Jest nawet fajnie, mile się czyta wszystko poza wylewaniami żalu, a to na temat PVP - że AV i IoC ssą bo Horda ich nie wygrywa (zdajesz sobie sprawę, że to tylko twoja jak i innych wyobraźnia, w Ally powiedzą ci, że to Horda cały czas zwycięża);
A to na temat PVE - że daily i frakcje są wymagane do zdobywania ekwipunku (co zostało już obalone milion razy) z najzabawniejszą rzeczą jaką przeczytałem czyli:
Niestety, jeśli jest się osobą, która skupia się bardzo mocno na PvE, to codzienne robienie jak największej ilości dostępnych Daily Questów jest wręcz obowiązkowe!
Jeśli naprawdę ktoś się "skupia bardzo mocno na PvE" to robi jedynie te 45q tygodniowo na charmy czyli 7 questów dziennie średnio... a nie "jak największą ilość".
Pisanie bloga Ci wychodzi, ale skup się bardziej na jakimś przekazie merytorycznym, a nie narzekaniu na coś co nawet nie ma podstawy obecnie ;)
A i nie zgodzę się jeszcze ze stwierdzeniem, że granie tankiem jest bardziej pasjonujące niż DPSowanie - poza nielicznymi przypadkami takimi jak Stone Guard rola tanka jest na tyle marginalna, że bardziej się martwi o to jak poradzą sobie DPSy, a nie tank ;) (DPS ma z natury więcej mechanik bossa do obskoczenia i więcej pilnowania przy rotacji / CD... także walka z jego strony jest o wiele bardziej złożona)
Teoretycznie nie jest - praktycznie, nie banują za to, ale mogą ci go cofnąć i wtedy kasa wyrzucona w błoto, a ostatnio robią to dosyć często bo nauczyli się egzekwować chargebacki z kart kredytowych
A dla tych co się zastanawiają czy kupno rafa jest okradaniem blizza czy nie - krótkie wyjaśnienie jak to działa.
1. Płacisz te 15 zł "dilerowi RaFów"
2. Diler tworzy konto za pomocą zaproszenia, które od ciebie otrzymał
3. Diler za pomocą karty kredytowej kupuje podstawkę i prepaid 2 miesiące (via blizz store czyli jakieś 120 zł łącznie)
4. Blizz dostaje pieniążki od dilera (jego 120 zł... nie twoje 15) - Blizz daje Ci miesiąc za darmo jako, że spełniłeś warunek
5. Diler dokonuje chargebacku płatności
6. 120 zł wraca do dilera, Blizzard traci pieniądze, uruchamia (lub nie... różnie to bywa) procedurę egzekwowania chargebacków
7. Jeśli procedura zostaje uruchomiona (a ostatnio jest ona skuteczniejsza) - ty tracisz miesiąc grania, Blizzard nic nie zyskuje, a diler cieszy się z twoich 15 zł
Ergo nie nazywał bym tego "kradzieżą" tylko raczej "próbą wyłudzenia" (tak, wiem, że to technicznie kradzież... ale ładniej brzmi) lub "nieuczciwym wykorzystaniem promocji"
Jedyne miejsce gdzie możesz kupić 30 gry to oficjalny sklep blizzarda - ale z powodu innej waluty niż złotówki, kupno miesiąca u nich wyjdzie cię znacznie drożej niż zakupienie 60 dni polskim sklepie.
Technicznie w TomTomie idzie ustawić integracje z blizzardowym systemem wskaźników questowych przez co spełnia on rolę carbonite'a/quest helpera nie żrąc przy okazji milionów zasobów twojego pc
Wczoraj "skończyłem" LEGO Lord of the Rings, które udało mi się pozyskać w jednej z chorych świątecznych promocji za 25 zł...
"Skończyłem" ponieważ przeszedłem tylko i wyłącznie tryb fabularny, a jak to LEGO Platformówki mają w zwyczaju - trzeba przejść grę jeszcze raz w trybie swobodnym aby zdobyć wszystkie znajdźki, postaci, aczyki (na chwilę obecną (38/4 oraz 100% na zapisie gry (w tej chwili 51,2).
Przebicie się przez fabułę zajęło mi 13,5 godziny co jest niezwykle dobrym wynikiem zwłaszcza jak na platformówkę oraz grę wydaną w 2012 - ponieważ spędziłem z grą trochę czasu, sądzę, że mogę spokojnie wyrazić swoją opinię nt produkcji.
Jako wielki fan LEGO Platformówek (tak wiem, są notoryczne i mało innowacyjne...) uważam LEGO LotR za najlepszą grę z serii (lepszą nawet niż mój dotychczasowy faworyt LEGO Star Wars: The Complete Saga).
Poziomy nie nużą (jak to miało miejsce w Piratach z Karaibów), LEGO-humor nie jest wplatany na siłę (jak w Indiana Jonesie), a aspekt free-roamingu po Śródziemiu rozwiązany został genialnie. Tereny naprawdę żywcem wyjęte ze scen filmowych z tylko delikatnymi LEGO-akcentami - mapa zarówno polityczna jak i geograficzna (oczywiście po odpowiednim zeskalownaiu) idealnie odwzorowuje tolkienowski świat. Można bez problemu zabrać Hobbitów do Isengardu czy (nie tak po prostu) wejść do Mordoru (za obie czynności otrzymujemy memicznie nazwane achievementy). Na samej mapie świata jest zresztą mnóstwo znajdziek i questów co odróżnia LotRa od drugiego LEGO Batmana, gdzie mapa świata została wprowadzona na siłę i irytowała gracza.
Co do samego gameplayu, niewiele się tutaj zmieniło. LotR jak każda LEGO Platformówka jest lekka, łatwa i przyjemna. Nowym elementem są inwentarze postaci w których posiadamy specyficzne dla nich bronie i przedmioty (jak Żądło, flakon Galadrielii i magiczna pelerynka u Froda) oraz przedmioty które wymagane są do rozwiązywania prostych zagadek konstrukcyjnych wymaganych w przedzieraniu się wgłąb poziomu.
Problem w tym, że jeżeli Sony pokaże nam 20 lutego PS4 będzie to przepięknym wyznacznikiem tego jak bardzo "robią pod siebie w gacie" za sprawą "opiniotwórczych" osób takich jak trolle i ortodoksyjni fanboje, oraz jak bardzo są niezdecydowani + nie potrafią trzymać się swojej strategii marketingowej...
Jeszcze 2 tygodnie temu Hirai jasno powiedział, że nie pokaże PS4 póki Microsoft nie zademonstruje Xkupy3 czy innej konsoli. Po tym ogłoszeniu został zbesztany przez "fanów" od ciot, debili i innych ciekawych rzeczy przez zwykłych trolli internetowych oraz fanbojów - normalni gracze machnęli na to ręką... a teraz nagle mistyczne, tajemnicze ogłoszenie... serio Kaz, serio... tym razem próba podreperowania reputacji Ci chyba nie wyszła...
Wszystkie dane WoWheada pochodzą od graczy którzy mają ichniejszy addon zbierający dane...
Jeśli masz ten addon i z paczuszki wyleci Ci item którego nie ma w bazie danych WoWheada dla tej paczuszki - zostanie on dodany.
Jeśli nie masz addona - niezależnie co i ile razy ci wyleci, nie pojawi się na wowheadzie... dla przykładu
Cztery miesiące temu poleciał mi Deathcharger, który według wowhead nie leci z tej paczuszki
A, że nie używam wowheadowego addona mój moncik nie został dodany do ichniejszej bazy.
Z tank/heal-torby może polecieć dowolny mount dropiący w 5 osobowych instancjach i kilka mountów z innych "paczek" jak np biały misiek polarny czy zielony proto-drake. Nie lecą mounty z raidów, eventów, achievementów, tcg, sklepu oraz te z ultra rzadkich mobów typu Timelost Proto-drake, Poseidus czy ten kamienny smok z Deepholme co nie pamiętam nazwy, ale jest brzydki...
Why go first when your competitors can look at your specifications and come up with something better?
To nie jest w 100% jednoznaczna wypowiedź, chociaż wiadomo, że tak dla jaj by tego nie powiedział. Mętlik Mętlik.
Jeśli powiedział to na serio świadczy to niestety o tym jak bardzo nie zna się na konsolach tudzież jak bardzo Sony robi w gacie na myśl, że ktoś może zerżnąć ich / mieć lepszą technologię (co jest bardzo zabawne zważywszy, że postawa ta padałaby ze strony która połowę swoich rozwiązań "zapożyczyła" od Nintendo i Segi).
Obecnie nie ma znaczenia czy Sony zapowie konsolę dzisiaj czy po ujawnieniu Durango, nie wpłynie to w żaden sposób na specyfikacje techniczne / rozwiązania w nowym pudle Microsoftu z bardzo prozaicznego powodu - jest już za późno... nad obiema konsolami pracowano kilka lat, obecnie są już one praktycznie na ukończeniu - dev kity poleciały do twórców i zaczęła się zabawa w tworzenie gier / poznawanie architektury. Jeśli Microsoft zdecydował by się "ulepszyć" Durango ze względu na specyfikacje PS4 musiałby zremodelować bebechy konsoli, ponownie rozesłać SDKi, z którymi gry by trzeba było przepisywać na nowo etc etd, gracze und producenci by się ostro zdenerwowali i pokupywali PS4/WiiU - jedna firma zrobiła już taki myk... nazywała się Sega i jakoś nie ma jej na rynku sprzętowym od 12 lat...
tl;dr
Jeśli Kaz powiedział to na serio, naprawdę jest debilem
Jedyna rzecz jaką daje Ci neutralność to to, że nie możesz być zaatakowany pierwszy na terytoriach swojej frakcji oraz tych mających status "contested" - ciągle nie możesz rozmawiać / handlować / brać do drużyny graczy z przeciwnej frakcji, a ich NPC będą Cię atakować jak tylko wejdziesz w ich zasięg
Nie zmienisz obecnie kraju z poziomu strony internetowej - musisz wysłać blizzardowi skan dowodu/rachunku z twoimi danymi potwierdzający, że faktycznie mieszkasz w kraju na który chcesz zmienić adres
Czyli toporne w obsłudze RPG docenione przez krytyków i piratów nigdy nie osiągające zadowalającego wyniku sprzedaży i ciągnące firmę powoli na dno? :D
Wskaż mi jednego lepszego RPG'a z tamtego czasu, bardzo proszę.
A w jakim celu ja się pytam? Nigdzie nie napisałem, że Gothic ssie, abym teraz musiał udowadniać, że są gry lepsze od niego.
Napisałem tylko, że
a) Gothic jest toporny w sterowaniu - bo jest, system walki woła o pomstę do nieba
b) został doceniony przez krytyków i piratów - złe gry nie zostają docenione przez krytyków, nieprawdaż? A piraci... Gothic jest bardzo dobrze znany w krajach gdzie według powszechnej opinii panuje wysoki poziom piractwa... łącząc to z faktem, że Gothic nie zaspokoił oczekiwań zarobkowych Piranha Bytes mamy prosty wniosek, że piraci to zło
Ale jak już chcesz bym Ci jakieś inne gry wskazał to proszę bardzo.
a) napisałeś "RPG'a" czyli mam prawo sięgać do całego zbioru gier video z gatunku RPG, łącznie z wszystkimi ich podtypami - nie sprecyzowałeś czy chciałeś cRPG, tRPG, jRPG etc etd
b) "tamte czasy" - to trochę nieprecyzyjne określenie, uśredniam więc listę gier do lat 2000-2002 (a więc od pierwszej zapowiedzi Gothica w 2000, do wydania go w 2001 i pierwszego roku sprzedaży w 2002)
c) jako kryteria biorę pod uwagę zarówno ocenę krytyków jak i sprzedaż, nie uwzględniam osobistych odczuć by lista nie była ustawiana.
A więc jedziem:
Breath of Fire IV, Dragon Quest VII, Final Fantasy IX, Paper Mario, Pokémon Crystal, Skies of Arcadia, Golden Sun, Baldur's Gate II: Shadows of Amn, Deus Ex, Diablo II, Icewind Dale, The Elder Scrolls III: Morrowind, Final Fantasy X, Pokemon Ruby/Sapphire, Kingdom Hearts.
@Ludek Nie wiem dlaczego odwołałeś się akurat do sterowania, mnie ono nie przeszkadzało i nie nazwałbym go topornym w żadnym wypadku.
Toporne sterowanie to akurat opinia moja i całkiem sporej rzeszy graczy... imo walka oddzielnymi strzałkami jest... toporna i sztywna na PC, od czegoś ma się tą myszkę (co w sumie pasuje gdy machasz jakimś gigantycznym mieczem czy drągiem... ale nie sztylecikiem czy kawałkiem deseczki)... są gry które pokazały, że można zrobić rozbudowany system fechtunku przy pomocy myszki inny niż walenie na pałę przycisku ataku (choćby seria Jedi Knight)
Chodziło mi raczej o wydźwięk gry, 75% nazw gier które tma sobie wypisałeś słysze pierwszy raz, a raczej
Cóż ja też nie znam wszystkich gier z listy jaką podałem (75% kojarzę, w połowę co najmniej grałem), jak napisałem podałem tytuły rpg wydane w okresie 2000-2002, do których udało mi się znaleźć średni agregat ocen i dane sprzedaży, mające wynik większy niż pierwszy Gothic - lista czysto statystyczna bo faktycznie nie można komuś przedstawić listy gier lepszych w jego mniemaniu nie będąc nim samym ;)
niema osoby która nie znałaby Gothica,albo jest takich osób mało, tak smao osób które by w te gre nie grały.
W Polsce/Niemczech/wschodniej Europie może jeszcze... acz naprawdę nie tak dużo osób słyszało o Gothicu w innych częściach świata - analogicznie mało kto w Polsce pewnie słyszał o przynajmniej połowie gier jakie ja podałem... tak to już jest od lat, że polski rynek gier / społeczność graczy ma trend kompletnie inny jak reszta świata ;)
oraz 100% na zapisie gry (w tej chwili 51,2).