Do zamknięcia? Mam wrażenie, że temat nabiera z miesiąca na miesiąc coraz więcej argumentów za swoim istnieniem. |
|
Być może ale nie ma sensu ich czytać bo i tak wowa raczej nie będzie polskiego, z resztą i tak założą nowy temat
|
|
Kumbol, a może Ty się wypowiesz, co myślisz o tym? Czy Twoim zdaniem jest szansa na spolszczenie WoW'a. Jestem ciekawy Twojej opinii :D |
|
Wielokrotnie już mówiłem, że osobiście bardzo chciałbym, aby polska wersja powstała. Regularni czytelnicy WoWCenter.pl mogli się już zresztą zorientować, że jestem tu raczej orędownikiem polskich lokalizacji gier Blizzarda, i to nie jest jakieś tyłkolizanie. Tytuły Blizza są najlepiej lokalizowanymi grami w tym kraju. Spolszczenie WoWa to nie byłaby któraś z kolei gra z polską wersją językową czy miły gest wobec Polaków. To byłoby znaczące wydarzenie na rynku gier w Polsce. Perspektywa jego przeżycia wydaje mi się nader ekscytująca
Niestety od kilku lat poruszamy się w sferze plotek, spekulacji i domysłów, chociaż nie da się ukryć, że stopniowo przybierających na sile. Takie momenty jak polska wersja platformy Battle.net, reklama z Chuckiem Norrisem w polskiej telewizji, rekordowa sprzedaż Diablo III nad Wisłą, zlokalizowane pudełka World of Warcraft, powrót książek dzięki Fabryce Słów czy wreszcie pełna lokalizacja Hearthstone'a to wydarzenia, które moim zdaniem nie są bez znaczenia. Obawiam się jednocześnie, że decyzja jest tylko i wyłącznie oparta o zimną, biznesową kalkulację, analizy rynku i prognozy co do jego wzrostu. A żeby wstępną diagnozę Polsce wystawić, ekspertem być nie trzeba: u nas gra się albo w piraty, albo we free 2 play. Okrutna generalizacja, na której tle można wymienić chlubne odstępstwa, takie jak wspomniane Diablo. To wciąż jednak za mało na zmianę pokutującej mentalności o żałosności płacenia abonamentu za grę komputerową. To jest już krok za daleko. Bo jeszcze tę stówkę na rok można wydać na grę. Ale miesięczna opłata? Nie płacimy za publiczne media, a satelitę kradniemy. Znowu generalizacja, ale wszystko to są rzeczy brane pod uwagę przy podejmowaniu tak gigantycznej decyzji jak pełna lokalizacja gry MMO. Jeżeli World of Warcraft jest lokalizowany na nasz język, to odbywa się to we Wrocławiu. W biurze Albion Localisations. Wyszukajcie sobie dokładny adres, podjedźcie i zapukajcie do Rysława, ale i tak nic Wam nie powie. Wolę, żeby nie mówił, gdyby miał przez to nie pracować nad polskim WoWem, bo to byłaby olbrzymia strata. |
|
Niech nie tłumaczą WoWa. Już mówię dlaczego:
Tłumaczenie D3 było skopane, dubbing był obrzydliwy, to samo widzę w cinematicu Heroes of the Storm. Jak wygląda tłumaczenie HEarthstone i książek Warcraftowych z Fabryki Słów? Garrosz Piekłowyjec - to jest OFICJALNE tłumaczenie Blizzarda, które na 100% pojawiłoby się w grze w polskiej wersji językowej. O ile Metzen świetnie podkładał głos pod tyle postaci, to wizja tego, że każdy boss mówi głosem Geralta z Rivii, raz z większym pitchem, raz z mniejszym, raz z większym basem, raz z mniejszym, przeraża mnie. Warcraft 3 był spolonizowany perfekcyjnie, ale co z tego, skoro WoWa na polski nie przekładałoby już CDProjekt? Czy ktokolwiek go tam przekładał. Głos Illidana z polskiego Warcrafta jest nie do pobicia. |
|
Jak ja nienawidzę podejścia ja nie lubie to znaczy że nikt nie lubi... Z tego co wiem sam cdproject nigdy nie robił lokalizacji, zlecali to właśnie albionowi |
|
W Hearthstone większość postaci ma głosy z W3, nie widzę powodu, aby nie skorzystać w WoWie z usług tych samych aktorów. I nie rozumiem ludzi, którzy nie chcą polskiej wersji. Nie podoba Ci się, to graj po angielsku, rosyjsku czy niemiecku. Nie ma przymusu grać w lokalizacje w swoim języku.
|
|
No niestety, ale prawisz właściwie... same, ale to same bzdury 1. Garrosz Piekłorycz to nowa, obowiązująca wersja. 2. Geralt z Rivii w Warcrafcie? Akurat Jacek Rozenek nie użyczał dotąd głosu żadnemu z istotnych bohaterów tego uniwersum. 3. WarCraft III był spolonizowany dokładnie przez tych samych ludzi, którzy zlokalizowali Diablo III, Heart of the Swarm i Hearthstone'a. Blizzard od czasów WoWa usztywnił zasady przekładu i nakazuje tłumaczyć także nazwy własne, do których trzeba przywyknąć. 4. Illidan z aktualnej gry - Hearthstone - to ten sam Illidan, co w Warcrafcie III - Jacek Kopczyński. W WoWie z pewnością byłby to ten sam aktor. |
|
Jeżeli chodzi o dubbing w hearthstone to jest spoko ale garrosh piekłorycz czy uther światłodzierżca brzmi głupio ale to tylko kwestia przyzwyczajenia gdyby blizz chciał zrobili by to ale nie ma na co liczyć szkoda
|
|
Piekłorycz brzmi słabo, tu sie zgodze, ale Uther Światłodzierżca brzmi, Imo, epicko. Czuć ze to Paladyn. Tylko ciekawi mnie, kto podkładał by Głos pod Thralla, gdyż Marek Obertyn niestety nie żyje. |
|
Ja myślę że można by to przetłumaczyć jako Garrosh Piekłorodny albo Garrosh Krzyk Piekła (Piekielny Krzyk)
A co do dubbingu Thralla - Ja bym teraz chętnie usłyszał go jako Jacka Mikołajczaka (Bezimienny z Gothica) |
|
1. ;_; 2. Zobacz na Diablo 3 - watpie, by w przypadku WoWa bylo inaczej, biorac pod uwage mnogosc roznych postaci. 3. Jednak w Warcrafcie III tlumaczenie mialo zupelnie inna jakosc, teraz wystarczy zobaczyc na glos pierwszej postaci na polskim trailerze HotS (koles ze Starcrafta, w ktorego nie gralem). Moim zdaniem to niewypal. 4. W takim razie moj blad, nie gralem w polska wersje Hearthstone, jesli chodzi o dubbing to przygladalem sie D3 pod tym wzgledem. Jedyne, co naprawde mnie odrzuca, to spolszczenie nazw wlasnych. Jezeli mieliby wiecej VA i nie spolszczaliby nazw wlasnych to maja moje blogoslawienstwo! ;) |
|
Szkoda, tłumaczenie Warcrafta III z oryginalnymi nazwami własnymi było świetne, fajnie by było jakby WoW miał takie same. |
|
Stary jeśli chodzi o Jima Reynoldsa i aktora podkładającego głos, nie wypowiadaj sie ze to nie wypał nie grałeś po polsku w Starcafta 2 ? że tak piszesz ? |
|
Też nie wiem, jak można akurat do Krzysztofa Banaszyka mieć jakieś zastrzeżenia. To jest aktualnie najbardziej rozchwytywany i według wielu najlepszy polski aktor głosowy. Ostatnio zdaje się w The Last of Us zagrał mega.
|