Dom Hummera

mówi o Orgrimie Doomhamerze, wodzu Hordy podczas drugiej wojny, przyjacielu ojca Thralla i mentorze Thralla. Znajdziesz o nim info w Władcy Klanów, Tides of Darkness, Rise of the Horde i trochę w Arthas: Rise of the lich king

W Warcraft'cie II grając po stronie Hordy wykonywałeś jego rozkazy i j/w. Po śmierci Doomhammera Thrall przywdział jego czarną zbroję i został nowym wodzem. Możesz go zobaczyć w moim filmie o pierwszej Hordzie

Pewnie któryś z forumowiczów opowie Ci o tym barwniej, bo to bardzo fajna i barwna historia,.

W skrócie o ile pamiętam, podczas Trzeciej Wojny Arthas na czele Scourge najechał na Quel'Thalas, niszcząc je. To co zostało, zostało spalone przez same elfy, by ratować tych, co przeżyli, ale niewielu się udało. Tych, co przetrwali, Kael'thas Sunstrider zgromadził pod swoją opieką, przemianował na Blood Elves aby uhonorować poległych.

Elfy były uzależnione od energii, jej źródłem było Sunwell, które zostało 'zbrukane' przez Arthasa podczas przywracania Kel'Thuzada jako licza. Po zniszczeniu Sunwell, elfy były "na głodzie" - nie miały źródła energii. Ponieważ potrzebowały pomocy, zbratały się z Nagami. A Alianci uznali to za zdradę i skazali Krwawe Elfy na śmierć. Kael'thas aby oswobodzić swoich ludzi, poprowadził ich do Outland. Tam przysięgali wierność Illidanowi, który obiecał im nauczyć ich ściągać energię z demonów (co też nie mogło się podobać Aliantom).

Posiadając umiejetność 'wysysania' energii, Belfy zaczęly odzyskiwac swój ukochany Quel'Thalas. Tak powstało Silvermoon. Ponieważ Alianci absolutnie nie chcieli mieć nic wspólnego z Belfami, zwrócili sie oni do Hordy po pomoc (zresztą tam im też blizej, weźmy choćby Forsaken).

Wkrótce też okazało się, ze Kael się zbiesił i pożąda władzy, dlatego też wypowiedział posłuszeństwo Illidanowi, a zadeklarował, ze jest wierny Kil'jaedenowi i Legionowi, czyli w sumie tym, którzy byli odpowiedzialni za zniszczenie Quel'Thalas. Te Belfy, które z Kaelem były w Outland, wypowiedziały mu posłuszeństwo, zwrócili się do A'dal i tak powstali Scryers.

Belfy z Azeroth, również po wypowiedzeniu Kaelowi posłuszeństwa, dołączyły do Hordy i dowodzone są przez Lorthemara Therona.

Pewnie któryś z naszych specjalistów od lore opowie Ci to dokładniej i ładniej, ja musiałabym sobie przypomnieć detale :)

Ogólnie wszystko to co napisała Caritas jest prawdą.
A szczegóły to:

Po zniszczeniu Quel'thalas i trzeciej wojnie ludzie z Lordaeronu którzy przeżyli utworzyli "Nowe Przymierze". Na jego czele stał Othmar Garithos. Miej na uwadze, że to nowe przymierze nie miało za bardzo nic wspólnego z obecnym Przymierzem, nie mieli kontaktu z Stormwind. Krwawe Elfy dołączyły do sił Garithosa jako, że był to jedyny potencjalny sprzymierzeniec w okolicy. Garithos był rasistą i od początku nienawidził elfów, a epizod z Nagami dał mu w końcu pretekst do egzekucji byłych sprzymierzeńców. Elfy zostały uwięzione w ruinach Dalaranu i uratowane przez Nagi. Odtąd krwawe elfy znienawidziły jakiekolwiek "Przymierze".

Jakiś czas później Kael'thas wziął najsilniejsze elfy do Outlandu (Zewnętrza), a najsłabsze pozostawił w Azeroth, by odbudowały Silvermoon i Quel'thalas. Dowództwo nad tym zadaniem powierzył Lor'themarowi Theronowi.

To wszystko działo się na przestrzeni miesięcy, lat i wiele zmian nastąpiło w Lordaeronie. Nowe Przymierze poległo, a Opuszczeni zaczęli panować. Przywódczyni Opuszczonych, była za życia wysokim elfem i miała sentyment do Quel'thalas. Zaproponowała pomoc Krwawym elfom w postaci surowców i żołnierzy. Początkowo elfy miały niechęć do "tych" nieumarłych. Jednak z czasem, gdy pozostałości Plagi w Quel'thalas zaczęły naciskać na krwawe elfy, ci zrozumieli, że bez sojuszników stracą ponownie swój dom. W końcu Lorthemar zgodził się na obecność Opuszczonych na jego ziemiach. Opuszczeni będąc na długo przed krwawymi elfami w Hordzie wystarali się by Thrall przyjął Sin'dorei do swojej rodzinki.

Belfy zaczęly odzyskiwac swój ukochany Quel'Thalas. Tak powstało Silvermoon.

Dokładniej to odbudowały połowę "miasta-stolicy" zniszczonej w czasie marszu Plagi (i całe szczęście, że tylko połowę! Lepiej czuję się w zapuszczonym i starym Silvermoon. W nowym jest za mało zieleni; jesiennej czy nie, ale jednak).
Swoją drogą przyłączenie krwawych elfów do Hordy uważam do dziś za jeden z bardziej absurdalnych posunięć w historii WoWa. Nie patrząc na różnicę wyglądu i kultury (tauren, ork, troll i śliczniusi elfik), same dziedzictwo Sin'dorei nie powinno dopuszczać takiego sojuszu. W czasie Drugiej Wojny orkowie spustoszyli ziemie elfów, wykradając ich kamienie runiczne, a trolle (co prawda leśne) od pokoleń były ich największymi wrogami. Ok, Blizz nie zapomniał o tym, znajdując w przygarnięciu spiczastouchych powód do wypowiedzenia wojny przez Zul'jina. Samo przyłączenie, otoczka fabularna i rozwinięcia wątków BE w przyszłości wyszły Blizzardowi całkiem zgrabnie i to muszę pochwalić. Nie zmienia to jednak faktu, że sam sojusz elf-ork wydaje mi się...dziwny. Już bliżej byłoby Nocnym Elfom żyjącym zgodnie z naturą niż szlacheckim Wysoko Urodzonym.

Bardzo związane z tematem^^ akurat polonizacja W3 to jedna z najlepszych jakie znam. Trudno byłoby akurat ten dowcip przenieść na nasz grunt, ale spójrz na resztę - odniesienia do polskich piosenek, filmów etc. m.in. "Oczko się odlepiło temu misiu" i "cała sala szuka ciała". Wg mnie to kawał dobrej roboty ;)
P.S.
Suweren misje z Watcrafta III, zwłaszcza z podstawki, pod względem fabuły zostały rozwinięte w książkach i w samym WoWie. Dla mnie największą zmianą było dodanie ojca Kael'Thasa i króla elfów Anasteriana Sunstridera (+paru innych elfich bohaterów jak Thalorien Dawnseeker).