Moim zdaniem ci wszyscy ludzie co odzwierciadlają przypadki z gier są po protu chorzy był nawet przypadek w Japoni ( chyba ) że gościu zabił czlowieka bo go oszukał na broń chyba to było w Tibi .
The best , the rest the RARE .
|
|
Ojojojoj...
W dziennikarstwie panuje pewna zasada: jeżeli chcesz zarobić, zrób temat o czymś nowym i najlepiej kontrowersyjnym. Rynek gier wideo dopiero raczkuje w naszej jakże kochanej ojczyźnie (to mój ostatni przejaw patriotyzmu), jest to coś nowego i interesującego bo znaczna część młodzieży spędza dużo czasu przed komputerem. A teraz weźmy nie obeznanego w temacie reportera, znajdźmy parę świrów, walnijmy dramatyczny temat i kaska leci. Time is money friend! Ludzie kupią gazetę i zachłysną się ilością bzdur, które uznają za prawdę. I tak sąsiadka będzie od teraz chować przed nami dzieci (abyśmy przypadkiem nożem nie dźgnęli), staruszka w autobusie zacznie nas wyzywać od morderców/psychopatów i coś tam jeszcze, rodzice zaczną "działać" (najlepiej w towarzystwie pedagoga szkolnego i programu :Gry to dzieło Szatana") i mamy istne średniowiecze (aka. Polskę). To tyle jeżeli chodzi o media. A teraz przejdźmy do sedna tematu. Nie od dziś wiadomo że nie każdy reaguje tak samo jak np. obejrzy jakiś film(dajmy na to horror). Jedna osoba się przestraszy, inna będzie się śmiać, jeszcze inna oleje ten tytuł itp. To samo jest z grami komputerowymi. W zależności od stanu materialnego i ilości wolnego czasu, gramy mniej lub więcej. Jednakże jak to podajże Suruffka napisał, GRAĆ TRZEBA Z GŁOWĄ. WoW jest fajny, to fakt ale nic nie zastąpi tego prawdziwego świata. Ja, przyznam się, spędzam bardzo dużo czasu przed komputerem, jednakże wynika to z faktu mojego położenia z dala od miasta/rówieśników. Jak jest okazja na wypad z znajomymi to wychodzę. No i gwóźdź programu czyli "gracze to mordercy". Po raz pierwszy styczność z grami miałem w wieku 3 lat. Na konsoli wuja grałem w takie tytuły jak Crash Bandicoot, Spyro the Dragon czy też Tekken 3 (button masher ). Potem były inne gierki, aż w końcu w wieku lat podajże 7 zagrałem w GTA 3. Grałem, grałem i mi się znudziło. Potem kiedy dostałem PS2 grałem w dojrzalsze tytuły takie jak God of War, Onimusha, GTA San andreas i inne. Z opinii medycznej wystawionej w materiale filmowym, już dawno powinienem siedzieć przykuty do krzesła w jakimś przytulnym ośrodku dla psychicznie chorych, w dziale "Mordercy". Jednakże jest inaczej: dobrze się uczę, nie mam problemów z używkami/prawem, mam inne zainteresowania niż gry i grupę bliskich znajomych. Reporter powinien dostać teraz małej zwiechy czyż nie? No ale jak już wyżej napisałem każdy inaczej reaguje na gry wideo. Szkoda że nie ma czegoś w rodzaju kampanii douczającej o np. systemie PEGI czy też korzyści wynikające z grania, tylko zalewają nas takimi ochłapami. THE END |
|
Sądzę że media może kłamią ale ja na co dzień spotykam sie z objawami agresji i wyżej bardzo inteligenty i dający do myślenia post napisany przez Zarowa właśnie o tym mówi
The best , the rest the RARE .
|
|
do GTA się przyczepili ale popatrzcie na dzieci Grające w TIBIE . to jest dopiero choroba..
Dużo leży w wychowaniu dziecka i w psychice oto tego dziecka znam kilka dzieciaków z racji ze to dzieci przyjaciół moich rodziców i sam im dawałem pograć w takie gry ale nie dłużej niż godzinę i nie widziałem u nich takiego zachowania. |
|
Ja powiem tyle. By grać w gry trzeba rozróżniać fikcje od rzeczywistości i być w miare dojrzałym hmmm... emocjonalnie. Bo takie małe dziecko co nie jest nauczone, że normalnie nie ma żyć i będzie tylko grać na kompie to w końcu może kogoś zabić, bo nie wie, że źle robi ponieważ wychował go komputer i gry, a nie rodzice. Ja np. siedze przy kompie w weekendy (bo w tyg. nie moge :/) to zwykle gram od rana do nocy i jakoś jeszcze nikogo nie zabiłem. To co przyznam innym ,,obwiniaczom" to to, że przy kompie można stać się nieźle agresywnym przez chwile, ale jak odładować frustracje kiedy po raz setny próbuje się np. przeskoczyć przepaść i towarzyszy temu idiotyczna muzyka i ogólnie wszystko denerwuje? :D W skrócie: gry to zabawka dla osób normalnych
|
|
Sześćset sześćdziesiąt sześć miliardów sześćset sześćdziesiąt sześć milionów sześćset sześćdziesiąt sześc tysięcy sześćset sześćdziesiąt sześć przecinek sześćset sześćdziesiąt sześć.
|
|
Czy to jakaś aluzja do "Harry Potter i wagon kaszanki" :D? Moja mama właśnie kilka h dziennie siedziała przy takich "hitach" jak Kurka Wodna i Harry Potter i Kamień Filozoficzny, ale już dzisiaj nie pamięta, że nie można "nagrać się" (grać tyle, że następnego dnia czuje się "fizjologiczną zaporę" ) na następny dzień :( ;d.
“Never waste energy on worries or negative thoughts, all problems are brought into existence– drop them.” - Bruce Lee
|