Och, napisałeś dosłownie wszystkie rzeczy, które chodziły mi po głowie po tej mojej ostatnio prowadzonej pierwszej wirtualnej sesji. To było bardzo ciekawe doświadczenie w zestawieniu z prawdziwym "mistrzowaniem". Spodziewałam się, że będzie 10x łatwiej niż przy świecach z pijanymi kumplami i kartką papietu. Tymczasem mam wrażenie, że bardziej trzeba się napocić w już gotowym świecie, gdzie - jak sam piszesz - nie jesteś bogiem, tylko stoisz ramię w ramię z BG. Do tego starałam się pamiętać o prawidłach i tipach mojego idola Ignacego Trzewiczka i przystosowywać je do zupełnie nowej sytuacji - to było równie trudne co ciekawe!
W każdym razie - zgadzam się. Nie można nazwać gościa, który prowadzi sesję w WoWie MG. :)
@Ziomziozio - Postaram się być, ale nie obiecuję.
|
|
„Nowości w WoD”
wysłany:
Dlaczego krasnoludzice nie mogą zrobić sobie brody u fryzjera? DLACZEGO?! Przysięgam, że dla takiej wspaniałej babskiej brody rzuciłabym Hordę w diabły i do końca życia grała wyłącznie nimi.
Za to fajnie, że zrobili emo draenei z jednym rogiem. |
|
„PROBLEM Z PATHOWANIEM WoW”
wysłany:
Może masz włączone peer-to-peer?
|
|
„Forumowe RPG”
wysłany:
Jest to pomysł z czapy, ale może okazać się fajny. Zaczął mi chodzić po głowie po genialnym konkursowym tekście Caritas i nekromanckim opowiadaniu Savrasha.
Zobaczymy co się stanie. :O O co chodzi? Odgrywamy... najlepiej samych siebie. To znaczy - odgrywamy postać, będącą naszym forumowym JA. Przecież wszyscy wiemy, że taki ww. Savrash jest nekromantą (i pojawia się za każdym razem, gdy ktoś odkopuje opuszczony Zaskrzypiały drzwi i niewielka, zielona postać zaczęła przepychać się przez tłum. Zmęczony goblin mruknął z niezadowoleniem, gdy jakiś tauren przypadkiem trzasnął go w twarz ogonem. Kojt zdjął ubrudzony tynkiem kask budowlany i podrapał się po łbie. Draenejka rozmawiała z koleżanką przy barze... Puścił jej oko i skierował się w stronę krwawego elfa, który popijał złoty trunek ze swoim sukkubem. Goblin miał dla niego ważną przesyłkę... Było strasznie gorąco, tłoczno, a upragnione piwo kosztowało zdecydowanie za dużo. -Ej, co tam? - zagaił, łypiąc na rogatą i dobrze już wstawioną pannę. ... |
|
„Forumowe RPG”
wysłany:
Kojt niechętnie wypełzł z objęć Jutty i zmierzył Ventasa roztargnionym wzrokiem.
-Ty to masz życie, chłopie... - wyciągnął rękę po zimne piwo i ulotkę. Uśmiechał się z niej malowany wielbłąd, objuczony koszami pełnymi białego... kruszywa? Orzeszków? Dziwna sprawa... Napis głosił "Gizmo Grabbs Co. - WIELBŁĄDY DLA CIEBIE I TWOJEJ RODZINY*. *Przy zakupie mniej niż 5. wielbłądów na raz, klient zobowiązany jest do kupna 2. koszy Prażonego Specjału Grabbsa™, za każdego brakującego wielbłąda.". Uśmiechnął się. Trzeba będzie wychylić głębszego z tym goblinem - Prażony Specjał może okazać się niezłą inwestycją. -Brachu, nawet nie wiesz ile musiałem się nalatać, nachodzić, a, przede wszystkim, ILE MUSIAŁEM ZAPŁACIĆ za te bulwy. Nie było łatwo, stary... - pokręcił głową i pociągnął z kufla. Położył przed elfem małą paczuszkę, starannie owiniętą lnianym płótnem, z dołączoną papirusową karteczką. Widniał na niej malowany pandareńskim tuszem kwiat lotosu. Kojt patrzył z satysfakcją to na Ventasa, to na uroczą draenejkę w rogu. Coś błyszczało jej w dłoniach. Co za widok! "To będzie jednak udany wieczór" - pomyślał. |
|
„Obrazek”
wysłany:
Ventas będzie wiedział...
|
|
„Naxx już jest!!!”
wysłany:
Czemu nikt nie wspomniał o tej cudnej muzyczce? Zakochałam się! I czemu nikt nie wspomniał, że bossowie strasznie BM-ują? :D
|
|
Nie mam screenów, ale opowiem po prostu o moich nocnych przygodach właśnie z panem [card]Leeroy Jenkins[/card]em. Najpierw Maexxna uprzejmie zapełniła cały stół swoimi pajączkami, dzięki czemu mój Leeroy pojawił się bez zbędnej obstawy. Potem przez 4. tury cofała mi go na rękę i za każdym razem sytuacja się powtarzała. Zabawne. Później walczyłam w trybie heroicznym z Anub'Rekhanem, który w 2. turze wystawił Deathlorda. Zgadnijcie którego z moich stronników położył po śmierci na stole...
Leeroy Jenkins: Charge. Battlecry: Can't summon his Whelps in Naxxramas. |
|
„Naxx już jest!!!”
wysłany:
Wczoraj wszyscy mieli potworne lagi, także to raczej nie wina Twojego sprzętu. Ja polecam: Faerlina - Rush Warrior, Maexxna - Rush Hunter. Poza tym trzeba kombinować.
|
|
Lucjanie, też kiedyś miałam takiego buga. :)
Nic specjalnego, ale chciałam podzielić się spostrzeżeniem, że Echoing Ooz może okazać się piekielnie dobrą kartą. Glut pączkuje ze wszystkimi buffami, tauntami itp.. |
|
„Forumowe RPG”
wysłany:
Po incydencie z trollem, Kojt zapomniał o interesach i o swojej świeżej kulinarnej obsesji (na której miał zamiar się wzbogacić). Najpierw chciał rzucić się wraz z tłumem do po darmowe piwo, potem przyszła mu do głowy myśl, by pofatygować się prosto do Grabbsowego stolika, w końcu jednak opadł zakłopotany na krzesło. Zerknął z podziwem na elfkę, która czochrała właśnie zadowolonego wilka za uchem. Pod sąsiednim stołem biały basior orka kończył właśnie pałaszować mięso i co chwila łypał na Fafika, marszcząc nos.
-O czym my właściwie mówiliśmy, Ventasie? Eee... Ah! Pandareńska kuchnia. Tak, też myślę, że przyda się nam pomocna dłoń... znaczy - łapa. Myślałem o twoim starym towarzyszu. - goblin wyciągnął chudą szyję - Zdaje się, że tu jest i nawet jeszcze się trzyma na nogach... Pogładził woreczek z korzeniem lotosu. -Wiesz co? Napiłbym się dziś czegoś mocniejszego. Hehe. Zamawiamy Złocistą Cuerego? - wyszczerzył się do Jutty. |
|
„Problem z sową.”
wysłany:
Nie jestem pewna czy chodzi Ci o battle peta, hunterowego peta, czy o Moonkina.
|
|
„Problem z sową.”
wysłany:
Koło mapki masz ikonę lupy. Klikasz na nią i zaznaczasz Track Pets (zielona łapka).
|
|
„Zmiana rasy/frakcji...”
wysłany:
Kolega zmieniał kiedyś frakcję i, z tego co pamiętam, mógł zmienić imię.
|
|
„Nowości w WoD”
wysłany:
Ale słodka! *_* Bardzo, bardzo mi się podoba. Mocno różni się od starego modelu, ale uważam, że w tym przypadku to dobrze.
|
|
„Rysowanie, malowanie i tym podobne”
wysłany:
|
|
„Zgadnij kto to :) ”
wysłany:
Red Shirt Guy :d Dobra zagadka, bardzo dobra!
|
|
„Postacie w Hordzie i Ally”
wysłany:
Gram w Hordzie, bo pierwotne kultury odpowiadają mi dużo bardziej niż te wysokorozwinięte. Wolę identyfikować się z dzikimi ludami (a o Blood Elfach staram się po prostu nie pamiętać :v). Poza tym nie mam za bardzo wyboru. Za każdym razem gdy robię sobie jakiegoś pionka w Alliance (nawet na potrzeby interesów), chłopak mówi mi, że śmierdzę. :C
|
|
Jeśli są chętni, to mogę poprowadzić coś w przyszłym tygodniu. Może być kameralnie, po prostu niech się coś dzieje. Ventas ma chyba przerwę teraz, ale myślę, że dobrze byłoby zachować jakąś ciągłość sesjową. Co Wy na to?
|
|
No właśnie dopiero w sobotę-niedzielę dam znać dokładnie. Jeszcze nie wiem jaki dostanę grafik w przyszłym tygodniu.
|