WoWCenter.pl
wikass zabił Mythrax the Unraveler (Normal Uldir) po raz 2.     
kuturin zdobył 7th Legionnaire's Cuffs.     
Nikandra spełnił kryterium Loot 200,000 gold osiągnięcia Got My Mind On My Money.     
Tooly zdobył Fairweather Helm.     
Muattin zdobył osiągnięcie The Dirty Five.     
Yoozku zdobył Parrotfeather Cloak.     
Mlody89 zdobył Royal Apothecary Drape.     
Weakness zabił Dazar, The First King (Mythic King's Rest) po raz 6.     
liq spełnił kryterium osiągnięcia Saving for a Rainy Day.     
Osiol spełnił kryterium osiągnięcia Saving for a Rainy Day.     
Wuntu zabił Zek'voz, Herald of N'zoth (Heroic Uldir) po raz 1.     
Olsa zabił Vectis (Heroic Uldir) po raz 6.     
Sarenus spełnił kryterium osiągnięcia Saving for a Rainy Day.     
kajtasus zdobył osiągnięcie Come Sail Away.     
ossir spełnił kryterium osiągnięcia Saving for a Rainy Day.     
mcpablo spełnił kryterium Alliance players slain. osiągnięcia Frontline Slayer.     
Emmm zabił Taloc (Heroic Uldir) po raz 17.     
AsaGorth spełnił kryterium Big-Mouth Clam osiągnięcia The Oceanographer.     

Muzyka

permalink wysłany:
@up - zgodzę się .
http://d24w6bsrhbeh9d.cloudfront.net/photo/2791032_700b.jpg
“Never waste energy on worries or negative thoughts, all problems are brought into existence– drop them.” - Bruce Lee
https://i.imgur.com/nzTbgNq.jpghttps://c.tenor.com/EdV_frZ4e_QAAAAM/anime-naruto.gif
https://i.imgur.com/DJ3CqHE.jpg
  Lilija
permalink wysłany:
Tak z kategorii muzyki niekomercyjnej, w której słowa mają ogromne znaczenie :)


http://i.imgur.com/cznxz.gif
permalink wysłany:
Jakiś czas temu pojawiło się w sieci, całkiem fajnie zrobili :)

permalink wysłany:


PŁONĘ Może niedługo coś więcej o Bayonetcie powiem lol

Wiosna nadchodzi, niedługo będę jeździł rowerkiem do szkoły...
“Never waste energy on worries or negative thoughts, all problems are brought into existence– drop them.” - Bruce Lee
https://i.imgur.com/nzTbgNq.jpghttps://c.tenor.com/EdV_frZ4e_QAAAAM/anime-naruto.gif
https://i.imgur.com/DJ3CqHE.jpg
  mikbur
permalink wysłany:
null
permalink wysłany:
Kolejne przykłady muzyki, gdzie słowa maja ogromne znaczenie

..:: Odi Profanum Vulgus ::..
Kto się ukrywał szczuty i tropiony
Nigdy nie będzie umiał stanąć prosto
WoW status - temporary available
permalink wysłany:
Dla mnie te słowa nie mają sensu, ale sure, hipsterzy mogą się w tym doszukiwać jakiegoś ukrytego znaczenia.
Boże co za żal.

LINK
  Lilija
permalink wysłany:
Neko napisał :
Dla mnie te słowa nie mają sensu, ale sure, hipsterzy mogą się w tym doszukiwać jakiegoś ukrytego znaczenia.
/facepalm
http://i.imgur.com/cznxz.gif
permalink wysłany:
Akurat to, że teksty Comy to czysta grafomania i udawanie, że "nasze teksty są niezrozumiałe, bo aż tak genialne" to praktycznie naukowo udowodniony fakt.

Jedyne co, to że muzykę mają klimatyczną a bzdurne słowa do niej pasują.
  Lilija
permalink wysłany:
Z czystej ciekawości, w jaki sposób można udowodnić naukowo coś, co opiera się tylko o wyłącznie o subiektywny odbiór?

Nie wiem, co autor tekstów Comy miał na myśli, kiedy je pisał (autor mógł być na przykład pijany albo pod innym wpływem) - dla mnie liczy się, że ich metafory do mnie trafiają i dają skojarzenia z pewnymi emocjami, które z kolei współgrają z muzyką. Teskt piosenki powinno się nie tyle rozumieć, co czuć - jeśli to się dzieje, to znaczy, że tekst jest w porządku. To, że nie do każdego wszystkie teksty docierają wynika głównie z tego, że ludzie w sferze emocjonalnej mogą się dość znacznie od siebie różnić. Natomiast kwestia odbioru muzyki czy literatury nie podlega ocenie - stąd właśnie powiedzenie, że "o gustach się nie dyskutuje".
http://i.imgur.com/cznxz.gif
permalink wysłany:
Lilija napisał :
stąd właśnie powiedzenie, że "o gustach się nie dyskutuje".
Dyskutuje się i dyskutować się powinno.

Powiedzmy na przykładzie grafiki, bo to jest bliska mi dziedzina.
Bierzemy pierwszy z brzegu szyld sklepowy - comic sans, gradient w tle i wlepiony clipart - coś od czego mnie mdli, a 90% osób stwierdzi "jakie to ładne i kolorowe". Problem polega na tym, że nikt nie uczy ludzi dobrego gustu i nie mają żadnego zmysłu estetycznego [czym powinna zająć się szkoła i rodzice, byśmy mogli o tym myśleć dalej]. Potem trafia mi się klient - tworzę projekt, który dobrze się czyta, a jego żona (jaki to autorytet!) stwierdza, że ten layout jest smutny i trzeba dodać do tego zawijaski. Koszmar. Na moje szczęście mój projekt ni jak się ma do efektu końcowego i na całe szczęście nigdzie nie napisali, że to moje dzieło bo bym się pocięła.
Koleżanka z liceum rysuje ponętną [w jej mniemaniu] realistyczną laseczkę na masce terenówki. Problem w tym, że jej laseczka uciekła z Oświęcimia i takich implantów nie załatwił by jej żaden chirurg. Ale nie to jest najgorsze, najgorszy jest fakt, że blacha samochodu i ciało panienki mają tą samą fakturę i tak samo odbijają światło. Nie widzicie różnicy? Stańcie sobie koło umytego samochodu, przyłóżcie łapę i się przyjrzyjcie. Ale nie to jest najgorsze. Najgorszy jest fakt, że komukolwiek to się podoba! W czym problem? W tym, że ludzie patrzą i nie widzą. Są ślepi na otaczającą ich rzeczywistość i jej logikę.

Człowiek widzi obrazek - kolorowy, nadziubdziane szczególików - co z tego, że ostatnie 15 minut zastanawiał się, co na nim jest - jest nadziubdziane i kolorowe, więc jest fajne. Co z tego, że postacie mają zwalone proporcje, przestrzeń jest zupełnie nieczytelna i kompozycja ssie [czego nawet człowieczek nie zauważył, bo niby jak?] - jest kolorowo!

Przykładów jest masakrycznie dużo.

Potem mówię klientowi cenę za swoją pracę [ilość lat, od kiedy się uczę + koszta materiałów + to, że codziennie od nastu lat ćwiczę + moja wyobraźnia + mój czas + inne czynniki] i się ze mnie śmieją, bo "ciocia" zrobi to za darmo w Wordzie. Potem młodzi chłopcy masturbują się do zdjęć z playboy'a, a się śmieję, jak grafik zwalił robotę, bo noga zamiast z tyłka zaczyna się jej pod pachą. Jak laski podniecają się "udramatyzowanym" efektem sztucznych rzęs, czy dobierają sobie kolory farb, gdzie po prostu ktoś zarzucił filtr kolorystyczny na to samo zdjęcie i tak tworzą się "efekty po farbowaniu". Bomba.

O co mi chodzi? O ile fakt - gusta są różne i z tym należy się godzić, to wytwory wybitnie złe należy tępić. Różnorodność - jasne, ale niech to trzyma poziom.

Jak to ma się do muzyki? Dokładnie tak samo, te same zasady i tak samo to działa. Tak samo jest z literaturą, fotografią, modą i wieloma innymi dziedzinami sztuki.
permalink wysłany:
Lilija napisał :
Z czystej ciekawości, w jaki sposób można udowodnić naukowo coś, co opiera się tylko o wyłącznie o subiektywny odbiór?
Ninger napisał :
(...)to praktycznie naukowo udowodniony fakt.
Podkreśliłem słowo-klucz. Zastosowany przeze mnie zabieg pewnie ma swoją nazwę w języku polskim, ale że nie jestem polonistą nie jestem w stanie go teraz użyć. Chodzi mi o to, że to co powiedziałem powinno być oczywiste.
Akurat grafomania nie jest indywidualnym odbiorem. Oczywiście, można takie teksty lubić (tak samo jak inni lubią dubstep czy "muzykę" z telewizji), ale nazywajmy rzeczy po imieniu - to nie są żadne głębokie jak kopalnie diamentów metafory, tylko udawana poezja. Można to sprawdzić w bardzo prosty sposób - wystarczy zapytać autora co miał na myśli. Jeśli powie, że "zostawia interpretacje słuchaczowi" lub rzuci jakimś ogólnikiem typu "piosenka o pośpiechu i samotności w dzisiejszym świecie" to znaczy, że pisał co mu mózg w danej chwili podsunął na długopis.
Uwaga, jedziemy:
"Pozostawione bagaże wspomnień,
na peronie anielskiej kolei losu,
krzyczą o posłuch, szacunek ludzi,
ale na niebie panuje spokój"
Zajęło mi to z grubsza 30 sekund, ale spokojnie możesz to skopiować, podpisać się pod tym i wysłać do wykorzystania "poecie" z Comy z dużą szansą na wykorzystanie w kolejnych piosenkach.

W skrócie - słuchajmy czego chcemy, ale nie chwalmy szamba bo ładnie pachnie.
permalink wysłany:
Snif, snif. Wyczuwam muzyczne flejmy.
Boże co za żal.

LINK