Jak już jesteśmy w temacie. We wtorek rano (czyt. była to gdzieś godzina 11.00) wysłałem naszą poczatą przelew do DotPay dla Keye.pl na Prepaid'a. No i cóż. Na mój e-mail poprzychodziły różne informacje na temat, że dziękują za zakup etc, ale nadal nie dostałem kodu. Kiedyś jak zamawiałem tym samym sposobem, to przychodziły w ten sam dzień, a czasem na następny rano. A teraz nic.
Idź do strony: 1
„Prepaidy”
wysłany:
|
|
„Prepaidy”
wysłany:
No rozumiem. Zobaczymy do piątku :)
|
|
Dałem odpowiedź, dla Hordy z powodu, że zaintrygowała mnie ich fabuła. Założenie Ogrimaru. Jak się zagra w Warcraft'a 3 to takie małe szczegóły jak spotkanie Lich King'a jest czymś odlotowym, że w gaciach się robi mokro. Powiem szczerze, że uważam Ally, za takich bardziej sztywniaków (Oczywiście fabularnie, nie graczy) Do tego w Hordzie jest coś co określa mój charakter, a mianowicie jest to ''DZIKOŚĆ''. Thrall jak dobrze wiemy był niewiolnikiem u został uratowany przez Jaine. Był zbyt jakby to...cywilizowanym orkiem, dlatego Horda nie była tym czymś co chcieli gracze, ale na ratunek przybiega nowy wódz Hordy, który może i doprowadził do rebelii, i swojego upadku, i jeszcze do wojny domowej, ale nadał HORDZIE ten status i tytuł, którego Tharll by nie zdołał nadać.
|
|
Wiem co oznacza ''Horda'' :) Nie chodzi mi tutaj o całkowitą dzikość. Mam na myśli to, że Garrosh nadał hordzie troche tej dzikości. Dzikość sama w sobie, nie jako, że nagle cała Horda stała się niemyślącą bandą idiotów :) Tak wiem, że Thrall zrobił coś z niczego, a Garrosh działał już na gotowym gruncie, ale chodzi mi o sam fakt, że wolę gry MMORPG, w który jedna z frakcji jest tą gorszą (czyt: specyficzne rasy, dzikość) i zgadzam się, że po wyjściu kataklizmu Thralla zniszczono dosłownie, ale nic nie powstaje bez przyczyny.
|
|
Jak byłem jeszcze młody to pamiętam jak dostałem na święta Warcraft'a III i grałem w niego ciągle. Dopiero potem - minął strasznie długi okres bo byłem młody i wolałem latać po podwórkach niż grać zainstalowałem sobie dodatek ''The Burning Crusade'' i zagrałem na pirvie. Nie umiałem grać i nie umiem do tej pory, a raczej polepszyłem się troche z grą, ale nadal długa droga przede mną by pokazać, że naprawdę coś potrafie w tej grze. Nikt mnie niczego nie uczył nikt w okolicy nie grał w WOW'a więc musiałem sam do wszystkiego dochodzić metodą prób i błędów. Oczywiście każda z moich postaci była z Hordy ponieważ byłem nią maniakalnie zafascynowany (chociaż wiedziałem o niej mało) Przez lata zmieniło sie i potrafię już grać jestem typowym szarym graczem WoW'a, a kiedyś jak każdy z nas byłem newbiem. Całej fabuły gry też nie znam. Wiem podstawy tyle by móc coś na ten temat powiedziec. Źle mnie większość z was zrozumiała. Wiele osób się o to wykłucało. Przez dzikość rozumiem w Hordzie to, że nie walą się mordach i robią co im się żywnie podoba i zachowują się jak banda czarnoskórych łówców węży. Chodziło o to, że Horda to jest coś co pociąga mnie od zewnątrz (widoki budowli, postacie) ale i od wewnętrznej strony (Fabuła) Tak więc kontunuując. Thrall jak wiemy jest najbardziej ucywilizowanym Orkiem ze wszystkich (Takie jest moje zdanie). Dla jednych Przymierze będzie wrogie i powiedzą, że to Horda jest tą gorszą stroną konfliktu. Natomiast inni na odwórt będą obwiniać Przymierze i krzyczeć ''For the HORDE''. Więc nigdy nie dojdziemy do porozumienia w tej sprawie. Dla mnie Horda jest tym czymś co grze nadaje klimat i podtrzymuje go, ktoś zaraz mnie zacytuje i wyrazi inną opinie.
|
Idź do strony: 1