WoWCenter.pl
wikass zabił Mythrax the Unraveler (Normal Uldir) po raz 2.     
kuturin zdobył 7th Legionnaire's Cuffs.     
Nikandra spełnił kryterium Loot 200,000 gold osiągnięcia Got My Mind On My Money.     
Tooly zdobył Fairweather Helm.     
Muattin zdobył osiągnięcie The Dirty Five.     
Yoozku zdobył Parrotfeather Cloak.     
Mlody89 zdobył Royal Apothecary Drape.     
Weakness zabił Dazar, The First King (Mythic King's Rest) po raz 6.     
liq spełnił kryterium osiągnięcia Saving for a Rainy Day.     
Osiol spełnił kryterium osiągnięcia Saving for a Rainy Day.     
Wuntu zabił Zek'voz, Herald of N'zoth (Heroic Uldir) po raz 1.     
Olsa zabił Vectis (Heroic Uldir) po raz 6.     
Sarenus spełnił kryterium osiągnięcia Saving for a Rainy Day.     
kajtasus zdobył osiągnięcie Come Sail Away.     
ossir spełnił kryterium osiągnięcia Saving for a Rainy Day.     
mcpablo spełnił kryterium Alliance players slain. osiągnięcia Frontline Slayer.     
Emmm zabił Taloc (Heroic Uldir) po raz 17.     
AsaGorth spełnił kryterium Big-Mouth Clam osiągnięcia The Oceanographer.     

Przedszkole

permalink wysłany:
Robię projekt przedszkola i chciałabym poznać wrażenia, wspomnienia, lęki i przeżycia z tego miejsca, jak największej grupy ludzi. Może pamiętacie swoje autorskie przedszkolne przygody? Albo czegoś się strasznie baliście? A może macie dzieci w wieku przedszkolnym i chcecie opowiedzieć jak to wygląda z perspektywy rodziców (co będzie dla mnie bardzo cenne)?
Piszcie co tylko przyjdzie Wam do głowy - szczególnie interesuje mnie: 1)czego się baliście 2)jaka zabawa była po prostu najlepsza 3)co zmalowaliście. To ostatnie jest ważne ze względu na bezpieczeństwo dzieciaków. Mam własne doświadczenia, ale wiadomo - dziecięca wyobraźnia nie zna granic, więc im więcej hardkorowych przedszkolnych wyskoków wezmę pod uwagę, tym bezpieczniejsze miejsce zaprojektuję.
Dzięki z góry
T. <3 Przepraszam za wszystko.
  Vejita
permalink wysłany:
Z tego co na Tsie mówił mój kolega, to prowadzi przedszkole razem z siostrą. Jak masz jakieś konkretne pytania to pisz przekarze mu.
"Wielokrotnie łamałem TOU Forum i zapłaciłem za to perma banem"
permalink wysłany:
Hmm, czego się bałem... chyba najbardziej poniedziałkowych śniadań tzn. kanapek z szynką konserwową i takimże ogórkiem... okropieństwo! Mile wspominam za to poranki przy kawie zbożowej i programie Mama i ja oraz kreskówki Yattaman, Kapitan Tsubasa (czy jak mu tam było) i inne średnio nadające się dla kilkulatków Z tego co zaobserwowałem u znajomych (zresztą i u siebie również) najczęstszym problemem są same sz.p. przedszkolanki, które często w ogóle nie mają podejścia do dzieci. Minęło już tyle lat, a ja nadal pamiętam ich wrzaski i brak jakiejkolwiek reakcji przy bójkach i późniejsze "wielkie serce" przy rodzicach + głaskanie po główce "Oj, tak tak! Widziałam jak Pawełek bije Piotrusia! Nieładnie, oj nieładnie zrobił." ... Pamiętam również jak kobbita kazała mi siedzieć na drugim końcu sali - kaszlałem, a ona bała się zarazić. Nie podobało mi się również trzymanie wszystkich zabawek pod kluczem w przedszkolu, do którego chodzi córka znajomych. Rodzice wykosztowali się i nakupowali masę gier, pluszaków etc. ale to wychowawczyni decydowała co i kiedy da dzieciom i było to zwykle 1-2 sztuki. Bała się, że maluchy je popsują... Inne dziecko miało problem z nerkami, ale również to przedszkolanka decydowała kiedy może iść do łazienki niezależnie od potrzeby... Oj, gdy dorobię się własnej pocieszy chyba mnie szlag trafi... z 1 strony broniłbym się rękami i nogami od posłania dzieciaka do przedszkola, ale z drugiej... zostawić z rodzicami, którzy kurzą jak smoki i odbierać później małą popielniczkę... masakra...
Hmm, a jakieś rady? Trzeba ciągle obserwować dzieci. Często nie mówią o swoich problemach. W ubikacji może nie być papieru, a jemu wstyd jest poprosić. Ubierze gatki i będzie chodzić osr... Może mieć problem nawet z umywalką, bo w domu jest inna (zdarzają się takie sytuacje). Trzeba mieć oczy dokoła głowy ;)
wysłane po 6 minutach 55 sekundach:P.S.
Uwielbiałem wylegiwać się na pluszowym dywanie i bawić na wykładzinie z namalowanymi drogami, ale to chyba standard Jeśli projektowałabyś malunki na ścianach, to oprócz postaci z bajek najlepiej ozdobić je w owalne kształty (mogą to być owoce lub po prostu zwykłe figury geometryczne), które wpływają uspokajająco na dzieci, w przeciwieństwie do ostrych kształtów (trójkąty są be! Tzn. na tym etapie ). W sumie podobnie możesz się kierować przy mebelkach - jajowate puffy, stoły o zaokrąglonych bokach etc. (Akurat przypomniało mi się z zajęć o kształtach książek dla dzieci )
https://lh3.googleusercontent.com/AVeoSHgqILyS2deGthQfiLO9kGtWJsotrAuXw3kxdiyRNAT-EOJyGZuVLaXj-PIleFS16baaIOW2b1I5LQP45qNRXeABzH0MDK9zvXQHIpconFqt6rquvtPMNsXhHicuulcDpOZ-BcaxEbZ7zjARrbo5Q3UOI3mJ7VjaJ_CV_1r4UWNrpVJXVMgYioTaI8i7EEtJV4d0MXKqSsUziQy_RX_ZfHDBiNAilMYwnzkAzd1G-GQWRpeo3V4cUrg2EmGomTuOO-2gh6CqxyXHqomuOpibaFta41ADbKScX09WxcSnnEWQssy8n5Q32sKDO74x5LnFyhXwS8opx8YsKySE3dV8GuswmihjReIFkJ-eoMdRowVCixpmeHaNhhjmmT6BS89S7R8cvE5EX-oxhErAbK85anjKlpzAQ0-A9otZcDzOidUJ2MKiQtOXzJIUuGRVxb_k3IGVBIjOFPEewYjtMB2cWBI_OjrLk2VJxmVOEWqtDtTRdMlWdONp7UdNn6FWFyjHd0UWsFbbPPifw1N77EN6WZMYuFQSwGlcUXdyv8tEPcLAtFNsssa8ZS8fDgDHkDutC08_UjJq7tPjHGtIHldF4m-n3Ar0agDplW-cjMhC61IKcUjwHyurGpQ5u2DYSXdgruhWA3SqeijBEKEYgija7JSl0Z-jt6UajfZDVez2LXT6hPOFJoY=w463-h191-no
Pradawna Kronika na facebook'u
permalink wysłany:
Ja z przedszkola nic miłego nie pamiętam same kary i krzyki, a na placu zabaw to w życiu nie byłem a o tej wrednej babie to nie wspominam.
  Caritas
permalink wysłany:
W przedszkolu najbardziej bałam sie kucharki. I tego ze na obiad będzie wątróbka lub szpinak. Traumę miałam przez kilka ładnych lat.

Ale nie ma tego złego... Kiedyś na obiad była wątróbka I szpinak i powiedziałam, że nie zjem. To mnie zostawili w stołówce dopóki talerz nie będzie pusty. Kucharka zaglądała do mnie co 10 minut strasząc (bo to zła kobieta była) i pilnując żebym nie wyrzuciła do kosza (zawsze byłam cwana), a ja sie uparłam i nie. Akurat tego dnia odebrał mnie tata. Nie wiem kto miał większą satysfakcję - mój ojciec robiąc dziką awanturę przedszkolankom za zmuszanie mnie do jedzenia czegoś tak obrzydliwego, ja patrząc jak obrywa się nawet dyrektorce za męczenie dzieci czy też ja i mój tata widząc minę kucharki gdy dyrektorka na wyraźne rządanie mojego ojca spróbowała tego, co było na talerzu, zaczerwieniła się i wezwała ja na dywanik. Od tej pory mogłam zawsze oddać talerz, obojętnie ile zjadłam. No means no!

Do dziś nie jadam wątróbki. Za to bardzo miło wspominam obowiązkowe mleko.

Z miłych wspomnień to na pewno przedszkolanki. Były kapitalne i miały świetne podejście do dzieci. Nie miały też problemu z tym, że niektóre dzieciaki wymagały indywidualnego podejścia. Kilkoro z nas np. nie znosiło leżakowania, za to już wtedy czytaliśmy. Nie musieliśmy leżakować jeśli siedzielismy cicho i czytaliśmy książki. Nawet przynosiły nam co ciekawsze książki.
http://gifrific.com/wp-content/uploads/2013/12/Jon-Stewart-Stephen-Colbert-Bravo-Wow.gif
permalink wysłany:
To miałaś naprawde fajne dzieciństwo Caritas ja w przedszkolu miałem przesrane. Z resztą i tak nie chodziłem cały rok moja matka słysząc jak jestem traktowany w przedszkolu polazła do dyryktorki 1 raz 2 3 4 aż powiedziałą że jeśli pani Basia nie zmiani do mnie nastawienia i mnie nie przeprosi to sprawa pujdzie do sądu. Ech spodziewałem się czegoś więcej że moja mama rozwali te bude przy której pluje jak kołoniej przechodze, a tu jakaś ugoda że moge nie chodzić do przedszkola a bede miał ukończone. Naprawde zazdroszczę ci tej satysfakcji Caritas żałuje że czegoś podobnego nie przeżyłem :(
permalink wysłany:
Przedszkolne podwórko też się liczy, czy ważny jest tylko sam budynek :d? Cóż, gdy wychodziło się u mnie na drabinki, przechodziliśmy przez takie ciemne pomieszczenie, w którym stały stare fotele. Z fajnych rzeczy pamiętam tyle, że miałem długą salę, więc można było biegać, a w rogu stały duże klocki do budowania.
“Never waste energy on worries or negative thoughts, all problems are brought into existence– drop them.” - Bruce Lee
https://i.imgur.com/nzTbgNq.jpghttps://c.tenor.com/EdV_frZ4e_QAAAAM/anime-naruto.gif
https://i.imgur.com/DJ3CqHE.jpg
permalink wysłany:
Ja z kolei powiem co mi jako przedszkolak by sie podobało!

1-U nas mieliśmi takie fajne kraty z bluszczem/innym zielstwem, w którym była nasza "baza" , więc proponóje zrobić to samo np. taki mały labirynt z krat z bluszczem był by dlamnie istnym rajem! ( gdybym był przedszkolakiem oczywiście)

2-Pomyśl nad rozstawieniem dóch zamków-blaców zabaw trochę daleko od siebie, dzięki temu d zieci będą mogły "rywalizować" które "królestwo" jest lepsze!

3-Postaraj się nie zasypywać wszystkiego bajkowymi postaciami, bo to bywa enerwujące :/

4- Zadbaj, żeby można było posadzić gdzieś drzewa, a najlepiej mały zagajnik :D Nie ma nic lepszego niż zabawa w Tarzana

Taka jest moja opinnia, powodzenia prezy projekcie!
http://www.best-signatures.com/image/generator/preview/?1391435965759
permalink wysłany:
Kojt napisał :
A może macie dzieci w wieku przedszkolnym i chcecie opowiedzieć jak to wygląda z perspektywy rodziców (co będzie dla mnie bardzo cenne)?

Pies też się zalicza?

1)czego się baliście
Chyba najbardziej boi się spadających przedmiotów

2)jaka zabawa była po prostu najlepsza
Lubi biegać za kijem i gryźć wołowe kości

3)co zmalowaliście
Ostatnio rozszarpał sąsiadowi dłoń (oczywiście nie pochwalam ale sąsiad był bardzo nie miły)

Aby tylko ta wiedza się przydała
permalink wysłany:
Dzięki wszystkim za komentarze - wyłonił się z nich dość mroczny obraz polskich przedszkoli (nogananoge - współczuję, serio :/). Ale w sumie to dobrze - będzie co naprawiać hehe.
Caritas - uśmiałam się:D I chyba zainspiruję się Twoją postawą w walce ze złym prodziekanem

Postaraj się nie zasypywać wszystkiego bajkowymi postaciami, bo to bywa enerwujące :/
Coo Ty - ma być tak, żeby żadne ciapanie ścian milionem rzeczy nie było potrzebne. Dzięki za rady, wezmę to wszystko pod uwagę. A, no i oczywiście projekt obejmuje i budynek i podwórko.

Jak na razie z opisu Waszych zabaw wykrystalizował mi się w głowie pomysł na ścieżko/tunel zabaw, który wije się przez wszystkie pomieszczenia i 'wylewa' na dwór, gdzie tworzy rozległe przestrzenie zabawowe (pełne krzaczorów, zielonych wzniesień i błotnych dołków ) Byłby pełen zakamarków i przenikających się różnorodnych materiałów - momentami schodziłby pod poziom posadzki, później rozlewał się w jakieś naturalne nierówności pokryte miękką wykładziną, gdzie indziej pojawiałby się w nim mech/trawa, przechodziłby w kładkę z deseczek itp. Dzieci mogłyby się w nim czołgać, wspinać, chronić, zorganizować bazy w zaułkach i bronić ich przed inną grupą... Co o tym myślicie? :)

Krupek - fajna koncepcja przedszkola dla małych worgenów. +
T. <3 Przepraszam za wszystko.
permalink wysłany:
Ja z przedszkola mam jedynie dwa wspomnienia dotyczące opiekunek grupy, gdzie jedna była miła a druga istna wiedźma, najgorsze było dla mnie leżakowanie zaraz po obiedzie trwające godzinę i ta wiedźma niepozwalająca iść do wc... przez z nią do przedszkola nie chciałam chodzić i głównie sąsiadki ze mną siedziały :) mój starszy syn ominął przedszkole teraz robi zerówkę szkolną z której maluch wraca mi zadowolony.
  Caritas
permalink wysłany:
Dobra kucharka podstawą. I umil jakoś leżakowanie, bo to koszmar. A na prodziekanów są inne sposoby ;)

http://gifrific.com/wp-content/uploads/2013/12/Jon-Stewart-Stephen-Colbert-Bravo-Wow.gif
permalink wysłany:
-zmuszanie do jedzenia(gdy ktoś był niejadkiem:) )
-znienawidzenie pani za klapsa
-ciągnięcie za pejsa przez księdza(ale to 1 czy druga klasa...)i pamietam-ksądz zawołał mnie i drze za tego pejsa do góry i pyta milutkim głosem dlaczego byłem niegrzeczny:)- nie zapomne tego
-leżakowanie na siłe
-rozpoznanie sztucznego Mikołaja
Światłość!
  Caritas
permalink wysłany:
W życiu nie wyślę dzieci do przedszkola bez książek, to raz. Pomysł z fortami i bazami dobry, tylko pamiętaj, że musisz dzieciaki widzieć.
http://gifrific.com/wp-content/uploads/2013/12/Jon-Stewart-Stephen-Colbert-Bravo-Wow.gif
permalink wysłany:
Kurcze, ja też dobrze przedszkole pamiętam .... czuję się jakoś wyobcowany ....
Jedyne czego się bałem, to tego, że na obiad będzie zupa owocowa xDDD

A tak to miło wspominam: gry, zabawy, jak doszło do zerówki to trochę nauki poprzez zabawę (tego już chyba teraz nie ma), karnawały etc. etc

Ps + podwieczorek (kakao :D)