WoWCenter.pl
wikass zabił Mythrax the Unraveler (Normal Uldir) po raz 2.     
kuturin zdobył 7th Legionnaire's Cuffs.     
Nikandra spełnił kryterium Loot 200,000 gold osiągnięcia Got My Mind On My Money.     
Tooly zdobył Fairweather Helm.     
Muattin zdobył osiągnięcie The Dirty Five.     
Yoozku zdobył Parrotfeather Cloak.     
Mlody89 zdobył Royal Apothecary Drape.     
Weakness zabił Dazar, The First King (Mythic King's Rest) po raz 6.     
liq spełnił kryterium osiągnięcia Saving for a Rainy Day.     
Osiol spełnił kryterium osiągnięcia Saving for a Rainy Day.     
Wuntu zabił Zek'voz, Herald of N'zoth (Heroic Uldir) po raz 1.     
Olsa zabił Vectis (Heroic Uldir) po raz 6.     
Sarenus spełnił kryterium osiągnięcia Saving for a Rainy Day.     
kajtasus zdobył osiągnięcie Come Sail Away.     
ossir spełnił kryterium osiągnięcia Saving for a Rainy Day.     
mcpablo spełnił kryterium Alliance players slain. osiągnięcia Frontline Slayer.     
Emmm zabił Taloc (Heroic Uldir) po raz 17.     
AsaGorth spełnił kryterium Big-Mouth Clam osiągnięcia The Oceanographer.     

Powrót do WoWa

permalink wysłany:
Cześć,

Warcraft jest chyba moją #1 ulubioną serią gier. Moja historia zaczęła się z tą przygodą odkąd pamiętam. W zasadzie od premiery WC3, gdy miałem 6 lat, zawsze patrzyłem jak wujek sobie pogrywa, później ja zacząłem a później jak wyszedł WoW to się zakochałem. Grałem jako "mały gnojek" na prywatnych serwerach aż w końcu na premierę Cata postanowiłem przejść na Retail gdzie grubo rajdowałem 10 man HC. Niestety poźniej gildia podupadła, ja zacząłem wchodzić w dorosłe życie i WoW stał się dla mnie czymś casual i grałem tylko w zasadzie fabularnie, jakieś dungi, rajdy z pugiem. Znowu rajdowanie się zaczęło w Legionie a teraz znowu stagnacja. Ogólnie nie mam jakoś super dużo czasu żeby wejść do gildii, która ma ustawione rajdy w konkretne dni bo moje próby kończyły się na tym, że na jednym rajdzie byłem, później nie byłem, później już tylko ławka rezerwy.

Czy ktoś jeszcze w ogóle rajduje 10 man? z tego co patrzyłem to "kameralne" rajdy się skończyły i najmniejsze grupy to 20 man.

Chciałbym wrócić do WoWa ale w formie casual raiding. Co to znaczy w mojej ocenie: zbieramy grupkę podobnych ludzi do mnie, czy to na mythic+ (5 osób) czy to na rajdy (10 osób - o ile to jest jeszcze grywalne) i cieszymy się WoWem gdy mamy na to czas. Gramy jak możemy, umawiamy się na jakiś dzień na rajdy czy na pogranie mythicków i po prostu gramy. Luźna atmosfera bez sztywnych godzin, jak wszystkim pasuje to jedziemy.

Serwer i frakcja jest dla mnie obojętna, mogę zacząć od nowa i w zasadzie też dowolną klasą (każdą grałem po trochu, najwięcej Frost DK, Havoc DH). Zawsze wracam do tej gry ale samemu sobie nie porajduje, pugów mam dość a gildie mnie olewają z racji braku możliwości wpasowania się w ramy czasowe.

Nie chce tworzyć gildii z milionem graczy. Mała grupka ludzi z podobnymi możliwościami, którą będzie cieszyła gra i towarzystwo będzie czymś fajnym - szczególnie, że kiedyś właśnie w takiej gildii byłem, za czasów 10 man mieliśmy może z 15 osób, które się znały i dobrze bawiły.

Oczywiście jeśli znajdzie się więcej osób chętnych na takie coś to nie widzę problemu. Pytanie czy w ogóle taki pomysł ma sens i są tacy ludzie jak ja.