A czemu mówiliście, że Archimonde zginął? Przecież pokonaliśmy go na Draenorze.
|
|
na mythicu Archimonda zabija sie w Twisting Nether
|
|
A oficjalnie z Archim jak jest? Żyje czy nie żyje definitywnie?
|
|
No, ale przecież Anglik jak to czyta to tak dla niego to brzmi. Wichrogród itd. Więc nie rozumie tego waszego żalenia się na nazwy własne, rozumiem gdy wymyślają pierdoły i dają Stormwind - Miasto niekończących się wiatrów. Przecież w W3 miał pełne spolszczenie okrzyknięte tu przez wielu najlepszym w historii a tu płacz na tłumaczenie. Chyba nadal Polacy się nie pozbyli, że jak coś brzmi eng to lepsze. |
|
Ja to nawet założyłem temat dotyczący Archimonde, żeby rozwiać swoje wątpliwości, a i tak nadal one są w mojej głowie - LINK .
Jedni myślą tak, inni tak - ktoś tam napisał, że Dave Kosak gdzieś tam powiedział, że walka z Archimonde na Mythic będzie "zretconowana" (ale bez poparcia tego żadnym źródłem, więc kto wie czy to prawda). Jeżeli Archimonde nie pojawi się do końca WoW-a to będzie znaczyło, że zginął na Draenorze. Z drugiej strony może będą chcieli go gdzieś indziej wykorzystać (w innej grze). Też czytałem, że ludzie odpowiedzialni za cutscenki nie dogadali się z ludźmi odpowiedzialnymi za raidy. Można powiedzieć jedno - czas pokaże co stało się z Archimonde :) |
|
Równie dobrze można powiedzieć, że ty się żalisz na to, że ktoś ma odmienne zdanie od twojego... Polecam wyłączyć passive aggressive zwanego też pasywną agresją. Większości nazw własnych się nie tłumaczy ponieważ są słowa których zwyczajnie nie da się przełożyć na języki obce bo brzmią bezsensownie oraz komicznie. Podobnym przykładem może być porównanie tłumaczenia różnych utworów zagranicznych (szczególnie popowych) do tych pisanych w języku polskim. WarCraft III miał najlepsze tłumaczenie i nazwy własne zostały tam zachowane i była Jaina Proudmoore a nie Jaina Dumnar itp.
SzopenPogo (YouTube)
For the Alliance! |
|
Stanowisko Blizzarda głosi, że Archimonde the Defiler, Lord of the Burning Legion nie zyje
na normalu/lfr/hc tez na sekunde przed smiercia przenosi sie do twisting nether cinematic jak mówie jest źle zrobiony Przepraszam Grapcio, zmęczony byłem. |
|
@up
Niby zrozumiałem ale jest to tak okropnie napisane, iż sam nie jestem pewien czy wiem co poeta miał na myśli. |
|
Odsłuchałem dokładnie audiobooki i nigdzie nie wynika że jest na Azeroth. Komunikował się z Gul'danem z Argus :) |
|
No to może nie sprzeczajmy się o zdania... tylko przeanalizujmy to jak to wygląda z warsztatu tłumacza, a nie "bo mi się tak wydaje". Akurat moja rodzicielka jest tłumaczką i kilka razy postowałem jej opinię na ten temat...
Ale wiesz, że utwory popowe brzmią nieswojo niezależnie od języka w którym są tworzone... nie trzeba nawet przekładać bo co może być poważnego w smętach do miłości w 150 BPM-ach... Ale czemu przeczysz sam sobie? Przecież W3 miał tłumaczone "nazwy własne", a przynajmniej ich część. Zarówno imiona - Skrzydła Śmierci (sic! "Deathwings" xD) jak i miejsca - Księżycowa Polana. To właśnie był problem z tłumaczeniem W3 - było niespójne - raz tłumaczono, raz nie... raz nazwisko było nazwiskiem, raz przydomkiem, raz przydomek był nazwiskiem etc... |
|
Dokładnie, jestem tego samego zdania. trzeba też zwrócić uwagę, że "mieszkańcy" w uniwersum są też postacie graczy. Sam nieraz piszę po polsku albo po angielsku, a taki gnom widzi, że pisze po orczemu Mogę się komunikować z NPC'tami, którzy mówią w języku mojej postaci, a i tak jest to napisane po angielsku co muszę sobie tłumaczyć
Za co kochasz WoWCenter? <---- Podziel się opinią
Mam szacunek do wszystkich Forumowiczów. Jestem otwarty na surową krytykę, ale bez przesady i przyznaję się do swoich błędów Wsłuchaj się w Śpiew Mrocznej Pani... Poczujesz zdumiewającą ulgę oraz zrozumiesz swe pragnienia i możliwości... |
|
Generalnie były "blok wschodni" ma jakieś wewnętrzne uprzedzenie do tłumaczeń... angielski jest taki przecież taki cool i nowoczesny - mamy w gildii ruska z którym dosyć często gadam - gra na wersji angielskiej bo podobnie wydaje mu się że wersja rosyjska (która jest imo zajebista) ma he he śmieszne nazwy gdy przecież Stormwind brzmi naprawdę biednie przy Sztormgradzie.
W drugą stronę też to działa - raz na konwencie robiłem panel o lokalizacji gier (matczyna dostarczyła mi strasznie dużo materiału "jak się tłumaczy" więc postanowiłem się nim podzielić). Dziwnym trafem wpadł na niego przedstawiciel "polonii amerykańskiej" będący na wakacjach u rodziny w Warszawce... jak mu przedstawiłem o co polskich fanów łapie "ból tyłka" to nie do końca rozumiał czemu wszak dla niego "Undercity" brzmiało tak samo idiotycznie jak "Podmiasto". |
|
lol miałem napisać to co ludek, muszę sobie porobić screeny z tych past
tutaj jeszcze wklejam screen, który przygotowałem i był ważny dla retoryki, ale potem zrezygnowałem z pisania posta W skasowanym poście pisałem też o tym, że akurat Wiedźmin jest elementarnym przykładem adaptowania obcych dialektów, vide mowa krasnoludów i czarodziejek, bo presupozycje, asumpcje, patetyczni (zamiast żałośni) pijacy i górujące nad miastem pinakle, także ten tego, pamiętajmy, że angielski, tak jak polski, też ma swoich predecesorów (hyhy), po których możemy sięgnąć. Merigold pewnie wynika z tego, że Triss była cieszącą się reputacją czarodziejką, a w tym uniwersum bycie "szlachtą" i egzotyczność chyba szły ze sobą w parze. Oddanie znaczenia to co innego, niż lokalizacja odniesień i fundamentów, na których stoi dana treść.
“Never waste energy on worries or negative thoughts, all problems are brought into existence– drop them.” - Bruce Lee
|
|
Trochę śmiecham z hipokryzji tego pana z obrazka Temcia co się o Moroesa/Moriosa wykłóca, angielskie nazwy lepsze, a stawia apostrof w "grach Blizzard'a" xD
|
|
Trochę mnie uświadomiliście co do większości tłumaczeń jednak nadal nie rozumiem po co na siłę tłumaczyć nazwy które nawet nie występują w słowniku np. Dumnar, Sylvana (z tym brakującym "s" na końcu brzmi znacznie bardziej melodyjniej) czy wspomniany wyżej Morios (którego zresztą znacznie łatwiej wymówić w oryginalnej wersji Moroes)?
SzopenPogo (YouTube)
For the Alliance! |