Co jest złego w komercji?
Rozumiem że dla bydła najlepiej było by gdyby artysta robił za darmo,ale k*rwa,ludzie,mamy XXI wiek,nie mieszkamy na drzewach.Na reklamy w TV też narzekacie?
Zresztą,to nie "komercha" niszczy "muzykę" tylko ewentualny brak umiejętności wykonawcy.
|
|
No tak właśnie się zastanawiałem, czy aby na pewno to "Ogólnie cała..." tam umieścić, czy może napisać "Większość" >:D.
Komercha = muzyka robiona tylko dla pieniędzy, zarabiająca na gadżetach, zazwyczaj wykonawca nie ma wielkiego talentu, ale Teleexpress ludzi nakręcił, bo to fajne i dobre (och, och, każdy teraz* Bednarka lubi ^^, nagle wszystko co fajne = Reggae). Ogólnie coś sztucznego. DUŻO, ale ofc nie wszyscy, wokalistów rockowych after 2005 nie ma charakterystycznego^&* głosu, śpiewają po prostu donośnie, czasami wykrzykując tylko słowa - to jest dla mnie komerchą :(. Nie porównuje Tokio Hotel do... hmm.. Fallout Boys, czy coś, ale i to i to osiągnięciem ogromnym nie jest. ^&* - niepowtarzalnego, bo charakterystyczny głos to ma każdy, tak tak *no dopsz, on jusz nie modny one1 Trolololo, poziom moich postów spada, im too lazy, LAZYTOWN:
“Never waste energy on worries or negative thoughts, all problems are brought into existence– drop them.” - Bruce Lee
|
|
A który zespół nie został założony dla kasy?
Albo jakiś prze-prze-zajebiście offowy albo 4fun(jak mój^^). Generalnie to wszystko zawsze było dla pieniędzy, muzyka, filmy, gry i tak dalej.Ludzie którzy tęsknią za starymi czasami zazwyczaj w nich nie żyli. Fakt że muzyka z "dawnych czasów" wydaje mi się o 100% jp lepsza od dzisiejszej(za to soundtracki są prze-prze-zajebiste, zobaczcie OST z Cowboya Bebopa, najlepsza ścieżka evah). BTW.widziałem masę koszulek Motorhead,figurkę Lemmyego Kilmistera i chyba jakiś piórnik czy coś.Się ku*wa sprzedali,conie? olololololololol LINK |
|
No w pewnym sensie tak, ale oni coś w kulturę włożyli :).
“Never waste energy on worries or negative thoughts, all problems are brought into existence– drop them.” - Bruce Lee
|
|
Wszyscy "komercyjni" coś włożyli.Nawet Justin Bieber,jakkolwiek nie był by hateowany.
|
|
Komercha, moim zdaniem, jest wtedy kiedy artysta tworzy pod publikę, tzn. Widziałem gdzieś wywiad z Jędkerem (chyba tak go zwą) gdzie mówił, że nigdy nie będzie robił takiego "umcu umcu" czy innego disko przypału - a teraz co? "to na melanżu, to było na melanżuuu".
Justin Bieber to jeszcze nie komercha, on po prostu tworzy jakąś tam muzyczkę dla nastolatek, której żadny poważny artysta nie wziąłby na poważnie. Druga sprawa, wyobraźmy sobie mały początkujący zespół, który nie może wydać albumu, a ma naprawdę dobre teksty, i świetnie grają. Jakiś tam wytwórca ich znajduje, i mówi, że wyda ten ich album, ale ich teksty są za ciężkie dla masowego odbiorcy, poza tym mają zły "imidż". Jak będą ubierali się jak metroseksualni 15-latkowie, i będą śpiewać o "miłości, która była a nie ma, i teraz smutni są bardzo, i płaczą uuu-uuu Bejbe", to odniosą sukces. I teraz wybór: Komercha = sprzedanie się = sukces Sztuka = pozostanie przy swoich przekonaniach =/= sukces
..:: Odi Profanum Vulgus ::..
Kto się ukrywał szczuty i tropiony Nigdy nie będzie umiał stanąć prosto WoW status - temporary available |
|
JESTEŚCIE DOSKO :d
Potężna, wichura, łaaamiąc duże drzewa, cośtam... Jak ktoś nie lubi umca umca, to "tekst" leci od 1:00, trolololo.
“Never waste energy on worries or negative thoughts, all problems are brought into existence– drop them.” - Bruce Lee
|
|
Kurde,,,, oglądam sobie MTV Rocks, a tam reklama masła z "Take MEEEEE Hooome" z Paradise City śpiewane przez jakiegoś &$%^(& :D.
@down >:D
“Never waste energy on worries or negative thoughts, all problems are brought into existence– drop them.” - Bruce Lee
|
|
Boże widzisz i nie grzmisz. temahemm błagam cię uspokój się
|
|
Ostatnio mi się przypomniało, że przecież mój tatuś ma wszystkie płyty Queen i można sobie je podejrzeć ^^.
Queen - Płyta "A Kind of Magic"
“Never waste energy on worries or negative thoughts, all problems are brought into existence– drop them.” - Bruce Lee
|
|
Temahemm weź mnie nie wkurzaj ja miałem wszystkie płyty też ale oczywiście mój mądry tatuś porozdawał po pijaku
|
|
Nie przyznawaj się nawet ;P.
Ale mój tatuś nie ma totalnie oryginalne te płyty, tylko była taka seria w Gazecie Wyborczej, i kupił wszystko ^^. A jeszcze taka sytuacja była, że w naszym wsiojskim kjosku nie było już pierwszej płyty (właśnie A Kind of Magic), więc najpierw tatuś zadzwonił do mojej cioci, żeby u siebie kupiła i mu wysłała, a potem na e-maila Marka Niedźwiedzkiego napisał, i tak oto mamy trzy płyty, z czego jedna zawiera autograf wcześniej pana wymienionego ^^. A te książeczki do płyt to coś świetnego - tekst, historie związane z zespołem i powstawaniem piosenek itd. Teraz przesłuchuję A Night At Opera.
“Never waste energy on worries or negative thoughts, all problems are brought into existence– drop them.” - Bruce Lee
|
|
Ja od jakiegoś czasu zabieram się do kupna Who's Next,Deluxe Edition jeśli Bóg da.Świetna płyta z historią.Któryś utwór z niej był chyba nawet zakazany w Korei Północnej przez jakiś czas.xd
LINK |
|
Kupuj kupuj ;P.
Ale tak coś patrzę i Won't Get Fooled Again jest dwa razy, chyba w dwóch wersjach, nie słyszałem o tym, tak więc o co chodzi?
“Never waste energy on worries or negative thoughts, all problems are brought into existence– drop them.” - Bruce Lee
|
|
Chyba jakiś błąd,bo Love Ain't For Keeping też jest dwa razy.
|