ShamanKing napisał :
Zastanawiam się co Alliance musiało by zrobić żeby wyrównać się z tym co zrobiła Horda.
Ale co takiego więcej zrobiła Horda ponad Przymierze? Obecnie, na początku BFA bilans jest mniej więcej równy - obie frakcje straciły po jednej stolicy.
Ktoś zaraz powie "muh cywile" - cóż Przymierzaki również zaczęły atak gdy cywile jeszcze siedziały w Podmieście, acz Horda zdecydowała się ich w czas ewakuować miast rozwodzić się nad miłością swojego życia czy coś.
Ktoś powie, a co z użyciem broni chemicznych, plaga etc.
Cóż historię piszą zwycięzcy - niby nie można było używać broni chemicznych już w pierwszej wojnie światowej, a jak wiadomo obie strony wylewały na siebie tony gazów bojowych. USA też się niezbyt przejmowało tym, że w Hiroszimie i Nagasaki byli jacyś cywile gdy nuke'i poszły - wojna to wojna, niby są prawa międzynarodowe regulujące konflikty, ale gdy konflikt ów osiąga globalną skalę, nikt się tymi prawami nie przejmuje, liczy się wygrana.
Co by mogło zrobić ally by być równie
złe moralnie szare?
W sumie to w czym są najlepsi - jakiś genocyd na tle rasowym, ewentualnie zabijanie więźniów dla zemsty ot tak (genocyd już w sumie mamy z Yrel, acz to tyczy się alternatywnego Draenoru, tylko że alternatywne kosmokozy nie mają jeszcze kontaktu z naszymi aliantami więc nikogo to nie obchodzi).
Ewentualnie coś z kategorii "fanatyzm religijny", światłość etc (co znowu jest u alternatywnych Draenei, welp)
Gnomy mogą też puścić swojego nuke'a na coś?
Możliwości są.
Poważny avatar by Kojt <3