To może teraz spróbuj złapać te pety, które trzeba wytropić?
LINK
Nie wiem, czy teraz jest łatwiej, czy ciężej, bo jużdawno nei gram, ale zaraz po premierze MoPa sporo czasu, ale też radości dało mi złapanie Savage, Glimmera, czy 2 portrentów. :)
IMO to jest właśnie taki fajny smaczek dodany dla hunterów, prawdziwe tropienie. :)
Idź do strony: 1
„spirit beast Ankha i Magria”
wysłany:
|
|
„Blizzard insytucją państwową?”
wysłany:
Śmieszne jest, że nikt nie ma oporów podawania wszelkich możliwych danych podczas zakładania konta w banku.
Tam to nawet pytają o panieńskie nazwisko Matki. Podobnie jest przy weryfikacji telefonicznej, gdzie pracownik banku wprost pyta o PESEL i tylko od Ciebie zależy, czy sprawdziłeś nr z którego dzwoni i masz pewność, że jest pracownikiem banku, czy nie. I teraz czym się różni prywatny przedsiębiorca zwany bankiem, od tego zwanego Blizzard? |
|
Hej!
Jestem graczem WoWa od US Bety, ale z dość dużymi przerwami. Raidowałem hardcorowo do BC, a od WoTLKa już tylko casualowo. Byłem w różnych gildiach polskich i anglojęzycznych, po obydwu stronach barykady, na wielu serwerach: począwszy od Emerald Dream, Sunstridera przez Defiasa, Ravenholdt, Venture, Steamwhedle i na BLu kończąc. Ostatnio grałem na chwilę w WoD, Legion w ogóle odpuściłem, więc miałem sporą przerwę. Szczerze mówiąc już nawet myślałem, że się wyleczyłem z WoWa. :-P Z okazji premiery BFA postanowiłem sprawdzić, czy gra mnie jeszcze wciągnie i zacząłem, ok.tydzień temu, grać na trialu Neflem druidem na Silvermoon. Spodobało mi się na tyle, że zakupiłem 2 miesięczny czas gry i sobie biegam po świecie testując, jak sie wszystko zmieniło od czasu Pand. Obecnie 37 lvl w specu feral. Z racji małej ilości wolnego czasu gram zupełnie casualowo, właściwie tylko i wyłącznie w godzinach poranno-południowych, więc wieczorami mnie nie zobaczycie online, ale staram się grać w miarę regularnie. Stąd moje pytanie, czy tego typu osoby pasują do waszej wizji członka gildii? Jeżeli tak, to byłbym zainteresowany dołączeniem do Was. Z góry Wielkie dzięki za pozytywnee rozpatrzenie podania. |
|
„Exp po 60 lvl i dodatki”
wysłany:
Nie rozumiem takich wypowiedzi jak kolegi aristosa. Jak dla niego i wszystko jest takie nudne, to po co levelować, najlepiej dla każdego alta kupić boost.
Uważam, że stary content jest bardzo ciekawy, leveluje się bardzo szybko, a dzięki temu, że krainy się skalują do naszego poziomu możemy zrobić wszystkie z danego regionu i poznać historię lokacji od początku do końca. Oczywiście wiele z nich ominiemy, ale dzięki temu kolejną postać możemy levelować gdzie indziej. Sam mam już 37 lvl, a questy zrobione na razie tylko w Teldrassil i ok. 3/4 w Darkshore. Pewnie do 60 poziomu poznam jeszcze Ashenvale, Stonetallon i może Desolace. Sporo pozostało dla ewentualnych altów. |
|
„Moja krytyka BFA”
wysłany:
Może zaprezentuję swój punkt widzenia, trochę odmienny od Waszego, ale podejrzewam, że takich graczy jak ja jest procentowo więcej w WoWie.
Otóż jestem typowym casualem, gram po parę godzin dziennie i ciągle leveluje. Z tego powodu wielu z podanych w filmiku rzeczy jeszcze nie miałem okazji doświadczyć, ale znowu z innymi miałem do czynienia w zupełnie odmienny sposób niż autor filmu. Gram bowiem dopiero od premiery BFA, cały Legion ominąłem, a zrezygnowałem z gry po 2 miesiącach od premiery WoDa z powodu totalnej nudy. Z racji zmiany serwera i strony konfliktu levelowałem od 1 poziomu. Pierwsza zmiana: levelowanie. Uważam je za naprawdę udane. Dzięki temu w końcu ukończyłem całą historię Darkshore i właściwie na początku Ashenvale wbiłem 60 lvl, potem Cata w Hellfire Peninsula, MoP w Jade Forrest, WoD w Shadowmoon Valley i Legion w Val'Sharah i kawałek Stormheim. Ciężej zaczęło się robić wcale nie na Kul Tiras, ale już w WoDzie, bo itemki z poprzedniego contentu były za słabe, nawet mają heirloomy, ale nie była to jakaś wielka trudność. Po prostu kilka razy zginąłem, co nie zdarzało się wcześniej. Natomiast porównanie obecnego systemu z tym z Classica, to śmiech na sali. Pogrindowałbyś Satyry przez kilkanaście godzin, żeby wbić level, to dopiero rzucałbyś mięsem na prawo i lewo i w głębokim poważaniu miał jeden punkcik do talentów. Podsumowując uważam system skalowania za udany, ale może dlatego, że ogólnie podoba mi się levelowanie. Druga zmiana: artefakty. Ponieważ zacząłem grę od BFA, a już od pre-patcha straciły one swoje skille, to nie zauważyłem różnicy. Artefakty traktowałem jako heirloomy, które levelowały ze mną i które zmieniłem na pierwszy item z BFA. Mało przydatne w Legionie, więc nie płakałem za nimi. Podobała mi się za to możliwość transmoga broni, co u mnie jako feral druida zmieniało wygląd cat form. Trzecia zmiana: Hearth of Azeroth i Azerite Armor. Na razie po prostu jest. Widzę jakieś zmiany w passywach, ale traktuje je obojętnie. Czwarta zmiana: Brak nowych talentów i skilli. Przy levelowaniu wszystko wcześniej sprawdziłem. Przyznam, że tutaj po powrocie do gry po 2 latach się nieco zdziwiłem, gdy okazało się, że ostatni talent, to drzewko z WoDa, a jedyna zmiana to nowy talent PVP na 110 poziomie, które i tak szału nie robią. Myślę, że to przez upraszczanie klas. Kiedyś ledwo mieściłem wszystkie skille na paskach UI, a teraz w zależności od klasy jest ich średnia ilość lub prawie wcale. Piąta zmiana: unikalne przedmioty i trudności ze zdobyciem konkretnego: Od czasu Rhok'Delara z Classica nie pamiętam żadnego unikalnego itemka. Nie wiem jak będzie w end-gamie na M+ i Heroicach, ale pamiętam, że w poprzednich dodatkach dochodził taki moment, że wszyscy byli ubrani identycznie, bo był tylko 1 BiS. Odnośnie trudności w zdobyciu przedmiotu, to pamiętam wyprawy z Molten Core po Tier1, więc gorzej być nie może. :) Po szóste: klasy. Klasy już dawno zostały uproszczone. Nie mam zbyt dużego porównania, bo jako casual gram obecnie jedną. Uważam, że to ułatwienie jest właśnie dla takich niedzielnych graczy, którzy chcą się cieszyć grą, a nie uczyć mechanik klas. Uważam jednak, że nadal jest różnica między takim graczem, a zaawansowanym chociażby w DPSie. Podczas instancji wielokrotnie widziałem, że zależnie od mojego zaangażowania robiłem DPS większy lub mniejszy i to klasą, która ponoć jest "broken" tj. Feral Druidem. GCD mi nie przeszkadza, wielu na to narzeka, ale i tak w WoWie nie przeszkadza tak bardzo, może na M+ będzie inaczej. Allied Race jeszcze nie mam więc się nie wypowiem, a od 11 minuty już nie oglądałem, bo uważam, że zacząłeś jedynie wylewać swoje żale, dochodząc do absurdów, w których porównujesz ciekawe obecne rozwiązania z kompletnie zepsutymi i powodującymi irytację z Classica np. levelowanie i "uczucie" zwiększonej siły postaci, co level. Moja rada, chcesz szybko wbić level, to kup sobie boosta. Chcesz poznać historię, poznać klasę, to leveluj, czytaj questy i wczuj się w grę, to tak a'propos braku RPG w WoWie. Zaprzeczasz sam sobie. |
|
„Void elf”
wysłany:
|
|
„Void elf”
wysłany:
Spróbuj użyć itemka, który dostałeś do questa.
|
|
„Gra bez gildii”
wysłany:
Ja też mam podobną ilość czasu co Ty, czasem więcej, czasem mniej i gram, gdy zechcę.
Polecam jednak znaleźć sobie jakąś casualową gildię. Wymagań żadnych nie mają, a można dostać gildyjne bonusy jak np. szybsze poruszanie, mrniejszy cooldown na hearthstone, czy możliwość kupna heirloomów. |
|
„Void elf”
wysłany:
Zauważyłem, przynajmniej na Silvermoon, że o wiele więcej osób robi reputacje z War Mode off, w sumie nie ma to znaczenia dla reputacji, więc się nie dziwię.
|
|
„I'm back - czyli powrót po latach.”
wysłany:
Niekoniecznie nie da się zdobyć już tygrysa. Z informacji na wowheadzie wynika, że można go wylosować w kontenerze, który kupujesz na czarnym rynku. Niestety podane ceny to od 2 do 7,5 mln golda. :)
|
Idź do strony: 1