Witam, witam
Otóż, w najbliższym czasie, będę miał trochę wolnego, więc chciałem się spytać was, drogich forumowiczów, o wasze ulubione RPGi - bonusowe wiadro memów jeśli mają więcej niż 10 lat.
Osobiście uważam Vampire: The Mascarade - Bloodlines za najlepszego RPGa w jakiego grałem, pomimo licznych bugów (Szczególnie na nowszych komputerach, ale od czego są fanowskie łatki?) a daleko za wampirem pierwszy Fallout i Gothic.
Ostatnio moim odkryciem stały się również text based RPGs (Tekstowe RPGi). Np. Choice of Robots wciągnęło mnie na zdecydowanie dłużej niż większość nowych tytułów noszących dumnie miano gry RPG. Jest to ciekawe zjawisko, biorąc pod uwagę fakt, iż jest to sam tekst. Co sądzicie o grach tekstowych?
Ostatni temat który chciałbym poruszyć to New School vs Old School - Odpowiada wam kierunek w jaki idą gry RPG, za przykład podając m.in. sławne Telltale, czy uważacie, że złota era tego gatunku jest już za nami?
|
|||||||||||||||||||
|
|||||||||||||||||||
Mam attention span typowego millenialsa, więc jedyne RPG nie z tej dekady, przy którym wytrzymałem, to Fable: Lost Chapters. Bardziej akcyjniak niż role-play, no i jednoznaczne wybory moralne są tak źle zrealizowane, że równie dobrze mogłyby się sprowadzać do zaznaczenia kwadracika z napisem "dobry" lub "zły" przed startem gry, bo i tak do końca będzie się podejmowało te same decyzje (pozdrawiam pana Molyneux), ale klimat nieocenzurowanych baśni braci Grimm, a w każdym razie mojego ich wyobrażenia, był czarujący.
Telltale to chyba nic wspólnego z RPGami nie ma, zresztą z dobrymi grami też :p.
“Never waste energy on worries or negative thoughts, all problems are brought into existence– drop them.” - Bruce Lee
|
|||||||||||||||||||
Jak Fallout 1 to i Fallout 2 - bardzo dobrze oceniany, chociaż przyznam szczerze że po spędzeniu masy czasu przed jedynką, dwójka była zbyt rozbudowana. Oczywiście idzie się przyzwyczaić i nawet potem ciężko wrócić do jedynki z powodu jej zacofania, ale... nostalgia. W każdym razie warto spróbować.
Wiedźminy wszelakie - niestety, mój laptop potrafi się wychłodzić tylko przy jedynce, więc w resztę nie grałem mimo że mam kupione, ale ubawiłem się świetnie i też warto spróbować. Pytając o stare RPG ktoś na pewno Ci zaproponuje Baldur's Gate. Nigdy nie grałem, ale skoro tyle ludzi sobie nad tym robi dobrze w internecie to pewnie warto (mam nadzieję, że nie obrzydziłem). Ale to wszystko tylko wstęp - teraz walnę tak, że z kapci wyfruniecie. Gorky 17. Gra ma 17 lat (przypadek? Nie sądzę), zrobiło ją polskie studio, a jest o grupie żołnierzy w jakiejś napromieniowanej strefie. Nie powiem jaka jest grafika, ani konkretniejsza fabuła - nie pamiętam bo grałem dobre 15 lat temu. Pamiętam, że mi się podobało i postacie zdobywały poziomy, co umożliwiało rozdawanie im punkcików do umiejętności - warunek RPG spełniony. |
|||||||||||||||||||
Co prawda nie grałem w zbyt wiele rpgów (całe życie gry Blizzarda) ale z takich najbardziej pamiętnych, które raczej już zaliczają się do old-sql to obie części kultowego już Knights of the Old Republic. Nigdy nie zapomnę tych nieprzespanych nocy i ogromnej chęci pchnięcia fabuły coraz to bardziej do przodu z powodu ogromnej ciekawości co będzie dalej :)
Oprócz tego bieda i nie będę oryginalny - The Elder Scrolls V: Skyrim i Wiedźmin 3. Jakiś czas temu przymierzałem się do Obliviona ale chyba zbyt przyzwyczaiłem się do grania w nowsze tytuły i ciężko mi się przestawić na starsze gry. |
|||||||||||||||||||
Moja przygoda z RPG nie jest niestety jakaś zbyt obszerna. Oczywiście wszystkie części wiedźmina ograne (jedyneczka the best), w Skyrima grałem, chociaż całego nie przeszedłem (ale mam zamiar dokończyć), bardzo mi się spodobało Pillars Of Eternity (chociaż tego też nie dokończyłem), Gothica dawno temu próbowałem, w jakieś tekstowe RPG kiedyś grałem, ale raczej mi nie siadły, no i pewnie jeszcze jakieś starsze gierki ogrywałem, ale teraz sobie nie mogę przypomnieć.
A jeśli chodzi o ten konflikt (xd) new school vs old school, to nie wiem co ludzixy z tym mają, ale strasznie mnie to denerwuje. Jak jest jakaś gra która mi się podoba to w nią gram, a nie rozkminiam czy jest z 2k16 czy z epoki kamienia łupanego. I to nie jest też tak, że dzisiaj jakoś inaczej wyglądają te gry, bo chociażby wyżej wymieniony Pillars of Eternity jest zrobiony w starym stylu (przynajmniej tak mówią). A TELTEJL NIE ROBI RPGÓW LEL
"Z moich snów uciekasz nad ranem,
Cierpka jak agrest, słodka jak bez Chcę śnić czarne loki splątane, Fiołkowe oczy mokre od łez" |
|||||||||||||||||||
Raczej staroszkolne... tak trochę głupio mi nazywać gry typu Skyrim / Wiedźmin Czy RPG... bardziej pasuje określenie "otwartoświatowe gry akcji z elementem RPG" i trochę wkurza mnie, że co druga "poważna duża gra" w dzisiejszych czasach sili się na taki model rozgrywki.
|
|||||||||||||||||||
Baldur's Gate 1 i 2
Icewind Dale (więcej walki niż fabuły) Deus Ex - majstersztyk fabularny to tak na początek powinno wystarczyć
Heroes of the Storm - HotSCenter.pl - polski serwis fanowski
|
|||||||||||||||||||
sentymentalnie Fallout 1 i Fallout 2 - raczej już do nich nie wrócę, bo parę razy przeszedłem i wiele odkryć się już nie da (w tej chwili, to jedynie próbować przypomnieć sobie, czy te parę lat temu dany wątek tak wyglądał, czy nie). Dlatego wolę grać na survivalu w Fallout4 gdzie randomowość potyczki jest większa.
Baldurs Gate 2 - również sentymentalnie, bo gra fabularnie była wielka (długa) i bardzo przyjemnie spędzałem czas. pamiętam przeszukiwania pomieszczeń, a w nich skrytek, próba rozbrajania pułapek itp. Niestety boję się, że tzw. loot-table nie był randomowy, przez co progres w uzbrajaniu się był raczej przewidywalny. Planescape Torment - nigdy nie przeszedłem, po prostu w pewnym momencie znikałem w świecie, klikałem każdego npca i próbowałem dowiadywać się nowych informacji, a z nich przesiewać to, czy to co mówią ma jakiś sens, czy to "wyuczona śpiewka" dziś PT byłby grą dla masonów i hardkorów, bo mało kto chciałby się "męczyć" z grą która nie jest slasherem, a walkę traktuje bardziej jako szachy. Icewindy traktowałem bardziej jako gry hack'n'slash Morrowind - nigdy nie przeszedłem, ale ponieważ znów zainstlaowałem skyrima, to pewnie i do obliviona i morrowinda wrócę. Można cofać się dalej - Might&Magic 7 (nigdy nie zagłębiałem się w MM6, który niby był lepszy, ani w MM8 i dalej - 7 przypadła mi do gustu, skończyłem i miło wspominam) Ishar 2 - amigowy sentyment =) Dungeon Master 1 i 2 - jeszcze większy sentyment, bo DM1 był chyba moim 1 lub 2 rpgiem i łażenie po labiryntach wciągnęło mnie wtedy na dobre. Daggerfall - hehe hehehehe - nie skończyłem bo sam nie wiem czy to przez bugi czy ze zmęczenia odpuściłem. //Raczej staroszkolne... tak trochę głupio mi nazywać gry typu Skyrim / Wiedźmin Czy RPG... bardziej pasuje określenie "otwartoświatowe gry akcji z elementem RPG" i trochę wkurza mnie, że co druga "poważna duża gra" w dzisiejszych czasach sili się na taki model rozgrywki. // bez urazy, ale jeśli dla ciebie każda komputerowa gra rpg ma opierać się o rzucanie kostką, by być pełnowartościową rpg, to nie uruchamiaj gier w poszukiwaniu erpegowości. Skyrim szybciej nazwiesz rpgiem niż wiele innych gier. to, że jest 3d, walki wymagają zręczności, a nie toczą się w turach, nie dyskwalifikuje gry jako rpga. ma fabułę, rozwinięty system awansu postaci, progresujący arsenał broni, crafting, enchanting itp. na poziomie przewyższającym wowa. czego brakuje? może po prostu czujesz żal, że bethesda wydaje gry, które nie są turówkami i nie możesz zaplanować potyczki, tylko musisz się streszczać w ruchach (o ile nie grasz na normalu lub niżej).
kasa na token za 30zł
|
|||||||||||||||||||
Zaiste dziwną konkluzję wyciągnąłeś z mojej wypowiedzi - masz przecież napisane, że wkurza mnie iż teraz każda gra musi być "otwartoświatówkową grą akcji z elementami RPG" (lub "cover based corridor FPS-em") nie wiem skąd wziąłeś tabelki i rzuty kostką. (w mojej sygnaturze masz link do listy 703 gier które przeszedłem na przestrzeni ostatnich 25 lat... masz w nim od cholery różnych gier RPG - w różnym formacie "akcji" ) Czego brakuje w Skyrimie? Choćby najważniejszego elementu gry RPG - immersji w świecie - masz duży ładnie wyglądający świat i co w nim? Masę losowych NPC, główny wątek fabularny który jest gorszy niż niektóre sidequesty zawarte w grze (co samo w sobie nie powinno mieć miejsca w RPG - sidequesty powinny być uzupełnieniem fabuły, nie być lepsze od niej) Świat Skyrima nie trzyma się kupy, jest wtórny strasznie - każde podziemie wygląda tak samo - generalna "progresja" fabularna świata nie istnieje z powodu tego, że gra jest właśnie otwartoświatowa i każde miejsce jest dostępne od razu. Świat Skyrima jest idealnym sandboxem do "RP-owania" na własną rękę... problem w że gdy robisz to w pojedynkę szybko to staje się nudne bo ile można udawać "poważnego khajickiego złodzieja okradającego mieszkańców Pękniny" gdy ci mieszkańcy mają wywalone w to czy ich okradasz i paradują sobie potem nagle po mieście w samych gaciach - gdyby był jakiś mod multi żeby sobie z kumplami po-RPić to owszem... gra sprawdziła by się idealnie. |
|||||||||||||||||||
Też uważam Bloodlines za bardzo dobrą grę, fabuła ejst naprawdę i ciekawy świat papierowego rpg. Poza tym dobrą gra jest Planescape Torment, Icewind Dale, Bldurs Gate, Fallouty.
|