Z góry przepraszam iż nie spekuluje na temat historii jaką przedstawi kolejny dodatek ale nie chciałem tworzyć specjalnie kolejnego tematu(jeżeli mod uzna inaczej proszę o usunięcie tego postu aby nie zaśmiecać).
Ciekawi mnie kiedy Oni to skończą.. chodzi mi o to ile można ciagnąć jedną grę liczac na kolejne zyski. Chociaż z drugiej strony gra ma juz tyle lat a mimo wszytko ciężko znaleźć jej jakąś sensowną konkurencje która oderwałą by ludzi od WoWa do innej gry MMORGP. Mieli plan na dodatki (pamietam jak kiedys znaleziono w kodzie źródłowym ogólnikowe informacje o dodatkach, bylo to cos typu 3dodatek Northretnd, 4 nie pamietam ale o 5 dodatku bylo wtedy napisane ze cos z Pandami... wszytko to się sprawdziło). Teraz mam wrazenie ze robią to z dodatku na dodatek. Ja osobiscie jestem za tym aby wydano W4 jako łącznik miedzy WoW a WoW2. Fabuła z W4 nakresliła by nowy kierunek i dała na nowo życie tej marce. Zapewne tak jak do tej pory bede kupował kolejne dodatki i grał w nie przez jakis czas ale chciał bym wreszcie zobaczyć coś zupełnie nowego, odświeżonego. Ta gra zasługuje na nową część bądź też zakończenie jej historii (to nie jest moda na sukces aby było pierdylion odcinków).
Pozdrawiam
Idź do strony: 1
|
|
„WoD 7.3.5....... ”
wysłany:
Tak się złożyło że levelovanie mojego alta przez krainy z WoD przypadło na patch 7.3.5. O ile sama walka z mobami i wiekszosc questów jest troche cięższa przez skalowanie to niektóre są poprostu "niemożliwe". Główny quest chain Frostfire Ridge zaczął robić problemy przy quescie The Elder. O ile kiedys poprostu się walczyło tak teraz walka wygląda śmiesznie. Grimlock czy jak sie zwie ten mobboss zabija nas na 2-3 kille. Najpierw biegałem do okoła czekając az przyjazne npc go zabija niestety one zginely.... potem biegałem do okola rzucajac doty nie dajac sie trafic... walka trwala okolo 2 minut. Nastepnie przyszedł czas na kolejnego questa... Obrone Garnizonu. Tutaj to Blizzard odpłynał całkowicie. Będąc na 94lvl musiałem walczyc z mobami na 100lvl (jestem pewien, że robiąc tego questa gdy wyszedł WoD tak to nie wyglądało). Tutaj taktyka byla podobna. Zamiast walczyc czekalem najpierw az wszystkie fazy poprostu same sie skonczą... Ostatnia fazą jest walka z bosem. On o dziwo mial tylko 97lvl jednak byl elita. Tutaj również nie mialem szans... zaliczylem pare razt zgon. Przepraszam za składnie i błędy ale piszę tego posta troche zbulwersowany. Wróciłem po 22 z pracy i chciałem się zrelaksowac przy grze przed snem. Niestety te 2 questy podziałały lepiej niż kawa. Aż boję się zacząć questa z walką na przełęczy... Oba questy zgłosiłem i mam nadzieje że coś z nimi zrobią.
|
|
„WoD 7.3.5....... ”
wysłany:
WoD tez był skalowany. To byly zwyczajne questy ktore kiedys wykonywalem samemu bez problemu (nie jedną postacią). Ogolnie to questy z kampani w poczatkowej krainie hordy. A co do grupowych questow to tez "próbowałem" o ile mozna to tak nazwac. Quest dla 3 graczy. 2 nas padło w 2-3 sekundy jeden ledwo co uciekł.... Wróciłem na maina bo nie mam zamiaru tracic swojego czasu gry na meczenie się z błędami Blizarda (niestety ale jestem pewien, że tak to nie powinno wyglądać). |
|
Złą frakcja?? Zależy z której strony patrzeć. Wojna to nie plac zabaw aby wpadli szturmem z kwiatami. Co by dało Hordzie przejęcie a nie spalenie miasta?? Dodatkowe miejsce do utrzymania(tutaj faktycznie sie zgodzę że Darnasuss bylo brzydkie). Celem zarówno jednych i drugich jest wyeliminowanie wroga. Może i Garrosh w wielu kwestiach przesadził ale jak na prawdziwej wojnie za najwazniejszy cel stawiał sobie wyeliminowanie wroga. Jeżeli Przymierze zdobędzie, spali, zrówna z ziemią jakieś miasto Hordy będę się cieszył ponieważ fabuła jeszcze bardziej zaogni ten konflikt. Ciągle pojawia się jakiś nowy wróg całego Azeroth i wszyscy się jednoczą aby go pokonać. Nie po to stajemy po której stronie konfliktu aby marudzić, że Ci z przeciwnej strony w trakcie wojny zabili moich... WOjna nie jest niczym dobrym dlatego nie szukajmy złej frakcji bo obie mają swoje grzechy i swoje cele. |
Idź do strony: 1