matstry

Ograniczyłbym tą liczbę raczej do paru spotkań w tygodniu.

A może to jest problem ? Po co grać, skoro ma się dostęp do całego contentu, a raid na normalu czy innym hero to te same zwierzaki z większą ilością cyferek ?

To się tylko da zastosować do graczy, którzy faktycznie chcą wkładać czas w zorganizowane raidowanie, co jest dosyć małą garstką osób z tych 5 milionów teraz grających - usunięcie LFR sprawi, że ten tabun niedzielniaków, którzy grają tylko LFR przestaną subować bo własnie nie będą mieli contentu dla siebie - suby spadną jeszcze bardziej.

Może istnieje szansa na to, że jednak część z nich wykrzesałaby trochę energii i zamiast, jak wspomniałeś wcześniej ,unsubować po miesiącu, bawiliby się w przygotowania do raidów i progress. Nie chodzi mi o: "Wróćmy do tego tego jak było kiedyś, było lepiej". Chciałem nawiązać raczej do tego co pokazały nam również garnizony + parę życiowych doświadczeń: Im mniej jest do roboty tym mniej się chce w ogóle cokolwiek robić. Uproszczenia, które odbierają całą energię graczy. Swego czasu, ktoś tam pisał o tym na forum blizzardowskim, rozwinięta i ciekawa analiza.

Do 60 levela prakttycznie nie powtarza się instancji, dlatego one są najszybszą metodą. I nie wymagającą za wiele od gracza: pull, kill, pull, kill. A loomy przy takim tempie levelowania potrafia dac kilkanascie-dziesiat poziomow roznicy, takze to jest na prawdę sporo. Spowalnia to troche przy tbc,wotlk, ale wtedy bierze sie kumpla, którt boostuje ci różne insty, co od mopa-woda jest opłacalne ze względu na expa za instancje, nie potworki. Ilu ludków już tak przeciągnąłem .....


Edit. Przy czym osobiście uważam, że loomów nie powinno się usuwać. Nie grałeś wcześniej-poznaj content. Albo przynajmniej przeleć przez niego wolniej

W kwestii czasu może się różnić dniem czy dwoma, ale powiedzenie : "rób dungi" jest prostsze niż rospisywanie planu levelowania na 8 punktów. Zwłaszcza, że na początku insty wchodzą tak szybko, że zaczynanie questa, który za 5 min bedzie szary nie ma sensu, a za 10 musisz lecieć do kolejnej strefy. Później się to trochę rozrzedza, jak się nie ma osoby boostującej.Trzeba wskoczyc na levelowanie questami, ale tylko w jednej czy dwoch strefach. A co do pokemonów ... nie

Typowy bohater tragiczny :D Nie ważne jak chciałby dobrze i cokolwiek by zrobił i tak jest skazany na porażke. + dla blizza za oryginalne postaci. (chociaż ostatnio chyba tylko Wrathion im się udał.)

Maiev nie wiedziała o ataku nag, a i tak Illidana ścigała, po tym jak Malfurion go wypędził za .... zabicie chyba najpotężniejszego agenta Archimonda.

Myślałem marzec ... pogram sobie ... może kwiecień... Nie

Każdy upadnie po którymś ciosie ^^

Btw. nie ma żadynch gameplyów z blizzconu ? Dh etc ? Nie grają tam ?

Nadal liczę na to, że Thrall padnie na Broken Shore ^^

I tak dziwię się, że Metzen przegapił szansę w/po cata, zamienienia Thralla w czarnego smoka-pseudo aspekt :D

Powiedz to Demon Hunter'om i demo lock'om

Tu jest cała zone'a.

Chodziło mi raczej o skrót myślowy, który się pod tym słowem kryje, niż samo jego znaczenie, ew. przełożenie na nasz język.

Może Tempest Keep przyleci :D

Ciekawie nam WoW ewoluuje...

Kasować, a nie karmić trolla komentarzami.

Mówili też, że luki zapchają talentami ... prawie jak połowie klas, także trza czekać na więcej info.

Przeciętny ork nawet nie wie co to jest kwadrat ...

I tak już nikt nie gra

Bo akurat do goblinów pasuje wszystko. Tam gdzie znajduje się okazja, tam znajdziesz goblina, który próbuje rozkręcić swój biznes. Fajnie jest to pokazane na przykładzie szamanów czy priesta-kapłana maszyny.

A gnomy ... to karzełki. Już sam gnom biegający z tarczą jest śmieszny, a co dopiero maszerujący obok wielkiego niedźwiedzia.