Będę tłumaczył łopatologicznie.
Jeśli masz piekarnie i część twoich klientów marudzi na twoje pieczywo, że nie smakuje im tak jak by chcieli to albo do swojego asortymentu dodasz pieczywo które będzie im smakować albo ryzykujesz że ich stracisz. Czyli stracisz część swojego dochodu. (Piekarnia = Zamieć ; klient marudzący na pieczywo = my gracze płacący abonament i chcący polskiego wowa)
Dochody, priorytety i działania na linii Blizzard-piekarnia są naprawdę porównywalne.
Ci od pomnika go nie dostają bo rządzący nie mają żadnego interesu w tym by spełnić ich zachciankę.
Twój przykład nie tylko jest z kosmosu ale jest całkowicie nie trafiony.
A wielki interes ma blizzard w spolszczeniu wowa? Dużo na tym zarobi? Tak jak my płacimy za prepy, tak "pomnikowcy" płacą podatki - też możemy powiedzieć, że mogą coś za te płacenie wymagać - a czy to dostają, to jest inna kwestia.
To Ty pomyśl. Jedyne w czym masz racje to stwierdzenie że Battle.net to mniej roboty niż tłumaczenie gry.
Sformułowanie "nie od razu Rzym zbudowano" jest jak najbardziej na miejscu.
Powiedziałem, że nie jest? Nie dopisuj mi słów, których sam nie napisałem.
Kolejne tłumaczenie łopatologiczne.
Każda firma także Zamieć ma określone moce przerobowe. Gdy skończą z dodatkiem do wowa pojawi się wolna moc przerobowa jak ja zagospodarują tego nie wiem. Jest jednak spora szansa że zaczną robić polskiego wowa. Znajomość Polskiego muszą mieć tłumacze ci co piszą grę muszą tylko wiedzieć co gdzie podmienić.
Cytując Ciebie:
"Ty" napisał :
[...]proszę o linka do takich danych.
A bardziej proszę o potwierdzenie, że Blizzard napisał gdzieś, jak pracują i jakie mogą być priorytety. Gdybać możemy, konkrety się liczą.
To kolejna łopata.
Kupując Baldur's Gate kupiłeś sobie jednorazowo produkt który jest w Polsce dystrybuowany zgodnie z obowiązującym polskim prawem.
Płacąc abonament do wowa tak naprawdę opłacasz usługę którą świadczy Ci Zamieć. Obowiązują tu inne przepisy prawne niż w pierwszym przypadku.
Pokaż mi te przepisy. Twoje tłumaczenie nic mi nie wyjaśniło.
Gdzie ty tu widzisz żebranie? Ja widzę tu dyskusje na temat czy będzie czy nie będzie wow po polsku i czy ludzie chcą polskiego wowa czy nie chcą. Widzisz gdzieś tu wpisy w stylu "Błagam, błagam kochana Zamieć dajcie wowa po polsku"
Ja takie błaganie i zgrzytanie zębami widzę w większości postów, lub w odpowiedziach na posty, które nie zgadzają się z tutejszą większością.
Jeśli przytaczasz jakiś cytat który ma być komentarzem do czyjejś wypowiedzi to przytocz taki który będzie miał jakiś sens w danej sytuacji.
No dla mnie był idealny - i dla kumpla, który śledzi temat tak samo. Mogłem nazwać kolegę po prostu "karykaturą nacjonalisty, robiącym byki w swoim jedynym i słusznym języku", ale wolałem nie.
Polacy nie gęsi, iż swój język mają.
W skrócie oznacza. Musimy szanować się sami bo jak my się nie będziemy szanować i włazić innym w d bez mydła to obcy na pewno nie będą nas szanować.
No a tak na poważnie to chodziło pewnie o rozbiory, germanizacje i inne smutne rzeczy, które pozbawiały nas możliwości uczenia się polskiego. Jak się to ma do polonizacji wowa?
NIE MAM POJĘCIA : D.
Dla mnie oznaką szacunku byłoby podziękowanie Blizzardowi za wydanie świetnej gry, a nie jeszcze flejmy na oficjalnym fansajcie, bo "NIE MA POLSKIEGO WOWA A NIE BEDZIEMY WLAZIC ANGLIKOM W DUPE DAJCIE POLSKI PLIZ BO NIE UMIEMY PODSTAWY ANGIELSKIEGO".
Tak tutaj większość widzę, sorry chłopaki.
"Naród wspaniały, tylko ludzie ch*je."
W skrócie oznacza że jako naród potrafimy dokonać wspaniałych rzeczy jednocześnie mamy masę wad które potrafią doprowadzić do szału.
No i to nie pasuje do tej upadającej, imho, coraz niżej dyskusji?
Czy teraz widzisz że te dwa cytaty mają się do siebie nijak !!!
Do siebie - nijak. Do tematu - świetnie.
Jeden wykrzyknik starczy żebym zrozumiał, nie unoś się tak.
6.
Co do braku chińskiego klienta już się nie wypowiadam kolega August wyjaśnił wszystko dobitnie.
A ja przeprosiłem za pomyłkę - jest sens mi ciągle wywlekać jednego faila?
--------------
A ja chce uświadomić go tobie. Mohery nie płacą 40 zł za krzyczenie pod krzyżem, ani nikt nie każe im krzyczeć po angielsku.
Płacą podatki, nie krzyczą po Angielsku bo w zupełności nie ma potrzeby. Mogą robić co chcą, jest demokracja. Tak samo w tym topicu - liczcie się jednak, że nie wszyscy muszą iść ślepo za głosem jednego i mogą mieć inne zdanie.
Wiesz żebranie to złe słowo, sugestie i owszem, ale jak ktoś jest takim wielkim "Panem i Władcą" że już się nie zniży by zasugerować jakieś zmiany bądź poprosić (nie błagać i lamentować posypując się popiołem) to daleko taki człowiek nie zajdzie.(chodziło mi tu o fura Blizzardowskie, listy do nich a nie konkretnie o to forum)
Dyskusja na tym forum o polskim wowie miała by może sens, gdyby jakiś pracownik Blizzarda tu zaglądał i co najważniejsze,
rozumiał o czym tu rozprawiamy. Póki co nasze gadanie jest jałowe, zamiast tego wzięlibyście się i napisali maila/zrobili topic na Blizzowym forum z sugestią/zapytaniem o polską wersję : ).
A nie, zapomniałem, przecież nikt tutaj nie potrafi napisać nic po angielsku ( sry, musiałem, nie bierzcie tego zdania na serio : D ).
-------------------------------------------
Ktoś mówił o tłumaczeniu Starcrafta II... Tłumaczenie tej gry IMO jest na wysokim poziomie, a ludziom się nie podoba dlatego że się naczytali na forach jakie to tłumaczenie jest denne (a coś powiedziane wiele razy staję się (nie)prawdą )Ja osobiście uważam że polska wersja jest o wiele lepsza od angielskiej tak samo jak w przypadku Warcrafta3.
Tak samo miałem z pewnym gościem, jak gadałem z nim o polskiej wersji W3. Cały czas próbował mi wmówić, że jest denna, a gdy się go spytałem czy chociaż w nią zagrał, usłyszałem "Nie.".
Dlatego nie skreślam tłumaczenia wowa, mówię tylko że wydaje się
MI bardzo mało prawdopodobne. A jeśli wyjdzie, to sam jestem ciekawe efektów.
Czy wyjdzie, czy nie, dalej będę grał w tą grę - zrozumie ją w polskim, jak i w angielskim.
A dlaczego nie podoba się idea przetłumaczenia wowa? Z wyżej wymienionego powodu.
Ludzie jak wam się nie podoba wasz ojczysty język to wypad do Ameryki. Tam przecież jest tak fajnie kolorowo i posługują się językiem angielskim.
A jak zamieszkacie w takim Szikago albo Niu Jork to nawet DOLARY będziecie zarabiać!!
odpowiedziałem wyżej.
Nie róbcie ze mnie kosmopolity, bo nim nie jestem - po prosu staram się przedstawić swoje, inne racje.
Zobacz że wszystkie kraje ze zlokalizowanym battle.netem mają swojego klienta i realmy, oprócz nas i Włochów puki co...
Straszne.
(póki*)