No tak, była jeszcze jedna - 10000 lat temu. A tutaj wszystko to co wymieniłeś dzieje się rok po roku. Nawet pomiędzy pierwszą, a drugą wojną było kilka lat różnicy, a pomiędzy drugą a trzecią nawet kilkanaście. Jeśli dla ciebie to jest normalne i trzyma się kupy to powodzenia, przy takich "fanach" Blizzard już nigdy nie zrobi niczego porządnego, bo widzą, że mogą wciskać wam każdy badziew, a wy i tak to łykniecie.
Aha. Czyli jakby po każdym dodatku do WoWa było powiedziane, że, np. "Od starcia z armią Nieumarłych Lich Kinga minęło 10 lat", to byłoby wszystko ok, a wow stałby się świetną grą, a tak to ujnia. Ten blizz to gupi jest, że mógłby tak łatwo naprawić grę, a tego nie robi.
A tutaj wszystko to co wymieniłeś dzieje się rok po roku. Nawet pomiędzy pierwszą, a drugą wojną było kilka lat różnicy, a pomiędzy drugą a trzecią nawet kilkanaście. Jeśli dla ciebie to jest normalne i trzyma się kupy to powodzenia, przy takich "fanach" Blizzard już nigdy nie zrobi niczego porządnego, bo widzą, że mogą wciskać wam każdy badziew, a wy i tak to łykniecie.
Co do "Między pierwszą a drugą wojną było kilka lat różnicy"... taaa
Zniszczenie Stormwind i ucieczka ludzi na północ (koniec pierwszej wojny) - 5 lat po otwarciu portalu
Zawiązanie Przymierza i parcie Hordy na Khazmodan (początek drugiej wojny) - 6 lat po otwarciu portalu
Rok różnicy - a dokładniej kilka miesięcy (źródło - książka Warcraft: Tides of Darkness)
Akurat dodatki są dosyć dobrze rozłożone fabularnie - każdy ma na timeline 2-3 lata egzystencji.
Owszem jest rush i w 13 lat wyrżnęliśmy większość arcywrogów na Azeroth, ale pragnę przypomnieć że niestety mechaniki fabularne niekoniecznie dobrze przekładają się na gamedev, i jeślibyśmy mieli tłuc się z Królem Liszem w Northrend 5 lat to by się ludzie wkurzyli, że nowego contentu nie ma.
Może WoW ma pewne luki w fabule, ale tak czy tak jest najlepszym MMO w jakie grałem. Srsly, znane na światową skalę narzekanie graczy WoWa jest wynikiem tego, że większość z nich nigdy nie grała w inne MMO dłużej niż kilka miesięcy. Blizz wie co robi i będzie git.
A fabuła w Metin2? Trzy królestwa, będące kiedyś jednym (Ich rozstawienie na przeciwległych końcach kontynentu obala tę historię w sumie) ale rozłączone po upadku kamieni metin? To była gra!
Niestety, ale takie postacie jak Garrosh Hellscream, Jaina Dumnar czy Millhouse Manasrom są nikim przy Biologu Cheagirabie czy Egzekutorze Bitewnym
Ej w sumie to mi sie przypomniało... jak sie było w dolinie sengyor (btw. muzyka ktora tam leciała to jedyna naprawde dobra) to w srodku byla swiatynia... i ona byla mala... ale jak sie do niej weszlo to okazywala sie byc wielka skladajaca sie z 8 platform i wielkiej wyspy z wieza... to jakies zludzenie optyczne?
Z nowej audiodramy wynika, że Khadgar spotkał się z Maiev przed wydarzeniami z Legionu (wspominał zresztą w cinematiku kończącym WoDa, że to jeszcze nie koniec, więc pewnie przewidział akcję z Kryptą Sargerasa), a Thal'Dranath pojawiło się jako elficka nazwa Broken Shore.
“Never waste energy on worries or negative thoughts, all problems are brought into existence– drop them.” - Bruce Lee
Właśnie chciałem sobie odświeżyć pamięć na temat stosunku Gul'dana do magi tajemnej w drugiej części "Grobowca Sargerasa" kiedy przypadkiem kliknąłem na trzecią.
Dziękuje Pan Blizzard
Zastanawiam się, czy chodzi o dreadlorda w Karazhanie (druga część Harbingers), czy to jakiś foreshadowing 7.2. Zasadniczo kuszenie Khadgara wielką mocą, którą mógłby uratować Azeroth, spełnia kryterium, ale to jest zbyt oczywiste. Szczególnie że w zwodzeniu nie uczestniczył sam Zwodziciel.
“Never waste energy on worries or negative thoughts, all problems are brought into existence– drop them.” - Bruce Lee