Temat do dyskusji o najnowszej książce z uniwersum Warcrafta - "Vol'jin - Cienie Hordy".
UWAGA: w tym temacie mogą pojawić się spojlery.
|
|
Ja jestem dopiero w połowie, ale jest świetna
|
|
ja się przyznam, że zabierałam się za nią ze 3-4 razy, ale jak już się zabrałam, to bardzo mi się spodobała :)
|
|
Czytam - wg grubości to już gdzieś w okolicy 1/3 jestem. Czasem się zaloguję do gry, żeby polecieć hipogryfem w miejsca wymieniane w książce. Ciekawie zahacza fabuła książki o to, co dotychczas poznałem w MoP.
The warm embrace of Tarecgosa's presence encircles me.
|
|
Chociaż zawiera mniej faktów i postaci niż Jaina, to autor lepiej czuje się w świecie Azeroth. Przynamniej nie ma bezsensownych, wg mnie, wstawek żywcem wziętych z gry jak sprzedaż różdżek, Hallow's End itp. eventy z Dniem Pirata na czele.
Początek był ciężki, a opis scenariusza z zamachem na Vol’jina nieporadny. Na szczęście później było o wiele lepiej. Największą zaletą byli pandareni. Chen, Lili, Taran Zhu zostali naprawdę świetnie przedstawieni (chociaż ostatni średnio pasuje mi do wizerunku tego z gry), podobnie jak ceremonie, od uroczystości pogrzebowych po parzenie herbaty i smakowanie trunków. Książka zaskoczyła mnie jednym, tylko jednym zwrotem akcji – mianowicie, Spoiler (pokaż ) że Tyrathan przeżył! Od początku byłem przekonany, że łowca zginie, a w momencie przebicia go włócznią mogu tylko uśmiechnąłem się pod nosem. A tu proszę! Prawdziwy zonk 0.0 ! Co nie znaczy, że życzyłem mu śmierci ;) Tyrathan bardzo mi się spodobał, chociaż przez większość książki dziwiłem się czemu w jego miejsce autor nie wrzucił Rella Nightwinda (nocny elf dowodzący siłami SI:7). Później polubiłem tego człowieka ;) Za zaletę uważam też sceny zasadzek, z którymi autor świetnie sobie poradził. Trochę gorzej wypadła sama finałowa walka, której poświęciłbym więcej miejsca, ale cóż… łowca cieni zabija szybko i czysto. Ogólnie oceniam książkę na plus, chociaż j/w brakowało mi zaskakujących zwrotów akcji (w Jainie, chociaż wiedziałem, co się wydarzy z Theramore’s Fall, Spoiler (pokaż ) byłem mocno wstrząśnięty śmiercią tylu ważnych postaci dla Ally, których imiona kojarzyłem z gry Czasami czytając książkę wyczuwa się, że autor starał się przeciągać ją na siłę. Tutaj chętnie dołożyłbym jeszcze z dwa czy trzy rozdziały. Słowniczek na końcu… Fabryka najwyraźniej wzięła sobie do serca narzekania czytelników zmieniając angielsko-polski na polsko-angielski, co ułatwiło odbiór. Jednak w porównaniu z Jainą ten wypada bardzo biednie. Podobnie jak recenzentka nie widzę sensu rzucania pozycji z identycznym odpowiednikiem jak vrykul - vrykul, Durotar - Durotar… A Wichrogród waćpanno Janino wciąż pozostaje ostoją polskości! Za to brakuje paru przetłumaczonych nazw, ale tłumaczyć to mogę zrównaniem ze światową premierą. Serpenty akurat mnie nie raziły, może dlatego, że tak spolszczają je sami gracze :) ale pytam się czemu, skoro serpents zostały serpentami to Serpent’s Heart przetłumaczono jako Serce Węża, hm? |
|
Mnie w tej książce przede wszystkich brakowało trochę .... magii ? Większość walk to zwykła siepanina rodem z Wiedźmina, a od WoWa wymagałbym czegoś jeszcze. Same postaci jak najbardziej przypadły mi do gustu, zwłaszcza Tyrathan. Tylko Taran Zhu był za spokojny xD No i troszkę brakowało powiązania graczy (bohaterów, podróżników, awanturników czy czego tam jeszcze) ze światem, czy odgrywanej w nim roli.
|
|
Książka bardzo fajna, dobrze mi się czytało, ale brakowało mi trochę tego jak Vol'jin przybywa do Sen'jin Village i bitwy o Razor Hill i trochę za mało hordy, a jednak horda w tytule powinna trochę zobowiązywać.
|
|
czy ta ksiazka nadaje sie na 1 wsza ksiazke o uniwersum warrafta?
|
|
Wszystkie nadają się tak samo, bo każda zazwyczaj zaczyna się wyjaśnieniem realiów. W Wojnie Starożytnych najpierw gadają o tym, co to Arthas i Archimonde nawyczyniali, w Dniu Smoka mówią o stosunkach między królestwami Lordaeronu po inwazji Hordy.
Jeśli jednak chcesz czytać chronologicznie - LINK.
“Never waste energy on worries or negative thoughts, all problems are brought into existence– drop them.” - Bruce Lee
|
|
Miałem to samo! Totalnie spodziewałem się, że ta postać zginie, a tu proszę. Bardzom rad, że nie skończyło się na maksa sztampowo, jak zazwyczaj.
Ano, tutaj miałem wręcz wrażenie, że ktoś zapomniał dodrukować jakiegoś rozdziału 'kończącego', bo urwało się jakoś tak nagle, niemal zaraz po "wielkim finale". |
|
Czy ma ktos ta ksiazke na sprzedaz?
|
|
Także chętnie bym kupił od kogoś tę książkę :)
LINK Czemu nie ma takiej rasy :<?
|
|
Na allegro są ;)
|
|
Na te chwile na allegro ze starszych książek w naszym języku mamy: Trylogie WS Dzień smoka, Ostatni strażnik Zbrodnie Wojenne Co do samych Cieni Hordy to czytało mi się długo i dla mnie była strasznie nudna. |
|
udalo mi sie kupic nowa ksiazke w normalnej cenie na allegro jakis czas temu
|