Natchniony nadchodzącym dodatkiem nadrabiam ostatnio moje braki w lore. Mam jakieś sto pytań ale na łamach tego forum ograniczę się do trzech:
1. Księga Medivha. Ile egzemplarzy istniało? Zgodnie z interpretacją leksykalną powinno się chyba przyjąć, że stworzono tylko jedną kopię ów dzieła.
I tu gra słów:
a) Ksiąga Medivha - jako tytuł wielokrotnie powielanego dzieła
b) Księga Medivha - gdzie całość wyrażenia określa pewien stosunek własnościowy typu przedmiot - właściciel
Przyjąłem drugą interpretację, co wywnioskowałem między wierszami z "Beyond the dark portal" oraz "The last guardian" . I teraz----> Księga medivha została użyta przez Khadgara do zamknięcia portalu(druga wojna). W warcrafcie III odbijamy księgę z Dalaranu co by przyzwać Archimonda. Czy to ta sama księga? Jeżeli tak to jak znalazła się w Dalaranie, skoro powinna być po drugiej stronie portalu?
2.Nendis - miasto portowe nocnych elfów. Kojarzymy je z rozszerzenia do Reign of Chaos. Powinno znajdować się gdzieś w Azsharze, ale nie ma po nim śladu. Stoi za tym jakaś historia?
3.Suramar a Zin-Azshari. Idzie mi o stosunek tych dwóch miast względem siebie. wydaje mi się, że miałem wszystko uporządkowane, ale z rytmu wybili mnie nieco youtuberzy penetrujący lokacje najnowszego dodatku. Część z nich twierdzi, że Suramar był miastem gdzie starano się otworzyć portal, a pałac w centrum miasta był miejscem gdzie przebywała Azshara. Żeby nie być gołosłownym:
Czytałem trylogię starożytnych dawno, ale powyższe wydarzenia kojarzę raczej z Zin-Azshari. W którym z tych miast znajdowało się well of eternity? Miesza mi się to strasznie. Chyba czas powtórzyć trylogię.
Uprzedzając wredne komentarze. Wiem, że istnieje google.
|
|
Suramar to było to miasto gorszych elfów, jak Malfurion i Tyrande. Taki Poznań względem Warszawy. Wszystkie ważniejsze demoniczne memy miały miejsce w Zin-Azshari, tam mieścił się pałac królowej. Nendis to najpewniej nazwa wymyślona przez siostrzeńca Metzena w przerwie obiadowej, musieli coś napisać na ekranie ładowania. Całe elfickie lore leży teraz między młotem retconu a kowadłem marginalizacji i umowności, nie warto brać na poważnie kanon starych książek.
Wpisałem w gugel Book of Medivh nie mając pojęcia co to jest i WoWPedia mówi, że ilość egzemplarzy nie jest w stu procentach oczywista, ale Archimonde implikował, iż ta w Dalaranie była wówczas jedyną pozostałą. Może Medivh zrobił ich kilka, może wszystkie mają tę samą treść, może były kopiowane... Pewnym jest że Blizzarda to nie obchodzi, więc w/e. Mam nadzieję że pomogłem!
“Never waste energy on worries or negative thoughts, all problems are brought into existence– drop them.” - Bruce Lee
|
|
Skąd taka baka względem Poznania, tej? Jakiś rojber z Poznania ukradł ci bejmy? Może i nie mamy bimb pod ziemią, ale niczego w Poznaniu nie brakuje. Poza trwającym od 4 lat remontem w środku miasta co się miał skończyć przed euro to nie ma z czego szydery robić. Więc nie opowiadaj blubrów tej ;)
Trochę specjalnie użyłem słów z gwary poznańskiej. Jakby ktoś chciał się trochę dokształcić z niej: Spoiler (pokaż )
Already they plot against us.
Seize this moment, Varian. Dismantle the Horde... Szukasz dużej, aktywnej gildii? Lej Horde W Morde na Wildhammer to miejsce dla Ciebie. Zapraszamy :) |
|
To był kryptomeme, autoironia. Poznań to moje najulubieńsze miasto i trudno mi uwierzyć, że mogę się tutaj tak bardzo spełniać :v. Muza, Uniwersytet Artystyczny, teatry, opera, parki, CK Zamek, biblioteki, shady pawilony w centrum... to są najlepsze rzeczy.
“Never waste energy on worries or negative thoughts, all problems are brought into existence– drop them.” - Bruce Lee
|
|
Spoko ;) A każde słowo z gwary rozumiem, że zrozumiane?
Already they plot against us.
Seize this moment, Varian. Dismantle the Horde... Szukasz dużej, aktywnej gildii? Lej Horde W Morde na Wildhammer to miejsce dla Ciebie. Zapraszamy :) |
|
A cichajże bojcoro mi tu i wracaj na pole. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
A tak na serio. mogę wam podać parę przykładów, jak się w mojej rodzinie mówiło. Niektóre słowa/związki frazeologiczne są dziwne. |
|
10:25 ale w WoWie nie możemy być niczego pewni. Na bank znajduje się gdzieś jakiś odpis, brudnopis, ksero goblinów czy coś
|
|
Wielkie dzięki za pomoc!
mam nadzieję, że zobaczymy kiedyś to miejsce w grze. Wiem, że strefa Azshara zawiera szereg pozostałości po przywołanym mieście, ale graczy z pewnością najbardziej interesuje ta część metropolii, którą pochłonęło morze :p Kolejny dodatek? albo imię jego kotki
dzięki, świetny filmik. Niestety im dalej zagłębiam się w lore tym bardziej jestem przekonany, iż blizzard nie wypracował sobie takiej osi fabularnej, którą by szło nazwać kanoniczną. Kolejne książki, patche korygują wcześniejsze treści. Ja chcę mieć coś na wzór nienaruszalnego lorowego rdzenia. Trochę się boję co nawywijają przy filmie... Fani już pytają o latający Dalaran. Nie rozumiem, ale myślę, że w mojej wiosce też mógłbyś poczuć się jak obcokrajowiec :p |
|
Filmy i gry to nie będzie ten sam kanon
|
|
Wiem, że tutaj rozprawiamy o księgach Medivha i tak dalej, ale że temat nosi tytuł "Do Loremasterów" to pomyślałem, że mogę to pytanko wrzucić tutaj :D . Mianowicie mógłļy mnie ktoś oświecić? Mam co prawda dość WoDa, tym Draenorem to juz rzygam choć wygląda pięknie xD. No ale mam pytanie. Podczas questowania alta przypomniały mi się pewne rzeczy związane z Arakkoa. No i troszkę się pogubiłem. W TBC pomagaliśmy niektórym Arakkowa, tym z Shattrath i walczyliśmy z tymi w dungach i w niektórych rejonach Outland, ze Skettis. Okej, kumam to wszystko ale w WoDzie nagle pomagamy WSZYSTKIM upadłym Arakkoa, a walczymy z tymi normalnymi, z tą najwyższą kastą. No nie teraz nie do końca rozumiem. Czy to przypadkiem nie jest tak, że w Draenorze poniekąd wspieramy tą złą frakcję? No bo niby zabijjamy Setthe czy jak on się tam nazywał, tego ich boga śmierci. Ale te słoneczne Arakkoa to upper class haha, a my pomagamy tym którzy wierzą w Anzu, który operuje mroczną magią, a którego mamy przyjemność ubić w TBC. Więc o co w tym w ogóle chodzi? xD Gubię się już którzy są dobrzy, którzy źli, a którzy neutralni. A może wszyscy są "szarzy"? xD
|
|
To jest akurat logiczne
-w naszym Outlandzie, po tym jak Draenor zrobił bum słoneczne arakkoa wymarły, zostały te przeklęte, a że im było nie po drodze z mieszkańcami Shattrath no to ich klepiemy. -w alternatywnym Draenorze z kolei słoneczne arakkoa mają się całkiem spoko, ba bawią się nawet w małych nazistów i chcą wysmażyć wszystkich niegodnych swoimi laserami począwszy od czcicieli Anzu - a że nam się nie widzi bycie usmażonym, ani im... no to kooperujemy by pokonać słoneczniaków... oczywiście część wygnańców i tak potem przechodzi na ciemną stronę mocy i dołącza do Gul'dana w zamian za profity, ale cóż. |
|
Dzięki Ludek! Potrafisz wszystko wspaniale wytłumaczyć :D
|