Bublik

Próbujesz dostać się do Ordosa nie mając skończonego chaina na legendary. Nie da się tak, bez pelerynki zawsze cię będzie stamtąd wywalać.

Grizzly Hills oraz Howling Fjord. Piękne strefy, ze świetna muzyką i fajnmi questami.

Ja mam dokładnie odwrotne doznania. MoP to pierwszy dodatek, który przez cały czas trwania nie przyciągnął mnie fabularnie niczym. Pandarię jedni lubią, inni nie. Ja należę do tych drugich. Do tego brak charyzmatycznego antagonisty, co jak dotąd było znakiem rozpoznawczym poprzednich dodatków. Tutaj kompletnie to porzucono, przez co MoP jest dla mnie nijaki. Do tego cały dodatek to huśtawka. Zaczynaliśmy od idiotycznego, niekończącego się grindu daily, przeszliśmy przez fajne fabularnie daily w 5.1 i 5.2 by skończyć na kolejnym bezsensownym grindzie w postaci Isle of Thunder, tym razem w ogóle bez daily. Do tego system talentów, który miał być fantastyczny, tymczasem nie wypalił. Miało nie być "obowiązkowych talentów" - coś im z tym nie wyszło, bo u DK nadal są. I zamiast to naprawić, dodali dodatkową runę do Plague Leech, przez co stał się jeszcze bardziej obowiązkowy. Wprowadzili w 5.4 Flex, tymczasem już za chwilę będą to kompletnie zmieniać w WoD. Do tego nagła zmiana podejścia do ubierania altów w 5.4 i ciągłe zmiany u DK Unholy. Brak nowych dungeonów w trakcie dodatku i zastąpienie ich miernymi scenariuszami. Czemu odwracają się od czegoś, co w tej grze było od samych jej początków i co masa ludzi uwielbia? Mam wrażenie, że ten dodatek to poligon doświadczalny. Tylko czy Blizzard musi takie rzeczy testować na nas? Jak dotąd w poprzednich dodatkach byli bardziej zdecydowani co do rzeczy, które dodają.

Tak więc dla mnie WotLK jest najlepszym dodatkiem, za klimat i sporo udogodnień.

Z wampirzycą da się ożenić, jest od tego odpowiedni mod. :) W sumie to jedyna żeńska postać w tej grze, z którą byłem skłonny zawrzeć małżeństwo. Skyrim ma ładną grafikę, ale jak cała seria TES, twarze są generalnie rzecz biorąc... oryginalne. Patrzenie na nie, zwłaszcza kobiece, bywa bolesne.

Jeżeli masz problem i nie wiesz, gdzie iść, zawsze w każdym mieście, mniej więcej na środku, masz tablicę. Od tej tablicy dostaniesz questa, który poprowadzi cię do lokacji na twój level.

Nie przekonuje was argument, którym Blizzard zawsze tłumaczy zajmowanie się nowym, a nie starym contentem? Mają ograniczoną liczbę pracowników, którzy są w stanie w ciągu doby wykonać ograniczoną ilość pracy. I albo ten czas poświęcą na robienie nowego contentu, albo podmienianie starych drzewek w Azeroth. Jak się zajęli poprawą starych kontynentów w Azeroth, to masa osób hejtowała na forach, że co to ma być za dodatek, najgorszy w historii WoWa. Kto zdrowy a umyśle, po takiej reakcji, zajmowałby się poprawianiem grafiki w strefach 1-70 (te od WotLK wyglądają dużo lepiej). Stref, które większość nowych graczy ominie, używając instant lvl 90, który dostaną w WoD. Ja sam wolę, by dodali możliwie wiele nowego contentu, a nie zajmowali się starym. Może nie jest piękny, ale jest ok.

Najważniejsze addony na początek: DBM (Deadly Boss Mod), Omen, Recount, Coordinator. Tyle! Po co mu mieszacie w głowie?

A po co osobie na 13 poziomie DBM, Recount czy Omen? To są addony przeznaczone typowo do raidowania, przez co są bezużyteczne dla nowego gracza. Trochę pewnie czasu minie, zanim wbije lvl 90, a do tego czasu na nic mu się te addony nie przydadzą.

Jeśli mogę coś od siebie doradzić, to parę takich podstawowych. Coś do zmiany interface'u, bo domyślny jest strasznie niepraktyczny - na przykład ElvUI, albo LUI. Oba są bardzo estetyczne i wygodne. Oba te addony zastępują masę innych, przez co mniej trzeba konfigurować, a i efekt końcowy wygląda spójnie i ładnie. Przydaje się też Mapster, albo dowolny inny addon odkrywający całą mapę. Mapstera lubię, bo dodatkowo pozwala schować Quest Panel z mapy, zostawiając jednocześnie same znaczniki. Warto też sciągnąć Auctionator, bo nawet jeśli nie lubisz grać na AH, czy zarabiać w ten sposób, sam zobaczysz, że często się do Auction House zagląda. Nawet podczas levelowania, będziesz sprzedawał matsy albo kupował glyphy. Auctionator znacznie upraszcza cały proces kupowania/sprzedawania.

I to chyba tyle, co był początkującemu graczowi sugerował. Jest tego mało, bo ElvUI/LUI zastępują masę innych addonów, które inaczej musiałbym tu wypisywać. Żadnych Bagnonów, Xperlów czy Bartenderów instalować nie trzeba, bo ElvUI wszystkie ich funkcje zawiera.

Co do zastrzeżeń do mojej opinii na temat przydatności tych addonów w tym konkretnym przypadku - ta opinia nie wzięła się znikąd. Ja bym DBMa jednak odradzał nowym osobom, bo on wymaga trochę wysiłku włożonego w konfigurację i wiedzy o samej grze. Inaczej masz zalew komunikatów o rzeczach, które nawet nie wiesz, co znaczą. To bardziej przeszkadza niż pomaga. Dodatkowo do poziomu Cata w instancjach 5-osobowych nie ma miejsca na żadne mechaniki, bo bossy padają w kilkanaście sekund. Według mnie pora na zainstalowanie DBMa jest gdzieś tak około 80 poziomu. Na 13 - nie. Jeśli chodzi o informację, że należy z czegoś wyjść - znacznie lepiej sprawdza się GTFO. Prosty sygnał dźwiękowy, nie da się go przegapić, nie trzeba nic konfigurować, nie przytłacza zalewem informacji.

Omen był użyteczny, gdzieś tak mniej więcej do premiery Cataclysmu. Nadal jest bardzo potrzebną rzeczą, ale nic się nikomu nie stanie, jeśli go nie ma. Co zaś do levelowania z nim - nie ma z niego absulutnie żadnego pożytku, za to znowu są to kolejne nieprzydatne informacje. Przy 500% buffie do threata dla tanków, nie jest możliwe, by dps przeagrował tanka. Problemem może być tylko threat na aoe, ale na to Omen nie pomoże. Tutaj potrzebny jest jakiś addon podmieniający domyślne nameplates na coś bardziej zaawansowanego, co pokazuje threat, zazwyczaj poprzez kolor paska. ElvUI ma to wbudowane, ale jeśli ktoś woli zewnętrzny addon, można użyć na przykład Tidy Plates. Tak więc co do Omena - nie jest to addon dla nowego gracza. Nie nauczy się z niego nic o threacie, bo będzie miał tylko magiczne cyfry, które biorą się z kosmosu. Omen mu nie powie, skąd bierze się threat i TPS, a to to ma znaczenie, nie zaś same jego wartości. Omen mu nie powie, że bicie czegoś na single target, gdy tank tankuje na aoe, to zły pomysł. Omen mu tylko pokaże jakąś abstrakcyjną wartość.

Recount - to w zasadzie jedyny, który mnie przekonuje. Ale też prosta droga do zrażenia się do swojej klasy. Na niskich poziomach brakuje balansu klas, do tego 3/4 osób biega w heirloomach, po patchu 5.4 często z enchantami. Zazwyczaj więc wyląduje na końcu listy, nie mając pojęcia, co się dzieje. Jako nowy gracz nie będzie wiedział, ile właściwie powinien robić dpsu. Znacznie lepszym pomysłem jest przejrzenie sobie jakiegoś poradnika dla konkretnej klasy, pomyślenie chwilę jak ja właściwie powinienem bić moby/bossy i nieprzejmowanie się wartościami podanymi przez Recounta, bo na tym poziomie nic nie znaczą. Ostatnio widziałem na Startholme człowieka, który po każdym bossie prosił o podanie raportu z damage metera. Śmiech. Jeżeli boss pada w około 10 sekund, spora część klas do momentu jego śmierci zdąży dopiero wrzucić DoTy. Sens tego addonu zaczyna się po 80 poziomie.

I to chyba tyle. Mam nadzieję, że wyjaśniłem skąd taka moja opinia. Generalnie chodzi mi o to, że przytłaczanie nowego gracza masą obcych mu informacji, do tego na niskich poziomach bezwartościowych, to zły pomysł. Na to przyjdzie czas.

Main to twoja główna postać, alty to wszystkie inne twoje postacie. Nazewnictwo możesz sobie łatwo z angielskiego przełożyć, bo to są generalnie skróty. Main character czyli główna postać, oraz alternate character czyli alternatywna postać.

Nie jestem wielką fanką poradników, bardziej cenię ludzi, którzy szukają sami i pytają - dlaczego tak, dlaczego nie inaczej. Recount podczas lvlowania pozwala im (o ile oczywiście chcą się czegoś nauczyć) lepiej zrozumieć o co chodzi.

A czytanie poradników nie zalicza się do szukania samemu? Ja sobie bardzo cenię poradniki, choć nie wszystkie. Owszem - te, które mówią ci: "użyj tego, potem tego, a skończ tym" przedstawiają niską wartość. Ale jest sporo dobrych, z których można bardzo wiele się o swojej klasie nauczyć. Jak ktoś kopiuje żywcem build z Noxxica to fakt, nie będę go szanował tak, jak samodzielnego gracza. Ale już takie Icy Veins jest naprawdę dobrą stroną, bo oprócz podania optymalnej rotacji, talentów czy glyphów, zawsze są obszerne opisy dlaczego coś jest tak, a nie inaczej. Można się tam sporo nauczyć, a dzięki wyjaśnieniom wprowadzić też zmiany. Dla bardziej ambitnych są poradniki na Elitist Jerks, których nawet przeczytanie w całości jest sporym wyzwaniem. Sporo rzeczy wymaga symulacji, których normalni ludzie nie robią. Dlatego przydają się poradniki. Tylko po prostu trzeba ich używać rozsądnie, a nie kopiować bez zastanowienia.

Ja najbardziej cenię ludzi, którzy potrafią zrobić użytek z cudzych doświadczeń i wiedzy, oraz wykorzystać je do rozwinięcia swoich. Bez kopiowania.

Z jednej strony tak. Z drugiej - pytanie czy uczenie kogoś na 90-ce co to jest aggro to nie zbyt późno. Do przemyślenia :)

Uczenie się na 90 to faktycznie zły pomysł, ale ja bym powiedział, że optymalny moment, by zacząć się bardziej interesować takimi rzeczami to 80-85 lvl. Wcześniej nie bardzo jest nawet jak sprawdzić, jaki dps się robi. Levelowałem ostatnio druida i właśnie w przedziale 1-80 nie byłem w stanie nawet rozpędzić się na bossach. Pomijałem ważną dotę, bo zanim nabiłem combo pointy, by ją zaaplikować, boss miał już 10-20% HP. Na tym poziomie po prostu nie da się nic nauczyć patrząc na Recounta.

Właśnie to nie podoba mi się to co jest teraz w MMO. Byle do end gamu, a to co przed nim jest mało ważne i chodzi tylko o to, żeby jak najszybciej lvl cap wbić.

Tyle, że powstało sporo MMO, które end game'u prawie nie mają. I płacz, bo ludzie się nudzą po wbiciu maksymalnego poziomu. Ten system po prostu się nie sprawdził, o czym świadczy fakt, że WoW to nadal najpopularniejsze MMO na świecie. Nie mówię, że system w WoWie jest idealny, ale nie znamy jak dotąd lepszego, który zadowoliłby tak wielu ludzi. Ktoś tam mówił wcześniej, że w GW2 to tak fajnie wygląda - sprawdzałem, nie wygląda. Gracze tak samo jak w WoWie nie mają żadnego interesu w low lvl strefach. Raz wyczyścisz i koniec.

Co do grafki, to trochę przesadzacie. WoW w dalszym ciągu wygląda przyzwoicie, zaś porównywanie go do Skyrima to absurd. To są kompletnie dwa różne style graficzne - jeden stawia na realizm, drugi jest bajkowy. Regularnie wychodzą gry niezależne, które prezentują poziom graficzny czasem nawet gorszy od WoWa. I ludzie w to grają i im się podoba. Może od strony technicznej WoW to nie najnowszy Battlefield, ale od strony artystycznej nawet po dekadzie prezentuje się świetnie.

Niektórym zdecydowanie przydałaby się jakaś terapia leczenia uzależnienia...

WOW nie jest najlepszym MMO, nie ma takiego.

Niektórym by się przydała lekcja czytania ze zrozumieniem. Przeszukałem ostatnie trzy strony tego wątku, przeczytałem jeszcze raz swój post - słowa "najlepszy" nie widzę. Napisałem "najpopularniejszy". Ups, czyżby cała twoja teoria się waliła? Bo faktom chyba przeczyć nie będziesz, a liczby nie kłamią. WoW jest najpopularniejszym MMO na świecie, co całkiem nieźle świadczy o tym, że ludziom się jednak podoba.

ups... czyzby jednak twoja teoria się waliła ? Czy ja sie odnosiłem do twojej wypowiedzi ? Napisałem ogólnie, że WOW nie ejst najlepszym, bo takiego nie ma. Popularność to coś innego niż bycie najlepszym, bo nie ma rzeczy idealnych. Zawsze są wady.

Mam rozumieć, że piszesz sobie ot tak ogólnie coś, co nie ma z żadną wypowiedzią związku? Też mogę sobie nagle zacząć pisać, że jakaś gra nie jest najlepsza, tylko... co to ma do rzeczy? Bo nie wiem, albo piszesz bez sensu, albo jednak pierwsze zdanie ma z drugim jakiś związek, co przeczy twojej wypowiedzi. Bo inaczej po co było pisanie o leczeniu się, jeśli nie odnosisz się do żadnej wypowiedzi, piszesz ogólnie. Bo jeśli jest tak jak mówisz, to ja to widzę tak:

Niektórym zdecydowanie przydałaby się jakaś terapia leczenia uzależnienia, ale przepraszam, nie wiem dlaczego i tego nie napiszę, wymyślcie sobie.

WoW nie jest najlepszym MMO, nie ma takiego, ale nie ma to żadnego związku, przecież rozmawiamy o grafice. Nikt nie nie mówił o tym, że WoW jest najlepszym MMO? Co z tego, i tak napiszę, że nie jest.

Ja piszę o popularności, ty piszesz o nie byciu najlepszym, potem twierdzisz, że w ogóle do niczego się nie odnosisz... To po co w ogóle ten post? Sorry, ale tak się nie da rozmawiać. Rozmawiamy o grafice, wjeżdżasz z jakimś tematem z kosmosu, bo nikt o tym nie mówił i jeszcze zaczynasz jechać po ludziach, że powinni się leczyć. Serio?

To jest pytanie z gatunku "jak mam żyć". Generalnie rzecz biorąc... Healer będzie lepszy w leczeniu, dps będzie lepszy w zadawaniu obrażeń, ale porównywanie ich ze sobą.... Da się? Co zaś do profesji: ktoś miał na forum taką fajną formułkę, którą wklejał. Niestety - nie pamiętam ani osoby, ani formułki, ale jej treść owszem: powtarzane na forum po tysiąckroć JC i BS dają obiektywnie najlepsze rezultaty. Ale tak ode mnie: nikt nie gra symulacjami, więc bierz co chcesz i się nie przejmuj.

sranie w banie...o czym wy gadacie...spokojnie...

Gadamy o tym, że ktoś wjeżdża i rozwala temat. Lepszy, gorszy, ale był i ludzie chcieli o tym mówić. Tymczasem przychodzi ktoś, kto w temacie nie ma nic do powiedzenia, ale musi się wyżyć i na start jedzie po innych. Tyle, wróćmy do tematu grafiki.

Może niekoniecznie o to mi chodziło, ale lepiej tak, niż to co wcześniej. :)

I w ogóle co do ustawiania najniższych detali to jest ciekawa sprawa. Mam od 7 lat ten sam procesor. Kiedyś sobie po Kara biegałem i było słodko i przyjemnie. Teraz jak jest za dużo mobów (przed operą i na bankiecie) strasznie mi klatkuje. Albo mi procesor zdycha (co swoją drogą jest faktem, nie przypuszczeniem) i coś niecnego knuje, albo Blizzard coś zrobił, że bez poprawy grafiki w tej strefie zwiększyły się wymagania.

Niestety, ale im lepsza grafika, tym mniejsze grono osób może grać, a w MMO chodzi o to, by grało ich jak najwięcej. Bardzo wielu moich znajomych grało, a część nadal gra na złomie. Zresztą mój PC też się zbliża do tej nazwy. :D

No właśnie tak nie jest, Blizzard robi wszystko (i nawet im to wychodzi) by uniemożliwić stosowanie sztywnej rotacji. Raidowanie wymaga myślenia na bieżąco i to myślenia bardzo szybkiego. Teraz królują priorytety i nie ma innej opcji, jeśli chcesz robić przyzwoity dps, niż stosowanie ich. Za WotLK, gdy zaczynałem raidować, shadow priest miał ściśle określoną rotację. Zero odbiegania od niej, można było (na single target) od początku do końca walki wciskać klawisze w tej samej kolejności. W Cataclysmie wprowadzili Shadow Orby, co kompletnie uniemożliwiło stosowanie rotacji, bo wszedł element losowości. I to samo u frost DK - od czasów WotLK wprowadzili element losowości w regeneracji run i nie da się więcej stosować rotacji. Więc zmiany na plus, nie wiem, skąd taka twoja opinia. Mniemam, że grasz jednak głównie PvP.

Overachiever. Kiedyś go już na tym forum opisalem bardzo dokładnie i nie chce mi się drugi raz. Jeśli wiec jesteś ciekawy, poszukaj na forum. Albo po moich postach, których spis znajdziesz w moim profilu, albo konkretnego tematu. O ile dobrze pamiętam, to bylo cos chyba o zygor guides. Koszmarnie długi post, ciężko przegapic. :) Ale generalnie te same informacje znajdziesz w FAQ tego addona na Curse, a czas oszczedzisz. :D

@robertk
No właśnie nie ktoś pod przykrywka, bo ten temat moim zdaniem rozwinął się popisowo. Z prostego pytania powstała długa, merytoryczna dyskusja. Bez żadnego hejtu, którym kończy się spora część wątków. Ale może lepiej o tym nie mówić, żeby nie zapeszyc. :)

Wiem, że to nie na temat ale jak dla mnie w Ruins of Lordaeron powinno być miasto undeadów, jak dla mnie siedzenie w kanałach jest dziwne i pewnie przez to nikogo tam nie widać (w Undercity).

To akurat nie jest kwestia "dziwności" siedzenia w kanałach, zresztą gusta są różne. Ja tam lubie Undercity, za to kompletnie nie pasuje mi Orgrimmar. Wyludnienie UC to kwestia ogólnego wyludnienia wszystkich miast, z wyjątkiem stolic. Zajrzyj sobie do Darnassus czy Exodar - nikogo praktycznie nie spotkasz, a miasta te są całkiem ładne. W Ironforge jest trochę lepiej, bo jest łatwy dojazd z SW, jest ogólnie dobrze położone jeśli brać pod uwagę kwestię komunikacji, oraz parę eventów tam się dzieje. Ostatnio Winter Veil, wcześniej Brewfest. Swoją drogą Ironforge to moje ulubione miasto w całym WoWie. :)

Wychodzi na to, że ja mam strasznie dużo tego naściągane. A to generalnie jest jak na mnie niewiele, bo staram się ograniczać ostatnio - wywaliłem parę co mniej przydatnych. To jest absolutnie minimum, wszystkich addonów z tej listy używam na co dzień. :D