W sumie eng ma udogodnienia w postaci wormhole, lotni, własnego blingtrona itp a bs to tylko do robienia itemków, więc bardziej polecam engineering.
|
|
To już kwestia indywidualna, bo engi chociaż (jak wspomniano wyżej użyteczne) to np. na BL pod względem zarobkowym raczej się nie sprawdza - bronie dla hunterów, inżynierske "enchanty" do tychże broni czy pety mają tak śmieszne ceny, że ich produkcja jest nieopłacalna - gotowe itemki są tańsze niż zużyte na nie materiały. Trochę lepiej bywa z petami ze starszych dodatków.
Ale jeżeli sporo biegasz po świecie, to posiadanie własnych podręcznych teleportów do Outlandu, Northrendu czy Pandarii jest wygodne, tak samo jak inżynierskie zabawki typu nitro boosts, spadochron czy cardboard assassin. No i oczywiście własny Jeeves. BS jeżeli to nowa postać pozwala się trochę samemu ubrać ew. ułatwić sobie zmianę statystyk na craftowanych itemach z AH produkując samodzielnie truesteel reshaper czy grinder. A i itemki z BS łatwiej sprzedać za w miarę przyzwoite ceny, no i przydają się dla kolejnych postaci. A i czasem stare itemy na transmog można ładnie sprzedać. Zawsze możesz jeszcze rozważyć enchanting, JC, ew. alchemię czy inskrypcję - chociaż dwie ostatnie teraz są moim zdaniem średnio przydatne (znaczy warto mieć na alcie, ale mainem bym nie wybrała). Ja mam na mainie zarówno BS jak i engi i to jest dla mnie wygodne połączenie - zawsze to jeden rodzaj materiałów do ogarnięcia garnizonu i produkcji itemów. ;) |
|
Pamiętajmy tylko, że do rzeczy typu robot naprawczy / lotnia / spadochron etc nie trzeba już mieć engi... starczy engi domek w garnizonie ze wsadzonym doń przydupasem.
|
|
6.2 ptr juz troche trwa, a tu nadal nie ma zadnych sensownych zmian w klasach. Chociaż nie, zapomniałem ze bufuja hunterowi heal... no bo wiecie ta klasa cierpi na jego brak.
LINK Liczba graczy spadła do 7,1mil. Wszystko jest znowu tak jak przewidziałem. Juz ponad rok temu wiedziałem ze będzie to najgorszy dodatek. Lista rzeczy do których moge sie przyczepić jest długa i dziwie sie ze po 10 latach doświadczenia oni tych problemów nie widzą. |
|
Jeszcze chwila i WoD to będzie dodatek w którym większość realmow będzie miało napis low :D
|
|
Ja miałem taką nadzieje że wrócimy do złotego wieku wow-a, no ale niestety... Najgorszy dodatek ever, przebił nawet cata jak dla mnie. Miałem nadzieje na coś w stylu TBC, niestety się nie udało. Nie płace już od stycznia bo za siedzenie w chu... garnizonie nie będe dawał +/- 45zł. Followersi się chyba lepiej bawią niż ja. Classy to jest drugi dramat tego dodatku nie wspominam nawet o pvp bo tu nie ma jak tego nawet skomentować. Samych krain miało być coś około 9(chyba), jest 6 i te ich patche
|
|
Ktoś coś mówił o: - Kolejnym dodatku w produkcji - 7-8 planowanych Które będą w dodatku wydawane co roku? |
|
Wątpię by ten spadek był dla Blizza tak drastyczny, że stwierdził "dobra WoW się już nie opłaca, zamykamy go". Zwłaszcza jeśli te 3 mln po prostu się przerzuciły na ten czas na innego jego gry.
Already they plot against us.
Seize this moment, Varian. Dismantle the Horde... Szukasz dużej, aktywnej gildii? Lej Horde W Morde na Wildhammer to miejsce dla Ciebie. Zapraszamy :) |
|
O ile potrafię zrozumieć, że ludziom może się dodatek nie podobać (mnie np osobiście nie podobał się WotLK) tak nie lubię gdy ludzie argumentują to zaprzeczając samemu sobie...
Co mam na myśli? Mam zrozumieć, że nie chcesz płacić 45 zł za siedzenie w garnizonie gdy we wszystkich poprzednich dodatkach nie przeszkadzało Ci płacenie 45 zł za siedzenie w stolicy? :D (swoje rozważania opieram o model WotLK jako, że każdy dodatek od Lisza korzysta z niego... TBC było przejściowe między Vanillą a Liszem więc je pomijam, tak samo podstawkę - modelowo to były zupełnie inne gry niż WotLK-WoD) Wiesz, rozumiem o Ci chodzi, tylko problem taki, że WoW od WotLK w startowym tierze dodatku między levelowaniem a raidowaniem / pvp nie ma nic do roboty. Zaraz ktoś powie "ale ale Ludku... wszystkie inne dodatki miały dialy questy na reputację z interesującymi nagrodami, zwiedzaliśmy w nich świat etc" - taa... problem taki, że wbicie exalted z questowymi frakcjami zajmowało miesiąc (max 2) i potem wracałeś afczyć do stolicy czekając aż kolejka na dungeong / bg się zapuści - daily huby i catchupy wchodziły zawsze w drugim tierze dodatku - Argent Tournament (choć to bardziej tier 2,5), Molten Front, Isle of Thunder... i nie zgadniecie - WoD w swoim drugim tierze też będzie miał daily huba (Tanaan) i catchupy (mythic/timewalker dungi) - szok i niedowierzanie :D Także jako, że Blizz się powtarza z systemem w każdym dodatku... jak już piszecie "Cata było lepsza od WoD", to przynajmniej odnośnie się do tego samego tieru w Cata, w którym jest teraz WoD... a w swoim pierwszym tierze, Cata było nawet większą kupą mułu niż to co jest teraz... tak tylko przypomnę zabugowane całe fazy krain (ostatniej fazy Vashjir nie naprawiono do dzisiaj...), źle zbalansowane 10 osobowe raidy, i po zrobieniu tych daily reputacji faktycznie nie było co robić (teraz przynajmniej się logujesz by garnizon ogarnąć) Podsumowując - wiecie doskonale, że Blizzard nie uczy się na swoich błędach i powtarza schematy, ale krytykowanie za nie tylko jednego dodatku jest trochę dziwne, skoro nie przeszkadzały wam one w trzech poprzednich dodatkach... rozumiem jakby to jeszcze była krytyka Blizzarda za odwalanie maniany cały czas :D Ale po części się zgadzam WoD ma trochę rzeczy źle zrobionych -garnizony są trochę zbyt "obowiązkowe" względem reszty gry - powinny być dodatkiem jak pokemony czy farma w Pandari. -profesje miałby by znacznie większą wartość gdyby z domków / kopalni/ogrodu mogły korzystać tylko postaci z wyuczoną daną profką -co by ludzie wyszli w świat dałbym wszystkie rarki na reset lootu co tydzień co by był sens ich zabijania... wiecie WoD ma chyba najlepszy proces levelowania pod kątem eksploracji - rarki i skarby dające zasoby i bonus expa... aż miło jest biegać po krainie w trakcie levelowania A co do subskrypcji i śmierci WoWa - 7 milionów to ciągle w cholerę... z tego co mówili twórcy Rifta czy innego ToR, granica opłacalności subowanego MMO to 250 tysięcy grających osób. Plus raport ten nie uwzględnia tokenów bo one są podciągnięte pod drugi kwartał... także nie wiadomo ile ludzi przez nie wróci... wiadomo tylko, że Blizz na nich zarobił niemało wszak sprzedaje je za tonę piniądza. |
|
Od cataclysmu (który był kataklizmem dla tej gry) rozpoczęła się "nowa era WoWa" gdzie wywrócono tą grę praktycznie o 180 stopni. O ile od 5.2 trochę naprowadził ta grę na dobre tory to znów półtora roku czekania na dodatek w który klimat ma zajebisty, mamy świetne questy i lokacje podczas levelowania to end game ssie przez nudę! PvP od dodatku zagłady jest dla mnie bezsensu bo aby ubić jednego heala potrzeba +3 DPS, nic dziwnego, że Blizz się cieszy, że chociaż ktoś stara się grać, Rajdy to zajęcie na 2h przez 2-3 dni a jeszcze nie chce mi się albo zapominam aby konkretnej godzinie na nie wbijać. Apexis Daily jedno z najgorszych rzeczy jakie były, Stary content? Już go robiłem! Chcę coś nowego! Wydaje mi się, że przez upraszczanie tej gry(nie mylić z udogodnieniem) np. strasznie szybki leveling, profesje,szybkość i sposoby zdobywania itemów [...] na end game zostaje już nam tylko marne PvP, rajdy, emulator internetowych gierek w garnizonie. I nie wytykać mi tu postaci z armory bo jedynym rajdem jaki cisnąłem na pełnej K*** to ICC (na 2 kontach bo jedno skradziono), SoO dla zabawy na koniec Pandari i HM dla sprawdzenia. Od zawsze nastawiałem się na granie z ludźmi bieganie po świecie robienie q, wintergraspy itp... czyli na rozrywkę nie statystyki.
Ale dość już mojego narzekania na to co zrobili z tą grą. Niestety najlepsze czasy (Vanilla, TBC, WOTLK) już nie wrócą a nawet gdyby to byłby odgrzewany kotlet co by się znudziło bo równie dobrze mogę teraz iść do kochanego Northrend na globalu czy gdzieś indziej. Ja mam nadzieję, że Blizz zepnie poślady i zrobi coś NOWEGO na miarę tych epickich dodatków (TBC, WOTLK) ponownie wywracając całą grę o 180 stopni jak w przypadku ch***o cata. Cały czas mam nadzieję, że następne dodatki będą porównywalne z Wotlk a nie tylko pięknym światem dla hipsterów biegających po świecie z selfie camera.
SzopenPogo (YouTube)
For the Alliance! |
|
Nie... era to rozpoczęła się właśnie od wielbionego przez ciebie WotLK ;) To właśnie od WotLK masz -tier 1 z dużą ilością bossów, levelowaniem, grindem czegoś monotonnego dla gearu początkowego (daily/dungi) -tier 2 ze spoko raidzikiem, daily hubem i catchupem (WotLK ma to co prawda mały rozrzut i rolę huba/catchupu dla Uldu pełni TotC) -tier 3 z raidem, który był na początku fajny, ale że siedzimy w nim 9+ miesięcy nie możemy go wytrzymać + jakiś minor catchup (przypominam, że po pół roku ludzie psioczyli nawet to epickie ICC) Rinse and repeat, cała reszta odbioru zależy od tego w jakie skórki oprawisz te elementy. Takie coś mi i tak nie przeszkadza tak bardzo gdyż w WoWa gram dla genialnych chwil z gildią i fabuły bo lubię uniwersum, a nie dla jakiegoś konkretnego contentu... plus teraz z tokenem nie muszę za niego płacić - acz fakt... jakbym miał w WoWa grać samemu, bez prawie codziennych dyskusji na TS-ie dla których WoW jest przykrywką... to bym rzucił tą grę już w Cata |
|
Masz racje jest FAJNIE :), to był mój błąd.
|
|
Nie jest fajnie bo to nie MoP, który był najlepszym dodatkiem bo wprowadził pokemony |
|
W sumie w każdym dodatku mimo wad i zalet dobrze się bawiłem i pieniędzy wydanych nie żałuje nawet na cata który wszyscy nienawidzą nie wiem czemu, lecz wod to zupełnie co innego nie ma nic do roboty tylko
garnizongarnizongarnizongarnizon garnizon |
|
Hm? Do garnizonu loguję się raz dziennie by wysłać followerów na misję (profesjami się już nie przejmuję odkąd zrobiłem 44 najlepsze torebki dla wszystkich moich postaci) także garnizon zajmuje mi 10 minut łącznie z loadingami... nie rozumiem więc skąd niby u ciebie to "tylko garnizon". Wiesz co było gorsze od Garnizonu? Farma w Pandach... jak uważam Pandy za najlepszy dodatek tak Farma była jedną z najgorszych rzeczy jaką widziałem w WoWie... zwłaszcza przed nerfem ograniczającym ilość występowania tentakli. Resztę czasu jaki spędzam w grze to levelowanie / farmienie golda, rajdzik z gildią, pokemony... osobiście, obecnie w WoD mam więcej rzeczy do robienia poza raidami niż w jakimkolwiek innym dodatku wydanym po TBC... To nie tak, że w WoD nie ma co robić... to ludzie nie potrafią znaleźć sobie zajęcia... jak tłumaczyłem w poście wyżej - w żadnym dodatku po TBC, w jego pierwszym tierze nie było zbytnio co robić poza raidami/pvp... tylko się ludzie tego nieszczęsnego WoD uczepili. Rozumiem narzekanie na balans klas, na wycięty/zabugowany content, Blizzarda odwalającego tą samą manianę po raz n-ty ale narzekanie na brak rzeczy do robienia twierdząc, że w poprzednich dodatkach (w startowym tierze) one były... to już zakrawa pod hipokryzję. |