A rogal przypadkiem nie owni?
|
|
Według zawirowań fabularnych patcha 4.1, Plemię Zandalar jest teraz złe?
|
|
Z tym się nie zgodzę, przecież to z ich inicjatywy zarżęliśmy (kto zdążył) Hakkara. Co do zjednoczenia trolli - NEVAH! DA TROLLZ STINK! Jak zdam mature z anglika, to chetnie poczytam te historyjki |
|
Ze smutkiem stwierdzam, że LoH na arenach jest nie do użycia, w open PvP ratowało mi nieraz skórę ^o^ |
|
I bokiem im jak widać wyszło ^o^. Doigrali się i Hakkar zawładnął ich wolą, teraz już wszystko jasne.
|
|
To pisałem przed przejściem nowego ZG, trochę się pogubiłem. Czyżby Zandalari celowo uwięzili Hakkara do swoich własnych celów O.o??
|
|
Niby nie ma sensu, ale czy Blizz kiedykolwiek stwierdził, że półboga da się zabić na amen ;>?
Spoiler (pokaż ) Agamaggan nie wrócił, wrócili za to Goldrinn i Aviana. Co do Nefa i Onyxii, to nie wiem za cholerę jakim cudem zostali wskrzeszeni i dlaczego... to już jest naciągane. Btw, jestem ciekaw czy Garrosh i Cenarius się kiedyś spotkają ^o^. |
|
"A ja chcę być jak Arthas!!"
To pierwsze co mi przyszło do głowy jak wybierałem postać, jasnym stało się, że wybiorę paladyna człowieka. I tak bym wybrał paladyna, bo wiem, że paladyni zawsze byli koksami . Po drugie - Przymierze! Jak pograłem mniej więcej do 20 lvlu zakochałem się w Stormwind, klimacie Przymierza i wgl <3! Nie czułem się za dobrze w Hordzie, bycie zdechlakiem na dłuższą metę wpędzało mnie w depresję, a zdziczały ork, atakujący wszystko co się rusza, ech... poza tym wkurzyły mnie trolle podczas lvlowania w Stranglethorn (jeszcze za czasów TBC) i od tamtej pory na zawsze już zostanę w Przymierzu, które kiedyś w przyszłości odzyska ukochany Lordaeron! Za Lordaeron!! Za Przymierze!! Niech żyje Król Varian! |
|
„jakie addony dla tanka”
wysłany:
Takich addonow nie znam. Zwykle to ja decyduję co bić pierwsze, najczęściej to są casterzy, lub ci najgroźniejsi (co robia najwieksza bubę).
Omen - licznik Threatu, jak zerknę i widzę że przoduję w aggro to mnie tak jakoś uspokaja :) Quickmark - pasek marków masz na wierzchu i możesz szybko zaznaczać co bić pierwsze. Innych wspomagaczy do tanka jakoś nie używam, nie czuję potrzeby. (ofc poza atlasem, atlas lootem, dbm, i... a! NPC_Scan do szukania rzadkich mobów) |
|
„Skąd wzięliście swój nick?”
wysłany:
heh
na początku był Azkaban... więzienie czarodziejów w uniwersum Harry'ego Pottera Został on połączony z moim nazwiskiem: wyszło AzKabat A ze to brzmialo mi troche głupio, K zamieniłem na q: Azqabat a że na raidach wołali na mnie i tak skróconym nickiem, przy tworzeniu własnej już postaci zastosowałem ten zabieg I PUUUUUFFFFFF Tak powstał Azqa ^^ |
|
„Muzyka”
wysłany:
Grałem, osobiście mi się bardzo podobało, dużo legend (jak w tytule xD) jako że następne tematyczne były, to przestałem się nimi interesować, ale polecam
|
|
„Taktyki na BWD dla melee dps”
wysłany:
Ad. co do Atramedesa
Na początku walki Atramdesea przywołuje się waląc w taki WIELKI dzwon na końcu platformy W fazie lotnej jeśli Atramedes Cię namierzy nie biegaj na środku pokoju, tylko tam gdzie stał dzwon (dzwon =/= krasnoludzkie gongi) z 2 powodów 1. Walka w fazie ziemnej na pewno tam sie nie odbywa 2. Nie zasrywasz ogniem pola walki |
|
D*pa,
Wysokie Elfy należały do Przymierza aż do "rządów" Marszałka Garithosa. Te ziemie (Tiristfal Gldades, i Plaguelands) nie należały do Sylvanas, tylko Do Lordaeronu i władającego tam Króla Terenasa Menethila. Sylvanas była sobie tylko głównym generałem obrony Quel'Thalas. Po 3 wojnie przywłaszczyła je sobie po uwolnieniu się z okowów Króla Lisza. Królowa Banshee ma trochę racji z tym, że nieumarli którzy tam obecnie mieszkają, mieszkali też za życia i nie powinno się ich stamtąd wyganiać. Jednak podbijanie terenów, na których wciąż żyją żyjący, wyrywanie ich ze snu śmierci i konwertowanie ich na Opuszczonych, często wbrew ich woli to zbrodnia. Plugastwo! Dlatego zdechlaki muszą zginąć! |
|
Oczywiście, że Sylvanas by na to nie pozwoliła bo ten popapraniec ze Slugde Fields stwarzał również zagrożenie dla Opuszczonych. Wstręt wywołuje we mnie również używanie Valkirii i podbicie Southshore, blightem spod Wrathgate. <fuj>
|
|
Normalnie nie tykam Taurenów, i Orków i Belfów. Trolle, Gobliny (!@#!@$@!#$!@$!@^%#@$!@%#%!$) i Zdechalki z checia siekam jak moge ;>.
PS: wyjątek jest wtedy jak mi którys przedstawiciel ras bezpiecznych zajdzie za skórę. Tak to zwykle jestem pokojowo/neutranie nastawiony |
|
„wybanie strony w shattrath”
wysłany:
Gadasz z Khadgarem w samym centrum Shattrath. On Ci da quest na oprowadzenie po miescie i łazisz za takim jasnofioletowym duchem. Po wykonaniu go wybierasz, czy chcesz być Aldorem, czy Scryerem.
|
|
„Czwarty Dodatek ”
wysłany:
Nie wiem czy będzie mi sie chciało w to dalej bawić :/ wow już teraz ihmo jest nudny, fabularnie nic się nie dzieje, miałoby to ręce i nogi, gdygy po ukończeniu nowego ciągu daily byłby przyznawany dostęp do firelandów, ale tak to... (o przyszedł Ragnaros: UAAA JESTEM ZUYYYYY SPALE WAAAS! HAHAHAHAAA! ("BY FIRE BE PURGED!")) w kółko to samo ubij to ubij tamto, bossa, epiki = szmaty...
bleeee... Jedyne co mnie trzyma przy wowie, to już tylko gildia, na pewno nie wejde już w nastepny dodatek |
|
„Czwarty Dodatek ”
wysłany:
To było przypuszczenie. WoW na pewno nie umrze tak szybko, co najwyżej straci może milion graczy, nie więcej. Uniwersum Warcrafta ma jeszcze spory potencjał, tylko pytanie czy Blizz go odpowiednio wykorzysta.
btw, czy ktoś jeszcze uważa, że wow stracił swój klimat? Czuję się z tą myślą taki samotny :< |
|
„Czwarty Dodatek ”
wysłany:
Chyba to już mówiłem kilka razy, ale nigdy nie rozwijałem - nie wiem
Patch 3.2 - to była totalna katastrofa... Owszem pojawił się nowy raid i dungeon z bardzo dobrze dobraną muzyką, ale... no właśnie ale: - Epickie itemy, które jakością dorównywały itemom z Naxxa i OS zostały wciśnięte do 5 osobowego dungeonu, a te z jakością Ulduaru 10, do wersji heroicznej. To był dla mnie skandal! To ja się tyle namęczyłem, żeby zdoybyć te itemy, żeby w tym patchu stały się zwykłymi szmatami do wycierania podłogi?! Teraz każdy głupi może zdobyć imba gear, nawet nie raidując - FAIL! - Emblemy, które można było zdobyć tylko w Uldu 25, teraz można zdobyć za daily HC?! A wszędzie dropią Valory?! japie@dole... Każdy może się teraz dobrze ubrać bez najmniejszego wysiłku... nie doświadczając zajebiście klimatycznego Naxxramas, Obsidian Sanctum, wspaniałego Eye of Eternity, a nawet idealnego Uldaru! Po prostu nie opłacało się tam już chodzić :<. droga: expienie>Dung>HC>ToC na dzien dobry nie podobała mi się - BARDZO! - może to nie taki miażdżące, ale drastyczne obniżenie ceny mountów i lvl potrzebnego do tego dla wszystkich to błąd. Do dziś milo wspominam, jak na piechtę zasuwałem przez Wetlands do Arathi *-* ten świat był wtedy TAAAAKI ogromny! A ile rzeczy po drodze się znajdowało :3. Do tego jeszcze całą kasę, jaką od początku gry się zbierało szła na mounty i naukę xD masakra :). Jeśli już bym się odważył na takie ułatwienie, to tylko dla altów - powtarzanie w kółko tego samego tym samym tempem może być nużące. Po tym patchu poczułem się oszukany, zdradzony. To teraz byle cep będzie mógł raidować? Bo ma wysoki ilvl, a skilla 0? Do tego jak potem zaczął się szerzyć gearscore bleee... pug wołał tylko na toca i na toca i na toca - brak różnorodności :<. Do tego gildia zaczęła mi się w tym czasie rozpadać. WoW stracił więcej niż zyskał na tym patchu w mojej opinii. Mniej więcej w tym czasie przestałem grać (roczna przerwa). Cała magia WoWa i chęć odkrycia powoli niedostępnych rzeczy przede mną prysła w mgnieniu oka. |
|
„Czwarty Dodatek ”
wysłany:
Chodziło mi bardziej o to, że wszystko stało się bardziej dostępne = łatwiej osiągalne = więcej osób może to mieć = nie jesteś wyjątkowy = mniej frajdy = mniej magii
@Wraafum Racja, ale jakoś nie mam specjalnie ochoty przechodzić tych samych raidów, tyle że trudniejszych, bo jest dodana nowa umiejętnośc lub faza. Po prostu mnie to nudzi. O wiele bardziej podobało mi się rozwiązanie z wczesnego wotlka: 10 man to normal, a 25 hc (w mojej starej gildii zebrać 25 chłopa to był nie lada wyczyn, a jak już coś się ubiło?! mmm :3), a jeszcze lepiej było to rozwiązane w ulduarze! Nie musiałeś tam zmieniać stopnia trudności raidu, mogłeś wbyrać tuż przed walką (albo nawet w trakcie) czy ubijasz bossa standardowo, czy z hard modem *-* /edit nie zawarłem tego co chciałem Generalnie dostawałbym orgazmów za każdym odpaleniem wowa, gdyby cały czas było coś dalej, takiego niedostępnego nowego. (znów będę trabił jak stary dziad :<) Pamiętam jak mi bardzo zależało, żeby zdobyć defense cap na heroiki, żeby zdobyć kilka dobrych itemów, żepy wogóle pójść na OS i Naxxa, a potem już, żeby wyczyścić Naxxa, żeby zobaczyć Kel'T i zdobyć gear na tyle dobry, żeby ubić w końcu Malygosa. W cata mi tego brakuje, nie mam już tego zapału, już mnie to nie bawi. Może naprawdę w 18 ciele siedzi we mnie 80-letni staruch :<? |