WoWCenter.pl
wikass zabił Mythrax the Unraveler (Normal Uldir) po raz 2.     
kuturin zdobył 7th Legionnaire's Cuffs.     
Nikandra spełnił kryterium Loot 200,000 gold osiągnięcia Got My Mind On My Money.     
Tooly zdobył Fairweather Helm.     
Muattin zdobył osiągnięcie The Dirty Five.     
Yoozku zdobył Parrotfeather Cloak.     
Mlody89 zdobył Royal Apothecary Drape.     
Weakness zabił Dazar, The First King (Mythic King's Rest) po raz 6.     
liq spełnił kryterium osiągnięcia Saving for a Rainy Day.     
Osiol spełnił kryterium osiągnięcia Saving for a Rainy Day.     
Wuntu zabił Zek'voz, Herald of N'zoth (Heroic Uldir) po raz 1.     
Olsa zabił Vectis (Heroic Uldir) po raz 6.     
Sarenus spełnił kryterium osiągnięcia Saving for a Rainy Day.     
kajtasus zdobył osiągnięcie Come Sail Away.     
ossir spełnił kryterium osiągnięcia Saving for a Rainy Day.     
mcpablo spełnił kryterium Alliance players slain. osiągnięcia Frontline Slayer.     
Emmm zabił Taloc (Heroic Uldir) po raz 17.     
AsaGorth spełnił kryterium Big-Mouth Clam osiągnięcia The Oceanographer.     

World of casual ?

permalink wysłany:
Cześć!

Pewnie wiele już było dyskusji na temat upraszczania gry przez kolejne dodatki ale czytając listę zmian na pre patch legionu zauważyłem kolejne mega upraszczanie rozgrywki, WoW stało się nieco grą dla casuali ( co niekoniecznie mi przeszkadza bo sam casualem się stałem ) ale co za tym idzie nie ma się już takiej pieprzonej satysfakcji z zabicia kolejnego bossa czy wbicia max lvl'a jak np w TBC czy genialnym ( moim zdaniem ) Wotlku.

Usuwają kolejne statystyki co doprowadzi do tego że niedługo pallek z jednym setem będzie mógł leczyć tankować i dpsować z powodzeniem. Usuwają glify, które były bardzo fajne w cata, dużo było kombinowania co wybrać, żeby było dobrze.

Czy tak już będzie zawsze? Może wkońcu dojdzie do tego że za 5 dodatków ( ? ) DPS i heal będzie używał tylko dwóch przycisków a tank będzie miał permanentne agrro od moba...

Temat założyłem bo chciałbym podyskutować trochę z wami na temat zmian w grze oraz upraszczania rozgrywki, nie jestem wielkim znawcą także bez hejtu dla tej oraz przyszłych wypowiedzi.

Jestem bardzo ciekawe waszych spostrzeżeń na przestrzeni lat grania w Wow'a, także let's talk about Wow!
permalink wysłany:
Dzień dobry

tl;dr Czy WoW staje się grą dziecinnie łatwą? Nie, zawsze taką był. Teraz staje się po prostu bardziej "wygodną" rozgrywką.

Paradoksalnie to sami gracze uczynili tą grę łatwą... czemu? Już tłumaczę.

1. Satysfakcja z wbijania max lv
Ułatwienie levelowania jest koniecznością - WoW to gra która opiera się na endgame - o ile na początku Vanilli długie levelowanie było na propsie bo gracze dopiero odkrywali grę, plus dawało to Blizzowi czas na przygotowanie contentu etc. Jakby utrzymać czas wbijania poziomów jak za podstawki 110 byś trzepał koło 4 miesięcy od lv 1 - to nie sprzyja zarówno nowym graczom (bo muszą włożyć kupę czasu dogonienie znajomych którzy im WoW-a polecili) oraz weteranom, bo ile można pierdzielić się z max lv co dodatek? Mówię to jako osoba, która od podstawki na przestrzeni różnych dodatków osiagnęła max lv 47 postaciami.

Jak gracze ułatwiają sobie ten aspekt? Loomy, farmienie na pałę nie są koniecznie, w każdym dodatku expię jedną postać powoli... tak powoli że idę scenariuszem fabularnym danej krainy, nawet jeśli questy są szare... ciągle mam z tego przyjemność

Motywem który by można tu zastosować jest skalujący się content, by zawsze było co robić niezależnie od levela - Blizz go zaimplementował w Legionie, zobaczymy czy to wypali.

2. Zabijanie bossa, a satysfakcja
Tu jest taki mały myk - dzisiejsi bossowie są o wiele bardziej interesujący niż to co miałeś w Vanilli / TBC, taki Ragnaros miał np 4 spelle, w porównaniu do Rangarosa w Firelandsach z 4... fazami. Kiedyś boss był trudny bo mocno walił / klasy były popsute. A czy dzisiaj bossy są trudne? Well... mythici tak raiduje 1% populacji... i tak wiem, że teraz można zabijać tego samego bossa na 4 różnych poziomach trudności, ale jeśli jest dla ciebie za łatwy na HC, to czemu nie spróbujesz go na Mythicu właśnie?

Jak gracze ułatwiają sobie ten aspekt? Milion addonów mówiących co do sekundy co boss zamierza zrobić - jeszcze przed wyjściem raidu masz bossmoda który ma opisaną każdą czynność bossa, teraz nawet ze strzałkami pokazującymi ci gdzie masz iść... dodaj do tego addon pokazujący kiedy stoisz w gównie i bah - każda walka jest 10x łatwiejsza.

Od biedy można by zastosować system jak w Final Fantasy XIV gdzie dungi NM/HC się różnią - mają tą samą lokacje ale moby, a co za tym idzie ich mechaniki są kompletnie różne... plus FFXIV nie ma addonów więc mechaniki trzeba odczytywać z tego co boss robi.

3. Usuwanie statów / kombinowanie z gearem
Nigdy nie trzeba było kombinować - odkąd istnieje WoW istnieje simcrafting, w dniu w którym pojawia się lista itemów z nowego raidu masz praktycznie z miejsca podany ranking itemów dla swojej klasy - tak działa każda gra w której wyniki opierają się o numerki... nawet 30 letni staroć pokroju Pacmana czy Donkey Konga jest matematycznie rozpisany jak grać by zdobyć najwyższy możliwy wynik. Plus no niektóre staty faktycznie były idiotyczne (armor penetration? na co komu to było)

4. Usuwanie skilli / dwuprzyciskowe rotacje
Paradoksalnie jest to powrót do utęsknionej przez wszystkich Vanilli... tam większość klas miała jedno działające drzewo z dwoma skillami które działały / były najbardziej opłacalne do używania... Blizzard w końcu posłuchał graczy! (tak nabijam się).
Tu mam mieszane uczucia - o ile jestem za wywalniem kompletnie nieprzydatnych skilli (po co oddzielny guzik do buffa trwałego jak można go mieć w pasywce?), tak np usuwanie defensywnych odpałek z tanków jest bardzo meh.
http://backloggery.com/ludek_cortex/sig.gif
Poważny avatar by Kojt <3
permalink wysłany:
Czołem
Ludek napisał :
Czy WoW staje się grą dziecinnie łatwą? Nie, zawsze taką był. Teraz staje się po prostu bardziej "wygodną" rozgrywką.

^Dokładnie moje zdanie.
Funkcje wprowadzane przez blizz są dla naszej wygody, aby grało się przyjemniej. Już widzę jak wszyscy się cieszą z tego, że swoje setki mountów teraz muszą trzymać w inventory, albo muszą lootować każdego moba oddzielnie.
Fakt, że jak było więcej statów to było troche więcej myślenia nad gearem, ale z dodatku na dodatek zawsze się przyzwyczajałem i jakoś mnie to nie bolało specjalnie.
permalink wysłany:
Po prostu kiedyś Wow miał przegięte poziom trudności i próg wejścia był ultra wysoki.
Teraz próg wejścia jest ultra nisko a skalowanie lv jest tak zbudowane by każdy mógł coś dla siebie znaleźć.
Kiedyś by zdobyć T6 musiałeś napierdzielać chore raidy jak wszyscy teraz też możesz zdobyć prawie top gear, ale nie musisz rozwalać klawiatury, jest mythic dla ludzi bez życia i tam oni oddają się swoim perwersją bólu i porażki

Kiedyś uważałem wbijanie bojek za karę od blizza by móc chociaż pójść na raid, dziś mam funny i nie odstaję zbytnio od reszty.
Czy gra jest łatwiejsza tak czy to źle nie wiem.

Wszyscy płaczą za TBC i Woltk, ale spora grupa moich znajomych z TBC póki nie wyszedł WoltK nie widziała na oczy wnętrza BT, mogli tam wejść ale pierwsze lepsze addy ich ubijały.
O kael'thas nie wspomnę bo to był całkowity psychopata tam wystarczyło, że tank kichnął w nieodpowiednim momencie i wipe

Nie mówiąc już o tym jak chodziłem jak debil i 30 czytałem questa bo za ciula nie wiedziałem co robić gdzie iść co ubijać, właśnie mi się przypomniały questy TBC typu wydrop czegoś 20 a drop chance to chyba był 10% instant abandon

Naprawdę jest za czym tęsknić ?

Kiedyś usłyszałem bardzo dobry tekst oddający starego Wowa.

Blizz dokonał fenomenu, każę ludziom pracować pisać cv do gildii stawiać się o danej godzinie być dyspozycyjnym niezależnie od pory, dopasowywać się, rozwijać oraz uczyć się, robić masę nadgodzin. I najlepsze, że za to wszystko oni jeszcze płacą Blizzowi.
permalink wysłany:
Jeszcze w kwestii usuwania statów.

Naprawdę do tak przeszkadza? Generalnie Ok mamy item z dwoma zielonymi statami, na poziomie raidowania NM/HC i tak liczy się aby twój gear jakoś tam skupiał się na tym "głównym" stacie, poprawne staty trzeciorzędowe to już dla tych poważnych min/maxerów z 1% ściagających się na początku tieru... potem to już w sumie schodzi na drugi plan bo po prostu różnica ilvl zniweluje nieoptymalny trzeci stat.

http://backloggery.com/ludek_cortex/sig.gif
Poważny avatar by Kojt <3
  Tomia
permalink wysłany:
Usuwanie skilli generalnie nie zawsze jest złe, ale należy to robić sensownie. Przejrzeć co jest potrzebne, używane i wpływa unikalność klasy z jej fantasy, a nie na zasadzie na początku ustalić "usuwamy 30%" i sie tego sztywno trzymać. Miedzy wotlk, a cata tez usunęli część skili, a niektóre zmienili i jakoś nikt za duzo nie narzekał.
Przykładowo mag miał takie 2 buffy jak dampen i amplify magic. 2 skille które az tak wiele nie zmieniały w grze, a tylko wiele graczy nie wiedziało jak ich używać i co faktycznie daja. Usuneli je i jakoś źle na tym nikt nie wyszedł.
Na becie legionu przykładowo wymyślili sobie ze usuną tak z tyłka niewidzialność u maga. Kompletnie nie znajdowałem powodu w jakim stopniu ten skill by miał by być - bezużyteczny, niezrozumiały i trudny w obsłudze, oraz nie pasujący do "class fantasy" maga.

Jest sporo takich głupich zmian upraszczających, ktore zle wychodzą w praktyce.
Bardzo nie podoba mi sie zepsucie Jc i gemowania gearu. Kiedyś był sensowny podział na kolorki socketów i gemów, itemy miały ustaloną ilośc gemów itp. do tego dzieki temu jc miało sens i handel gemami na ah sie krecił.
Na wod zmienili to w jakieś nieporozumienie gdzie mamy rng szanse na 1 gem, do tego bez podzialu na kolor socketa. Zabili jednocze3snie profesje i chociaz minimalne poczucie na to ze mamy jakiś wpływ na rozwój postaci.
Jaki maj wobec tego argument? Ze co casual gracze nie rozpoznają kolorów? Czy moze casual gracze są tak bardzo zapracowani, ze nie maja czasu zajmować sie gemowaniem gearu i zaglądaniem na ah?
permalink wysłany:
W moich specach które będę używał czyli subtlety, outlaw, protection pala i restro druid nie odczuwam jakoś dużej różnicy po tych cięciach. Nie ma trucizn (a pamiętam z końcówki cata jak trzeba je było kupować), nie ma evasion, nie ma divine protection. Druid coś stracił? ;) Poza evasion, które zwyczajnie w świecie lubię (zarówno do przytrzymania chwilę bossa jak już cała grupa nie żyje jak i śmiania się z bladestorm warrków) niczego nie będzie mi brakować.

Mag stracił niewidzialność? A miał ją, conajmniej, od Warcrafta II ;)

Uważam się za casualowego gracza i jakoś mam czas zajrzeć na AH, sprawdzić o co chodzi z tymi kolorami gemów itd. Także ta zmiana jest albo dla ludzi poniżej casuali, albo nie mam inną definicję tego słowa. Co do profek - garnizon mi nie przeszkadzał. Za to to, że nie było jak zarobić na LW (za MoP spokojnie sprzedawałem te enchanty nie poświęcając na to dużo czasu) już jak najbardziej. Z tego co czytałem a MMO-Champ. dalej nie będę mógł zarobić na tej profesji.
Already they plot against us.
Seize this moment, Varian.
Dismantle the Horde...

Szukasz dużej, aktywnej gildii? Lej Horde W Morde na Wildhammer to miejsce dla Ciebie. Zapraszamy :)
  Tomia
permalink wysłany:
Ma niewidzialność, wrócili ją bo ludzie sie juz za mocno rzucali na nich. jednak pozostaje fakt, ze chcieli ja usunąć.
Do sub rog bym sie mógł przyczepić dość mocno.
permalink wysłany:
jednych zmiany bolą, innych nie. pamiętam, że w dawnych czasach (choćby TBC), drzewka skilli można było niemal dowolnie ustalać, teraz ustalasz specjalizację i benefitów z innych drzewek nie dostajesz. wolałem tamte rozwiązania, bo postaci były bardziej wyjątkowe, bo trwały spory dot. wyższości buildu X nad Y. teraz mamy specjalizacje i od nas zależy, którą wybierzemy, a build w danej specjalizacji zazwyczaj jest jeden mniej lub bardziej słuszny.
czy gra jest dla casuali? zawsze nią była. problem tylko jest taki, że gracze, którzy zaczynali od podstawki zawsze będą ją świetnie wspominać, bo:
1) w tamtych czasach nie było za wiele gier mmo. dziś mamy ich pierdylion i społeczność wowowska przestała być skonsolidowaną grupą fanów, a rozpierzchła się po innych grach (mamy lole, doty, tanki, inne mmo)
2) podstawka dawała 2 kontynenty, kilkadziesiąt krain, kilka ras, 2 strony konfliktu - słowem multum wyboru. a co mamy w każdym kolejnym dodatku? 1 nędzny kontynencik, parę obszarów ustawionych lvlowo, przez co pozostaje wrażenie niewielkiej aktualizacji. no i konfrontacje z przeciwną frakcją następują już od pierwszego dnia.
3) spłycenie craftu/profesji itp. niestety ale wolałem zbierać po całej mapie 5 różnych rzeczy by pchnąć profesję, niż farmić materiały w kopalni/ogródku i tym samym boostować profkę. ile bym dał by w legionie do tworzenia rzeczy były potrzebne materiały crafterskie ze starych dodatków, np. kamyczki, roślinki, sztabki itp. w ten sposób azeroth znów by się zaludnił ludźmi zbierającymi surowce i nie sprawiałby wrażenia kompletnie wyludnionego.
4) rozbudowa rajdów i instancji. przejdźcie się po instach w podstawce albo choćby po karazhanie. dziś mamy dungeon prowadzący od bossa do bossa. przypomnijcie sobie jakie kręte ścieżki miał karazhan. tego mi brakuje.
5) gra dla idei. niestety coraz częściej łapię się na tym, że gram bez celu. Lore odkryty, wszystkie questy na świecie zaliczone, mógłbym zbierać battlepety, łazić na rajdy (ale nie mam czasu grać po nocach), bg (jakoś nie bawi mnie gra przeciwko zorganizowanym grupom, bo wynik jest ustalony). Dobijam do 2mln golda i zastanawiam się co dalej? Legion nie wniesie nic, bo widzę, co dawały poprzednie dodatki. wszystko sprowadza się do farmy/grindu. nie mam nadziei na questowe chainy, które w podstawce dawały np. epicką reckę cookingu.
Tu jest problem wowa. stał się tak sztampowy, że ludzie pograją w dodatek 2-3 miesiące, może pół roku, a potem odpuszczają albo wegetują przed AH w stormwind.
kasa na token za 30zł
permalink wysłany:
jednych zmiany bolą, innych nie. pamiętam, że w dawnych czasach (choćby TBC), drzewka skilli można było niemal dowolnie ustalać,
Właśnie nie można było - był jeden (eweutnalnie 2) buildy które były faktycznie matematycznie lepsze niż pozostałe, były talenty tak słabe, że nikt ich nie brał etc jak chciałeś raidować, wybór talentów w drzewku był iluzoryczny i ludzie o tym zapominają.

4) rozbudowa rajdów i instancji. przejdźcie się po instach w podstawce albo choćby po karazhanie. dziś mamy dungeon prowadzący od bossa do bossa. przypomnijcie sobie jakie kręte ścieżki miał karazhan. tego mi brakuje.
Akurat Karazhan jest marnym przykładem tego... jakbyś powiedział nie wiem Blackrock Depths, Black Temple, Naxx lub AQ20... Kara jest przecież jednym z bardziej liniowych raidów, tylko dla niepoznaki idziesz do góry miast prosto.
http://backloggery.com/ludek_cortex/sig.gif
Poważny avatar by Kojt <3
permalink wysłany:
No nie wiem. Za pierwszym razem porządnie się zgubiłem w Kara :D Ale fakt, to kaszka z mleczkiem w porównaniu do LBRS. brr... najgorszy labirynt ze wszystkich.

A nawiązując do tematu, to jeśli mechanika contentu się nie zmieni. (LFR, Normal, HC, Mythic), to po dwóch miesiącach nawet kijem tego nie tknę.

Tak nikt mi nie każe chodzić na LFR. Ale mając takie narzędzie do wygearowania się na normal, to aż boli z niego nie korzystać. Sporą ujmą z mojej perspektywy jest jednak to, że farmienie czegoś tak łatwego jak lfr zwyczajnie... nudzi. HFC. Żeby dobić legendarkę i doścignąć gear farmiłem lfr dobre trzy tygodnie. I po wyczyszczeniu normala, gdzieś tak w połowie progresowania na hc, miałem tej instancji zwyczajnie dosyć. Jak myślałem o tym, że mam to czyścić jeszcze raz i ma być jeszcze "trudniej" z bardziej denerwującymi mechanikami... rzygać mi się chciało. Tych poziomów jest za dużo i nie czuję sensu dalszego farmienia, skoro widziałem już jak to się zakończy.

Jak bym chciał? Wywalić LFR, lub mythic. I nie podawać graczom wszystkiego na tacy.
http://i.imgur.com/P2jelhS.png
permalink wysłany:
@up, ale o co chodzi? Przecież itemy do legendarki wypadały tylko raz z danego bossa. Nie dało się wydropić itemów na wyższym/niższym poziomie jak już je (nie) zebraliśmy na danym bossie. Nie rozumiem o co chodzi z tą nagonką na LFR i mithic (sic!).
W wodzie LFR'a robiłem tylko na początku Highmaul i BRF. Ba z gildią nawet po pewnym czasie przestawaliśmy robić normale, bo się nie opłacało. Nie wiem, czy Blizz już to zaimplementował, ale teraz bossy na każdym poziomie powinny się różnić mechanikami (heroic to taka baza, na mythicu dodane nowe, a na norm i lfr usunięte).


Zmieniając temat, tak wszyscy narzekają na spłycanie klas... zobaczcie sobie druida ferala. Mechanika podobna jak w wodzie, ale bleedy i buff (zakładam, że Jagged wounds i Savage Roar będą "optymalnymi" talentami pod pve) savage roar będą trwały dużo krócej. Przez co taki feral będzie dużo trudniejszy do opanowania niż w wodzie.
permalink wysłany:
Mythic jest bazą, podstawowym raidem. Później po prostu wycinają co trzeba i mamy niższe poziomy.
http://www.nodiatis.com/pub/2.jpg
permalink wysłany:
Przecież teraz LFR będą przyjemniejsze bo można będzie się wymieniać personal lootem...wbijasz gildyjną grupą i się gearujesz bez randomowych debili, jak w Cata w sumie.
http://backloggery.com/ludek_cortex/sig.gif
Poważny avatar by Kojt <3
permalink wysłany:
Ludek napisał :
jednych zmiany bolą, innych nie. pamiętam, że w dawnych czasach (choćby TBC), drzewka skilli można było niemal dowolnie ustalać,
Właśnie nie można było - był jeden (eweutnalnie 2) buildy które były faktycznie matematycznie lepsze niż pozostałe, były talenty tak słabe, że nikt ich nie brał etc jak chciałeś raidować, wybór talentów w drzewku był iluzoryczny i ludzie o tym zapominają.

4) rozbudowa rajdów i instancji. przejdźcie się po instach w podstawce albo choćby po karazhanie. dziś mamy dungeon prowadzący od bossa do bossa. przypomnijcie sobie jakie kręte ścieżki miał karazhan. tego mi brakuje.
Akurat Karazhan jest marnym przykładem tego... jakbyś powiedział nie wiem Blackrock Depths, Black Temple, Naxx lub AQ20... Kara jest przecież jednym z bardziej liniowych raidów, tylko dla niepoznaki idziesz do góry miast prosto.

liniowym rajdem jest właśnie BT, bo idziesz prostą drogą od 1 do 2 bossa, a dalej nawet się iść nie da bo drzwi na lewo są zamknięte. ale owszem jest on rozbudowany. O Kara mówię na przykładzie tego, że tuż po wejściu masz już do wyboru 3 drogi. Nawet jeśli i tak musisz klepać każdego bossa, to sam fakt, że możesz iść w prawo do pająków, w górę po schodach, albo w lewo na konika sprawia, że masz wybór. potem również masz parę korytarzy. jasne, że po 10razie to żadna komplikacja, ale w tamtych czasach było inaczej. I pozostałe twoje rajdy też są liniowe, bo niby co nieliniowego masz w AQ i BRD? Naxx różni się tym, że ma 4 kierunki od których możesz zacząć - owszem jakaś nieliniowość, ale popatrz na rajdy które masz w WoD - trash/boss/trash/boss - nie ma w nich nic rozbudowanego.

a co do starych skilli - odnoszę wrażenie, że w magu wystarczą ci 2 skille, szybki i silny, skoro negujesz fakt, że drzewko maga miało np. zwiększenie obrażeń od różdżki (wtedy w shooting-slocie). jasne, że wartość niewielka, ale wybór był. tak samo jest z glyphami. niby jest ich 20, a każdy albo 90% ma takie same. po co one zatem? O wyjątkowości wowa świadczył fakt, że tamte dawne drzewka można robić pod siebie bardziej niż obecne. nawet jeśli w efekcie tworzyło się mniej efektywną postać.
kasa na token za 30zł