No tak, ale nie będzie to tak wyglądać, że jak pójdę na Burning Legion to nie będę w stanie w ogóle questów robić bo mnie będą zabijać cały czas?
Zdarzają się nupy z Hordy co gankują low levele, ale proces levelowania raczej przebiega spokojnie czasami dojdzie do małej potyczki ale to dodatkowa atrakcja. Jak tak bardzo się boisz to spróbuj sam, nastawiając się pod jak najszybszy exp. Wbicie 60 to kwestia kilku godzin.
Olekss napisał :
Dawaj chcesz sprobować? Nie ma problemu wlaż na DK i sprawdzimy swoje sily, zmiote cie jak robaka ;d DK nie ma nic ciekawego nie jest nawet w RANKINGACH ani aren ani BG ani niczego.
Taki Druid samym Rejuvenation w ciągu nawet nie 12 sec odnawia sobie całe HP. DK był immortal na początku WoDa ale teraz w trakcie walki to ci run zabraknie aby Death Strike odnowił 35% HP.
Osobiście zapraszam na Shadowsong, ale to nie jest do końca tak że nie będziesz mógł questów robić na pvp. Tylko od czasu do czasu nie znajdziesz ani jednego npc w lokacji albo będą cię kampić. Co na serwera pvp jest normą. Zresztą jak grasz na serwerze pve to zawsze możesz zostać zaproszoną przez znajomego na serwer pvp.
ShopenPogo Dk blood dalej jest nie do ubicia dopóki nie ma 2/3 vs 1. Co prawda tym buildem grają tylko na wsg albo bg gdzie trzeba cośnosić bo ciężko takiego kuriera ubić. No ale jednak się ich widuje. Mówię tu o ranked bg.
No tak, znam te statystyki.
Chodzi mi o to czy jeżeli jest duża dysproporcja między Ally a Hordą czy to robi jakąś różnicę na korzyść lub niekorzyść drugiej strony?
Na BLu jest więcej Hordy.
Natomiast oglądam taki serwer Silvermoon (PVE) gdzie prawie wszyscy to Allianci.
Jeżeli bym grał na BLu po stronie Ally to pewnie więcej ludzi z Hordy by mnie atakowało tak?
Podobno lepiej grać na bardziej zaludnionym serwerze bo jest więcej przedmiotów w Auction House tak? Czy można kupić przedmiot od przeciwnej strony konfliktu? Ally od Hordy i na odwrót? Jak grałem w AIONA to tak nie można było.
OK cały czas jeszcze się zastanawiam na serwerem PVP czy PVE.
Generalnie wziąłbym raczej serwer PVE, ale z tego względu, że więcej polaków gra na BLu - mam dylemat.
Fajnie by było grać na "polskim" serwerze z wieloma gildiami ale z drugiej strony trochę boję się PVP.
Z doświadczenia z innych gier MMO osobiście nigdy nie lubiłem samemu gankować słabszych graczy bo było mi ich po prostu żal, a z drugiej strony mocno się wkurwiałem jak jakiś high level mnie gankował. Wyrównany world PVP byłby fajny - ale czy taki istnieje?
Dobra, powiedzmy, że poszedłbym grać na BL bo może łatwiej mi będzie zacząć jeżeli więcej ludzi z Polski tu gra.
Jak długo będę musiał się męczyć z byciem ubijanym przez wyższe levele? Aż do max levelu czy jeszcze dłużej aż zdobędę sprzęt?
Cholerka mam dylemat bo chyba wolałbym grać na PVE ale kusi mnie polska populacja na BLu.
Widzę, że strasznie obawiasz się tego gankowania, a naprawdę rzadko się to zdarza, spokojnie wybierz serwer PVP, a co do proporcji ally/horda to i tak podczas expienia serwer będzie przydzielał Cie do innych realmów http://wowwiki.wikia.com/Cr...
Dobra, super, dzięki, wybieram BL jednak zdecydowałem się.
Już wcześniej interesując się WoWem spodobał mi się Paladyn. Taka klasa, która jest tankującym healerem, mogącym czasami DPSować chyba by mi leżała najbardziej.
Jeżeli bym grał po stronie Ally to co Human dla Paladyna?
A po stronie Hordy dobry jest Tauren? Blood elf jest taki gejowski jakiś...
Co do walk między graczami. Całe szczęście gram po stronie Hordy i stacjonuję sobie na takim "Burning Legionie" i za każdym razem jak wybieram się na rajd to jestem świadkiem, wręcz przynajmniej dla mnie i moich towarzyszy z frakcji, śmiesznej sytuacji, gdzie Przymierze zwyczajnie ma problem z wejściem do wspomnianej instancji. Co chwilę są gnojeni, bici, nikt im nie pozwala wejść. A latających wierzchowców czy coś, co umożliwi szybki wjazd, nie ma.
Kolejny fakt, Przymierze na BLu w "PVP" jest bardziej ogarnięte niż Horda, która głównie skupia się na "PVE". Dowodem może być jak wiele razy gracze, ze złotym lwem w herbie, wbili do naszej części Ashranu i robili do słownie co chcieli.
Także robiąc dziennie zadania i jeżeli przypadkowo zapuszczę się do miejsca gdzie w tym czasie nie ma nikogo z mojej frakcji to jest szansa, że rzuci się na mnie 5 Przymierzaków (a potem będą tylko stać nad moim ciałem i czekać).
A co do kwestii ras, nie patrz na statystyki, tylko na to jak Ci się coś podoba. Zadaj sobie pytanie czy chcesz mieć człowieka z brodą niczym marynarz i z rozpuszczonymi włosami w płytowej zbroi? Czy może niskiego rudego krasnoluda, który też mogę walczyć po stronie światła w zakonie paladynów.
W moim przypadku ja wybrałem Taurena wojownika, bo uwielbiam grać upersonifikowanymi zwierzęcymi postaciami. Nie obchodziło mnie to, że mam/miałem bonus do życia czy zbierania kwiatków.