Bublik

Nope... na początku Cata miało chyab 8, czy 9 instancji (BRC, TotT, Stonecore, HoO, LCoTV, VP i Grim Batol), podczas gdy za WotLK-a na starcie było ich 16.

No i tu właśnie wkradła się bzdura. WotLK nie miało na starcie 16 instancji, miało ich 12. Nadal jest to dużo, ale o 25% mniej niż podałeś. Za Cata było siedem nowych i dwie staro-nowe na start, co daje nam dziewięć. To nadal mniej niż WotLK, ale tylko o 3. Jeżeli zaś chodzi o cały dodatek, to Cata miało tylko o dwie mniej niż WotLK.

Biorąc pod uwagę, że na start w WotLK 14 na 17 bossów raidowych to był recyklinkg... Tak, naprawdę mamy powód narzekać na Cataclysm, gdzie wszystkie raidy na start były nowe.

Mi w Cata nie pasował klimat DS. Kompletnie nie było tego poczucia jak w ICC, że zbliżasz się do czegoś złego. Z jednej strony fajny projekt raidu, z drugiej strony jarmark. Spine of Deathwing jest tego najlepszym przykładem.

HoS i HoL weszły akurat na początku dodatku. :) Jest to dziwne, bo niby są częścią Uldu, ale z jakiegoś powodu były na premierę. Z Ulduarem za to nie weszły potem żadne nowe instancje.

Pierwsze jest proste - statystyczny ork. ;D

Czwarte jest zbyt ogólne, można wymyślić wiele odpowiedzi, nawet jeśli mówimy o dużych lokacjach. Jest co najmniej kilka miejsc bez naturalnego źródła światła, które w związku z tym muszą być na okrągło sztucznie oświetlane, więc są "wiecznie jasne". Ironforge, Undercity, Deepholme. Swoją drogą, kwestia oświetlenia Deepholme jest ciekawa. Skąd tam się bierze światło? Przez te dziurę w niebie?

Co do siódemki, nie chodzi ci o te rurę ze ściekami w Undercity?

To pewnie o Darnassus ci chodzi. Ale pytania powinny być mniej ogóle, bo do niektórych można by wymyślić wiele miejsc. Ja "a Ty przecież grasz tak romantyczną rasą..." rozumiem ironicznie i jakoś mi do night elfów nie pasuje. Za to do ściekospadu w mieście umarlaków jak najbardziej. :)

Nie nie, nie podpowiadaj, bo to zepsuje zabawę. BTW potrzebna jest ta informacja miasto/obszar przy pytaniach? To strasznie upraszcza, biorąc pod uwagę, że miast jest tak niewiele.

Podrożał znacząco. Wie ktoś może z czego to wynika? Jeszcze kilka miesięcy temu był po 76 zł, a teraz prawie 90.

Tylko gdzieś od miesiąca nie znika napis: "Chwoilowy brak kodów na magazynie. Przepraszamy!". Zapewne nie mają, więc nie aktualizują ceny.

Nie ma, sprzedajesz komukolwiek.

W każdym mieście jest portal przenoszący pod Dark Portal od strony Outlandu.

Cóż cię tak ciekawi? :) To była odpowiedź na:

Tylko by musieli jakoś rozwiązać sprawę z przechodzeniem graczy 91-100 lvl do Outland.

W sumie to mnie mogła pamięć zawieść. Zacząłem się teraz zastanawiać i przestałem być pewien. Od strony Outland są portale do stolic, może mi się pomieszało. W każdym bądź razie, nie tak trudno zmienić punkt docelowy. :)

Z taliami podstawowymi warto sobie szybko dac spokój. Wbij tylko każda klasę na poziom 10, dostaniesz za to 100 golda, a to jedna paczka kart.

Levelowanie bohatera generalnie nic nie daje, bo po zdobyciu wszystkich kart podstawowych (poziom 10) dostaje się za wbicie poziomów złote wersje tych samych kart. Kwestia czysto estetyczna.

Jeżeli masz problem w trybie pojedynków, spróbuj wyłączyć tryb rankingowy, jeśli masz włączony. To często znacznie ułatwia. Nic nie tracisz, tylko ci wyższe rangi nie wskakują.

Lepsze karty to kwestia liczby otwartych paczek. Jak ktoś gra od poczatku, albo wydaje dużo realnej kasy, to będzie miał znacznie więcej rzadkich kart niż ty. Ale gra powinna ci dobierać w miarę równe osoby, zwłaszcza na poczatku. Z czasem tez karty nazbierasz.

Jeśli mogę cos zaproponować, popatrz na gotowe decki na Hearthhead. Jeden z podstawowych problemow na początku to zrobienie dobrego decka. Można w internecie znaleźć sporo gotowych, część nie wymaga wcale elitarnych czy legendarnych kart. Czasem się okazuje, ze potrzebne karty juz masz, albo wystarczy zrobić jedna czy dwie i masz gotowy deck nastawiony na konkretny styl gry. To znacznie ułatwia.

No i podstawa: kupuj paczki albo wchodz na arenę jak tylko masz golda. Arena jest droższa o 50 i nagroda zależy od liczby wygranych, ale jedna paczkę i tak dostaniesz, wiec nawet jak ci nie pójdzie to tracisz tylko 50 golda.

Warto tez szybko załatwić ukryte zadania wewnątrz gry. Wygranie 100 gier to 300 golda, wygranie ze wszystkimi klasami AI na poziomie expert to 100 golda. Jest jeszcze kilka, ale juz ich nie pamiętam.

Albo udawać psychopatę. Parę razy przyniesiesz do domu zakrwawione zwłoki i masz sąsiada z głowy. Do tego jęki i wrzaski w środku nocy, jakbyś kogoś obdzierał ze skóry, brzęk łańcuchów i świst bata. Tak dla pewności.

Z raidów w sumie wiele nie ma takich, które zrobisz sam paladynem na 88 poziomie. Może Kael'Thas dla Ashes of Al'ar, acz nie jestem pewien, czy będziesz to w stanie zrobić na tym poziomie tą klasą. Gram DK, klasą stworzoną do solowania, więc ciężko mi się wypowiedzieć na temat innych klas w tej kwestii. :)

Z prostych rzeczy masz w sumie tylko 5-many. Możesz pofarmić Raven Lorda w Sethekk Halls, strusia w Magisters' Terrace, Blue Proto Drake'a w Utgarde Pinnacle i konia z barona w Stratholme.

W twoim zasięgu powinien też być spokojnie pierwszy boss w Karazhan, z którego leci Fiery Warhorse, bardzo ładny mount.

Jakbyś wyszukał po nazwie mounta, którą podałem, to byś bossa z którego to leci znalazł. Po wejściu idziesz w lewo, do stajni, a tam pierwszy boss (tym samym zwyczajowo pierwszy w całym Karazhan) to właśnie Attumen the Huntsman z którego leci Fiery Warhorse's Reins.

Raidy się resetują same, raz w tygodniu. Nie ma innej metody, musisz poczekać na reset. Nie da się tego samego bossa zabić dwa razy w tygodniu jedną postacią. Heroic 5-many resetują się raz dziennie, więc mounty z nich możesz farmić codziennie. Normale można resetować w nieskończoność - jedyny limit to 5 instancji na godzinę, liczony łącznie dla całego konta. Ale jedyne mounty z 5-manów na poziomie normalnym jakie kojarzę to smoczki ze Stonecore i Vortex Pinnacle (85 lvl, nie dasz raczej rady) oraz Stratholme (60 lvl, ta instancja nie ma innego trybu niż normal).

Prepaidy są tylko na dwa miesiące. Dodajesz kiedy chcesz, liczy ci dwa miesiące bez przerwy, po tym czasie konto zostaje zamrożone. Twoja sprawa, czy wydasz pieniądze i dodasz kolejny czas gry. Działa to identycznie jak telefon na kartę, jak nie chcesz to nie doładowujesz.

Jedyna opcja zapłacenia za pojedynczy miesiąc to wykupienie subskrypcji. Kompletnie nieopłacalne z punktu widzenia Polaka, bo wychodzi dużo drożej. Dodatkowo, jeśli nie anulujesz abonamentu to ściągnie ci kasę za następny miesiąc. To działa z kolei jak abonament na czas nieokreślony. Będą ci dodawać czas gry i automatycznie pobierać pieniądze z karty aż anulujesz.

To jest 60 złotych w skali roku, czyli raz na 12 miesięcy dodatkowy darmowy miesiąc. Zresztą te 90 złotych jest od niedawna, wcześniej z tego co pamiętam długo cena utrzymywała się na poziomie 76 zł, co daje już różnicę praktycznie 150 złotych rocznie. Może jeszcze to wróci...