Jak chcesz dobrą polską gildie po stronie hordy - to tylko Burning Legion.
nie tylko.
masz Twierdzę na vek'nilashu. masz I R evil na ragnarosie. The Sentenced na the venture co. Rage Addiction i Absynt na auchindoun. Knights from Poland na bloodhoof. Limes Inferior na hellfire. Lords of Destruction na Ahn'Qiraj. Gearless i tyrani piekieł na kazzaku. itd itd.
Dziękuje za listę. Generalnie muszę przejrzeć wszystko dokładnie. Na przykład Limes Inferior to stara gildia która już dawno się wypaliła, ewolucja gildii Twierdza > Ashes of Phoenix > Misclicked wyparła ją z "rynku".
1. Innominate
2. Signum
3. Accidentally
4. Encore
5. Good Omen
6. Good Game
7. Influence
8. Hypnosis
9. Advanced Fear
10. I TnT I
I wszystkie są w 1500 world. Tylko The Sentenced ma pozycje. Ale grają 10, a 10 to większy dungeon, a nie raid. Ale to tylko moja opinia na temat dziesiątek, bo raidowałem FL na 10 i DS niestety też, teraz gdy przesiadłem się na 25 man jest dużo fajniej, tylko fpsów mniej :(
Zajebisty progress nie gwarantuje dobrej atmosfery. Wręcz powiedziałabym, że potrafi przyciągać jednostki, z którymi niekoniecznie miło się spędza czas. BL nie sprzyja dobrej atmosferze w gildiach, bo nawet jak się usiłuje odciąć od tego bagna, to ono prędzej czy później i tak zaczyna się do gildii wlewać.
Najwyzszy czas na zmiane komputera:) jak za malo fpsow na 25man:) . Masz racje 25man sie lepiej raiduje ale sa bossy gdzie 25 man jest latwiej zrobic a sa rowniez ze 10 man sa latwiejsze:) . Za TBC podobalo mi sie to ze nie bylo 10/25 man do wyboru .
Możecie mnie zlinczować, ale ja akurat należę do tej grupy BL'owskich trolli, który raz na jakiś czas musi zebrać wiadro gówna na tradzie albo grono Turasów dookoła swojej postaci, od których dowiaduję się niesamowitych faktów o np. mojej matce. A wiecie, co jest w tym najlepsze? Właśnie ci ludzie, którym piana zaczyna się lać z pyska, kiedy ktoś sobie kręci z nich bekę. I tak jest wszędzie w internecie, że ludzie zamiast olać coś, co jest totalnym szambem merytorycznym, paradoksalnie biorą to na serio, a psychologia tłumu sprawia, że tych pieniących się nagle przybywa w imponujących liczbach.
Stanisław Jerzy Lec powiedział, że "Człowiek lubi się śmiać... z innych". Trolling jest taką formą śmiania się (nie mówię tu o trollingu typu <twoja stara to ....uj>) i chcąc nie chcąc stał się częścią kultury socjalnej. Ja w tym znajduję przyjemność. What's your game?!
Co do trollingu, chyba zaczyna ktoś zapominać czym jest trolling... serio. Bo jak kogoś besztasz, to jesteś prostakiem i chamem, trolling to wyższa sztuka. Bycie trollem to coś więcej niż obrażanie kogoś, to umiejętność wpływania na otoczenia, troll to manipulator. Oczywiście są różne gatunki trolla... lepsze gorsze. Trollowanie to nie jest obrażanie kogoś, och zapamiętajcie to. Troll wzbudza kontrowersje, porusza trudne tematy, spamuje, stara się poruszyć ludzi, ale nie obrażając ich bezpośrednio, bardzo często ma kontrowersyjne poglądy, albo udaje że takie ma.... To jest sztuka. Bycie trollem, to jak bycie prorokiem, to jak jeden z dwunastu apostołów, ruszasz w świat i głosisz misje... Amen!
Założyłem kiedyś postać po stronie Alliance na BLu, okropne. Wszystkie możliwe teksty polskiego internetu w pigułce, od "ale urwał" po "twoja stara" :d.
“Never waste energy on worries or negative thoughts, all problems are brought into existence– drop them.” - Bruce Lee
Co do trollingu, chyba zaczyna ktoś zapominać czym jest trolling... serio. Bo jak kogoś besztasz, to jesteś prostakiem i chamem, trolling to wyższa sztuka. Bycie trollem to coś więcej niż obrażanie kogoś, to umiejętność wpływania na otoczenia, troll to manipulator. Oczywiście są różne gatunki trolla... lepsze gorsze. Trollowanie to nie jest obrażanie kogoś, och zapamiętajcie to. Troll wzbudza kontrowersje, porusza trudne tematy, spamuje, stara się poruszyć ludzi, ale nie obrażając ich bezpośrednio, bardzo często ma kontrowersyjne poglądy, albo udaje że takie ma.... To jest sztuka. Bycie trollem, to jak bycie prorokiem, to jak jeden z dwunastu apostołów, ruszasz w świat i głosisz misje... Amen!
Nie no, wiadomo, ze obrażanie to jest najprymitywniejsza forma trollingu, a właściwie nawet w moim mniemaniu nim nie jest. Z paroma wyjątkami. Ale to, o czym wspomniałeś - udawanie, że ma się kontrowersyjne poglądy, opowiadanie dowcipów, które ma wąskie grono odbiorców. Ale największą burdę jaką widziałem na serwerze w godzinach wieczornych, wywołały niewybredne żarty z byłego Papieża. Ale według mnie to nie świadczy źle o trollu, tylko o kimś, kto się daje temu sprowokować, bo przecież karmienie trolla (zwłaszcza masowe) prowadzi potem do tragedii (w bardziej komicznym tego słowa znaczeniu:D). Czasem inkwizycja już dostanie takiej guli, że to dla trolla się nieprzyjemnie kończy. Ja kiedyś wyleciałem na 48 z gry, przez jeden Battleground. Potem miałem genialną rozmowę z konsultantem Blizza na Polskę, który stwierdził, że czytając żarty cytowane przez tego kto to zgłosił, sam miał z tego ubaw, ale niestety oni muszą działać zgodnie z wolą klientów.
Też miałem jedno podejście, i mi też się udało. W trakcie lvlowania trafiłem na fajną gildię, która po jakimś czasie się rozpadła, bo ciężko szedł progres na FL/często brakowało ludzi na raid. Potem trafiłem na gildię "dla dzieci pr0", gdzie osobę robiącą mały dps wyśmiewano/poniżano zamiast jej pomóc (nie byłem ofiarą tego procederu, praktykował to także GM). Oczywiście długo tam nie zabawiłem. Teraz jestem w gildii, do której zaprosił mnie jej GM (zaczepił mnie w Stormwind i namawiał do wspólnej gry). Bardzo lubię ludzi z tej gildii (w tym GMa ofc) oraz jej atmosferę, dlatego mogę z czystym sumieniem powiedzieć, że na BLu jestem szczęśliwy i nie żałuję gry na tym serwerze. Ach, w międzyczasie jeszcze byłem w masówce, gdzie na raid 25-man było 50 osób chętnych :O Uznałem, że to nie dla mnie.
Kanał Trade czytam rzadko, zazwyczaj, gdy chcę iść na jakiś pug (po achi itp.). Na pugach nie uświadczyłem jakiegoś strasznego chamstwa, a gdy trafiał się nieprzyjemny delikwent, dostawał kicka i było po kłopocie.
Mówię oczywiście o Ally, w Hordzie na BLu nie miałem przyjemności grać.
Też miałem jedno podejście, i mi też się udało. W trakcie lvlowania trafiłem na fajną gildię, która po jakimś czasie się rozpadła, bo ciężko szedł progres na FL/często brakowało ludzi na raid. Potem trafiłem na gildię "dla dzieci pr0", gdzie osobę robiącą mały dps wyśmiewano/poniżano zamiast jej pomóc (nie byłem ofiarą tego procederu, praktykował to także GM). Oczywiście długo tam nie zabawiłem. Teraz jestem w gildii, do której zaprosił mnie jej GM (zaczepił mnie w Stormwind i namawiał do wspólnej gry). Bardzo lubię ludzi z tej gildii (w tym GMa ofc) oraz jej atmosferę, dlatego mogę z czystym sumieniem powiedzieć, że na BLu jestem szczęśliwy i nie żałuję gry na tym serwerze. Ach, w międzyczasie jeszcze byłem w masówce, gdzie na raid 25-man było 50 osób chętnych :O Uznałem, że to nie dla mnie.
Zastanawiam się, czy w którymś miejscu mówisz o Redemption, w którym też byłeś. A żadna z tych opowieści mi do gildii nie pasuje, albo mam tak słabą pamięć.
Aventura napisał :
Kanał Trade czytam rzadko, zazwyczaj, gdy chcę iść na jakiś pug (po achi itp.). Na pugach nie uświadczyłem jakiegoś strasznego chamstwa, a gdy trafiał się nieprzyjemny delikwent, dostawał kicka i było po kłopocie.
Mówię oczywiście o Ally, w Hordzie na BLu nie miałem przyjemności grać.
^Pretty much this. Dlatego nie rozumiem, na co ludzie narzekają. I cieszę się moim szczęściem przy okazji.
O Redemption to te ostatnie zdanie, czyli na 25-many z 50 osób chętnych (przynajmniej tak było, gdy byłem u Was, a zagościłem krótko: 30lis-10gru 2011).
Możecie mnie zlinczować, ale ja akurat należę do tej grupy BL'owskich trolli, który raz na jakiś czas musi zebrać wiadro gówna na tradzie albo grono Turasów dookoła swojej postaci, od których dowiaduję się niesamowitych faktów o np. mojej matce. A wiecie, co jest w tym najlepsze? Właśnie ci ludzie, którym piana zaczyna się lać z pyska, kiedy ktoś sobie kręci z nich bekę. I tak jest wszędzie w internecie, że ludzie zamiast olać coś, co jest totalnym szambem merytorycznym, paradoksalnie biorą to na serio, a psychologia tłumu sprawia, że tych pieniących się nagle przybywa w imponujących liczbach.
Stanisław Jerzy Lec powiedział, że "Człowiek lubi się śmiać... z innych". Trolling jest taką formą śmiania się (nie mówię tu o trollingu typu <twoja stara to ....uj>) i chcąc nie chcąc stał się częścią kultury socjalnej. Ja w tym znajduję przyjemność. What's your game?!
Wbrew pozorom, prostactwo na trade nie jest największym problemem. Zresztą, to nie chodzi o to, czy ktoś się tym przejmuje czy nie - chamstwo i prostactwo jest po prostu żenujące. A jeśli ma się wybór pomiędzy obcowaniem z prostactwem, a kulturalnymi ludźmi, wybór jest raczej prosty.
Ja też się lubię czasami pośmiać z ludzkiej głupoty. Co więcej nawet wiem, jak takie przejawy głupoty sprowokować. Nie będę jednak ukrywać, że po paru latach po prostu mi się to znudziło. To jest zbyt prymitywna "rozrywka", żeby mogła zabawiać przez dłuższy czas. wysłane po 1 minucie 32 sekundach:
Shirai napisał :
Co do trollingu, chyba zaczyna ktoś zapominać czym jest trolling... serio. Bo jak kogoś besztasz, to jesteś prostakiem i chamem, trolling to wyższa sztuka. Bycie trollem to coś więcej niż obrażanie kogoś, to umiejętność wpływania na otoczenia, troll to manipulator. Oczywiście są różne gatunki trolla... lepsze gorsze. Trollowanie to nie jest obrażanie kogoś, och zapamiętajcie to. Troll wzbudza kontrowersje, porusza trudne tematy, spamuje, stara się poruszyć ludzi, ale nie obrażając ich bezpośrednio, bardzo często ma kontrowersyjne poglądy, albo udaje że takie ma.... To jest sztuka. Bycie trollem, to jak bycie prorokiem, to jak jeden z dwunastu apostołów, ruszasz w świat i głosisz misje... Amen!
Kolega jasno dał do zrozumienia, że BL go nie interesuje i trzeba uszanować to zdanie, podrzućcie jakieś inne servery jak znacie a nie starajcie się pokazać BL w dobrym świetle ;p Osobiście poleicłbym Ci server Frostmane, ale wiem, że go sprawdziłeś, spróbuj jeszcze na azuremyst ew argent Dawn.
Dążący do nieskończoności rozmarzony realista, konsekwentnie zmierzający do celu