryterium osiągnięcia Saving for a Rainy Day.     
mcpablo spełnił kryterium Alliance players slain. osiągnięcia Frontline Slayer.     
Emmm zabił Taloc (Heroic Uldir) po raz 17.     
AsaGorth spełnił kryterium Big-Mouth Clam osiągnięcia The Oceanographer.     

Lokacje

permalink wysłany:
Porozmawiajmy sobie o lokacjach, oceńmy, które są warte uwagi, a których najlepiej nie dotykać :d.

Właśnie wyleciałem z hukiem z Desolace, 3/4 zadań mam za sobą i... zabij XX satyrów, zabij XXX zwierzątek, zabij XX orków z klanu X... Jeden quest, dla goblina, "przyprowadź do mnie 3 bestie Kodo", jeden, w którym dosiadamy centaura i walczymy z innym klanem, jeden questline, w którym zmieniamy się Nagę i dosiadamy żywiołaka wody, reszta to tylko zbieranie łusek i pazurków w nadmiernych ilościach. A fabularnie to nie ma większego wpływu na resztę Azeroth. Krajobraz podoba mi się bardziej, niż np. Durotar albo The Barrens, szczególnie Cenarion Wildlands. Muzyka w tle pasuje do lokacji, jest nieco niepokojąca, szkoda tylko że lokacja nie pasuje do mnie http://i.imgur.com/lishR.png?1?9474.

Postanowiłem sobie, że przejdę te lokacje, w których nikt nie leveluje, np. Duskwood, Tanaris, Un'Goro Crater, Silthius - wszyscy tylko północne Eastern Kingdoms/instancje . Jak będzie jakiś odzew to napiszę o innych :p.

“Never waste energy on worries or negative thoughts, all problems are brought into existence– drop them.” - Bruce Lee
https://i.imgur.com/nzTbgNq.jpghttps://c.tenor.com/EdV_frZ4e_QAAAAM/anime-naruto.gif
https://i.imgur.com/DJ3CqHE.jpg
  Craguz
permalink wysłany:
Od razu przyszła mi na myśl lokacja Twilight Highlands, gdzie pomagamy Alexstraszy pokonać Deathwinga i spotykamy Cho'galla. Gdy expiłem Warlockiem zakochałem się w tej krainie i do tej pory jest moją ulubioną w Cataclysm.

Spoiler (pokażukryj)
<3



W MoPie już podoba mi się Dread Wastes (chodzi o krajobraz, bo questów tam nie robiłem na becie) i pewnie najbardziej polubię tę krainę Pandarii.

Co do wymienionych lokacji, w których nikt nie leveluje to ja nigdy nie omijam Silthius

I BTW fajny filmik zlinkowałeś, mamy tyle wysp w Azeroth, o których nie miałem pojęcia :O
permalink wysłany:
Widzę, że jest odzew, i to ogromny, tak więc będę odświeżał dopóki wszyscy zauważą :D!

W Desolace na koniec był jeszcze quest, w którym wsiadało się na Centaura i dowodziło 3 innymi, by zabijać elitki, ale nie był specjalnie ciekawy.

Co mnie zaskoczyło pozytywnie i dawno grając w WoWa nie dało mi wrażenia, że w pupie byłem i kupę widziałem, jak to się brzydko mówi - THOSUAND NEEDLES! Lokacja jest zalana wodą, więc dostajemy swój własny statek, akwalung i przyspieszenie do pływania. Pierwszą "karczmą" lub "bazą wypadową" jest statek Gnomów i Goblinów (Fizzle and Pozzik's Speedbarge) podzielony na dwie części, obie wyglądają inaczej.
http://www.wowpedia.org/images/1/17/Speedbarge1.jpg

No i mamy questy typu "wywołaj bójkę w barze" albo "obroń statek przed najazdem piratów" :d. I traveling jest szybki .
“Never waste energy on worries or negative thoughts, all problems are brought into existence– drop them.” - Bruce Lee
https://i.imgur.com/nzTbgNq.jpghttps://c.tenor.com/EdV_frZ4e_QAAAAM/anime-naruto.gif
https://i.imgur.com/DJ3CqHE.jpg
  Craguz
permalink wysłany:
To ja popisze o Pandarii, bo akurat tam expię i czytam wszystkie (!) questy. Zakończyłem już lokację Jade Forest i mogę z czystym sumieniem powiedzieć, że tam expienie to sama przyjemność. Wszystkie questy są bardzo ciekawe (zwłaszcza pod względem opowiadanych historii), czuć tu klimat wojny pomiędzy Hordą i Przymierzem co bardzo mi się podoba.
http://i.minus.com/ibuxI3TcU739Bi.jpg
W jednym z questów możemy nawet pobawić się w snajpera! Jest też coś, czego (chyba) wcześniej nie było... mianowicie questy opowiadają o instancji Temple of the Jade Serpent, a nawet questujemy tam!

Poza tym jest tu dużo cinematiców, które uwielbiam oglądać.
http://i.minus.com/iehl8JKI5Bh36.jpg
http://i.minus.com/ibyGqrU3Txzpgg.jpg

Quest Simulacrumble był tylko strasznie irytujący (pełno osób kampiących na spawn posągów, które pojawiały się raz na 7-8 minut -.-' ), ale w środę Blizz wrzucił fixxa i da się już go zrobić bez problemów.
permalink wysłany:
Po zaliczeniu wszystkich questów (po stronie Ally), jeśli miałbym wybrać najciekawsze lokacje pod tym względem byłyby to:

1. Westfall – dla wielbicieli „Kryminalnych zagadek Miami”. Mozolne śledztwo poszukiwania morderców rodziny farmerów z zaskakującym i gwałtownym finałem. Kiedyś sielankowa kraina stała się teraz obrazem nędzy i rozpaczy.
2. Badlands – Jeden z najsmutniejszych questline’ów, jakich doświadczyłem w Azeroth i początek historii ostatniego z czarnych smoków – Wrathiona. Do tego trzeba dodać (jakby lustrzane odbicie, czyli najśmieszniejszy łańcuszek zadań) opowieści krasnoluda „jak walnąłem z piąchy!”, gnoma-giganta i lubiącego elfy (nie elfki) orka (co oni jarali?!) o tym, jak spuścili łomot Deathwingowi. Wspomnieć też wypada o towarzystwie 3 krasnoludów ze starej gry Blizzarda „The Lost Vikings”.
3. Redridge Mountains – questline z John J. Keeshanem (Rambo) i kompanią Bravo, w tym jeden quest, który widocznie zmienia spory obszar świata; ech to zamiłowanie Johniego do wybuchów.
4. Darkshore – kraina odznaczająca się sporą różnorodnością questów. Z tych warto wspomnieć o akcji ratunkowej ocalałych z Auberdine (grając od zawsze NE kojarzyłem większość z NPC’ów, więc było to dla mnie dodatkowym przeżyciem), ataku na wioskę trolli na grzbiecie drzewca, „zadowalania” Murlocków ;) małej wersji walki z Hyjal (Archimonde vs. Ogniki) oraz questów ze zwierzętami m.in. obserwowanie niedźwiedzi nad strumykiem i wyrywanie im z łap łososi ;)

4 pierwsze wybrałem z powodu ilości ciekawych questów, które górują nad prostymi w stylu “zabij/przynieś” Poza tym warto odwiedzić m.in.:

- Western Plaguelands
- aby pomóc trollowi Zen’kiki w wyborze ścieżki druida. Mówcie, co chcecie, ale to najlepszy „da duid, mon!” na świecie^^!
- Searing Gorge – dla towarzystwa ogra-pacyfisty Lunka, który, a to siada na krasnoludach, chcąc pozbawić ich przytomności, a to ujeżdża pająki ;)
- Un'Goro Crater – questline z Maximillian of Northshire (Don Kichot) – ratowanie niewiasty przed papugą tzn. smokiem itp. - mocno pokręcone zadania ;)
- Northern Stranglethorn – ogólnie ciągłe bicie dziczyzny… jeden quest jednak trzeba wyróżnić. Jest to ucieczka z Zul’Gurub małego raptora – jedna z niewielu skradanek w stylu Thief’a. Unikanie spojrzeń, odwracanie uwagi, niszczenie pułapek etc. Warto!
- The Cape of Stranglethorn – seria questów, które prowadzą do bitwy morskiej o Booty Bay. Abordaże, wybuchy i ta muzyka! Dla fanów piratów obowiązkowa pozycja :)
- Thousand Needles – jak zostało napisane powyżej – własny statek, nurkowanie etc. ;)
- Tanaris - ratujemy rozbitków, walczymy z piratami, a przemierzając pustynię słyszymy muzykę w stylu Gothica 2: Nocy Kruka – w sumie nie jest źle.

Nie wspominam o krainach dodanych w Cataclysmie 80-85 lvl. Wszystkie stoją na wysokim poziomie z Twilight Highlands (Alexstrasza i Wildhammerzy) oraz Uldum (połączenie wszystkich przygód Indiana Jones’a z zaskakującym finałem) na czele.

Z obszarów, na które szkoda czasu muszę wymienić Arathi Highlands, Loch Modan i Dun Morogh - początkową krainę krasnoludów (wg mnie najsłabsza pod względem questów wprowadzających do gry), Teldrassil, Duskwood, Swamp of Sorrows, Silithius, Desolace i Winterspring. Miażdżąca większość questów to „zabij X razy Y”. Na czele tej niechlubnej listy stoją Silithius i Arathi.

Odnośnie pozostałych jestem neutralny w ocenie. Feralas wydawał mi się nudnawy, ale trafiają się też fajniejsze questy, w tym walka ze smokiem; Felwood polecam fanom Illidana – mogą poznać lepiej jego historię (1 zastrzeżenie – nadal ma stary model :/).
https://lh3.googleusercontent.com/AVeoSHgqILyS2deGthQfiLO9kGtWJsotrAuXw3kxdiyRNAT-EOJyGZuVLaXj-PIleFS16baaIOW2b1I5LQP45qNRXeABzH0MDK9zvXQHIpconFqt6rquvtPMNsXhHicuulcDpOZ-BcaxEbZ7zjARrbo5Q3UOI3mJ7VjaJ_CV_1r4UWNrpVJXVMgYioTaI8i7EEtJV4d0MXKqSsUziQy_RX_ZfHDBiNAilMYwnzkAzd1G-GQWRpeo3V4cUrg2EmGomTuOO-2gh6CqxyXHqomuOpibaFta41ADbKScX09WxcSnnEWQssy8n5Q32sKDO74x5LnFyhXwS8opx8YsKySE3dV8GuswmihjReIFkJ-eoMdRowVCixpmeHaNhhjmmT6BS89S7R8cvE5EX-oxhErAbK85anjKlpzAQ0-A9otZcDzOidUJ2MKiQtOXzJIUuGRVxb_k3IGVBIjOFPEewYjtMB2cWBI_OjrLk2VJxmVOEWqtDtTRdMlWdONp7UdNn6FWFyjHd0UWsFbbPPifw1N77EN6WZMYuFQSwGlcUXdyv8tEPcLAtFNsssa8ZS8fDgDHkDutC08_UjJq7tPjHGtIHldF4m-n3Ar0agDplW-cjMhC61IKcUjwHyurGpQ5u2DYSXdgruhWA3SqeijBEKEYgija7JSl0Z-jt6UajfZDVez2LXT6hPOFJoY=w463-h191-no
Pradawna Kronika na facebook'u
permalink wysłany:
- Tanaris - ratujemy rozbitków, walczymy z piratami, a przemierzając pustynię słyszymy muzykę w stylu Gothica 2: Nocy Kruka – w sumie nie jest źle.
Muzyka też mi się podobała, ale same questy dosyć nudne. Gadgetzan wizualnie niezbyt ładne, ale ma bank i dom aukcyjny, to mi się przydało, bo leniuszki za moje skórki już 1k golda mi oddali ;_;.
“Never waste energy on worries or negative thoughts, all problems are brought into existence– drop them.” - Bruce Lee
https://i.imgur.com/nzTbgNq.jpghttps://c.tenor.com/EdV_frZ4e_QAAAAM/anime-naruto.gif
https://i.imgur.com/DJ3CqHE.jpg
permalink wysłany:
Dodam jeszcze Eastern Plaguelands. Questy średnie, ale warto odwiedzić lokację dla dialogów Gidwina i Tarenara; od razu przypominają się fragmenty LotR przekomarzania Gimliego i Legolasa^^. Spodobał mi się również atak na Tyr's Hand - głównie samo bicie, ale to w końcu zdobywanie twierdzy. Plus za quest Scarlet Salvage, w którym trzeba odebrać Scarletom relikwie, w tym jedną należącą do Gavinrada the Dire (w końcu jakieś nawiązanie w WoWie do 1 z 5 pierwszych paladynów!).
https://lh3.googleusercontent.com/AVeoSHgqILyS2deGthQfiLO9kGtWJsotrAuXw3kxdiyRNAT-EOJyGZuVLaXj-PIleFS16baaIOW2b1I5LQP45qNRXeABzH0MDK9zvXQHIpconFqt6rquvtPMNsXhHicuulcDpOZ-BcaxEbZ7zjARrbo5Q3UOI3mJ7VjaJ_CV_1r4UWNrpVJXVMgYioTaI8i7EEtJV4d0MXKqSsUziQy_RX_ZfHDBiNAilMYwnzkAzd1G-GQWRpeo3V4cUrg2EmGomTuOO-2gh6CqxyXHqomuOpibaFta41ADbKScX09WxcSnnEWQssy8n5Q32sKDO74x5LnFyhXwS8opx8YsKySE3dV8GuswmihjReIFkJ-eoMdRowVCixpmeHaNhhjmmT6BS89S7R8cvE5EX-oxhErAbK85anjKlpzAQ0-A9otZcDzOidUJ2MKiQtOXzJIUuGRVxb_k3IGVBIjOFPEewYjtMB2cWBI_OjrLk2VJxmVOEWqtDtTRdMlWdONp7UdNn6FWFyjHd0UWsFbbPPifw1N77EN6WZMYuFQSwGlcUXdyv8tEPcLAtFNsssa8ZS8fDgDHkDutC08_UjJq7tPjHGtIHldF4m-n3Ar0agDplW-cjMhC61IKcUjwHyurGpQ5u2DYSXdgruhWA3SqeijBEKEYgija7JSl0Z-jt6UajfZDVez2LXT6hPOFJoY=w463-h191-no
Pradawna Kronika na facebook'u
permalink wysłany:
Rework Outlandów to były naprawdę dobry pomysł, te lokacje są bardzo ciekawe i charakterystyczne, a zabijają je nudne questy. Już pominę farmienie reputacji jakimiś kwiatuszkami lub zabijaniem w kółko nag, bo po prostu kojarzy mi się to z "nie mieliśmy pomysłu na więcej questów więc powtarzaj sobie ten sam kilka razy dziennie, aż do Exalted" :d. Zangarmarsh jest naprawdę świetne wizualnie, uwielbiam tę strefę, a w Hellfire Peninsula czuć Legion, widok na Twisted Nether genialny.

http://i.imgur.com/rsQmU.jpg
Jestem jedyną osobą, która lubi patrzeć na lokacje z filtrami nałożonymi z tych granicznych ;_;? Na obrazku Zangarmarsh z filtrem z Terokkar Forest, wygląda dosyć dziwnie. A patrząc z Hellfire Peninsula wody w Zangarmarsh są zielone.

Czyżby ktoś sobie w końcu WoWa zakupił?
;_;
“Never waste energy on worries or negative thoughts, all problems are brought into existence– drop them.” - Bruce Lee
https://i.imgur.com/nzTbgNq.jpghttps://c.tenor.com/EdV_frZ4e_QAAAAM/anime-naruto.gif
https://i.imgur.com/DJ3CqHE.jpg
permalink wysłany:
Czyżby ktoś sobie w końcu WoWa zakupił?

Co do renowacji Outlandów... nie jest aż tak źle - Outland to bardzo przyjemny "kontynent" - ciągle uważam Nagrand za najlepszą krainę zarówno pod względem questów jak i wyglądu... nie sądzę aby była konieczna jakaś gigantyczna zmiana... powinni raczej pozmieniać trochę npców/tekst questów aby Garrosh nie wysyłał nas do Outlandu gdzie odnajdujemy Mag'har i... młodego Garrosha.

Podobnie powinni zrobić z Northrend... który jest imo o wiele nudniejszy niż Outland... nie mówię tu o Howling Fjordzie czy Dragonblight, które są genialne... acz począwszy od Borean Tundry, a kończąc na Icecrown... Northrend męczy... (gdy już się je przechodzi X raz)
http://backloggery.com/ludek_cortex/sig.gif
Poważny avatar by Kojt <3
permalink wysłany:
Moimi absolutnie ulubionymi lokacjami sa Terokkar Forest, Nagrand, Icecrown, Tirisfal Glades i Feralas oraz Thunder Bluff, mimo, ze sie tam gubie. Gdybym mogla, spedzalabym tam wiele godzin :) no a z Cata to Uldum :D
Szczerze nienawidze Thousand Needles. Nic ciekawego, exp jaki moglam tam zdobyc nadrabialam dungeonami.
permalink wysłany:
Jako, że już dość sporo questów w życiu zrobiłem czy to na privach ( błędu młodości, ale promujące globala bardzo ładnie) czy to teraz na globalu i to wielokrotnie zdobywałem loremastera to powiem, że mając porównanie WoTLK --> Cata+MoP można powiedziec, ze Blizzard idzie w dobrą stronę. Zawsze będą jakies questy na ubijanie 30 dzików, ogólnie questy mozna podzielić wg dodatków, najmniej ruszane były oczywiście w Outlandzie oraz Northrend z wiadomych przyczyn, tam za duzo sie nie działo, ale Garrosh w Borean tundra irytuje.
Wg dodatków:
Classic:
+EP oraz WP za klimat walki z plagą no i nigdy nie lubiłem scarletów, więc ich eksterminacja to samo przyjemność;)
-TBC zdecydowanie na plus SV, choć Nagrand posiada ciekawą historię oraz słynną arenę
-WoTLK- tutaj grałem najdluzej, więc znam na pamięć Zul Drak i zabawa z trollami chyba najlepsza kraina, Icecrown dość średnia, ale chain Argentów--> duzy plus. Jak zawsze Borean nudne ( Garrosh i jego teksty)
-Cata- Uldum na pierwszym planie, ale tez Hyjal ze swoja stylistyką zniszczenia pozwala sie wczuc w klimat Cata.
-MoP- Dopiero przedemną ;)

Niedaleko jest temat, że WoW nudzi, to ja od razu się wypowiem, że poznawanie tego świata wciąga, szczególnie przy db znajomości j. angielskiego;)

Co do tego co mógłby Blizzard zrobic, to dodać 1-2 questy z interakcja wiecej na 10 zwykłych, większe urozmaicenie to i ludzie będą mniej zauwazac tych średnich questów.
Druga sprawa, jak biorę questy to wole brać po 5-6 naraz a nie 1-2 max i noin stop latanie po kilkaset yardów za questami w ta i z powrotem Moun Hyjal się kłania, ale możliwe, że od złej strony q zacząłem;)

Dobranoc i pozdrawiam;)
http://www.nodiatis.com/pub/4.jpg
permalink wysłany:
Mi bardzo podobało się expienie w Western PlagueLands, moze to dlatego ze większość kampanii ludzi w warcrafcie3 tam spędziłem, ale odbijanie Andorhalu z rak plagi było super, a następnie widok jak pola uprawne są znowu uprawiane przez ludzi a natura odzyskuje równowagę... było widać ze Arthas gryzie glebę, a żywi wracają na te ziemie ^^
permalink wysłany:
Arthas gryzie glebę podwójnie http://i.imgur.com/lishR.png?1?9474. Chociaż... podobno Arthas wcale nie umarł po staniu się Death Knightem, a potem Lich Kingiem, więc można powiedzieć, że nie żyje :d.

Druga sprawa, jak biorę questy to wole brać po 5-6 naraz a nie 1-2 max i noin stop latanie po kilkaset yardów za questami w ta i z powrotem Moun Hyjal się kłania, ale możliwe, że od złej strony q zacząłem;)
Oddawanie pojedynczych questów zajmuje więcej czasu, zawsze kończę te klasyczne questhuby, jak Zangarmarsh czy Hellfire Peninsula, po, powiedzmy, 3-4 seriach robienia zadań :d. Mniej czasu spędza się na lataniu, więcej na grze.
“Never waste energy on worries or negative thoughts, all problems are brought into existence– drop them.” - Bruce Lee
https://i.imgur.com/nzTbgNq.jpghttps://c.tenor.com/EdV_frZ4e_QAAAAM/anime-naruto.gif
https://i.imgur.com/DJ3CqHE.jpg
permalink wysłany:
Temahemm napisał :
Arthas gryzie glebę podwójnie http://i.imgur.com/lishR.png?1?9474. Chociaż... podobno Arthas wcale nie umarł po staniu się Death Knightem, a potem Lich Kingiem, więc można powiedzieć, że nie żyje :d.

Zgodzę się! Tak w temacie Lich Kingow, to ostatnio przeczytałem na battlenecie opowiadanie o Velenie "Nauka Proroka", było tam sporo wizji proroka draenei na temat przyszlosc Azarothu. Przytoczę fragment tego opowiadania właśnie związanego z obecnym Lich Kingiem Bolvarem Fordragonem... "W jednej z możliwych przyszłości widział, jak następca Króla Lisza powstał z Mroźnego Tronu i był o wiele bardziej przerażający niż Arthas czy Ner'zhul, a kiedy przemierzał świat, pojawiały się za nim tysiące szkieletów. Kiedy Legion powrócił, świat był już martwy, a demony wyśmiewały nienaturalnie wskrzeszonych draenei - wszystko na złość Velena, który odważył się mu sprzeciwić."... Śmiesznie byłoby znowu walczyć z Lich Kingiem w ICC ^^