Czas już nastał*, żebym czytał poważniejsze książki, ciekawsze, mądrzejsze, po prostu doroślejsze (ale najlepiej wciąż fantastyczne :D). Dlatego pytam:
Od którego autora najlepiej zacząć (nie tylko Stefan Król [ależ dżołk], Terry Pratchet)?
Którą książką zacząć (jeśli ma to znaczenie)?
W temacie wybrałem tych dwóch pisarzy, ponieważ wydają mi się najodpowiedniejsi.
*W przeciągu roku wydane zostaną wszystkie tomy jakichś tam serii, które czytam.
Inni autorzy/książki, o których słyszałem/mam zamiar przeczytać to:
Władca Pierścieni, J.R.R. Tolkien ofkorz
Lovecraft
Dan Brown, Anioły i Demony/Kod Leonarda da Vinci
Wypożyczyłem dzisiaj "Miasteczko Salem" i po prawie 40 stronach, gdzie mało się dzieje, nawet mi się podoba :D.
“Never waste energy on worries or negative thoughts, all problems are brought into existence– drop them.” - Bruce Lee
|
|
Naprawde polecam ci Wladce. Ta ksiazka jest taka, ze az chce sie tam byc. Ja chyba miesiac po przeczytaniu rozmyslalem jakich to bym przygod nie przezyl w Srodziemiu gdybym tak byl :D. A Terry kojarzy mi sie z Zacmieniem. Jakos go nie lubie.
Sześćset sześćdziesiąt sześć miliardów sześćset sześćdziesiąt sześć milionów sześćset sześćdziesiąt sześc tysięcy sześćset sześćdziesiąt sześć przecinek sześćset sześćdziesiąt sześć.
|
|
Stephan King: Mroczna Wieża
Dążący do nieskończoności rozmarzony realista, konsekwentnie zmierzający do celu
|
|
Przy Władcy Pierścieni zasypiałem.Tolkien jest wielki a Władca jest nudny.Już lepiej przeczytać sobie Hobbita.
Lovecraft,zbiór opowiadań pod tytułem "Zew Cthulhu".Poza tym Isaac Asimov,"Fundacja" i "Ja,Robot" jeśli uda Ci się dorwać i może Lem,ale jego książki czyta się jeszcze trudniej niż książki Tolkiena.Ale są ciekawe. |
|
Co do autorów, których wymieniłeś...
Kinga, Lovecrafta i Browna nie czytałem. Jedyne co słyszałem to, że dzieła Lovecrafta są raczej dosyć ciężkie. J.R.R. Tolkien - podstawa podstaw. Nie ważne czy Ci się to poda czy nie, każdy fan fantastyki musi przeczytać "Władcę Pierścieni". Jeżeli nie czytałeś "Hobbita" to polecam od niego zacząć. Jest on co prawda raczej dla młodszych czytelników, ale jest bardzo dobrym wprowadzeniem. Osobiście dopiero po przeczytaniu "Hobbita" udało mi się przebrnąć przez "Władcę...", wcześniej próbowałem dwukrotnie. I od tego ogólnie polecam zacząć. I najważniejsze - TYLKO I WYŁĄCZNIE tłumaczenia Marii Skibniewskiej. Nie zbliżaj się do innych tłumaczeń bo po prostu się zrazisz do książek (w szczególności omijaj Jerzego Łozińskiego, należy mu się lincz za takie spartolenie). Terry Pratchett - osobiście bardzo lubię Świat Dysku, ale humor ma specyficzny. Trzeba po prostu to lubić. Co do kolejności jego książek to, są dwa sposoby. Albo skupiasz się na poszczególnych cyklach (np. Śmierć, Rincewind, Straż Miejska) albo czytasz w kolejności wydania. LINK tutaj masz listę. Co do innych twórców, których bym polecał... Jestem fanem polskiej fantastyki. Jacek Piekara (serie o inkwizytorze Mordimerze Madderdinie, Arivald z Wybrzeża), Andrzej Pilipiuk (cykl o Jakubie Wędrowyczu, Norweski dziennik, Oko Jelenia), Jacek Komuda (łączy historie o polskiej szlachcie z fantastyką, np. Opowieści z Dzikich Pól, Imię Bestii, Bohun, Samozwaniec), Maja Lidia Kossakowska (Obrońcy Królestwa, Siewca Wiatru, Żarna Niebios), Andrzej Ziemiański (seria o Achaji)- to ci główniejsi. Ostatnio również zacząłem czytać "Malowanego Człowieka" i "Pustynną włócznię" Peter'a V. Brett'a, które są naprawdę ciekawe i są to dwa pierwsze tomy (po dwie księgi) Cyklu Demonów, której kolejnej części będą wydawane w kolejnych latach (3 tom podobno ma być dopiero w 2012 roku). Hm, się trochę rozpisałem . |
|
To prawda, ze niekiedy czytajac Wladce robi sie troche nudnawo, ale zaraz i tak sie cos stanie. Trzeba to lubic jak ju zpowiedzialo to 999999 osob przede mna.
A i polecam ci jeszcze ksiazki o Indianach. Moze nie jest to fantasty ale warte przeczytania. Winnetou i inne podobne czytalem juz milion razy. Co z tego, ze dla dzieci, naprawde swietne :D.
Sześćset sześćdziesiąt sześć miliardów sześćset sześćdziesiąt sześć milionów sześćset sześćdziesiąt sześc tysięcy sześćset sześćdziesiąt sześć przecinek sześćset sześćdziesiąt sześć.
|
|
Jeśli fantastyczne, to może klasyka s-f? H. G. Wells "Wojna Światów"(w Hollywood nakręcili film na motywach tej książki), " Niewidzialny Człowiek". Aldous Huxley "Nowy Wspaniały Świat", jak już ktoś wspomniał Asimov
Z fantasy może "Opowieści z Ziemiomorza" Ursuli K. Le Guin - nie czytałem ale mój nauczyciel z PP się nią zachwyca (podobno jest to "poważniejsza fantasy", bo wiedźmina którego mu załatwiłem określił mianem "bajki"). Pani Le Guin nie przeczytałem bo raczej stronię od amerykańskiej fantasy... Wolę rodzimą twórczość. Prócz autorów podanych przez Namika (swoją drogą, jest to chyba czołówka polskiej fantasy), polecam: - Ewę Białołęcką - dość lekkie książki, świetnie się czyta. Barwne postaci i ciekawe nieszablonowe historie. polecam zacząć od Kronik drugiego kręgu, Naznaczeni Błękitem to księga pierwsza. - Jarosław Grzędowicz - Najbardziej znaną jego powieścią jest "Pan Lodowego Ogrodu". Świetny pisarz, łączy kulturę skandynawską z magią, mistycyzmem i ciągła akcją (wikingowie, drakkary, mityczne stwory). O Achaji już wspomniano więc mogę tylko powiedzieć, że trylogia bardzo dobra (choć wykazuję tendencję spadkową). P.S. W "Imieniu Bestii" za wiele Polskiej szlachty nie uświadczyłem :) A książki Komudy, to w sporej mierze westerny sarmackie, z niewielką dozą fantastyki. Co nie znaczy, że nie czyta się ich chętnie i z zapartym tchem
..:: Odi Profanum Vulgus ::..
Kto się ukrywał szczuty i tropiony Nigdy nie będzie umiał stanąć prosto WoW status - temporary available |
|
Faktycznie, pomyliłem książki. Ale "Imię Bestii" i tak ciekawe . |
|
Fantasy u kozaków mnie nie kręci, tak samo większość polskich autorów i s-f, niestety z polskich książek mam ochotę tylko na Wiedźmina .
Miasteczka Salem nie mogę nazwać "tym czymś", ale czyta się dość dobrze, a skoro to horror, a ja się tylko troszku wystraszyłem (już 130 strona :D), to znaczy, że stanie się coś strasznego w przeciągu 300 stron xD. Lovecrafta czyta się trudno, bo on się urodził w XIX wieku!!! Podobnie Tolkien. Cthulhu chyba przeczytam, bo dużo osób (nie z mojego otoczenia, gdzie Meti*2 jest hitem) o tym mówi, wiele się na Cthulhu wzoruje (C'Thun :D), no i chyba jest to horror, a z tego gatunku żadnej książki nie przeczytałem. Hobbit, czyli tam i z powrotem "" to była moja lektura w 6 klasie, więc "mam to za sobą", ale na pewno przeczytam jeszcze raz, żeby iść takim Śródziemnym ciągiem :D. Ursula jest z Rosji chyba, po obejrzeniu filmu (byłem w 4 klasie, 10 lat) zamówiłem książkę z internetu i przeczytałem 2/3. Jako film Ziemiomorze było świetne, jako książka też dobre, ale bez tych fajerboli na każdym kroku itp., a że miałem 10 lat, to nie dałem rady dokończyć xD. @Namik Dlaczego tylko jej? Wiem, że to ona przetłumaczyła (sorry, jeśli kogoś tym zdenerwuję) ten wiersz o pierścieniach na początku Władcy, ale też wiem, że jednym z tłumaczy jest Andrzej Polkowski, który moim zdaniem świetnie poradził sobie z Harrym Potterem :D i właśnie jego tłumaczenie wolałbym przeczytać (ktoś zna jakiś synonim do "tłumaczyć", bo brzydko 10 takich samych wyrazów wygląda xD).
“Never waste energy on worries or negative thoughts, all problems are brought into existence– drop them.” - Bruce Lee
|
|
Andrzej Polkowski z tego co wiem z dzieł Tolkiena przetłumaczył tylko "Hobbita". A Maria Skibniewska ma najdokładniejszy i najbardziej trzymający się pierwowzoru przekład na język Polski. W czasie samego tłumaczenia konsultowała się listownie z samym Tolkienem w 1959 roku. Najczęściej spotykane tłumaczenie na chwilę obecną to właśnie Marii Skibniewskiej z poprawkami dokonanymi między innymi przez Marka Gumkowskiego. A co do (tfu) Jerzego Łozińskiego... jak zobaczyłem "Bilbo Bagosz z Bagoszna" to po prostu zwątpiłem w ludzkość. Przekład. |
|
Polecam serie Miecz Prawdy Terrego Goodkinga, Wiedźmina Sapkowskiego.
Polecam jeszcze serie o smoczym jeźdźcu Eragonie. Książki Eragon, Najstarszy i Brisingr. |
|
Napisałem "książki dla dorosłych/"dojrzałych emocjonalnie"" ludzi, więc nie miałem na myśli cyklu Dziedzictwa, który przeczytałem (a Eragona nawet 2 razy :D), i na którego kontynuację czekam (jesień 2010) :D. "Brisingr, czyli 7 obietnic Eragona Cieniobójcy i Saphiry Jasnołuskiej (Bjartskular w pradawnej mowie)
Miecz Prawdy być może też przeczytam, bo na Ti Vi Pi 1 oglądałem z dwa odcinki (tak wiem, nie to to co tam to to) i nawet nawet , książka z XX wieku, więc też guut itd xD.
“Never waste energy on worries or negative thoughts, all problems are brought into existence– drop them.” - Bruce Lee
|