Warcraft 3: Reforged

A o jakie poprawnie politycznie teksty wam chodzi? Za bardzo nie pamiętam dialogów z War3 więc jakby ktoś zrobił jakieś szybkie porównanie :>

Chodziło o słowa typu "dupa" u Kanonierów, "odbyt" u Kapłana itp...

Przykro mi się to czyta, co się tu stało, ale nie kupiłem z braku czasu (i kasy), więc nie narzekam. Liczyłem, że Reforged będzie swego rodzaju retconem, aby historie i rozłożenia miejsc się zgadzały

Wydaję mi się, że niektórzy to już zbyt emocjonalnie podchodzą do tego i drą się jakby grę skleili na szybko w tydzień, wszelkie modele zrobili na odwal się, a obrazki i grafiki zrobili na kartce w kratkę.

Przechodzę sobie na spokojnie kampanie i nie mam żadnych problemów technicznych, gra mi działa płynnie. Ogólnie jestem zadowolony, bo nawet cieszy mnie taki detal jak ruszająca się szczęka jednostki z mapy (nie z portretu) kiedy coś mówi. No i w prologu są misje, których nie pamiętam ze starego WC3.

Można zarzucić tylko to, że nie potrzebnie obiecywali niektóre rzeczy i faktycznie bezczelnie się z nich wycofali, lecz to nie znaczy, że grę można zrównywać do poziomu "Maluch Racera" czy "Fallout76", bo to nie prawda i zbyt krzywdzące.

Ocena 0.6 na Metacritic. Zasłużenie.

Nope, ocena 0.6 jest niezasłużona i tylko pokazuje dwie rzeczy
a) że ludzie są głupi
b) że agregaty ocenowe powinny zostać usunięte z internetu.

Czy bronię tym stwierdzeniem Blizzarda? Otóż nie, już tłumacze.
Ostatnie lata pokazały, że agregaty ocen działają tylko przy grach niekontrowersyjnych, grach względnie słabych, lub względnie dobrych.

Duże średniaki lub gry kontrowersyjne zawsze będą miały nieadekwatną do swojego faktycznego poziomu średnią ocen - bo albo "krytycy" muszą lizać tyłek wydawcy dla dobrej współpracy, albo "poważni gracze" dostają tantrum jak dziecko, i zaczyna się review bombing.

Nikt logicznie myślący nie przejmie się reviewbombingiem gdy dysproporcja między graczami a krytykami wynosi 0.6 do 6.X (analogicznie jakby było to 6.X do 9.X).

Bardziej tu poszanuje jedną osobę, która faktycznie rozważy co mu się faktycznie podoba lub nie i da jakąś miarodajną opinię (imo Reforged to mimo niedociągnięć ciągle poziom 6/10 - kup na promocji jak już bugi naprawią, zagraj, zapomnij) niż tysiąc zerówek "O matko Blizzard najgorszy, zniszczyli klasyk mojego dzieciństwa lolololo, najgorsza gra ever", którymi potem ludzie się podniecają że "fani wyrazili swoją opinię" - no chyba nie bardzo XD

Oczywiście nie zapominajmy, że na tych wszystkich agregatach można dać ocenę nawet nie posiadając gry, takoż przy reviewbombingu gro z ocen to po prostu ludzie idący za ciosem / for the lulz.

Imo najlepszy system recenzencki (choć ciągle z pewnymi niedociągnięciami) ma Steam, gdzie nie dość że mamy wartość zero-jedynkową oceny, to by napisać reckę trzeba kupić grę, a przy okazji wyświetla się ile recenzent spędził z danym tytułem. W takim systemie można mniej więcej odróżnić kto faktycznie spędził czas z grą i co o niej uważa, a komu zwieracze puściły bo dostał nie to czego oczekiwał.

A już w ogóle najlepiej to samemu sprawdzić grę przed kupnem... czy to na gameplayach, czy w wersji demo, czy żeglując pod piracką banderą (tylko pamiętajcie ją kupić jeśli faktycznie wam się spodoba lub gdy przejdziecie większość tytułu w ten sposób...)

Ale oprócz samej gry należałoby też się odnieść do tego, co zostało obiecane i się nie pojawiło.

W przypadku nadziei, oczekiwań etc owszem.

W przypadku "recenzji" - nie - ocenia się to co się dostało, nie to co może się mogło dostać - bo jak ocenić coś co było zapowiedziane, nie dostało się do gry, ale mogło ją pogorszyć ostatecznie?

Analogicznie - masz dwie osoby, jedna interesuje się grą od zapowiedzi, druga nic o niej nie wie, kupiła w ciemno - obie dostają taką samą grę, i owszem, recenzje są subiektywne, ale świadomość że coś zostało usunięte z gry przed premierą / niedostarczone potrafi wpłynąć nazbyt negatywnie na ocenę może i dobrej gry.

Oczywiście twórcy gier są sami sobie winny obiecując złote góry, i takie "No Man's Sky" by się obeszło bez incydentu kałowego gdyby twórcy wstrzymali się z opowiadaniem co może będzie w ich grze... ale Hello Games przynajmniej udało się spiąć tyłek i dostarczyć większość z obiecanych rzeczy... Blizzard oczywiście tego nie zrobi... ba oni na stronie głównej ciągle reklamują się tym filmikiem spod Stratholme z Blizzconu, którego faktycznie nie ma w grze.

Mi się w Reforged gra dobrze, co nie oznacza że krytyka która spływa na Blizzarda jest niezasłużona. Gra się dobrze, bo jest to ten sam legendarny klasyczny Warcraft, z lepszą oprawą graficzną i dodatkowymi misjami.

Jednak nie jest to produkt który obiecywano od 2 lat. Reforged wygląda o wiele słabiej, niż podczas Blizzconowych prezentacji i gameplayów. W efekcie czego wypuścili jak dla mnie produkt niekompletny. Jako jedna z osób która zamówiła preorder czuję się nieco oszukany. Ostatecznie nie zwracam gry, jak wiele osób które robi szum w internecie, bo tak jak mówię, gra się przyjemnie i to dla mnie jest najważniejsze.

Jeśli ktoś zamierza zakupić, musi się mocno zastanowić. Ja popełniłem ten błąd, bo sądziłem że wszystkie deklaracje przedpremierowe Blizzarda zostaną spełnione i mocno się zawiodłem. Finalnie Reforged wygląda gorzej, a więc cena jest nieadekwatna do jakości. Na pewno był to mój ostatni preorder na ich gry, więcej nie zamierzam kupować z góry, bo to już nie ten sam Blizzard jak dawniej.

Ostatnie lata pokazały, że agregaty ocen działają tylko przy grach niekontrowersyjnych, grach względnie słabych, lub względnie dobrych.

To nigdy nie działało. Nawet oceny krytyków potrafią być nieobiektywne i żenujące. Nigdy się recenzjami nie sugeruję, jak mam dylemat to oglądam gameplaye, lub inne materiały. No i zaprzestałem już z wszelkimi preorderami. Teraz widzę taka moda, że do marketingu przed premierą wykorzystuje się zboostowane materiały, by w ostatecznej wersji wepchnąć coś innego - gorszego. Tak jak to ktoś powiedział, jakbyśmy w restauracji byli kuszeni soczystym stekiem, a w ostateczności dostajemy odgrzewanego kotleta (w tej samej cenie).

Tu nie chodzi o to czy ocena jest zasłużona czy nie, ale o bojkot i pokazanie blizzardowi że nie damy z siebie robić idiotów. Dostaliśmy zupełnie co innego niż nam obiecano i to na dodatek z błędami. Jeżeli ludzie będą siedzieć cicho to będzie tylko i jedynie gorzej. Co innego, jeżeli nie udałoby im się zrobić jednej rzeczy, ale oni olali praktycznie większość tego co mieli. Gdyby chociaż oficjalnie by się wycofali z tych rzeczy, ale nie, do samego końca nikt nie wiedział jak to będzie wyglądało, a reklama z tym jak to miało wyglądać dalej wisi xd Blizzard zachował się bezczelnie, gracze poczuli się oszukani, jeżeli ktoś nie uważa tego za godne potępienia to ja nie wiem.

Zgadzam się z Tobą w 100% Mi już emocje opadły i zostało się już tylko przyglądać rozwojowi sytuacji i śmiać z memów.

https://www.warcraft3refund...

przecież mieliście świadomość tego, co widzieliście wcześniej. i łudziliście się, że po betatestach oni w tydzień czy dwa naprawią grę?

A Ty chyba wiesz w jakim celu robione są alpha i beta testy? Nie "aby sobie pograć", tylko aby twórcy mogli wyłapać błędy i je naprawić przed premierą. Beta była od X czasu, trwała bardzo długo. Nikt nie sądził, że Blizzard wypuści grę mniej dopracowaną niż w Becie. No bo taka prawda, w Beta lepiej to wyglądało niż teraz.