![]()
Wybiera się ktoś na Gamescom?
|
|
![]()
Przydałby się współlokator, coby koszta pobytu obniżyć
![]() |
|
![]()
Mroczny Rycerz Powstaje. Starałem się wynotowywać w pamięci swoje reakcje podczas seansu i porównywać je z tymi, które pamiętałem z pobytu w kinie na części II, pomimo jasnych różnic między obrazami, które znane były jeszcze przed projekcją.
Samiuteńki początek, co pewnie czytaliście już w internetsach, jest w istocie bardzo efektowny i robi wrażenie, chociaż widowiskowość wzięła tutaj chyba prym nad błyskotliwością, w przeciwieństwie do sceny otwierającej część drugą. Bane i jego głos owszem, budzą niepokój. Tom Hardy grał chyba najlepiej jak się dało, chociaż spod maski dało się niezbyt wiele. Niestety sama postać w urealistycznionej wizji Nolana była dość jednowymiarowa, i pomimo kilku 'ujawnień' bliżej końca filmu, Bane jawi się do końca jako kawał bydlaka z planem równie mało wyszukanym, jak kreacja tej postaci. Nie żebym się tego nie spodziewał, Bane to nie Joker, ale niezbyt to Nolanowskie. Niemniej, po fajnym początku następuje dość monotonna i moim zdaniem najgorsza część finału. Nie jest pozbawiona emocji zupełnie, ale jednak było dość nudnawo obserwować żenujące zachowanie Bruce'a i słuchać patetycznych tekstów Alfreda. Serio, dialogi w II części stały na innym, wyższym poziomie. Mimo tego perspektywa nadchodzącej konfrontacji skutecznie zdołała podtrzymać napięcie. A gdy już do niej w końcu doszło... Oh my, tak, nareszcie zrobiło się równie emocjonująco, albo nawet bardziej, jak w Mrocznym Rycerzu. Wierciłem się nerwowo w fotelu. Uff, film uratowany. Od mniej więcej połowy filmu zaczął ujawniać się kunszt Chrisa. Kilka następujących w tym czasie sekwencji jest zrobionych fenomenalnie, szczęka opada i wgniata w fotel. Doskonałe tempo, świetne ujęcia i zjadliwy bez mrugnięcia okiem patos (no dobra, może poza śmiesznym "Połączcie mnie z prezydentem". ![]() Na szczęście, kiedy znowu film wpadał w słabszy okres, reżyser ratuje go efektownymi scenami (mimo kilku durnot, które jednak z racji dynamiki ostatnich kilkudziesięciu minut przychodzi łatwiej zaakceptować). "Rozwiązanie" następuje w sumie dość nagle, po czym rozpoczyna się (choć znów, nie pozbawiona rys) moim zdaniem jedna z najlepszych i najbardziej satysfakcjonujących sekwencji finałowych ostatnich czasów. Film zostawia po sobie dobry posmak solidnie wykonanej roboty. Nie dzieła, ale roboty, po której zakończeniu jesteśmy tak po ludzku szczęśliwi. Chociaż głównym antagonistą zachwycony nie byłem, to jednak inni aktorzy dali radę zapisać się na plus, w szczególności świetna Anne Hathaway. Joseph Gordon Levitt też jest całkiem przekonujący w swojej niezłomnej wierze w Batmana. Trochę zawiodłem się na muzyce i mam wrażenie, że Hans pracował nad nią może ze dwa dni, bo jedynym nowym motywem jest ten towarzyszący Bane'owi. Poza tym soundtrack jest przeniesiony 1:1 z poprzednich części, co jest rozczarowujące. Koniec końców, wyszedłem z kina uradowany. Nie obejrzałem dzieła wybitnego, film nie wybił się właściwie niczym nad wyraz szczególnym. Nie zapadnie w pamięć po jednej tylko rzeczy. Zapamiętamy go jako porządne kino akcji oraz godne, satysfakcjonujące zwieńczenie fantastycznej, dojrzałej trylogii. |
|
![]()
Peter Jackson ogłosił przed momentem na fejsbuku, że Hobbitów będzie trzech, a nie dwóch.
![]() LINK Nie mam nic naprzeciw, o ile tylko filmy będą dobre. Tyyyle szczęścia, jeśli będą ![]() |
|
Ja gratuluję osiągnięcia, zawsze kibicowałem każdej formie World PvP i najazdom na miasta, bo to wg mnie kwintesencja serwerów PvP.
I tylko delikatniutko napomknę, żebyście nie dissowali się zbyt mocno nawzajem w tej frakcyjnej forumowej wojnie ![]() ![]() |
|
To fakt, że i wlecieć do komnaty łatwo, i pewnie obrońców mniej, ale to mimo wszystko Stormwind, czyli bodaj najpopularniejsza mieścina Przymierza w obecnych czasach, więc to wciąż jakiś tam wyczyn ![]() |
|
|
|
Omg, jak się wskoczy w Pandarii do rzeki w pobliżu wodospadu to nurt "znosi" postać!
![]() Ahh te Blizzardowe detale ![]() |
|
![]()
Nie, ale po wczorajszej aktualizacji scenariusz pojawił się na liście w oknie Scenarios, tylko jest zabezpieczony przez "nie spełnianie wymagań". Wnioskuję z tego, że pierwsze testy już niedługo
![]() |
|
![]()
Nie zostało to powiedziane wprost, ale sądzę, że Upadek Theramore będzie przed premierą. To ma być jeden z głównych czynników, który rozogni konflikt między Hordą i Przymierzem, który potem przeniesie się do Pandarii. Ogólnie naprawdę warto w dniach przed-dodatkowych zawitać na serwery, bo każdy pre-event jest niepowtarzalny i ma w sobie coś wyjątkowego. Do dziś wspominam z rozrzewnieniem mistrzowsko rozegraną epidemię zombie i inwazję Plagi w pre-evencie do Wrath of the Lich King. Good times. ![]() |
|
![]()
Ojj Temi, ale Cię wyobraźnia poniosła ![]() ![]() |
|
![]()
Rzadko to piszę, ale "omójborze"!
Wielkie dzięki za cynk Ventas, czas zacząć uważniej śledzić fejsbuki polskich wydawnictw. ![]() |
|
![]()
Hmm... bardziej niewydarzeni od tych z ISA? ![]() |
|
![]()
Uh oh, szału nie robi, ale hej, dwaj aktorzy z Gry o Tron w jednym filmie. Mam nadzieję, że Sean Bean nie ginie pod koniec ![]() |
|
![]()
Hmm... tak właściwie, to co tu jest nie tak? W oryginale jest:
Trochę się chyba czepiasz Tomku ![]() |
|
![]()
Już się ścina? Czy miałeś na myśli, że już się NIE ścina? :> |
|
![]()
Wiecie, byłoby jednak o wiele fajniej, gdybyście swoje prywatne animozje pozostawili gdzieś poza forum
![]() |
|
![]()
Najwyższy czas przymknąć ten temat.
|
|
![]()
Wygląda na to, że nastąpiła zmiana planów, jeśli chodzi o testowanie Upadku Theramore na PTRach i w Becie:
LINK Może to i lepiej, takie maksowo-fabularne rzeczy dobrze jest przeżyć tak, jak to Blizz zaplanował, bug-free, żeby mieć jak najlepsze wrażenia. No i to oznacza, że pewnie o przyszłości Jainy dowiemy się dopiero po premierze 5.0.4 na normalnych serwerach. Ah to wyczekiwanie na rozwój wydarzeń! ![]() |
|
![]()
Masz na myśli przyłączenie dwóch licencji WoWa do pojedynczego konta Battle.net?
|