„Może by WoW: Classic po polsku?”
wysłany:
Jak dobrze pamiętam całkiem niedawno w wywiadzie dla (chyba) wowcenter devsi wspominali, że polska wersja językowa prędzej czy później trafi do gry. Ja tam bym nie miał nic przeciwko, ale dobrze by było jakby gracz miał wybór czy chce np. całą grę po polsku, czy tylko opisy/tekst w grze. Nie wyobrażam sobie np. cinematiców z PL dubbingiem. Zdecydowanie wolałbym aby przystali tylko na napisach.
|
|
„Może by WoW: Classic po polsku?”
wysłany:
Być może, nie pamiętam już. W każdym bądź razie nie zaprzeczali polskiej wersji językowej w przyszłości. |
|
„Może by WoW: Classic po polsku?”
wysłany:
Taka będzie, w książkach również decyzją Blizza nazwy własne są tłumaczone na polski, nad czym ubolewam, bo niektóre nazwy bohaterów, albo lokalizacje ciężko rozszyfrować. |
|
Na 110 poziomie dostaniesz z automatu quest. |
|
Jako gracz Hordy, zdecydowanie wolałbym aby na czele frakcji stanął bardziej honorowy Warchief. Jednak z drugiej strony, gdyby na to popatrzeć, to Warcraft nie byłby tą samą grą. Po przemyśleniach ciężko mi sobie wyobrazić takiego Baina, czy Saurfanga, który staje teraz na czele Hordy i brata się z Anduinem dla pokoju w Azeroth. Być może Sylvana skończy jak Garosh i na końcu tego dodatku ją zabijemy. W każdym bądź razie dzieje się, oj dzieje i to chyba najważniejsze. Jedną zbrodnie wojenną Sylvana ma już za sobą, ciekaw jestem na ile sobie będzie mogła jeszcze pozwolić, zanim ją obalą jej sprzymierzeńcy, o ile Przymierze nie będzie pierwsze.
|
|
Osoba wyżej napisała wyrażnie że poszukuje serwera z miła atmosfera, więc Burning Legion odpada. |
|
I bardzo dobrze, niech nie wraca, bo nie ma do czego wracać. Mordowanie odmiennych ras, nie sprzymierzonych z Hordą, bez najmniejszego powodu jest chore. Na Teldrassil zostały same bezbronne Night Elfy, które Sylvana od tak kazała spalić. Jeśli popierasz takie zagrywki, na pal powinni nabić ciebie.
Jak dla mnie śmierć Sylvany na ten moment, da tylko na plus dla Hordy. To żadna strata. Oczywiście na potrzeby tego dodatku i przyszłego contentu musi ona zrobić swoje i rozpętać wojnę w imię...? W sumie to nadal nie wiem czego. No ale jakby ją zabić, to myślę że ucierpieli by tylko jej fanboye, bo prawdziwa Horda tylko się uraduje. |
|
W imię czego teraz Horda wypowiada wojnę? Night Elfka zrobiła dobry punch Sylvanie, tak na prawdę to wypowiedziała wojnę z życiem, bo ze strony Przymierza nie było żadnych działań, które prowadziły by do rozpalenia konfliktu, pomijając wydarzenia na Polach Aratorskich. Tam Calia spontanicznie, popsuła pojednanie Porzuconych z ich żyjącymi rodzinami, ale sam pomysł był świetny i należy się tutaj duży plus dla Anduina.
Sylvana pierwszy minus u mnie dostała właśnie w momencie, gdy wymordował WSZYSTKICH porzuconych na tym spotkaniu. Nawet tych, którzy okazali się wobec niej lojalni i wracali z powrotem do obozu Porzuconych po wcześniej ustalonym sygnale. Zabiła zarówno tych, którzy biegli do niej z powrotem. Tych którzy stali osłupieni i być może korzystali z ostatnich chwil ze swoimi żyjącymi rodzinami oraz tych których zabicie jeszcze rozumiem, bo była to garstka porzuconych, która chciała się sprzymierzyć z Calia. Drugi minus za to, że wymordowała bezbronnych cywili. Jak widać wojnę można wygrywać w honorowy sposób, a najlepszym dowodem na to, jest Saurfang, który przebija się na tyły Przymierza i zdobywa Lor'danel, oszczędzając przy tym cywili. Gdyby nie on, Sylvana wąchałaby już kwiatki od spodu, bo Malfurion był już bliski wygranej. Spójrz dokładnie na pasek życia Sylvany a Malfuriona w momencie ich walki. Po za tym widać że Blizzardowi o to chodzi, aby Horda była podzielona. To już widać na forach, że jest podział na tych, którzy są zadowoleni z tego jak to się potoczyło i biją brawa Sylvanie, bo morduje na pstrykniecie palca, bo tak. Oraz tych, dla których Horda to coś więcej i dla nich od zawsze największą wartością to honor i tradycja. Kozikwplecy Sylvana ma już gwarantowany, pytanie kto pierwszy tego dokona. |
|
Ratowała Malfuriona <3 |
|
Nie powielam żadnych stereotypów. Burning Legion to ostatni serwer jaki można polecić początkującemu. Jest znacznie więcej ciekawszych z lepszą atmosfera, na którym polaków nie brakuje i ba! Zaskocze Was... też jest tam dużo polskich casualowych gildii oraz takich z którymi można poraidować na poziomie, w luźnej atmosferze.
|
|
"Honor, heroes, no matter how dire the battle - Never forsake it."
|
|
Nie martw się, Blizz się o to postara że Anduin przewyższy swojego ojca. Cierpliwości. |
|
„Doświadczenie w edycji startowej”
wysłany:
Nie, wbijesz maksymalną ilość punktów na poziomie 20 i później zdobywanie pkt doświadczenia nie będzie wpływać na rozwój postaci.
|
|
„Doświadczenie w edycji startowej”
wysłany:
Kilka lat temu, gdy ja byłem w podobnej sytuacji, po wykupieniu abonamentu nie awansowałem dajmy na to na 21 poziom, tylko został przy koncówce 20 poziomu. Być może się to zmieniło. Lepiej jakbyś z takim pytaniem udał sięna support Blizzarda.
|
|
Jego decyzja była impulsywna. Nie miał ani chwili do stracenia, bo z jego punktu widzenia Warchief lada moment mógł zostać zabity. Po fakcie jednak okazuje się, że mógł zrobić inaczej i być może pozwolić im na dalszą konfrontacje bez jego udziału. Mimo wszystko zachował się honorowo, nie dobijając do końca Malfuriona, za co Przymierze powinno być mu wdzięczne. Ciekaw jestem tej historii z książki, zawartej w kolekcjonerce. Na pewno jak tylko wpadnie w moje ręce, przeczytam obie wersje wydarzeń. A jeszcze co do tematu Saurfanga. Widzę że przewija się tutaj taka opinia, jakby miał być słabiakiem. Słabe to jest mordowanie wszystkich jak leci, włączając w to głównie cywili. Sztuką jest prowadzić tak wojnę, aby wygrać ją honorowo, nie narażając przy tym bezbronnych. |
|
Zdecydowanie nie wypalił się, tylko przejrzał na oczy i dostrzegł swoje błędy. Mordowanie niewinnych nic nie tłumaczy. Moralnie to Horda na ten moment przegrywa, bo odpowiedzialność za jej rozkazy, bierze cała frakcja, nie tylko ona. BTW jeden z fajniejszych momentów Warbringera Sylvany, to moment w którym Nathanos nie wierzył w to co słyszy. Widać było że plan był zupełnie inny i gdy Sylvana zauważyła, że nie złamała ducha NE, postanowiła zrobić co zrobiła. Oczywiście narodził się teraz podział w Hordzie, na tych którzy się radują poczynaniami Sylvanas, jak i na tych, którzy uważają to za niehonorowe i haniebne. Dla mnie Horda, która morduje wszystko na swojej drodze, w tym również kobiety i dzieci, jest gorsza od tej, którą reprezentowałby sobą Saurfang. To są bardziej kwestie moralne, w które Blizzard nas wciąga. Ci bez moralności, poprą Sylvkę aka Adolf. Kappa. |
|
Tak czy siak, Horda wychodzi na tych złych, a wcale tak nie musi być. Oczywiście to dopiero początek dodatku, nie wiemy co stanie się dalej a jestem bardzo ciekaw rozwoju wydarzeń.
Dokładnie i co ważne, powiedziała już wtedy, że Stormwind będzie Hordy. |
|
Hah, w sumie z tym się zgodzę. No ale cóż, Anduin jest jeszcze... naiwny. Myślę że już powoli przejrzy na oczy i ta wojna sprawi, że bardzo szybko dorośnie ze swoimi decyzjami. |
|
Sylvana ma zupełnie inne spojrzenie na świat, po tym jak stała się Banshee. Anduin za wszelką cene dąży do pokoju wszystkich ras. Był pod wrażeniem tego co zobaczył w Świątyni Światła Otchłani, gdzie nie było podziału na Horda / Alliance i bez względu na to, z jakiej byliśmy rasy, każdy każdego poważał i szanował. Dopóki Sylvka będzie Warchiefem, będzie dążyć do podbicia całego Azeroth. Zderzenie zupełnie innych światopoglądów. |
|
|