Chyba możemy się wszyscy zgodzić, że zjawisko hejtowania Wowa jest dosyć unikatowe. Czy spotkaliście się z czymś takim, że na forach poświęconych innym mediom (jak np. seriale, książki, gry non-mmmo) powstają setki, tysiące wypowiedzi i tematów, gdzie ludzie regularnie hejtują daną rzecz, nawet lata po tym, kiedy zerwali z nią kontakt? Ja nie. Hejt widywałem od zawsze, jasne, gdzie bym się nie ruszył. Jednak nie w nie w takich osobliwych, że tak powiem, okolicznościach.
Sam Wow niewiele mnie dzisiaj interesuje, szczerze mówiąc. Nie gram w niego grubo od ponad roku. Znacznie bardziej ciekawią mnie interakcje, jakie zachodzą między jego dawnymi, a obecnymi graczami. Generalnie lubię przyglądać się zachowaniom ludzi i zastanawiać się, z czego się one biorą. I od hejtów wymierzonych w samego Wowa, bardziej interesują mnie hejty wymierzone w jego obecnych graczy.
Dosyć istotna sprawa: poprzez słowo „hejter” w tym poście nie mam na myśli osób, które nie lubią Wowa, którym się Wow nie podoba. Nie. Mam na myśli osoby, które pomimo quitnięcia nawet parę lat temu, atakują osoby czynnie grające. Aha, i mam na myśli ludzi z całego Internetu, nie tylko polskiego.
W poście tym chciałbym podać kilka przyczyn, które według mnie mają duży udział w „pączkowaniu” hejterów. Nie są to jedyne przyczyny. Nie jest też tak, że wszystkie mają równe proporcje w przypadku każdej osoby. Z tym może być bardzo różnie, w zależności od człowieka (duh).
O całej sprawie pisałem już odrobinę w poprzednim poście. Wynikła jednak pewna miskoncepcja wśród niektórych czytających. Niektórzy odebrali mnie jakbym wierzył, że hejterzy hejtują oraz grają w Wowa. Otóż nie. Ja doskonale wiem, że oni w wowa nie grają. Często od dobrych paru lat.
Ok, ale może spróbujmy przejść do rzeczy. Na początek wspomnę o jednej z najbardziej prozaicznych przyczyn, a jest nią „foch” na Blizzarda i na „obecne” community. Kiedyś gra mi się podobała i tłukłem w nią 15/7 [nic do tego nie mam, really]. Ale Blizzard ją zepsuł i teraz jest beznadziejna. Jak ci głupi ludzie mogą w to grać. Tak w ogóle to przez nich Blizzard wprowadził te wszystkie zmiany… - Być może nic bardzo odkrywczego przed chwilą nie napisałem, jednak czułem się w obowiązku o tym wspomnieć.
Inna sprawa:
Jest sobie pewien... uzależniony. Uzależniony postanawia quitnać. Udaje mu się. Pociąg do gry nie znika jednak tak po prostu. Ciągnie wilka do lasu, jak to ktoś ładnie powiedział. W tym momencie wchodzi mechanizm racjonalizacji – psychika musi znaleźć sobie jakiś powód, wytłumaczenie, jakąś dodatkową motywacje, żeby trzymać się swoich wcześniejszych ustaleń, tj. niegrania w wowa. W przypadku uzależnionych, którzy stali się aktywnymi hejterami, ten znaleziony powód brzmi oczywiście „wow ssie po całości”.
Uzależnieni mniej lub bardziej świadomie nie lubią/nienawidzą samych siebie za uzależnienie. W przypadku niektórych osób, kiedy udaje im się odstawić grę, ta niechęć im zostaje, tylko że jest skierowana na tych, którzy grają nadal. Takie osoby to z całą pewnością materiał na pierwszorzędnych hejterów.
Chwilowo, to by było na tyle tych mechanizmów. Kilka jeszcze kwestii mi chodzi po głowie, ale cóż, może jutro, jak je lepiej pozbieram.
***
Moje przemyślenia pochodzą z kilku lat obserwacji rozmaitych forów, polskich i zagranicznych, nie tylko o grach komputerowych. Tudzież z lektur publikacji na rozmaite tematy, w tym psychologiczne. Gdyby ktoś zażyczył sobie dowodów wyrytych w kamieniu, to ja mu ich niestety nie dam. Nie dam linków do badań psychologów/antropologów/psychopatologów (;p żarcik, żarcik)) z Cambridge. Bardzo chętnie jednak zobaczę - mówię to do ewentualnych sceptyków - kontrargumenty lub źródła przeczące moim interpretacjom.
Nie chciałbym, aby ten topic został odebrany jako jakikolwiek atak, próba wywołanie flejma, czy coś w tym stylu. Proszę wszystkich (modów:d), żeby dali mu szansę. A nuż wyniknie coś wartościowego.
Koniec posta i bardzo dziękuję za czytanie :) Cheers, i niech Moc będzie z Wami.
|
|
Hejterzy czekają na moment gdy wow umrze, bo wtedy wydawcy komercyjni zrozumieją że kopiowanie mega casalowego i noskillowego wowa nie ma sensu. W każdym mmo teraz bossy zabija sie w pugu za pierwszym razem, wszędzie teleporty i i ułatwienia, Wow ma pośredni wpływ na to, bo każdemu wydaje się że jak zrobi wowclona z lepszą grafiką to zaraz będzie miał conajmniej 5 mln graczy, a tak naprawdę to ludzie mają już dość tych wszystkich mega uproszczonych gier.
Noskillowcy i Casuale mają xboxa, playstation, Wii i inne badziewia na co im jeszcze pchać się do pctowych gier mmo, naprawdę blizz myślał że tacy gracze będa grać w wowa do końca zycia? |
|
Nic dodać nic ująć. Również to zjawisko obserwuję od dawna. Pierwsze przebłyski były już w TBC, ale najsilniejsze uderzenie w WotLK. Domyślam się, że główny powód to spore zmiany w WoWie, co spowodowało, że stały się one łatwym celem tego procederu.
Mechanizm próby usprawiedliwienia swojej decyzji zerwania z WoWem również przejawia się w jeszcze jeden ciekawy sposób. "Wszyscy odchodzą z WoWa ponieważ <dana rzecz, która autorowi stwierdzenia się nie podoba>". O ile na pewno jakiś % osób odchodzi z tego samego powodu, to śmiesznym jest zupełne ignorowanie faktu, iż naprawdę wiele osób odchodzi z powodów z samym WoWem nie związanym i tak naprawdę nikt z graczy nie może wiedzieć, co jest głównym powodem. Pewnie nawet Blizzard tego nie wie, bo w przeciwnym wypadku spadek subów już dawno zostałby zatrzymany. Często też ludzie uwieszają się jakiejś popularnie krytykowanej opcji (ostatnio LFR), gdzie może kilka osób z tych wszystkich krytykujących jest w stanie podać zgodne z rzeczywistością argumenty, co z taką przykładową LFRką jest nie tak. Wydaje mi się jednak, że poza pojedynczymi wybrykami ten proceder zaczyna się powoli uspokajać, ponieważ temat po prostu staje się nudny i coraz więcej ludzi na forach to wyraża. I pewnie też części autorów tych ataków zaczyna się to nudzić. wysłane po 7 minutach 15 sekundach:@Krzysztofowicz Patrząc na to, jak Age of Conan, Rift oraz SWTOR próbowały na starcie zachęcić ludzi krytykujących WoWa za te uproszczenia i jak później szczególnie 2 ostatnie zostały wręcz zmuszone do ich wprowadzenia, wydaje mi się, że oczekiwania rynku są wręcz odwrotne. Teraz jest boom na szybkie, casualowe gry, czym mmo nigdy się nie stanie, nawet przy wszystkich ułatwieniach. Dlatego, moim zdaniem, rynek mmo teraz tak mocno kuleje. Owszem, jest zapotrzebwanie na hardcorowe tytuły, ale raczej w SINGLU, gdzie jest się uzależnionym tylko i wyłącznie od swoich umiejętności i swoich ograniczeń czasowych. WoW miał ogromne szczęście wstrzelić się w najlepszy dla siebie moment. Nie wiem, czy dla tego gatunku kiedyś się jeszcze taka chwila przydarzy. Z ogromną ciekawością będę obserwować poczynania EQ Next - oby się nie skończyło, tak jak w przypadku każdego innego mmo po WoWie... na rozdmuchanych nadziejach powrotu ery świetności mmo rpgów. |
|
No właśnie jest boom na gry które można sobie włączyć na godzinke i potem porobić co innego, ale w takim razie lepiej zagrac sobie meczyka w fps-a lub mobe.
|
|
Jasne, tyle że twórcy mmorpgów chcą, żeby ich gry mimo wszystko przynosiły zyski (a jest to najbardziej kosztowny w produkcji gatunek na rynku). Natomiast, nie ma się co oszukiwać, hardcorowi gracze mmo to gatunek na wymarciu, bo nowi gracze nie są tym aspektem zbytnio zainteresowani, a starzy w naturalny sposób stopniowo odchodzą. |
|
OP to ewidentny troll, i z tego co widzę to mój wieloletni fan;)
Hej, jak ktoś powie, że coś w grze idzie w złym kierunku, powiecie "nie podoba się, to nie graj", a jak się okaże, że jednak nie gra, to powiecie : "Po co rozmawiasz do nas o czymś w co już nie grasz!!111oneone", i powiedzcie, gdzie tu z wami miejsce na merytoryczną dyskusję;) ?
xD Made my day. Lilly, z każdym dniem dajesz z siebie coraz więcej, tak trzymać ! Jako, że temat jest pośrednio o mnie to AMA - o ile zaraz nie dostanę banana za poglądy ofkors;)
HEJTER Z BATTLENETU ;(
|
|
U nas nie dostaje się bana za poglądy, tylko za łamanie regulaminu :)
|
|
wow jest krulem a lily jego księżniczką xD
Nie rozumiem ludzi, którzy narzekają na grę, w którą już nie grają. Nie podoba się? Nie grasz. Idź pograj w coś innego, a nie marnujesz czas na forach. Chyba sami sobie starają się coś udowodnić. NOSTALGIA I ZAPIEKANKI. |
|
To w końcu mój czas czy Twój ? ;(
HEJTER Z BATTLENETU ;(
|
|
ale marnujesz czas kogoś kto czyta twego posta
|
|
Staram sobie udowodnić że wbijanie achivementów w real life jest wazniejsze, ale jednak nie moge chyba, zrobie sobie pande zeby poafkowac w stormwindzie, ale dopiero gdy zdobede wszystkie pety i mounty. |
|
Gdzie są jego rodzice? I co by powiedzieli na to, że tak marnujesz czas? Byliby dumni zapewne. Średnia wieku w wowa to 30 lat i to mówi samo za siebie. Koniec tematu! |
|
Ja tak nie robie, więc… Zacytowana przez Ciebie postawa też mnie denerwuje. Gdyby nie Twoje wrzucenie „nas” wszystkich do jednego worka, to można by powiedzieć, że w pełni się zgadzamy. Poza tym, sprawa podstawowa. Osoba, która „powie, że coś w grze idzie w złym kierunku”, to nie jest hejter; nie w rozumieniu OP posta. Więc z automatu jej temat nie dotyczy.
Trochę za bardzo sobie pochlebiasz ;) Być może jest to dla Ciebie niewiarygodne, ale to, że wspomniałem akurat o Tobie, to był… przypadek. Kandydatów było wielu, maszyna losująca wskazała Ciebie. A Ty zdaje się już dorobiłeś do tego mitologię trollowania Ciebie. Okay, żyj marzeniami dalej :) |
|
Ludzie, Wy potraficie mówić na temat?
Uwaga, teraz się zapieklę żebyście mogli sobie strzepać na swoim forum jaka na Wowcenter jest komuna i fanbojstwo. Od kiedy tu przyleźliście większość tematów kończy się prywatnymi wojnami, słabymi trollami i płaczem "Łolaboga, za poglondy nas bijom i banujom ;(((". A przykra prawda jest taka, że nie macie żadnych poglądów tylko rzucacie inwektywami na lewo i prawo uważając, że każde zdanie inne od waszego jest wymysłem nooba nie znającego się na rzeczy. I nawet nie próbujecie udowodnić, że macie racje tylko zaczynacie dziecinną pyskówkę na innych polach w najlepszym przypadku wynosząc się z okrzykiem "OMG, w dupie byłeś, gunwo widziałeś, nawet nie chce mi się z Tobą gadać frajerze" - po prostu klasyka intenetu. Sami mówiliście, że Wasze forum zdechło i zaglądają tam tylko stali bywalcy. Nie zastanawiało Was może dlaczego tak się dzieje? Może dlatego, że urządziliście tam sobie internetowe blokowisko (a nawet gorzej, bo w przeciwieństwie do dresów nie wiąże Was nic i nawet się śmiejecie nawzajem, że ktoś był "tak głupi, że swoje zdjęcie kiedyś wrzucił") będące świetnym lokalem dla jednostek upośledzonych społecznie, za które Was uważam. Nikt normalny kto chce poznać jakąś grę, zabawę (którą WoW przecież jest) nie będzie o niej rozmawiał z pacjentami psychiatryka. Teraz bardziej na temat tego tematu (jakkolwiek to brzmi). Jak na ludzi, którzy przecież kawał czasu nie grają w głupie gry komputerowe, bo mają bogate życie towarzyskie poza nim to strasznie Was dupa boli o sytuację z Liliją. No nie wierzę po prostu, ludzie wybaczają swoim byłym partnerom zdradę, a Wy nie możecie przeboleć straty przedmiotu w internecie? Serio? A może tego, że była moderatorem jakim była, tak Was zabolało, że na łożu śmierci wydając ostatni dech szepniecie "Lily to k****?" Sorry, to wszystko potwierdza że nie mieliście i nie macie żadnego życia poza tym, które kiedyś prowadziliście w grze komputerowej i którego strata tak bardzo Was piecze w odbyt. Bo już nigdy nie będziecie mieli takiego "szacunku" jak na serwerze w tych fioletowych pikselach (które przecież nic dla Was nie znaczą, to tylko głupia gra). No, to teraz możecie mi pogratulować analizy psychologicznej na podstawie kilku postów, pochwalić się bogatym życiem towarzyskim, kochającą rodziną i obiecującą karierą w realnym życiu, objechać za fanbojstwo, zbesztać że nie znam gry bo najwięcej co zrobiłem to Madness na normalu, ewentualnie wytknąć literówki i błędy stylistyczne. PS. Nadużywanie emotek to oznaka braku pewności siebie. |
|
Takie elaboraty o zwykłym bólu dupy?
Dążący do nieskończoności rozmarzony realista, konsekwentnie zmierzający do celu
|