jakoś nie doczytałem tego w spoilerach na mmmchamp. Czyli chcieli go trzymać w zamknięciu i liczyć, że kraty skłonią go do refleksji? Wierzą w resocjalizację? Debile
Dokładnie to miał być "wolny", ale pod nadzorem straży Shadopan - ot dożywocie z medytującymi miśkami pod okiem celestiali.
A reszta jest jeszcze bardziej rozczarowująca. Kupie, przeczytam, za parę lat odbije sobie zawód, że tak blizz prowadzi lore sprzedając na allegro za podwójną cenę...
Ale książka jest fajna, proces jest dosyć miodny, końcowa bitwa genialna, tylko końcowe "kochajmy się i wógle" dziwne... swoją drogą ta książka ogólnie będzie dziwnie w Polsce wyglądać bo bardzo odnosi się do kilku pozycji u nas niewydanych.
Co do prowadzenia lore... czekam tylko na "Durak, Son of Go'el and <yet_in_womb_unnamed>, Daugther of Go'el featuring Giramar & Galadin: Crazy Sibling Adventure" - Metzen, Kosak, Knaak, Golden - czekam...
A mnie tma sie bardzo nowa Jaina podoba. Jedyna normalna w tym calym zamieszaniu. Varian mial podana cala horde jak na tacy...zdaje sobie sprawe ze to mmo i musza byc 2 frakcje ale to zakonczenie bylo poprostu slabe. Wracajac do tematu Jainy, mysle ze w ally brakowalo wlasnie takiej postaci, ktora nienawidzi hordy i jest "die hard alliance", w koncu powodow Jaina ma w nadmiarze. Szkoda by bylo gdyby taka postac przeznaczyli na straty. Chcialbym zobaczyc team Jaina & Admiral Rogers (wstep aliantow do pandari byl mocarny, lepszy od hordy moim zdaniem).
Ugh, brakowało bo wam Variana zepsuli. Gdzie ten facet, który był pod Undercity i w dalaranie, gdy trzeba było walczyć ze starymi bogami i później na Argent Tournament ? Wszystko przez tego nieszczęsnego Anduina.
A co do Jainy ... blizzard sukcesywnie zabija postaci z poprzednich gier więc i chyba kolei na Jaine Jakoś to do mnie nie przemawia-Jaina najpotężniejszy mag Azeroth. Rany tylu ich było, Khadghary, Antonidasy, nawet Krasusy nie mówiąc nawet o Medivhie, a Janina ? Ot robi za tło. Blizzard za każdym razem w grze próbuje ją zepsuć, a w książkach Golden cały czas się nawraca, aż mi trochę szkoda tych, którzy nie sięgają po te książki, bo muszą być naprawdę zdziwieni huśtawką nastrojów, jaką przeżywa Jaina.
Ale przecież Jaina w samym WoWie miała huśtawkę nastrojów - poza książkami, w czasie trwania MoP 4 razy zmieniała swoje nastawienie do Hordy, dodając do tego 1 zmianę w Wichrach i 2 w Zbrodniach, daje nam to 7 wahań.
Mnie się tam podoba Jaina taka jaka jest teraz, przynajmniej zaostrzy trochę konflikt między frakcjami albo zrobi coś głupiego z nienawiści do Hordy ;) Mnie od Jainy bardziej intryguje Sylvia ;) Bo przynajmniej co do niej nie ma żadnych spekulacji czy nabroi coś czy nie, bo Blizz powiedział, że nabroi ostro ;)
Jaina jaka jest teraz ponownie jest kochającą wszystko i wszystkich osobą, także nie widzę jak niby ma konflikt zaostrzyć... a Sylvanas odkąd jej Vereesa powiedziała, że niemarli to jednak nie jej typ emuje sobie samotnie w Undercity.
O rany, nie sądziłem, że będzie trzeba odświeżyć ten wątek, ale chyba na to się zapowiada :D W walce z Legionem wspomogą nas magowie Kirin Tor z Dalaranu. Przewodzi im teraz Khadgar. Dalaran przeniesie się na Broken Isles i ponownie stanowił będzie "stolicę" dodatku. Nie wiadomo, gdzie udała się Jaina, ale wiadomo, że była wkurzona.
Jako, że jestem wielkim "lorowcem" Warcrafta i WoWa oczywiście, przyznam szczerze, wkurzyło mnie to co Blizzard zapowiedział w związku z Kirin Torem i Jainą. Oczywiście nie wiemy za wiele, ale już ta szczątkowa informacja daje do myślenia. Wiele osób śmiało się, że po MoPie Proudmoore będzie bossem do ubicia, ponieważ jej odbije, będzie chciała zemsty itp. Niby wszystko się uspokoiło, świetnie pokazała nam to książka (jedna z bardziej przeze mnie lubianych) "Zbrodnie wojenne" Golden. Zauważyłem jednak, że Blizzard niejako "kłóci się" z pisarką w prowadzeniu Jainy, bo to co ona odkręciła w jej charakterze, firma w lore znów miesza i nie jestem pierwszą osobą, która to zauważyła. Teraz Jaina zostaje prawdopodobnie wydalona z KT i Dalaranu, a to czy odejdzie z własnej woli, czy z przymusu pewnie się dowiemy, pewnym jednak jest fakt, że pójdzie tu o "neutralność" miasta i organizacji którą dowodzi (dowodziła). I teraz jeśli faktycznie zostanie to tak przedstawione, to lore wowa zeszmaci się w dużym stopniu. Kobieta, która w końcu wybaczyła Thrallowi i innnym, w końcu znalazła miłość i szczęście nagle odchodzi, bo nie pozwala przyłączyć się Hordzie w walce z ŚMIERTELNYM zagrożeniem, czyli Legionem. Nie wiem czy blizz chce zrobić z niej niestabilnie emocjonalną, głupią jak but i egoistyczną !@#$ (co mu się chyba udało), czy po prostu nie ma już pomysłu jak prowadzić fabułę tej gry. Przecież to wszystko tak się gryzie z tym, kim ona była kiedyś, kim była w książkach, że przyłączenie się jej do Legionu nie będzie za chwilę już dla mnie niczym dziwnym...
Oczywiście póki co są to moje przypuszczenia i przemyślenia.
Ps. Jak myślicie gdzie ona mogła się udać? I co zamierza zrobić. Ja widzę ją coraz bardziej, jako Raid Boss :D
Ps. Jak myślicie gdzie ona mogła się udać? I co zamierza zrobić. Ja widzę ją coraz bardziej, jako Raid Boss :D
Jeśli to się zdarzy oficjalnie przestaje grać na amen w to coś.
Jak można zabić jedynego normalnego ludzika w całym tym popapranym świecie cofek, dupek i reinkarnacji.
Niech jeszcze zielony przyjaciel ma znowu depresja czy stać kimś ważnym w dodatku czy jednak odsunąć się w cień bo znowu będzie kupa to zacznę podejrzewać, że blizz poszukiwał scenarzystów w Argentynie.
Thrall i reszta zgrai niech sobie giną ale od Bloodhoofa, Variana, Anduina i Jainy won!
Nawet w Wichrach Wojny i w Zbrodniach wojennych pokazali, że Jaina to baba z przysłowiowymi jajami, później dismantle the Horde i wyjście na idiotkę, a teraz nagle ma oszaleć i kill ją bo w MoPie nikogo nie zabili(Nie twierdzę, że to było złe posunięcie) więc teraz wybiją wszystkich.
Baine jest całkiem spoko, Zbrodnie Wojenne mnie mocno do niego przekonały, że idealnie poszedł w nauki ojca.
Anduin jest też kozakiem, co prawda dali mu wysoki głosik i pipkowaty skin (Chodź od Legionu będzie spoko, pomijając ręce małpy do kolan)ale ma wszystkie cechy dobrego władcy i wydaje się, że obecnie jako jedyny jest na tyle mądry i dąży do zaniechania bezsensownych wojen (nawet po tym jak Garrosh próbował go zabić o dzwon, przez co do końca życia będą go strasznie bolały kości potrafił podczas jego osądu z nim gadać i przynosić mu jadło) i dzięki temu jego rola może być dużo większa niż kiedykolwiek. To go właśnie wyróżnia wśród setek wojów co się tłuczą bezsensu by się wyżyć, wykrzykując głośne For the Alliance! albo For the Horde! i ginąc od strzał z armaty. Bez niego Przymierze jest tak naprawdę stracone bo gdy Varian kiedyś zginie nikt inny nie nadaje się na króla.
Baine jest całkiem spoko, Zbrodnie Wojenne mnie mocno do niego przekonały, że idealnie poszedł w nauki ojca.
Anduin jest też kozakiem, co prawda dali mu wysoki głosik i pipkowaty skin (Chodź od Legionu będzie spoko, pomijając ręce małpy do kolan)ale ma wszystkie cechy dobrego władcy i wydaje się, że obecnie jako jedyny jest na tyle mądry i dąży do zaniechania bezsensownych wojen (nawet po tym jak Garrosh próbował go zabić o dzwon, przez co do końca życia będą go strasznie bolały kości potrafił podczas jego osądu z nim gadać i przynosić mu jadło) i dzięki temu jego rola może być dużo większa niż kiedykolwiek. To go właśnie wyróżnia wśród setek wojów co się tłuczą bezsensu by się wyżyć, wykrzykując głośne For the Alliance! albo For the Horde! i ginąc od strzał z armaty. Bez niego Przymierze jest tak naprawdę stracone bo gdy Varian kiedyś zginie nikt inny nie nadaje się na króla.
Po tym całym hejcie na niego zgadzam się właśnie z tobą! :D