[...]nowe modele w Wodzie to porażka. Ja wolałem stare (sentyment), a po kilku godzinach gry nikt nie będzie patrzył na ten nowy model, bo ogółem są podobne do tych starych.
Ale wiesz, że stare modele zawsze możesz sobie przywrócić w ustawieniach gry? Nowe modele są opcjonalne.
Arcziwald napisał :
Nostalrius - vanilla. Miał tam tyle graczy, że blizzard go zamknął.
Powód był inny. Jeżeli naprawdę byłbyś zainteresowany tematem, znałbyś już prawdziwy powód.
Co do tego tematu, chcę jedynie powiedzieć, że mówimy tu o grze MMORPG, jednej z największej i najbardziej popularnej na rynku. Każdy ma swoją wizje idealnego WoW'a, swoje zdanie i swoje przekonanie co tak naprawdę jest "fajne". To co Ty myślisz i 150 tysięcy innych osób za tobą, nie znaczy że reszta tysięcy osób ma takie samo zdanie. Rzadko kiedy ludzie podnoszą głos jeżeli nie mają z czymś problemu lub coś po prostu lubią. Ja osobiście uwielbiam Lore oraz poczucie przynależenia do tego niezwykłego świata w uniwersum Warcrafta (nawet Draenor! Naprawdę się cieszę, że mogłem zobaczyć jak wyglądał ojczysty świat orków przed jego spaczeniem). Bardzo jednak dręczą mnie te długie przerwy między contentem, które trwają już od jakiegoś czasu... No ale zawsze są też inne gry na rynku (wręcz masa) i mogę sobie w między czasie pograć w coś innego.
Na koniec dodam, że jestem ogromnym przeciwnikiem serwerów vanilli etc. Strata zasobów. Gra idzie naprzód i na rozwoju powinno się skupić, a nie do powrotu do przeszłości ze względu na nostalgię. WoD miał świetny krok do przodu w kwestii itemizacji, raidów (mało co prawda ale wykonanie na wysokim poziomie), lokacji, questów. Strasznym strzałem w kolano okazały się garnizony. Należy wyciąnąć wnioski, dać feedback i czekać na kolejny dodatek.
Jeszcze dodam, że pomysł na takie serwery wymaga odpowiedniego zrealizowania, a co za tym idzie - dodatkowej infrastruktury i przystosowania do dzisiejszych rozwiązań. Wprowadzenie retro serwerów tak, jak tego sobie życzą teraz gracze (tj. bez żadnych zmian i poprawek) nie wykorzystałoby w pełni potencjału pomysłu, a że Blizzard nadal chce utrzymywać tytuł studia, które zawsze wszystko dopieszcza... Prędzej dodadzą kolejne decksloty w Hearthstonie imo !
“Never waste energy on worries or negative thoughts, all problems are brought into existence– drop them.” - Bruce Lee
Niestety obawiam się, że Nasze posty to jak walka z wiatrakami. Jeżeli ludzie czegoś nie wiedzą lub posiadają małą wiedzę na temat game devu, wolą wierzyć w to co jest im prościej przyswoić, bądź coś co ma więcej dramy i sensacji by iść za rozwścieczonym tłumem. Najlepszym przykładem jest ta nagonkana Nostalrius - ,,zawistny, żądny kasy Blizz zamknął ze złości serwer prywatny." Czy nawet w przypadku właśnie głównego wątku tego tematu... Szkoda bo naprawdę nie wszystko jest takie proste jak wszystkim się to wydaje.
PS: Nowe modele postaci to jedno z głównych żądań graczy od długiego czasu. Garnizon to również długo dyskotowany przez graczy WoW'a tzw. Housing, który jak widać po zaimplementowaniu okazał się złym aspektem gry na dłuższą metę. W przypadku serwerów ze starszymi ekspansjami okazało by się tak samo bardzo szybko. Tylko wtedy pokrzywdzeni byliby wszyscy, gdyż ten pomysł ma zbyt dużo szans na niewypał z perspektywy technicznej. A miałoby to też ogromny wpływ na aktualny rozwój WoW'a, który również dostałby po dupie...
Temahemm napisał :
Jeszcze dodam, że pomysł na takie serwery wymaga odpowiedniego zrealizowania, a co za tym idzie - dodatkowej infrastruktury i przystosowania do dzisiejszych rozwiązań. Wprowadzenie retro serwerów tak, jak tego sobie życzą teraz gracze (tj. bez żadnych zmian i poprawek) nie wykorzystałoby w pełni potencjału pomysłu, a że Blizzard nadal chce utrzymywać tytuł studia, które zawsze wszystko dopieszcza... Prędzej dodadzą kolejne decksloty w Hearthstonie imo !
Garnizon to również długo dyskotowany przez graczy WoW'a tzw. Housing, który jak widać po zaimplementowaniu okazał się złym aspektem gry na dłuższą metę.
Akurat garnizony to bardziej kalka systemu kompanów z ToR / niewolników z FF14 niżli housingu.
Każdy nowy dodatek daje coś nowego i urozmaica istniejące opcje tj. poziomy gildii, dialogi z dźwiękiem i filmiki do zadań, krótszy cd Heartstone'a ( słyszałem, że kiedyś czekało się godzinę na jego odnowienie ) albo nowe klasy i rasy. Gra musi iść do przodu, bo inaczej będzie się cofać. Co w tym jest złego? Nie chciałbym wracać do dwóch różnych okien Quest Loga i Mapy ( którą swoją drogą teraz można mieć włączoną i chodzić, a ona mniej zasłania wtedy ), bo tak jest praktyczniej, przykładowo. Cieszę się, że nie muszę chodzić do trenera, po nowe poziomy umiejętności ( ale usunięcie całkowicie uczenia się u niego to już przesada ). Raz odwiedziłem go, gdy zdobyłem 20 poziomów i lekcje kosztowały mnie grubo ponad 200 złota, za ulepszenie Frost Novy, Frostfire Bolta i Blinka Sama otoczka fabularna i wystrój miejsc na starej zawartości nie jest zły, ale nie warto.
Za co kochasz WoWCenter? <---- Podziel się opinią
Mam szacunek do wszystkich Forumowiczów. Jestem otwarty na surową krytykę, ale bez przesady i przyznaję się do swoich błędów Wsłuchaj się w Śpiew Mrocznej Pani... Poczujesz zdumiewającą ulgę oraz zrozumiesz swe pragnienia i możliwości...
Garnizon to również długo dyskotowany przez graczy WoW'a tzw. Housing, który jak widać po zaimplementowaniu okazał się złym aspektem gry na dłuższą metę.
Akurat garnizony to bardziej kalka systemu kompanów z ToR / niewolników z FF14 niżli housingu.
Twoje porównanie bardziej tyczy się Command Table i systemu followerów. Natomiast garnizon sam w sobie jest prywatną przestrzenią na terenie gry, którą możesz modyfikować, a to podchodzi już pod housing. W przypadku WoWa jest to baza.
Garnizon to również długo dyskotowany przez graczy WoW'a tzw. Housing, który jak widać po zaimplementowaniu okazał się złym aspektem gry na dłuższą metę.
Akurat garnizony to bardziej kalka systemu kompanów z ToR / niewolników z FF14 niżli housingu.
Twoje porównanie bardziej tyczy się Command Table i systemu followerów. Natomiast garnizon sam w sobie jest prywatną przestrzenią na terenie gry, którą możesz modyfikować, a to podchodzi już pod housing. W przypadku WoWa jest to baza.
Owszem, acz sam Blizz nigdy nie ukrywał, że głównym założeniem garnizonu są właśnie followerzy i zdobywanie zasobów, a nie możliwość goszczenia ziomeczków w zapchajdziurze z mikroskopijną ilością customizacji - to ludzie dorobili sobie do tego idee "o rany, Blizz wprowadza housing... oby był dobry".
Także garnizon to raczej przydupasy z elementem mebelkowym niż mebelki z elementem przydupasowym.
Problem z garnizonem jest taki, że muzyka, która tam leci jest tak irytująca, że mam ochotę wyrzucić komputer przez okno. A ja wyłączyłem muzyke w wowie na tydzień to odkryłem, że zasypiam 10 minut wcześniej. Więc coś w tym jest.
Coś ci powiem nogananoge. Płacić to można za coś dobrego, a za takie gówno jak Wod to wypraszam sobie, ale wole pograć na starych dodatkach. Płacić 80zł za dwa miesiące gry, która mnie nie zadowala? Mnie nie korci, aby wydać bezsensownie kasę. Po drugie: Vanilla była świetna, dlatego Blizard zaczął zdobywać graczy. Nie jestem funboyem wotlka, ale co trzeba mu przyznać był świetny tak samo jak TBC i vanilla. wysłane po 4 minutach 3 sekundach:Ok to powiedzcie mi, dlaczego wow ma 5.6 miliona abonamentowców? W wotlku, aż tak niskie liczby się nie zdarzyły. Czemu? Bo był dobry.
Co do garnizonu - Juz jak była beta Wod pisałem, ze moga one zniszczyć gre, ze wprowadzaja za duzo ułatwień, zabijają aspekt społeczny itp. Nie chce mi sie odkopywać starych postów, ale tak było panie władzo.:]
Tak samo od dawna juz wypominam, ze legionowy system prestige i pvp talentów to jeden wielki syf.
Klasyczne servery dla blizza to tylko problem.
Z strony technicznej to są to oczywiście koszta. Jednak moim zdaniem to nie powinno być usprawiedliwieniem skoro gra ma abonament i płatne dodatki. Gdyby tak uruchomili faktycznie classic realm, to na pewno nie skończyło by sie na jednym. Na pewno na starcie wiele osób by sie na taki realm rzuciło, z ciekawości, sentymentu itp. Sam bym pewnie trochę pograł. Czyli na starcie musza przygotować kilka serverów, lecz później duza ilośc osob by odpadłą i wróciła na progresowe realmy i blizz musi robić jakieś łaczenie tych classic serv.
Istnieją jeszcze kwestie dzielenia społeczności, zmniejszenia prawdopodobnych zysków z zakupu nowych dodatków itp.
Arcziwald zawsze mozesz przestać grać i jednocześnie płacić jak ci produkt nie odpowiada. Proste i logiczne, niestety komuniści z Warszawy tego nie zrozumieją, dając nam w dobrej zmianie podatek propagandowy.
Wydaje mi sie, ze wow ma aktualnie mniej niz 5,6 mil graczy. Sam gram z przerwami od classica i kazdy dodatek poza wod w swoich czasach uważałem za fajny.
Ok to powiedzcie mi, dlaczego wow ma 5.6 miliona abonamentowców? W wotlku, aż tak niskie liczby się nie zdarzyły. Czemu? Bo był dobry.
Bo jest 12 letnią grą opartą o archaiczny system nieprzystosowany do dzisiejszego rynku zarówno mechanicznie jak i wizualnie?
Bo ja wiem czy taki archaiczny. Achievmenty były jednymi z pierwszych, więc nadały kierunek rozwoju dla wielu gier i platform. Tzw. "model rozwoju postaci" którego wcieleniem jest zbieranie kucyków, zwierzaków i innych śmieci trwa do dziś i ma się całkiem dobrze - wciąga jak cholera.
Chyba, że mowa o abonamencie. To rzeczywiście jest spoza dzisiejszej epoki.
Właśnie jako członek elitarnej grupy gimnazjum i ogólnie polaczków, rzeczy, które odrzucają najczęsciej moich znajomych (którzy nie grali w tę grę, nie chcą spróbować) to właśnie abonament i grafika. W sumie z tym drugim to nie wiem co im zależy, skoro i tak będą grać na najniższych :0
Płacić 80zł za dwa miesiące gry, która mnie nie zadowala? Mnie nie korci, aby wydać bezsensownie kasę.
To nie płać i anuluj subkrypcje. Nie rozumiem dlaczego tak to ludzie przeżywają i w czym jest problem.
Pamiętajmy, że WoW ma już 12 lat. Pięć czy nawet cztery miliony subskrybentów to nadal ogromny sukces szczególnie po tak długim czasie. I nawet jak mamy aktualnie najgorszy dodatek w dziejach WoW'a, czyli WoD ;) (Dlaczego uważam, że najgorszy? Ponieważ oferuje najmniej w porównaniu do poprzednich).
Warto również zauważyć, że podczas Vanilli, TBC i WotLK, Blizzarda jedyną grą był wtedy... WoW. Natomiast teraz mamy już: Diablo III, StarCraft II, Heroes of the Storm, Hearthstone i Overwatch. Także nie sądze, że Blizz tak dużo potracił graczy, większość jest aktualnie po prostu rozsiana po tych tytułach w momencie gdy w WoW'ie nie ma co robić.
!
). Raz odwiedziłem go, gdy zdobyłem 20 poziomów i lekcje kosztowały mnie grubo ponad 200 złota, za ulepszenie Frost Novy, Frostfire Bolta i Blinka 
Sama otoczka fabularna i wystrój miejsc na starej zawartości nie jest zły, ale nie warto.
i przyznaję się do swoich błędów 
