Przeglądając yt trafiłem na ten film, o uzależnieniu od internetu/gier komputerowych, przedstawia sie w nim nastoletnich ćpunów siedzących przed komputerem w izolacji od otoczenia i grających w gry oraz przeglądających portale społecznościowe, do tego spożywających śmieciowe żarcie, wszystko jest podsycone scenami jak z taniego horroru, czyli wyszło na to że my jako gracze jesteśmy bezwartościowymi ludźmi, bez hobby i życia, a może ja to źle zinterpretowałem, jakie jest wasze zdanie? |
|
~książki są ultymatywną formą kultury
“Never waste energy on worries or negative thoughts, all problems are brought into existence– drop them.” - Bruce Lee
|
|
Dla mnie jedt filmik ok. Mowa jest o dzieciach w wieku 16 lat
|
|
Nie koniecznie, to samo można powiedzieć o dorosłych ludziach. |
|
Kiedyś sie miało inne dzieciństwo. Trzeba przyznać ze spędzając większość czasu przed komputerem nie bedzie co wspominać. Takie jest moje zdanie. Większość z nas w wieku 16 lat mieliśmy pozdzierane kolana od zabaw i grania na boisku. Na obiad chodziło sie tylko z przymusu bo nas rodzice wołali przez okno ;)
|
|
Takie tam gadanie.
Jak kiedyś się wylogowałem to spadłem w lidze. I nie jestem już diamentem. Nie było warto. @up mów za siebie, bo osoby które poznałem przez te wszystkie lata w WoWie czy innych grach będę prawdopodobnie wspominał do końca życia i na pewno o wiele bardziej niż zdarte kolana ;) |
|
Wg. mnie póki człowiek nie traci kontaktu ze światem zewnętrznym to nie widzę porblemu :)
Wiadomo, że nie samymi grami człowiek żyje, jest przecież rodzina,praca/szkoła,księżki itp. gry to tylko urozmaicenie w życiu. Problem pojawia się dy człowiek traci kontakt ze światem realnym :) @up:Ja w WoWie poznałem wielu ludzi, z którymi czsem jestem w lepszym kontakcie lub znajomości niż z koleżankami w klasie, i wole to niż jakiś gunwniany "fejsbuk". |
|
We wszystkim trzeba zachować złoty środek :) też bardzo miło wspominam dawne czasy świetności sceny Warcrafta 3 gdzie poznałem wiele osób. Z niektórymi mam kontakt do dzisiaj. Zresztą z wowa też mam wiele miłych wspomnień gdy np. z kumplami była kupa śmiechu na TSie. Ahh te beztroskie czasy :) We wszystkim trzeba zachować umiar i wtedy jest git :)
|
|
chyba że ktoś gada ze znajomymi z wowa na fejsbuku Zastanawia mnie to przekonanie wśród niektórych co do słuszności "mojego własnego sposobu spędzania czasu". Siedzenie na dworze z osobami, z którymi gadasz głównie dlatego, że mieszkają obok, wcale nie jest produktywnym czy rozwijającym zajęciem.
“Never waste energy on worries or negative thoughts, all problems are brought into existence– drop them.” - Bruce Lee
|
|
Film ciekawy i pouczający :) Raz, że lubię Sokoła za jego twórczość i podejście do życia. Zgodzę się z tym, że internet i gry mogą uzależnić, dlatego osobiście nie dałbym dzieciakowi w wieku 11 lat grać na kompie bez kontroli. Nie chciałbym by moje dzieci były takimi zombie jak w tym filmie. Zgodzę się też z tym, że nie można przeginać pały. Rozumiem noc z RBG do rana czasem się zdarzyło z prawdziwymi znajomymi wjechać do jednego i odpalić kompy na 24 godziny i pacyfikować na world pvp alluchów :) Albo przed nimi uciekać. Jednak osobiście uważam, że gry takie jak Wow czy Lol mogą być hobby i ciekawą odskocznią od codziennych stresów. Nigdy nic mi nie zastąpi dobrej karcianki czy Warhammra 40k z moim młodszym bartem jak wpadnę do domu :) W sumie ciekaw jestem co wy powiecie jeszcze :)
|
|
True that. Ze znajomymi z "komputera" rozumiem się dużo lepiej niż z kimkolwiek ze szkoły. Co więcej ze znajomymi z "komputera" dużo dłużej i dużo chętniej utrzymuje kontakt. Dlaczego? Bo w "komputerze" jest większa szansa spotkania kogoś, czyj charakter nam bardziej odpowiada niż w losowo dobranej klasie w szkole. Żałuję też niezmiernie, że internet nie wyglądał za moich nastoletnich lat tak jak teraz. Że nie było takiego dostępu do wiedzy i informacji. Może widząc jak wiele świat ma możliwości dużo wcześniej (kiedy jeszcze miałam sporo wolnego czasu i zero zobowiązań) zaczęłabym rozwijać kilka swoich pasji. A first killa Lich Kinga 25HC będę pamiętać do końca życia. Owszem, nadmierne spędzanie czasu przed komputerem to jest problem, ale najczęściej jest objawem czegoś, co generalnie w życiu dzieje się źle, a nie wynika z tego, że komputer to takie zło i no life jak to przedstawia ten wybitnie idiotyczny filmik. A już miałam nadzieję, że idiotyzm z USA do nas nie dotrze... a jednak =/ A już tekst jak to "sport wymaga prawdziwych umiejętności" mnie zabił. Udowodnionym jest, że gry komputerowe poprawiają refleks, umiejętność wykonywania wielu czynności jednocześnie (multitasking) i kilka innych rzeczy. Swoją drogą, ciekawe czemu nikt już nie napierdziela w mediach jak to telewizja powoduje agresję u dzieci i młodzieży, jak to się działo za czasów mojego dzieciństwa. Albo się okazało, że to kompletna bzdura albo już się opinii publicznej znudziło No to trzeba sobie nowego demona, co deprawuje dzieci i młodzież znaleźć. Mam nadzieję, że jak nasze pokolenie będzie już miało swoje lata i zdarzy się jakiś kolejny spory skok technologiczny, zachowamy się normalnie i nie będziemy na technologię zrzucać własnych błędów wychowawczych. Chociaż z niepokojem myślę, że takie demonizowanie wszystkiego co nowe, to niestety norma każdego starszego pokolenia :( |
|
Ja potrafię przesiadywać na komputerze dobre całe dnie i co z tego, jakoś nie czuje abym musiał to robić. Oczywiście znajomi mówią żem uzależniony, maniak i takie inne. Ale jak biorę komórkę w ręce to się nagle okazuje że nikomu się nie chce wyjść, wolą siedzieć w domu czy wymyślają inne przestarzałe wymówki. Siedzę i gram bardziej z braku alternatywy, niżeli nie mógłbym się oderwać od monitora.
|
|
Proste, masz czysty pokój - nie jesteś uzależniony. Żyjesz jak świnia w chlewie - lecz się.
Dążący do nieskończoności rozmarzony realista, konsekwentnie zmierzający do celu
|
|
fajny filmik. Za to zachowanie u nastolatków w dużej mierze odpowiadają rodzice, brak kontroli, dać komputer, gry, tv by mieć trochę spokoju, bo nie ma czasu. Dzieciaki z pierwszych klas podstawówki latają z coraz lepszymi telefonami komórkowymi bawiąc się nimi na lekcjach, w szkołach już od 1 klasy wprowadzono zajęcia przy komputerach. Ale fakt problem nie tyczy tylko nastolatków ale i wielu dorosłych. Co do gier niepokojące zjawisko obserwuję na forum Diablo, gdzie ludzie jak to miało ostatnio, pozbawieni przez 2 dni możliwości grania z przyczyn technicznych ze strony Blizzarda spędzali cały czas na forum hejtując Blizzarda, wyrażając ogromną frustrację, jakby ta gra była jedynym ich zajęciem i wobec czasowego braku dostępu do niej nie mają co ze sobą zrobić. Ba rozbroił mnie post gdzie osoba wylewała swoją frustrację, gdyż wzięła sobie dzień wolny od pracy i grać nie może, tym bardziej, że jest to okres przedświąteczny. Jeżeli ktoś pozbawiony możliwości grania nie umie sobie zajęć zorganizować to bardzo duży problem. Gra powinna stanowić rozrywkę a nie całe życie. Sama grając w gry Blizzarda wiem jak one potrafią pochłonąć i zjadać masę czasu, ważne by się w tym nie zatracić.
|
|
A Ty myślisz, że taki Polak za granicą np. bez znajomych ma 1000000000000000000000 zajęć poza komputerem? Dostał dzień wolny i chciał pograć sobie bo lepszych zajęć nie ma a tu taka niespodzianka. Fajnie się tak wszystkich szufldkuje że powinni miec rodzine, znajomych gdziekolwiek by nie byli i cokolwiek by nie robili. Życie jest troche bardziej skomplikowane niż niektórym się wydaje.
Dążący do nieskończoności rozmarzony realista, konsekwentnie zmierzający do celu
|