Uff, już myślałem. Jakby Sylwia padła od jakiegoś Zbyszka to jprd.
No właśnie padła (z zaskoczenia). Ale została ponownie przywrócona do nieżycia. Polecam przejście do końca Silverpine Forest: jedna z najlepszych fabularnie stref 1-20.
Tylko oni za bardzo nie wiedzieli, że mają aż tak przerąbane i że Guldan jest aż tak op. Czyli nie można tłumaczyć ich działań tym, że potem jednak okazało się, że przypadkiem zrobili dobrze, bo robi się z logiki damę lekkich obyczajów. W skrócie twój inwalida jest argumentem.
Edit
Poza tym szarża przymierza mogłaby przenieść walkę do zamkniętej przestrzeni, gdzie wielki portal Guldana dałby całe nic, ale to już gdybanie.
Dobra ujmę to inaczej. Siły Hordy i tak już były w rozsypce. Gdyby jeszcze żołnierze zoczyli, iż wódz poległ, morale by spadły, a legion zmiażdżyłby Hordę. Więc stałoby się to samo co stało się jak Horda uciekła - przymierze zostałoby otoczone. Z tym, że po prostu zajęłoby to trochę więcej czasu, ale przez ten krótki okres alianci nie zdołaliby zamknąć portalu. A gdyby przenieśli walkę do zamkniętego pomieszczenia to i tak nic by to nie zmieniło, ponieważ prędko by się zorientowali, że mają walkę na dwa fronty - musieliby dalej nacierać na demony wychodzące z portalu, a ponadto z tyłu atakowałyby ich wojska które rozprawiły się już z Hordą.
"Z moich snów uciekasz nad ranem,
Cierpka jak agrest, słodka jak bez
Chcę śnić czarne loki splątane,
Fiołkowe oczy mokre od łez"
Te filmiki są epickie. Aż nabrałem wielkiego szacunku dla Variana i Sylwy. Jakoś za nimi niespecjalnie przepadałem. Vatian się poświęcił za Niebieskich i sam walczył z demonami. Jedyne co mi się nie podoba to to, że widzimy jego ciało w SW (a może sam sarkofag, nie jestem już pewny), a według cinematica to Gul'dan go chamsko po prostu wysadził (aż smutłem :<). A co do Sylwy to podobało mi się jak podjechała od razu do Vol'jina i go zgarnęła ale również to, że jak Vol'jin mianował ją łorczifem to mówiła później pytała się kto pomoże jej go pomścić. To była mega fajna scena. Nawet polibiłem Sylwanas hehe. Ale też sama scena jak rozmawia z Vol'jinem mi się fest podoba bo atmosfera jest taka ciężka ale i tajemnicza, bo ten dym tam z boku tronu jakoś się unisi, troll dogorywa, a liderzy Czerwonych słuchają rozmowy Sylwy z Vol'jinem :).
Najlepsza jest mina Bejna Keawego Kopyta, gdy slyszy ze sylvanas jest przyszloscia hordy.
Smierc variana rewelacyjna. W przeciwienstwie do voljina zranionego przez randomowego demona, krol zdolal jednym ciosem zabic companion peta guldan ala fel reaver i jeszcze z przebitum sercem zdolal powiedziec "za przymierze" (dobrze ze nie za azeroth) no i strazniczki wygladaja super.w nowych modelach.
Nooo, ten filmik DH, kiedy Maiev uwalnia Illidari - miodzio. Ten model i glos strażniczki jest mega. Postarali się. A tak w ogóle takie machinimy bardzo mi pasują :).
Dobra ujmę to inaczej. Siły Hordy i tak już były w rozsypce. Gdyby jeszcze żołnierze zoczyli, iż wódz poległ, morale by spadły, a legion zmiażdżyłby Hordę. Więc stałoby się to samo co stało się jak Horda uciekła - przymierze zostałoby otoczone. Z tym, że po prostu zajęłoby to trochę więcej czasu, ale przez ten krótki okres alianci nie zdołaliby zamknąć portalu. A gdyby przenieśli walkę do zamkniętego pomieszczenia to i tak nic by to nie zmieniło, ponieważ prędko by się zorientowali, że mają walkę na dwa fronty - musieliby dalej nacierać na demony wychodzące z portalu, a ponadto z tyłu atakowałyby ich wojska które rozprawiły się już z Hordą.
Ale to wciąż wydaje się strasznie naciągane, może przez żenujący poziom komunikacji między hordą, a przymierzem. Doprowadza ich to do naprawdę sztucznego poróżnienia. Vol'jin mówi coś w stylu opuść naszych sojuszników w najbardziej kluczowym momencie bitwy, a przecież inwazje płonącego legionu miały to do siebie, że wszyscy stali przed 4 opcjami 1) zadusić portal w zarodku 2) spłonąć 3) liczyć, że trafi się jakiś cud (W sumie, to nie taka zła opcja, przytrafiła się w Azeroth jakieś 2 razy na 2 inwazje. Do 3 razy sztuka) 4) ułożyć się z demonami. Po prostu nie kupuję, że w tak desperackiej misji nie spróbowali docisnąć jej do końca bez względu na koszty. Choć jeśli by im się to udało, to nie byłoby po co robić dodatek. Ale po prostu nie kupuję ich motywów, może jestem jedyny. Za to z pewnością czułbym się lepiej, gdyby był jakiś magiczny goniec między hordą a przymierzem, który by powiedział "Horda jest otoczona, a wódz ranny, musimy uciekać". To przynajmniej ma sens, a nie "cichaczem zostawiamy naszych sojuszników, tak aby się poróżnić w czasie trwania inwazji legionu".
Ja w filmiku Hordy nie widziałem zbyt wielu żołnierzy ewakuujących się. Nawet odpływający statek Sylvanas zdaje się być pusty. Widzę to tak, ze przeżyła garstka, może z 5-7 żołnierzy Hordy, na nacierające mrowie demonów. Jeśli tak, to nawet jakby wytrwali i dali się wyrżnąć, skutek byłby taki sam. Co więcej morale przymierza by spadło, widząc wyrzynaną do cna Hordę.
Pewnie dlatego, że w całej grze jest nagonka na nią każdy jej nie ufa, każdy uważa ją za potwora, który porzuci hordę dla własnych interesów i pobratymców. Więc w sumie jest to logiczne dla całej otoczki fabularnej. Tak naprawdę nikt nie wie czego ona chcę po zgładzeniu Arthasa.
Ale z tych filmików wychodzi, że może być wreszcie, ktoś to ma jaja i horda dostanie normalnego przywódcę a nie pierdoły życiowe, które nie chcą ale muszą.
Na Pandarie lecieliśmy statkiem powietrznym. A teraz zwyczajnym morskim. W momencie, gdy Legion wystawia na nas sprzęt rodem ze Starcrafta. Co robią gobliny i gnomy?! A na serio to tak sobie podobał mi się ten event. Pd prepatcha mój komp i wow się nie lubią. Teraz też gra mi się wywaliła, gdy dołączyłem do grupy. Zanim ich dogoniłem to już prawie w ostatniej fazie byli Zwykła rzeź. Jestem za zaostrzeniem relacji Horda-Przymierze, ale czemu w taki sposób "sorry, zapomnieliśmy wam wysłać smsa, że lepiej stąd uciekać"? Zwróciliście uwagę na to, że Jaina (jeden z najlepszych magów) i Thrall (najlepszy szaman) nie robią nic wielkiego? Thrall to nawet się czołga w cinematicu. Jaki to miało sens jak to się porówna do pojedynku Thrall vs. Garrosh? Śmierć Variana na +. Lubiłem go. Lubie też jak NPCe umierają. Sylvannas trochę tak z niczego zmienia w rządzeniu Volnijna. Przypominam, że od Warcrafta 1 żaden wódz Hordy nie umarł śmiercią naturalną ;)
Already they plot against us.
Seize this moment, Varian.
Dismantle the Horde...
Szukasz dużej, aktywnej gildii? Lej Horde W Morde na Wildhammer to miejsce dla Ciebie. Zapraszamy :)