Lilija - Zbieg okoliczności to jest wtedy, jak cegła komuś na łeb spadnie. W wydarzeniach angażujących dużą ilość osób żaden zbieg okoliczności nie istnieje. Istnieją wyłącznie reakcje grupy na to co ją spotyka.
Fabuła w WoWie NIGDY nie była elementem przyciągającym miliony fanów. Fabuła jest jedynie smaczkiem w grze. Fajnie że jest, można się nią interesować, zdarzają się owszem fanatycy zapoznający się z fabuła w każdym szczególe, ale takimi osobnikami zaskoczeni są nawet pracownicy blizzarda gdy mają z nimi do czynienia ( LINK )
Z moich doświadczeń gildiowych na kilku serwerach, na których grałem, rutynowym zachowaniem graczy było przyspieszanie tekstów wygłaszanych przez moby bez ich czytania. Fabuła ich w ogóle nie interesowała a było to także w okresie 12 milionów aktywnych subskrybentów.
Fajnie jest pytać czy na forum można mieć inne zdanie atakując wściekle każdego, kto ma inne zdanie niż twoje :)
Caritas - Cena akcji jest pochodną zysku generowanego przez spółkę akcyjną. Walący się WoW puki co nie wpłynął istotnie na zysk podparty sprzedażą DIII i dodatku do Starcrafta 2, mountów w WoWie, authenticatory ( 26 mil dolarów zysku), handel w Diablo III za realne pieniądze a następnie sklepik za realną kasę w WoWie nie jest to żaden zbieg okoliczności, ani spisek, tylko fakty dotyczące pazerności blizzarda związane z dbałością o cenę rynkową akcji. A na czym Blizz będzie budował zysk w przyszłości to już jest pytanie, na które nie chcieli czekać ci, którzy sprzedawali akcje Blizzarda.
Idź do strony: 1, 2
|
|
„The Burdens of Shaohao”
wysłany:
Jestem panda, która robi hau hau :)
|
|
Prawda, nie pisałaś :)
|
|
„WildStar”
wysłany:
A gdzieś ty się doczytał, że to kolejny zabójca WoWa ? Przemawia przez ciebie twój własny strach z obserwacji z tego jak WoW się sypie, ale nie wciskaj tego innym :).
Mówiąc krótko, każda gra, w którą gra były gracz WoWa i do WoWa nie wraca jest mniejszą lub większą konkurencją dla WoWa. Gdzieś te parę milionów graczy, które stracił WoW się podziało. |
|
„WildStar”
wysłany:
A w jakim celu miałby ktokolwiek cokolwiek przebijać ? Bo co, bo piana ci na pysk wyszła ? |
|
„WildStar”
wysłany:
Quass - Jak narazie każdy powrót jest niższy od poprzedniej straty a po za tym proponuję wizytę w słowniku języka polskiego w celu rozszyfrowania co to jest "konkurencja" i nie będzie głupiej dyskusji.
|
|
„WildStar”
wysłany:
Quass - Gram w WoWa, nie życzę WoWowi źle, ale to nie powód, żebym się nie uczył prawidłowego znaczenia słów, którego używam np "dramatyzować", albo żebym zamykał oczy na oczywiste fakty ( bo spadek ilości graczy w WoWie jest oczywisty) i opowiadał pierdoły tylko po to, żeby udowodnić jaki jestem fan,
|
|
„WildStar”
wysłany:
Jeśli tak będzie, to będzie znaczyło, że dodatek jest wart tego powrotu, czego i tobie i sobie serdecznie życzę :) |
|
„WildStar”
wysłany:
I dokładnie o to chodzi. Quass - Pisałem że WoW się sypie a nie, że umiera. Jestem pewny, że przed WoWem jeszcze dłuuugie lata :) |
|
„WildStar”
wysłany:
Po 1 o czym już wcześniej pisałem, powtarzam z pewną nie chęcią: WoW grało ponad 12 milionów graczy bez Chinczyków. Z ostatnich oficjalnych informacji wynika, że gra 7,7 mln z czego około 4 mil to chinczycy. Wybacz ale twoja teoria o powrotach w świetle powyższych cyfr ma się jak pięść do nosa. A co rozumiem przez sypie się ? To co słownik określa pod hasłem sypki. Zrobię ci przysługę i zacytuje: "składający się z drobnych, luźnych, nie sklejających się ze sobą cząstek, łatwy ulegający rozpadowi na drobne cząstki, rozsypujący się, sypiący się"
Taki proces z żalem obserwuję od czasu Cataclysmu i też ciągle czekam na dodatek, który w końcu to zmieni. |
|
Wszystkie wasze życzenia zostaną spełnione. WoW nigdy nie skończy ( wiem od Lilija ) i zdąży w tym czasie zassać z innych produkcji wszystko co tylko się rusza. Zwiastun tych wydarzeń ? Ostatni filmik blizzarda o cesarzu Shaohao który bazuje na fabule Króla Lwa marki Disneya
LINK - Shaohao CZ1: Zwątpienie LINK - Król lew fragment :) Ostatnio WoW niestety plagiatem stoi. |
|
Nie. Plagiatem jest każde skorzystanie z cudzego pomysłu a co do ewentualnych działań prawniczych to
Po 1. trzeba się dopatrzyć plagiatu. Po 2. mieć wole wystąpienia przeciwko plagiatorowi. Żaden przepis do ścigania za plagiat nie przymusza. Zbieżność fabuły a nawet postaci małpy w tym dialogu jest oczywista. |
|
Nie myl przepisu prawa ze słownikiem języka polskiego. Wg słownika języka polskiego plagiat to "wykorzystanie cudzego dzieła lub jego elementów bez podania jego autora lub z przypisaniem autorstwa sobie". Sądowi nic do tego, sąd słowników nie pisze, sąd rozstrzyga spór. Spór powstaje dopiero wtedy, gdy ktoś czuje się pokrzywdzony i wnosi sprawę do sądu. W tym przypadki oczywiście wykorzystano "tylko" elementy cudzego dzieła nadając im inną otoczkę i nieco inny przebieg wydarzeń. Szczególnie nie zwróciłeś uwagi na wizję postaci ojca Simby, w którym pada przypomnienie z ust ojca "Pamiętaj kim jesteś". Moje odczucia na ten temat jest kwestią osobistą do której mam prawo, a wprowadzone zmiany do filmiku Blizzarda oraz inny obszar zastosowania użytych elementów dzieła Disneya, nie koniecznie kwalifikują zauważone przeze mnie zbieżności pod ochronę prawną. |
|
A jakie dostrzegasz podobieństwa tekstu i wydarzeń ? Bardzo jestem ciekaw a twój pomysł uważam za bardzo ekscytujący :). Spróbuj jeszcze wycieczki do zoo a dokładnie do klatki z małpami. Oni też się chyba muszą bać :) |
|
Trudno w paru słowach o temacie tak rozległym jak odrębność prawa od kultury. Nie trudno, przy skrótach myślowych o nieporozumienie. No ale spróbujmy. Słownik jest dorobkiem kultury człowieka, słownik polski kultury Polaków no ale nie małp, surykatek czy lwów. Związku z tym nie można odnosić dosłownie tego o czym pisałem do świata zwierząt w naturze czy w zoo. Żeby odejść od budzącego agresje tematu powołam się na inny przykład. Został nakręcony w roku 1996 film Romeo i Julia z udziałem Dicapria. Wszystko w nim zostało zmienione. Oba rody biznesowe Capuletti i Montekich jeżdżą samochodami, strzelają do siebie z pistoletów, a akcja dzieje się w świecie współczesnym. Jedynym niezmienionym elementem cudzego dzieła został tekst sztuki Szekspira. W nagłówku filmu pisze "Romeo i Julia William Szekspir" bo inaczej zajął by się tym sąd albo kwalifikowałoby się pod ścigany prawem plagiat. Nawiasem mówiąc ustawa o ochronie praw autorskich definiuje pojęcie plagiatu odrębnie od słownika i tylko takie jest ścigane Przykład drugi. Wywiad z twórcą Wildstar Online po pierwszych próbach bety, w ogromnym skrócie bo chodzi tylko o sens wypowiedzi jako przykład dotyczące plagiatu. Powiedział, że na skótek krytyki graczy dotyczących przeniesienia z WoW Questów "zabij 10 wilków" uwzględnili tę krytykę wprowadzając w to miejsce pasek postępu expa, który będzie się wypełniał przy zabijaniu czegokolwiek i gdziekolwiek rezygnując z konkretnych zadań do wykonania. A dalej UWAGA!!! że " W normalnych okolicznościach zawołalibyśmy "złodzieje pomysłów!", ale cóż - to ta sama firma." ( Ozonek moderator z mmorpg.org.pl) w obu przypadkach tylko elementy, a jednak... To co widziałem w filmie blizzarda natychmiast skojarzyło mi się z tym kawałkiem Króla Lwa. I tylko w tym ogólnym znaczeniu użyłem pojęcia "plagiat" a nie w kontekście odrębnie zdefiniowanym i ściganym przez prawo. I zauważ że nikt tam nie żądał wszczynania postępowań sądowych ani nie pojechał po nim za słowa "złodziej pomysłu". Chrońmy się przed przesadą. |
|
„Blizzard Store”
wysłany:
Cytat z Bashioka - "Zaczniemy od testowania sklepu z wykorzystaniem pewnych nowych rodzajów przedmiotów, jakie zamierzamy wprowadzić (na początku w Azji) w oparciu o opinie graczy: mówiąc konkretnie, buff do otrzymywanego doświadczenia w czasie procesu levelowania oraz alternatywny sposób pozyskiwania Lesser Charms of Good Fortune.(..)"
I wg Kumbola - "Czyli tam, gdzie wielki test wbudowanych mikrotransakcji zacznie się na dobre po premierze 5.4. Nie miejmy jednak złudzeń - sklep wewnątrz gry zawita też do World of Warcraft w regionach zachodnich, a więc i do nas (należymy wszak do zachodu). Nawet jeśli z początku nie będzie zawierał nic nowego, a jedynie znane już kosmetyczne dodatki, to prędzej czy później, po sukcesywnym wdrożeniu dopalacza doświadczenia i Lesser Charmów w Chinach i Korei, te "poprawiające wygodę" wyciskacze pieniędzy będą kusić także amerykanów i europejczyków." |
|
„Blizzard Store”
wysłany:
Pytałaś skąd wiadomo i dostałaś odpowiedź. Twojej riposty nierozumiem.
|
|
„Blizzard Store”
wysłany:
Pytanie skąd wiadomo jest pytaniem o źródło a nie o interpretacje. Nadal nie rozumiem twojej odpowiedzi.
|
|
„Blizzard Store”
wysłany:
Rozumiem, że ty WIESZ a wszyscy inni ZAKŁADAJĄ. To a propos źródła, link do filmiku obrazujące działanie sklepiku po angielsku
LINK |
|
„Blizzard Store”
wysłany:
Ty jeszcze pamiętasz przebieg postów?
Reek OBAWIA się wprowadzenia itemów o większym znaczeniu dla gry do sklepiku za realne pieniądze. Kuturin prawdopodobnie WIE że tylko na wschodzie. GzPet WIE że testowane na wschodzie ale wprowadzone będą wszędzie. Nie podał kiedy... TY pytasz " a skąd to wiesz" Ja podaję źródło z komentarzem Kumbola, który też JEST PRZEKONANY, że wcześniej czy później tak będzie. Nie rzucam się ani na Ciebie ani na kogokolwiek innego. Nawet nie przedstawiłem swojego poglądu na ten temat. Aczkolwiek w pełni zgadzam się z Kunboltem. |
Idź do strony: 1, 2