Nie tylko Ty. Przy zapowiedzi każdego kolejnego dodatku drżę, żeby nie powiedzieli że wprowadzają do gry DH. A jeśli wprowadzą to niech będzie to taki jak ten z Diablo 3 albo coś zupełnie nowego. BROŃ BOŻE minikopie Illidana! Fakt, suby momentalnie strzelą w górę dzięki wannabes tej postaci, ale nie oszukujmy się - ta klasa jest bezużyteczna i niepotrzebna w obecnym zestawieniu (choćby dlatego, że jej skille zdobią drzewka umiejętności pozostałych).Ja to chyba mam jakieś skrzywienie społeczne , bo im więcej ludzi pisze że chciałoby DH w przyszłym dodatku, tym bardziej marzy mi się aby go nie wprowadzali.
„Nowości w Legionie”
wysłany:
|
|
„WoW:Legion-Class Orders”
wysłany:
Rogue - Ravenholdt Manor
A liderami mają być nasze postacie. Ale jakby to mieli być NPC to pewnie Lord Jorach Ravenholdt. |
|
„Nowości w WoD”
wysłany:
No king rules forever my son. Swoją drogą obejrzałem sobie filmik kończący WotLK i dotarło do mnie, że od tamtej pory nie mieliśmy filmu kończącego z takim rąbnięciem. Cata - pfff. MoP - "Jesteście w ruinie i was nienawidzimy, ale jak następnym razem będziecie podskakiwać to dopiero wam kuku zrobimy". WoD - "Mordowaliśmy was i waszych bliskich, ale teraz wszyscy razem wygraliśmy, jesteśmy wolni, lel". WotLK jako jedyny zakończył się tak, jak dodatek powinien się kończyć - z sensem i emocjami. |
|
„Nowości w Legionie”
wysłany:
W globalnej wiosce nasz WoWCenter jest kompletną prowincją, pogódźmy się z tym. Ale mnie tu przyjemnie. Spoiler (pokaż ) |
|
„WoW umirera”
wysłany:
Wpadłem poczytać nadciągającą tu gównoburzę, ale chyba przeszła obok więc i ja lecę dalej.
|
|
„SPOILERY Legionowe”
wysłany:
Kalec też zmienia się w półelfa, a jego model to człowiek z niebieskimi włosami. Także Alodi będzie pewnie tak wyglądał jak na screenie. Co do Daelina to się zgadzam w zupełności. Bida z nędzą, mam nadzieję że go jeszcze uratują i będzie wyglądał jak Admirał. Za to zakochałem się w Calii! Trochę szkoda, że Calia Hastings to nie ona, to by dopiero było ciekawa historia. A tak to leci sztampą jak zwykle. PS. Uważam, że wskrzeszanie jakichkolwiek bohaterów na potrzeby gry ("żeby gracze mogli ich spotkać!" - a propos Warlordsów) to zbrodnia na lore. Illidana też się to tyczy. |
|
It's one damage OFF LETHAL!
|
|
„SOO”
wysłany:
Temat z głupim pytaniem o SoO zmienił się w temat o życiowych sukcesach/ich definiowaniu.
|
|
„Nowości w Legionie”
wysłany:
Jeśli północne wybrzeże Broken Isles nie będzie skute lodem (albo przynajmniej miało klimat skandynawski) to ta mapa to bulszit. Że nie wspomnę o tym, że Przymierze latami pływało przez środek wysp do Northrendu i nigdy ich nie zauważono. Spokojnie mogli dać te wyspy na wschód od niego i nikomu by to nie przeszkadzało, za to miałoby więcej sensu. Pojawienie się wysp wielkości kontynentu znikąd to przesada. PS. My tu gadu-gadu, a EK nam spie***la. |
|
„Warcraft-Traveler”
wysłany:
Po obejrzeniu tego trailera wiem jedno - muzyka z MoPa to jedna z najlepszych rzeczy (jak nie najlepsza), która się tej grze przytrafiła. W ogóle cały tamten dodatek - jego następcę można bez szkód wymazać z historii (mam nadzieję, że go nie zawrą w Kronikach, hue hue), jako że jedyne co wnosi to nowe modele.
PS. Kapitan statku tego dziecka to Jack Sparrow. A jak zobaczyłem arty z tej książeczki, to nabrałem ochoty na animację na ten temat - świetna bajka by z tego mogła wyjść. |
|
„Illidan - spoilery z książki”
wysłany:
co Czytałem fragmenty Kroniki i myślałem, że historia Warcrafta zmierza w stronę porządnego i sensownego fantasy. A teraz jestem zażenowany w takim samym stopniu jak byłem przy ogłoszeniu fabuły WoD. Nie wiem już kto wymyśla te wątki wchodzące w odbyt fanbojów po same czeluścia dwunastnicy, ale mam nadzieję że tam zabłądzi i zostanie na zawsze. Rok 2019. Po porażce marketingowej drugiego z rzędu dodatku do WoW-a, Blizzard sięga po (kolejną) broń ostateczną. W następnym rozszerzeniu bezimienni ARCYczempioni międzygalaktycznej sławy cofną się w czasie do Lordaeronu sprzed Trzeciej Wojny, gdzie spotkają się z paladynami Arthasem, Utherem, królem Terenasem Menethilem, arcymagiem Antonidasem, Jainą Proudmoore oraz księciem Kael'Thasem ("To świetne postaci i chcemy dać graczom, którzy się jeszcze z nimi nie spotkali taką możliwość!"). Zadaniem graczy będzie ich przekonać do przekonania Arthasa, by związał się z Jainą zamiast uganiać się za jakimś Mal'Ganisem i jako przyszły król wysłał siły do teraźniejszości, by pomóc bronić świat przed kolejną całkowitą zagładą: następnym powrotem Legionu (i Archimonda). Ficzery nowego dodatku: - level cap podniesiony do 120 poziomu - całkowicie nowy kontynent: stary Lordaeron (stare Alterac, stare Hillsbrad, stare Quel'thalas, stare Tirisfal, Darrowmere Forest)! - całkowicie nowa neutralna stolica: Dalaran! - rozwnięta idea Garnizonów - Miasta! (Lordaeron City dla Hordy, Southshore dla Przymierza)! Kup dziś, jedyne 79,99€! |
|
„SPOILERY Legionowe”
wysłany:
Chrzanić Variana. Szkoda go, ale jest ważniejsza rzecz.
GILNEAS W KOŃCU DOSTAŁO TROCHĘ UWAGI! Mam nadzieję, że to się nie skończy odkupieniem Genna przez śmierć. A samo lądowanie na Broken Shore wygląda całkiem epicko. Ostatnia wieczerza i te sprawy, cool. |
|
„Blizzard nie chce współpracować?”
wysłany:
Bo ja wiem czy taki archaiczny. Achievmenty były jednymi z pierwszych, więc nadały kierunek rozwoju dla wielu gier i platform. Tzw. "model rozwoju postaci" którego wcieleniem jest zbieranie kucyków, zwierzaków i innych śmieci trwa do dziś i ma się całkiem dobrze - wciąga jak cholera. Chyba, że mowa o abonamencie. To rzeczywiście jest spoza dzisiejszej epoki. |
|
„Rogal - Trucizny”
wysłany:
Lethal poisons - to trucizny, które zadają jakieś obrażenia.
Non-lethal poisons - to trucizny, które NIE zadają obrażeń, lecz pomagają Ci w inny sposób. Np. spowalniają cel, leczą Cię, etc. A co do rodzaju to z pamięci lecąc: Lethal Deadly Poison - zatruwa przeciwnika zadając mu ileś obrażeń co 3 sekundy bodajże Wound Poison - zatruwając od razu zadaje obrażenia i sprawia, że leczenie celu jest mniej efektywne Non-lethal Crippling Poison - spowalnia cel Leeching Poison - zadając obrażenia automatycznie leczysz samego siebie |
|
„SPOILERY Legionowe”
wysłany:
Ogólnie to taaaa, ale skoro Nobundo kiedyś był Paladynem a teraz jest Szamanem, to chyba nic nie stoi na przeszkodzie żeby bohaterowie się przekwalifikowali. Może i nam kiedyś Blizzard udostępni tą możliwość za kilka ojro. Ale to nie Anduin będzie tym wielkim bohaterem światłości. Będzie nim nikt inny jak Illidan, który po osiągnięciu jedności z całym światłem uniwersum wraz z Thrallem zmieni się w kwintesencję wszechświata, po czym obaj spłyną złotym deszczem na mieszkańców Azeroth wypełniając ich duchem i nadzieją w lepsze jutro. Tak będzie, potwierdzone info. |
|
„Sławni/znani Worgeni”
wysłany:
Ciężko powiedzieć, czy był ktoś jeszcze ważny. Zależy w jakiej skali "ważny".
- Ivar Bloodfang - szef Worgenów operujących w Shadowfang Keep - Denmother Ulrica - matka watahy z Felwood (to są Worgeni, którzy siedzą tam od pierwszego ich wezwania do tego świata jak dobrze pamiętam) - Admiral Ripsnarl - kapitan statku Defias Brotherhood - jeśli liczyć ludzi pochodzących z Gilneas (w końcu Worgeni którym gramy pochodzą stamtąd) to są jeszcze Lorna Crowley, Mia i Tess Greymane A są druidami, bo po pierwsze - Worgeni w Azeroth to skutek kombinacji Druidów, więc w jakiś sposób jest logiczne że mogą nimi zostawać. Nie chcę wprowadzać w błąd, ale chyba pierwszymi przemienionymi w Worgeny też byli druidzi. A po drugie, w Gilneas były "wiedźmy żniwne". Takie czarownice specjalizujące się w uprawie rolnej. I to jest moim zdaniem bardzo klimatyczne, sam sobie wyobrażam swoją postać w tym charakterze - czarownica żyjąca gdzieś tam w lesie :-) Gdy spotkali się z Nocnymi Elfami w trakcie Kataklizmu, odkryli że ich rolne czary to tak naprawdę podstawy druidyzmu. No i tak poszli w to dalej. |
|
„Ostatni Strażnik”
wysłany:
Ja mam, raz czytany, stoi na półce i się kurzy. 100 PLN i jest Twój / Kappa
Ale nie, serio mam. Tak się tylko przechwalam. |
|
„Czy Blood Elf Hunter jest słaby?”
wysłany:
Jest strasznie słaby. Patrz jakie ma miniaturowe mięśnie. Kompletna tragedia, kamienia nie podniesie, co dopiero strzelby z 80 levelu.
Ogólnie nie polecam. |
|
„Propozycje zmian - Wasze pomysły!”
wysłany:
Żeby trzeba było szukać opcji szukania to trochę przypał :-)
|
|
To niekoniecznie jest tak, że zainteresowanie grą spada, bo na WoWCenter nie ma komentarzy pod newsami na ten temat. Po prostu nie ma tu dość zapartego community w tym temacie, no i ja na przykład jeśli chodzi o niusy to czytam tylko nagłówki i idę na forum. Ta strona raczej się kojarzy z WoWem i z nim większość rzeczy tu jest związana.
Za to rzeczywiście zauważyłem pojawienie się ostatnio proroków zagłady gry, wieszczący jej rychły koniec. Ale WoW umiera już 10 lat, więc nie ma chyba się czym przejmować. Chciałem się jeszcze nie zgodzić z opinią Temy na temat sekretów Paladyna. Większość z nich rzeczywiście nie jest porywająca, ale Avenge (Pomsta) jest całkiem dobrą kartą na Arenę. Także jeśli chodzi o czystą wartość (taką jak jest potrzebna na Arenie) to nie jest źle. Natomiast jeśli oceniamy do Constructed to nie możemy jej odzierać z synergii i potem powiedzieć, że jest meh. Wyszłoby na to, że Doomsayer (Prorok Zagłady) jest słabą kartą (na Arenie jest), a przecież wiemy że przy odpowiednim wsparciu działa cuda. A żeby wnieść coś od siebie do tego tematu (bo mi się podoba idea) to powiem, że Purify to okrutna pomyłka. Wszyscy to wiemy, z tym że moje zdanie nie jest tak kategoryczne jak rage na forach międzynarodowych. Ta karta jest zła. OK. Jest za droga - powinna kosztować 1 many. Dociąg karty wycenia się na 1,5 many więc powiedzmy, że jak efekt jest pozytywny (np. wyciszenie przeciwnika) to mogłaby kosztować 2 many, a jak negatywny (wyciszenie swojego) to 1 many. Z tym, że ten negatywny efekt gracze mogliby wykorzystać na swoją korzyść wyciszając Eerie Statue albo Ancient Watchera. Dokładnie tak jak robi to Szaman - overload jest z natury negatywnym efektem, ale można go wykorzystać pozytywnie ładując Tunnel Trogga albo Unbound Elementala od biedy. Odnośnie dodania tej karty mam dwie opcje: 1) została dodana jako filler (podobnie jak Pompious Thespian) i pełni rolę Demonfuse tej przygody; 2) została dodana jako część promowanej talii Silence Priesta, którego elementy będą pojawiać się w kolejnych rozszerzeniach i przygodach. W obu przypadkach Blizzard popełnił gigantyczny błąd drukując tę kartę właśnie teraz. Priest jest (podobno, ja się na nim nie znam) z najgorszym stanie od wyjścia gry. I gdy leży na ziemi i desperacko szuka punktu zaczepienia by wstać to BB i spółka jeszcze mu walą łopatą w łeb. Na Arenie sytuacja jest jeszcze gorsza, ale już mniejsza z tym. Jeśli sprawa wygląda tak jak w punkcie drugim, to do pierwszego problemu dochodzi następny - mamy złożyć działający samochód, a zamiast silnika dostaliśmy wycieraczki. Niechżeby dostarczyli najpierw jakiegoś dobrego celu na to zaklęcie, takiego który umożliwiłby jakieś upośledzone działanie talii i przygotowanie podstaw. Wtedy Purify mogłoby być udoskonaleniem tej talii - mało kto by się czepiał. Tak jak to miało miejsce w Beast Druidzie - najpierw Druid Płomieni i Wierzchowny Raptor, POTEM Znak Y'Shaarj. Tyle. Jeszcze się odniosę do hype'u na Moat Lurkera. (Dla przypomnienia - 6 many 3/3, Okrzyk bojowy: Zniszcz stronnika, Agonia: Przyzwij go z powrotem). Nie wyobrażam sobie, żeby w mecie gdzie panuje Tempo i Aggro ktoś wydał 6 many na zabicie jednego stworka. Ludzie się skarżą, że Warlock i Szaman ekspresowo zalewają stół stworkami po każdym AoE. A ludzie chcą wydawać 6 MANY na zabicie JEDNEGO? Ta karta pod względem działania to neutralny Porywacz (Kidnapper) - i moim zdaniem po pierwszych testach zobaczy tyle samo gry co tamten. Nic. |