Właściwie to Grommash dopiero pod koniec swojego życia odkupił winy, wcześniej szalał. Za to go tak wszyscy ubóstwiają, za zarżnięcie Mannorotha w swoich ostatnich chwilach (a co bardziej złodupne osoby cieszą się z wykarczowania Ashenvale
). Nie wiem, czy w takim razie jest sens, póki co, porównywać Garrosha do ojca, skoro ten pierwszy jeszcze żyje :d. Jedna opowieść już się zakończyła i widzimy ją trochę inaczej, druga dopiero zmierza ku końcowi, o to mi chodzi :d.
Chociaż to, co kiedyś napisał Ludek, czyli że Blizzard strasznie spłyca postacie idące pod ostrzał, wydaje się prawdziwe i właściwie można się domyślać, że Garrosh już niczym nie zaskoczy.
@up
Furiona i Illidana dałem pod jednym głosem bo tak czy siak to są bracia a Groma i Garra nie dałem pod jednym bo by ludzie mieli do mnie pretensje :p
No patrz, na dodatek bliźniacy. Identyczni
niemal są
!