WoWCenter.pl
wikass zabił Mythrax the Unraveler (Normal Uldir) po raz 2.     
kuturin zdobył 7th Legionnaire's Cuffs.     
Nikandra spełnił kryterium Loot 200,000 gold osiągnięcia Got My Mind On My Money.     
Tooly zdobył Fairweather Helm.     
Muattin zdobył osiągnięcie The Dirty Five.     
Yoozku zdobył Parrotfeather Cloak.     
Mlody89 zdobył Royal Apothecary Drape.     
Weakness zabił Dazar, The First King (Mythic King's Rest) po raz 6.     
liq spełnił kryterium osiągnięcia Saving for a Rainy Day.     
Osiol spełnił kryterium osiągnięcia Saving for a Rainy Day.     
Wuntu zabił Zek'voz, Herald of N'zoth (Heroic Uldir) po raz 1.     
Olsa zabił Vectis (Heroic Uldir) po raz 6.     
Sarenus spełnił kryterium osiągnięcia Saving for a Rainy Day.     
kajtasus zdobył osiągnięcie Come Sail Away.     
ossir spełnił kryterium osiągnięcia Saving for a Rainy Day.     
mcpablo spełnił kryterium Alliance players slain. osiągnięcia Frontline Slayer.     
Emmm zabił Taloc (Heroic Uldir) po raz 17.     
AsaGorth spełnił kryterium Big-Mouth Clam osiągnięcia The Oceanographer.     

Xiadz

Idź do strony: 1
Witam

Od czego by tu zacząć... otóż przymierzałem się do WOW-a przez całe lata (miłość do tego uniwersum zaczęła się jeszcze w latach 90-tych, gdy okryłem Warcrafta, a wcześniej w tym kierunku ukształtował mnie jak się domyślacie - mistrz Tolkien).

Naturalnie zagrywałem się też w takie tytuły jak Ghotic, Baldurs Gate, czy Diablo, czyli można rzec mój rozwój był sztampowy.

Tu czas przeprosić, że przedmiotowy post jest przegadany (być może dlatego, że pamiętam jeszcze świat bez komórek i internetu, napisało się w życiu sporo listów), aczkolwiek nie w złej wierze. Uznałem, iż przedstawienie pewnych faktów może pomóc w udzieleniu odpowiedzi.

Jakoś 2 lata temu miałem nawet podstawkę WOW-a i abonament na kilka miesięcy, ale ostatecznie ten, który goi rany, pokazał mi miejsce w szeregu. Inne priorytety i takie tam, real dogonił i trzeba było ten "pociąg z marzeniami" o grze w WOW-a z łezką w oku przepuścić.

Tym razem zamierzam zdążyć na kolejny pociąg :)

Oczywiście na żaden top szans nie mam, interesuje mnie gra w swoim tempie - jakieś 6 godzin w tygodniu (jednakże nie zawsze), może czasem ciut więcej w weekendy, gdy będzie czas i ochota - niekiedy real potrafi zaoferować niezłe marcepany, takie, które zakasują świat wirtualny

Czyli raczej przy blasku ogniska bard nie zaśpiewa pieśni o mych bohaterskich czynach, które wraz z wiatrem dotrą do najdalszych zakątków Azeroth. Jednakże mam zamiar dobrze się bawić, miło spędzać czas bez spinki i wyścigów.

Jako, że cyklicznej aktywności (czyli na bank tego dnia, o tej o tej porze), zapewnić nie zdołam, nie będę się nieodpowiedzialnie pchał do gildii, trzeba szanować czas ludzi...

Jestem po 40-tce i wykształciłem w sobie pewnego rodzaju cierpliwość (spora w tym zasługa córki ) - przymierzam się do druida, zawsze lubiłem healerów.

I tu pytanie do Was (tak część filmów na yt, część opinii już przerobiłem) - czy nie zaoram się lecąc z questami od 0-110 wybierając druta?

A cholernie wprost nie chciałbym nie trafić z postacią - zwłaszcza, że te moje podchody pod w miarę sensowne (jak na mnie) granie w WOW-a robiłem tak długo, a i oczekiwania od Króla MMORPG mam konkretne, w końcu to gra legendarna.

Niby widziałem i czytałem, że feral jest ok, ale wiadomo jak to jest w internetach - toteż wolę zapytać ekspertów - chodzi mi o w miarę przyjemne levelowanie, czasem pvp i niekiedy jakaś insta, czy rajd z randomami (oczywiście jak już będę ogarniał postać).

Być może macie jakieś inne sugestie (raczej klasy leczące), jak mówią "najlepszą szkołą jest doświadczenie".

Pozdrawiam i powodzenia na szlaku.


Jeszcze trzy pytania od newbie. Jeżeli macie czas i ochotę, to uprzejmie proszę o odpowiedzi.

1. Czy mogę założyć alta np. człowieka i expic nim w innej lokacji niż ludzkie miasto? Dajmy na to od 1 lvla skoczyć do miejscówki Draenei i tam siekać wszystkie questy. Czy w takim przypadku postać będzie rozwijała się podobnie (tzn. skille etc.). Generalnie, czy będzie to miało negatywny wpływ na rozwój postaci?

2. Czy po wyjściu z mapek dedykowanych dla poszczególnych ras, zacznie się taka ogólna ścieżka fabularna dla wszystkich z „Przymierza”?
Mam na myśli sytuację, gdy gramy sobie osobno na swoich „rasowych”, początkowych mapach, po czym od pewnego poziomu będziemy już mieć te same mapy i questy?

3. Czy w nowych realiach, postać wbita (boost) na 110 lvl może zacząć robić questy od początku (w celu poznania postaci, gry, historii w grze), bez straty funu (czy nie będzie zbyt łatwo mimo skalowania map)?

Pozdrawiam


Dzięki.

Rozwiałes moje wątpliwości, zatem lepiej ciągnąć tego lolka, niż grać ta wyboostowana postacią i dobrze.

Btw. Szkoda, ze nie ma tu czegoś w rodzaju kufli - podziękowań dla userow forum za pomocna odpowiedz.

Pozdrawiam.
Idź do strony: 1