Hej, dzisiaj znalazłem dosyć ciekawy filmik jednego z PL Warcraftowych YouTuberów, dotyczącą polskich tłumaczeń w opowiadaniach lub książkach z uniwersum Warcrafta. Co sądzicie na ten temat i czy jesteście tego samego zdania?
Poniżej dołączam filmik oraz link do petycji > LINK
|
||||||||||||||||||||||
Honor heroes, no matter how dire the battle - Never forsake it.
[Draenor Horda] Browarnicy - rekrutacja LINK |
||||||||||||||||||||||
Ma rację i nie ma racji (przynajmniej w moim, czyli nic nie znaczącym mniemaniu), bo niektóre nazwy są po łebkach, ale i tak wszystkie nazwy powinny zostać przetłumaczone - wolę by były byle jakie, niż nie zostały spolszczone - ze względów logicznych i klimatycznych
Nie będę się rozpisywał, bo robiłem to wiele razy zarówno w komentarzach na FB, YT oraz tutaj w postach i do tej pory nie zmieniłem zdania
Za co kochasz WoWCenter? <---- Podziel się opinią
Mam szacunek do wszystkich Forumowiczów. Jestem otwarty na surową krytykę, ale bez przesady i przyznaję się do swoich błędów Wsłuchaj się w Śpiew Mrocznej Pani... Poczujesz zdumiewającą ulgę oraz zrozumiesz swe pragnienia i możliwości... |
||||||||||||||||||||||
Jeśli chodzi o moje zdanie, powinni oni zrezygnować z tłumaczenia nazw własnych. Dla przykładu podam, że czytając "Cisza przez burzą", kilka razy gubiłem się w tym, gdzie rozgrywa się opowiadana akcja. Co prawda na początku książki jest mapka z zaznaczonymi miejscami, gdzie rozgrywa się historia, ale mimo wszystko przeszkadzało mi to, aby odrywać się od czytania i szukać na mapie, czy też w internecie, bo zwyczajnie w świecie nie jestem przyzwyczajony do przetłumaczonych nazw lokacji.
To samo tyczyło się postaci. Co do niektórych z nich nie miałem pewności, czy aby na pewno nie jest to jakaś randomowa postać, mało znacząca w całym uniwersum, czy też może jakaś ważna postać o której po prostu mało wiem, gdyż nie znam w całości lore. U mnie sprawia to małe zakłopotanie, bo gdyby nazwy własne zostały takie jak w grze, to nie byłoby tego problemu. Jak tak bardzo chcą kłaść nacisk na to, aby wszystkie nazwy własne były przetłumaczone, to dobrze by było, aby chociażby zrobili jakąś legendę, lub słowniczek. No ale mimo wszystko, dla mnie więcej z tym problemów. Komu by przeszkadzało jakby nazwy własne zostały nienaruszone jak w oryginale?
Honor heroes, no matter how dire the battle - Never forsake it.
[Draenor Horda] Browarnicy - rekrutacja LINK |
||||||||||||||||||||||
tłumaczenie jest problemem nie znających angielskiego. ci, co go odrobinę znają, nie będą korzystać z przetłumaczonych rzeczy właśnie z tego powodu. większość z nas zaczynała swoją przygodę z uniwersum od wersji angielskiej i jest przyzwyczajona do nazw angielskich i nie musiała sobie nigdy tłumaczyć ich na polskie, bo nie były one potrzebne w grze. Każde tłumaczenie jest inne i nawet jeśli Doombringera przetłumaczyliście po swojemu, to przecież autor książki mógł przetłumaczyć go po swojemu. i co wtedy? zaczniecie się zastanawiać, o czym autor pisze? Taki urok książek i gier po polsku. Z drugiej strony można wziąć za przykład Diablo 3, gdzie każdy przedmiot w grze miał chyba polską wersję. I jakoś nie przeszkadzało to nikomu, choć nazwy czasami potrafiły rozpierdaczyć.
kasa na token za 30zł
|
||||||||||||||||||||||
@Foster93 - Mnie by przeszkadzało, tak jak "Szept Wiatru" zamiast np. "Szeptowiatr" czy czegoś podobnego. Faktycznie, brak spolszczonego WoW'a jest problemem, ale mamy czekać jeszcze kilka, aż go łaskawie przetłumaczą czy może lepiej wydać porządnie zrobioną książkę wcześniej, zwłaszcza że te tłumaczenia występują już w HS'ie czy na polskim blizzowym blogu i zapewne niektórzy gracze karcianki zainteresują się uniwersum WoW'a, zaczynając od książek i im jest już łatwiej
Za co kochasz WoWCenter? <---- Podziel się opinią
Mam szacunek do wszystkich Forumowiczów. Jestem otwarty na surową krytykę, ale bez przesady i przyznaję się do swoich błędów Wsłuchaj się w Śpiew Mrocznej Pani... Poczujesz zdumiewającą ulgę oraz zrozumiesz swe pragnienia i możliwości... |
||||||||||||||||||||||
Honor heroes, no matter how dire the battle - Never forsake it.
[Draenor Horda] Browarnicy - rekrutacja LINK |
||||||||||||||||||||||
Honor heroes, no matter how dire the battle - Never forsake it.
[Draenor Horda] Browarnicy - rekrutacja LINK |
||||||||||||||||||||||
Ja nie wiem, o co mu chodziło z WoWCenter, ale jeśli chodzi o tłumaczenia, to jego podejście jest dosyć prymitywne
Liczę, że WoW'a w końcu przetłumaczą i oby zrobili to chociaż z Classiciem (bliższe to niż tłumaczenie obecnego WoW'a), to wtedy padnie główny argument profanatorów
Za co kochasz WoWCenter? <---- Podziel się opinią
Mam szacunek do wszystkich Forumowiczów. Jestem otwarty na surową krytykę, ale bez przesady i przyznaję się do swoich błędów Wsłuchaj się w Śpiew Mrocznej Pani... Poczujesz zdumiewającą ulgę oraz zrozumiesz swe pragnienia i możliwości... |
||||||||||||||||||||||
To jak odbieramy dane tłumaczenie zależy od tego jak często słyszmy na codzień jakieś słowo. Taka "Cisza Przed Burzą". Nikt chyba się nie czepia takiego tłumaczenia? Bo każde z tych słów "cisza" , "przed" , "burzą" sami wymawiamy i słyszymy jak ktoś to wymawia.
Gorzej jak trafi się jakiś neologizm bądź na siłę tłumaczona nazwa własna. Nigdzie w ciągu dnia nie usłyszymy słowa Piekłorycz.
Already they plot against us.
Seize this moment, Varian. Dismantle the Horde... Szukasz dużej, aktywnej gildii? Lej Horde W Morde na Wildhammer to miejsce dla Ciebie. Zapraszamy :) |
||||||||||||||||||||||
Ale takie "Piekło" czy "rycz (mała rycz...)" już tak i to też jest ważne, bo nawet, jeśli pierwszy raz słyszymy daną nazwę, to domyślamy się, co może znaczyć - gramatyką nie należy się oczywiście sugerować, bo takie wieloczłonowe przymiotniki rządzą się swoimi prawami, a takie wielowyrazowe jak "Szept Wiatru" może nie brzmią tak "pompatycznie" jak zamiennik Światłodzierżcy, ale wciąż są zbyt "szerokie", zwłaszcza że Blizz traktuje je jak nazwiska i tak umieszcza je w treści
Za co kochasz WoWCenter? <---- Podziel się opinią
Mam szacunek do wszystkich Forumowiczów. Jestem otwarty na surową krytykę, ale bez przesady i przyznaję się do swoich błędów Wsłuchaj się w Śpiew Mrocznej Pani... Poczujesz zdumiewającą ulgę oraz zrozumiesz swe pragnienia i możliwości... |
||||||||||||||||||||||
W książce nie raz czytałem po raz pierwszy daną nazwę i co gorsza, nie wiedziałem o jakim bohaterze mowa. Tak to ma wyglądać, że czytając książke o World of Warcraft, mam się domyślać i głowić, o jakim bohaterze jest teraz pisane oraz w jakim miejscu odgrywana jest akcja? Szczerze to mało mnie interesuje to, czy w Hotsie, czy w Hearthstone jest spolszczone. Ja w te gry nie gram. Gram w WoWa, który jest po angielsku i oczekuje od książki że czytając, pojawią się tam nazwy własne, jak w grze. Niektóre spolszczenia można przeboleć. Przykładem będzie W3. Szkoda jednak że Blizzard nie poszedł w tą stronę, tylko kazał tłumaczyć wszystko jak leci, utrudniając graczom życie.
To jest książka na podstawie World of Warcraft a nie Hearthstone. Ja w HS'a nie gram i nie wiem jak są przetłumaczone nazwy niektórych bohaterów. Nie wspominając już o tym, że co poniektóre tłumaczenia są o kant tyłka rozbić. Tłumaczone na siłe. Tak jak ktoś wspomniał w filmikach wyżej. Masz wrażenie że czytasz książke dla dzieci a nie książke fantasy z Warcrafta. Ja sobie zawsze wyobrażałem, że spolszczenie WoWa wyglądać będzie tak, że nazwy własne pozostaną jak w oryginale, a pozostałe rzeczy zostaną przetłumaczone. Tłumaczenie nazw własnych jest głupotą. Bo ja w grze mam np. Jaine Proudmoore a nie Jaine Dumnar. A ta książka jest dla gry, a nie gra dla książki.
Tu nawet nie chodzi o to, czy ktoś zna angielski czy nie. Logując się do gry spotykasz np. Varoka Saurfanga, a nie Zaurzykła. To się nie trzyma kupy. Inna sprawa, jakby WoW byłby spolszczony i taka nazwa w grze by się pojawiała. Ale się nie pojawia i w tym rzecz. Więc jeśli jest to świat fantasy, to po prostu nazwy własne powinny zostać te same. Przyjmijmy że są to nazwy fantastyczne, jak Sin'dorei i byłoby z głowy A książki po Polsku są na prawdę dobrą sprawą. Ja zdecydowanie bardziej preferuje czytać w języku polskim, niż w całości po angielsku. Jednak nazwy własne, to nazwy własne. Jeśli w grze są takie a nie inne, to powinny zostać, aby nie mieszać czytelnikowi w bani.
Honor heroes, no matter how dire the battle - Never forsake it.
[Draenor Horda] Browarnicy - rekrutacja LINK |
||||||||||||||||||||||
Jestem w pracy, więc ja tu tylko przelotem - wszyscy wiedzą jakie mam stanowisko do tych tłumaczeń i dlaczego powinno się tłumaczyć wszystko (możecie znaleźć moją ścianę tekstu wyjaśniającą błędy ludzi myślących że nie tłumaczy się nazw własnych w niemal każdym temacie o tłumaczeniach)
tl;dr - Blizz/Albion dobrze robią, że tłumaczą wszystko, to w jaki sposób to tłumaczą... to już kwestia sporna. Spolszczenie Warcrafta 3 było kompletnie skopane jeśli chodzi o podstawowe zasady tłumaczenia / lokalizacji, zwłaszcza w kontekście obecnych produktów Blizzarda. Jeśli grasz w WoWa po angielsku i oczekujesz angielskich nazw w książkach to... czytaj książki po angielsku (polecam, wychodzi nawet taniej niż w Polsce). Blizz stara się od kilku lat ustalić glossariusz i jasne reguły tłumaczenia produktów swojego multiversum, logicznym jest by książki się też tego trzymały. To że jest dysonans między WoWem a nimi... to nie ich wina, a WoWa, że nie ma go po polsku. To co powinien zrobić Blizz by rozwiązać ten problem to przetłumaczenie WoW-a na polski, a nie zmianę książek na "pseudo-angielskie" - przynajmniej w kwestii konsystencji. Nope, tak się nie tłumaczy światów fikcyjnych. W przypadku Azeroth powinno być wszystko przetłumaczone i zawiera jakieś konkretne gry słowne - po to by zachować imersję i konsystencję świata przedstawionego. Poza tym mając taką upośledzoną wersję lokalizacji będziemy ewenementem - każdy inny nie-angielski WoW ma przetłumaczone wszystko. U nas to by było o tyle głupie że mamy wszystkie produkty Blizza poprawnie zlokalizowane, a WoW byłby niedorobiony. Co do samej petycji - o ile youtuberzy jak zwykle odwalają manianę i biadolą od rzeczy (przy okazji pokazując, że nie wiedzą jakie są zasady tłumaczenia / lokalizacji oraz... nie znają lore WoW-a), tak zgadzam się z fragmentem że powinno się pozmieniać nazwy na mniej "zdupywzięte", ale ciągle - tłumaczyć wszystko. A teraz zagadka dla osób które uparcie twierdzą, że nie można tłumaczyć nazw własnych. Jeśli nie można tłumaczyć nazw miejsc... to czemu w języku polskim: Meissen to Miśnia, Paris to Paryż, Deutschland to Niemcy? Wszak to wszystko nazwy własne A jeśli nie można tłumaczyć nazwisk / przydomków postaci... to czemu w polskiej historiografii: Charlemagne to Karol Wielki, John the Lackland to Jan bez Ziemi, a George Washington to Jerzy Waszyngton? Wszak te postacie mają nazwiska i przydomki, przetłumaczone! |
||||||||||||||||||||||
Szanuje, ale nie podzielam twojego zdania Ludek. Ja w tym temacie mam nieco odmienną opinie.
Honor heroes, no matter how dire the battle - Never forsake it.
[Draenor Horda] Browarnicy - rekrutacja LINK |
||||||||||||||||||||||
To nie ma znaczenia czy masz swoją własną opinię czy nie - ważne czy jest zgodna z prawdą
Tutaj Ludek jeszcze nie wspomniał ( przynajmniej teraz, bo po co miałby się powtarzać ), że postacie nigdy nie mówiły po angielsku czy po polsku, a nawet mechanika gry jest od nich uzależniona: Co z tego, że gracze grający BElfem i Draeneiem mówią np. po francusku, jak zgodnie z mechaniką gry nie mogą się dogadać i na chacie wyświetlają się zupełnie inne języku (najczęściej 'Common' i 'Orkish'), a ty będąc Polakiem jednak mówisz w tym samym języku co gracze, który pisze po niemiecku, bo ty, np. grasz goblinem, a on trollem (jeśli oczywiście piszecie po orkowemu), a i tak się nie rozumiecie Tak w ogóle - czy gracze Pandarenów Tushui i Huojin mogą się dogadać, nawet jeśli gadają po pandareńsku?
Za co kochasz WoWCenter? <---- Podziel się opinią
Mam szacunek do wszystkich Forumowiczów. Jestem otwarty na surową krytykę, ale bez przesady i przyznaję się do swoich błędów Wsłuchaj się w Śpiew Mrocznej Pani... Poczujesz zdumiewającą ulgę oraz zrozumiesz swe pragnienia i możliwości... |
||||||||||||||||||||||
Technicznie to jak powiedzieć "Szanuję, że piszesz "ogórek", ale ja nie podzielam twojego zdania i będę pisał "ogurek"" ;) Bo o ile jakościowo to tłumaczenie może być słabe i na siłę, tak technicznie jest jak najbardziej poprawne i takie powinno być, zostawianie angielskich nazw w przekładzie świata w 100% wymyślonego, gdzie nie ma angielskiego per se jest błędem właśnie :D Mogą, podobnie DH między sobą jak ustawisz Demonic - ficzer wprowadzony w Legionie. Blizz mógłby to w sumie rozszerzyć tak by języki elfickie między sobą brzmiały podobnie, ale np wyrazy były zniekształcone, inne końcówki, szyk zdania - coś a'la Polski <> Słowacki <> Czeski - podobną rzecz można by zastosować do relacji Common <> Gutterspeak |