Trochę tego będzie...
God of War (seria) - jak dla mnie najbardziej epicka, wymagająca i najładniejsza gra ever. Epicka fabuła, epicka postać kratosa i epicka walka z Aresem (GoW1). Obecnie szykuje się do speed runu pierwszej części, calakuje dwójkę a trójkę przeszedłem u kumpla (kto uważa że ending trójki był za mało epicki ręka w gorę!)\
Mass Effect - IMO najlepsze połączenie RPG i shootera znad ramienia. Jedynkę ogrywałem po kilkanaście razy i przeszedłem na poziomie Insane. Poza tym ładna graficznie, ciekawa fabuła i ofc takie postacie jak Liara, Wrex czy Joker. Dwójkę mam, przeszedłem, zbieram forsę na DLC. Ale i tak jedynka była fajniejsza (i dłuższa).
Portal - kurde powiedzieć że gra świetna, przełomowa, wciągająca to za mało. Zabawa portalami uzależnia

Ukończone wszystkie advanced levels (challanges są dla mnie zbyt hardcorowe)
Devil May Cry (seria) - zaraz za GoW'em, najlepszy slasher w jaki grałem. No i jeszcze postać Dantego. Większego kozaka nie widzieliście

Na dodatek gra jest zdecydowanie trudniejsza niż GoW (spróbujcie zaliczyć wszystkie misje na range "S" na poziomie "Dante must Die").
Fable - ach stary dobry Fable...Moje pierwsze spotkanie z RPG i najcieplej wspominane. Uraczył mnie ten baśniowy klimat połączony z...czarnym humorem. Druga część, wbrew opiniom innych, podobała mi się jeszcze bardziej, choć żałuje że walki z potworami zostały aż tak bardzo spłycone.
Mark of Kri - słyszeliście o tej grze wydanej w okolicach 2000 roku na PS2? Opowiadała historię barbarzyńcy walczącego z hołotą złych i martwych w celu...nie zdradzę wam czemu

Grę można uznać za ojczulka GoW'a - była brutalna i epicka. Filmiki z gry można wciąż znaleźć na Youtube.
Crash Bandicoot - TA GRA OWN WSZYSTKIE GRY! BEST,MOST EPIC AND MOST HARDCORE! JAK NIE UWAŻASZ TAK TO MAM CI DO POWIEDZENIA JEDNO -
GTFO!
Spyro The Dragon - patrz wyżej
Half-Life 2 - gra miodzio ale jeszcze nie przeszedłem do końca...
Team Fortress 2 - czyli super (nie)poważna strzelanina z równie (nie)normalnymi postaciami i (nie)przeciętnymi brońmy (no chyba że uważasz 'Surową Makrelę' za broń masowej zagłady to spoko).
Left 4 Dead - Zombiefest, czyli najlepsza gra na cały rok, plus odstresowywuje równie dobrze co przyciąga do monitora
inFamous - jeden z lepszych sandboxów z superhirołem w roli głównej. Grafa,fizyka,moce. Szkoda jednak że fabuła i wybory moralne były dość...płytkie
Bioshock - gra legenda, spadkobierca równie genialnego Systemshocka oraz dowód na to że fabuła w FPS'ach ma znacznie ( i kultowy już mindf*** pt. "Would you Kindly?")
Fallout 3 - swego czasu ulubiona giera - wizja postapokaliptycznego waszyngtonu nigdy mnie jeszcze nie doprowadził do takiej melancholii. Duży plus za czarny humor!
Borderlands - czyli "Ej chłopaki, macie ochotę ponapier***** w czubków?".
Assassin's Creed - kolejna z moich ulubionych gier. Jedynkę lubię za głównego bohatera, a Dwójkę za wizualizacje Florencji i Wenecji z czasów renesansu. Jakoś kiedy będę miał więcej czasu, załatwię sobie Brotherhood dla multi. Aha o zebrałem wszystkie flagi/piórka (platyna z AC2).
To na razie tyle. Nie gram w horrory bo ich nie lubię. Ale na zakończeniu Silent Hill 2 niemalże się poryczałem