Delikatnie przypomnę, że
Skyfire to statek, którym goniliśmy Nelthariona w Dragon soul oraz ten, który był na misji w Pandarii
Skybreaker - Statek latający nad Icecrown, ten na którym walczyliśmy w Icecrown Citadel
To nie jest ta sama maszyna
„Legion cinematic”
wysłany:
|
|
„Nowości w Legionie”
wysłany:
Przecie Legion ma swoich inżynierów, przypomnijcie sobie Outland, więc nic fejkowego w tym nie ma.
|
|
„Nowości w Legionie”
wysłany:
Nick chyba mówi sam za siebie hyhyhyh, swoją drogą w Wodzie standard LFR poprawił się znacząco - O wiele krótsze kolejki, mniejsze skrzydła, łatwiejsi przeciwnicy (Za wyjątkiem wujka Archimonda) - Zmiany na plus.
|
|
„SPOILERY Legionowe”
wysłany:
NAJISTOTNIEJSZA SPRAWA, jeśli Legion jest przedwieczny to skąd się wzięli Kil'jeaden i Archimonde? Pochodzili z Argusa, który jest planetą jak Azeroth czy Draenor = mogą występować różne wersje tych planet w różnych światach = może być setki Archimondów/Kil'jeadenów dołączających do Legionu = Dziesiątki legionów z tymi samymi Eredarami, ale wiemy, że Legion jest jeden, więc... ?
|
|
„SPOILERY Legionowe”
wysłany:
Zabił
|
|
„Polonizacja questów”
wysłany:
Oczywiście, że miło by grać w polskiego wowa, jednak da się poznać fabułę bez wybitnej znajomości angielskiego. Otwieramy wowhead / gamepedię i otwieramy strony odpowiadające zadaniom, które obecnie wykonujemy, następnie ich tekst kopiujemy do translatora. (Szczególnie gamepedię polecam, ze względu na wyróżnione dialogi). Oczywiście nie jest to idealne, ale na początek pozwoli większość zrozumieć.
|
|
„Polonizacja questów”
wysłany:
Jak najbardziej się zgadzam, jednakże na pewnym poziomie może to być problematyczne. Oczywiście nauka na pierwszy miejscu :-)
|
|
„Polonizacja questów”
wysłany:
Lol Dalaler, masz rację, że miło by było polskiego wowa grać, co już pisałam, aleee nie mamy takiej możliwości i jeśli chcemy poznać fabułę wowa to
Najlepiej samemu opanować język. Pamiętam, jak 2 lata temu by robić zadanie musiałem minimalizować wowa i wpisywać wszystko w translate. Teraz sprawdzam co najwyżej pojedyncze słowa, a i to z ciekawości, bo bez nich wszystko rozumiem. |
|
„Polonizacja questów”
wysłany:
W starych książkach (Wojna starożytnych, ostatni strażnik itp.) tłumaczenia były w porządku - Nie tłumaczono nazw na siłę (Northrend - Północna grań? Produmoore - Dumnar?? Uther światłodzierżca, heh), ograniczano się do tego w pojedynczych przypadkach - Przykładowy Piekielny Krzyk, który w oczy nie raził i przekazywał to co powinien. Nie wiem po co na siłę próbują tłumaczyć wszystko, obecnie duża część kart w hs ma pewne nawiązania do wowa, których osoby krające w polską wersję nie zauważą - Wspomniana wcześniej Północna Grań i odkrycie jej angielskiego odpowiednika mocną mną wstrząsnęły.
|
|
„Kiedyś a dziś”
wysłany:
Ludzie w wowie nigdy nie byli mili. Jeśli chcieliśmy odszukać wysoką kulturę, to powinniśmy grać w Metina2. Tam nikt nie wyzywał, szacunek miał.
|
|
„SPOILERY Legionowe”
wysłany:
Pamiętam, jak w 5.4 każdy narzekał, że Taran Zhu, postać, w której potencjalnie też można coś wyciśnąć (własna książka, pandareński mistrz), nie umarł. I w ogóle to już dawno nikt nie umarł, Blizzard robi grę dla dzieci.
Zabijanie wielu postaci jest dobre, zwłaszcza, gdy są to orkowie lub trolle :-). Na poważnie, Maraad to jedna z moich ulubionych postaci i dobrze, że się to skończyło w ten sposób. Spoiler (pokaż ) Podczas bitwy o Shattrath znów zaczął krzyczeć i pochłonęła go żądza krwi Bohaterowie umierać muszą. Z czym się zgodzę - zabijanie zbyt wielu postaci to minus. Pozwolę sobie to do gry o tron porównać. Spoiler (pokaż ) Śmierć Neda była zrobiona OK, chociaż myślałam, że dostanę zawału. Znowu śmierć córki Jaimiego jest tak denerwująca, jak cały wątek jej poświęcony. Ogólnie w wodzie dodali zbyt wiele ludzików, a dużo postaci + mało contentu = zabijanie każdego. I taki Kargath to był przeze mnie widziany 2 razy w bezpośrednim starciu. Ale może to lepiej, że umarł. Jeszcze dołączyłby się do nas w szturmie na Hellfire Citadel. I uniósł by tę swoją dziwną rękę z wbitym doń ostrzem z krzykiem "Draenor jest wolny!" By nie było, że zaprzeczam sam sobie - Postacie muszą umierać, czasami nawet zanim dostaną swój kawałek, ale nie w przypadkach, gdy są zhypowane - "wow, poznaj dowódców Draenoru!" Pomijając wstęp, który wyszedł bardzo fajnie, to każdego dowódcę widzieliśmy tyle: Blackhand - zawalcz z nim w Shattrath, z jego sługusem w Gorgrond i nim samym w Blackrock Foundry! A i raz się pojawił w jednej misji warownijnej, które same w sobie tak bardzo przypominają 5.1, że aż w ogóle. Khargath - Zmień się w ptaszka i powalcz z klanem Shattered Hand, potem z jego dowódcą, a potem zobacz go w Highmaul Ner'zhul - Ten nawet fajnie wyszedł. Całe Shadowmoon skupiało się do walki z nim. Chociaż było narzekanie, że umar w dungu to chociaż dostał spory kawałek tortu. Durotan - No, ten też Frostfire dostał całe :-) Też w porządku Kilrogg - yyyyyy, jego model mówił sam za siebie, ile razy pojawi się ten brzydal w grze. Grommash - Pozwolę sobie przywinąć do momentu "Draenor jest wolny". Tyle w temacie narzekania. I tak dalej będę grał w tę grę. Taki mam zamiar. |
|
Wszystkie te 6 książek + krąg nienawiści są dostępne za darmo w pdf to pobrania - przynajmniej jeszcze miesiąc temu było. Oczywiście to nie to samo, co czytanie wersji papierowej, ale jeśli jest ktoś zainteresowany - proszę pisać pw, linki podam.
|
|
„SPOILERY Legionowe”
wysłany:
Valar Morghulis.
Niech wszyscy pozdychają, jedynie niech Thrall kontynuuje swoją żałosną egzystencję na pustkowiu, które będzie roić od martwych członków jego rodziny i przyjaciół. |
|
„Nowości w Legionie”
wysłany:
No, ewidentnie zadania z Wod są lepsze niż w Pandarii (pomijając Nagrand, przy którym mam ochotę komputer wyrzucić przez okno i słabo rozwinięty Gorgrond), gdzie:
Po Valley of the Four Winds Chen po prostu znika, jego udział w grze ogranicza się potem do symbolicznej gadki w Warzelni Wuja Sama, kopania grobów w Dread Wastes, ewentualnie stania na Timeless isle. No, chociaż w książce się pojawił. Ogólnie po questach w Pandarii miałem ból siedzenia, jakoby coś bym przeoczył albo Blizzard poskąpił fabuły. |
|
„Może ktos coś slyszal??”
wysłany:
- W Pandarii też był <3 Co to Darneik? XDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDD No pokemony to akurat są jedną z lepszych rzeczy dodanych. Gorzej, że w sklepiku jest kilka istot, których nie można nabyć, a są one silne. Racja, po co się denerwować :-) PS XDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDD |
|
„Argent Crusade”
wysłany:
Kurenai z TBC - trochę farmienia i dostajesz (?) talbuków, podobnie Sha'tari defence - Też dużo wierzchowców oferujo.
|
|
„Nowości w Legionie”
wysłany:
Przeciesh sam Blizzard sprzedaje Legion w Wersji Cyfrowej, może musisz mieć kupiony skaner 3d, i oni wraz z zakupem dodatku dają Ci link do miejsca, z którego sobie możesz sobie "zrobić" płytę, którą następnie do napędu DVD wsadzisz.
|
|
„SPOILERY Legionowe”
wysłany:
Saurfang cieszy. Ciężko byłoby o kogokolwiek do roli Warchiefa lepszego, no, może alternatywny Grommash, który "wyzwolił Draenor".
|
|
„SPOILERY Legionowe”
wysłany:
Podobno Grommash Hellscream z alternatywnego Draenoru zostanie nowym władcą ognia. Btw. te questy klasowe bardzo "fajnie" się zapowiadają, kusi by 12 postaci na 110 lvl wbijać.
|
|
„Jak to wszystko działa?”
wysłany:
1. Kupujesz podstawową wersję gry. Pozwala Ci ona wbić 90 poziom. Dostajesz 30 dni gry.
2. Kupujesz Warlords of Draenor. Pozwala Ci to wbić 100 poziom. Nie otrzymujesz czasu gry. Więc jak wbijesz 20 poziom, kupujesz tzw. podstawkę (aka battle chest) i masz 30 dni gry. Gdy one upłyną, musisz a) kupić abonament za tokena za złoto b) kupić abonament, kosztuje to 90 zł 2 miesiące. |