Do you speak English?

No właśnie. Wy mylicie różne pojęcia. Newbe, to ktoś kto JESZCZE nie umie grać, bo np. dzisiaj dopiero dostał grę w prezencie albo nie wiem co tam, a n00by, to są tak jak powiedziałeś tak zwani: "Plis giw mi som gold!!!!!!!!!!!!!"

Mi sie zdaje, ze to o mnie.

Rozwieje wszystkie watpliwosci na temat noobow i newbie.
Otoz...

Noob- niedoswiadczony gracz, ktory nie bierze poprawki na swoje zachowanie. Jest uciazliwy dla innych zadajac mase pytan.
Czesto zamiast dochodzic do czegos ciezka praca, wymusza na innych pomoc.

Newbie- niedoswiadczony gracz, ktory probuje osiagnac cos wlasna praca.
Informuje innych, ze jest niedoswiadczony w przeciwienstwie do Noob'a.
Nie zadaje wielu pytan tylko sam probuje znalezc na nie odpowiedz.

Brawo dla rosso. Przynajmniej jeden zrozumiał to, co próbowałem przekazać kilku ostatnich swoim postach w tym topicu.

hmm, spojrzcie na pierwszy post, a teraz na ostatni. Mialo byc o jezyku polskim, i o modernizacji go wyrazami pochodzacymi z obcych jezykow, geez (:>), a teraz co? Klotnia kim jest newbie, a kim tzw. noob. Gezz christ...cmon guys. Co jak co, ale tbh topicu to trzymac nie potraficie ^^
Wracajac do tematu, pierwsze kilka postow mowi tylko i wylacznie o stereotypach, i mean wtf, kazdy wie, ze takowe instnialy, instnieja i beda istniec, and actually you cant do a shit about it, just ffs adapt to it! Its not so damn hard. Kazdy ma swoje zdanie o innym kraju, ja na przyklad nie cierpie ruskow, a raczej moje zdanie o wschodzie nie jest najlepsze, nie wiem czemu, po prostu tak juz jest i nic tego nie zmieni. Niektorzy nie lubia niemcow, inni anglikow, inni szwedow itp. Niemcy uwazaja ze Polacy tylko potrafia auta krasc, co z reszta widac na kazdej prawie ich ulotce o AC i OC...
Myslicie, ze Anglicy sie ciesza ze maja tyle 'taniej sily roboczej' ?
Tak juz tbh jest.

Jesli chodzi o jezyk, no coz, to, ze urodzilem sie w polsce zoobowiazuje jednak do uzywania ojczystego jezyka, mozna uznac, ze w koncu uczymy sie go od poczatku. Nie zmienia to faktu jednak do np. mojego nastawienia do ojczyzny, i mean, polskiego mozna uzywac w angli, ba, on jest tam nawet powszechny, wiec mowa o 'jezyk polski dla polakow' to nie jest kompletnie na miejscu, to samo zalicza sie do powiedzenia 'polska dla polakow'. Ludzie... Ja sam, tak przyznaje sie, nie obchodzi mnie praktycznie kompletnie Polska, nie jestem patriota, bo jakos nie poczuwam sie do tego..., nie interesuje sie polityka, sprawami krajowymi, czy chociazby ewolucja jezyka polskiego, przyczyniajac sie do tego tbh. Wychowalem sie tu, i co jak co, ale narazie trzeba tu zyc. Porownajcie sobie chociazby Polske z Niemcami... Polske ze Szwecja, z Anglia, Irlandia... Czemu u nas, nie ma az takich warunkow, jakie proponuja inne kraje zachodnie? Oczywiscie, przez II wojne swiatowa, ale, jesli znacie owa historie, polska mogla tego uniknac... Rzad jest po prostu #$%^&*&^%$#$%^. W szwecji podajze, nie jestem teraz pewien, ale okreslenie, gdy 2 osoby sie kloca porownywane jest do sejmu polskiego!
Ale ok...


Idzmy dalej, tak zgadzam sie, ze w WoWa graja dzieci, no ale co wam do tego? Od tego jest ignore list! Kazdy ma prawo robic to co chce i jak chce, to gwarantuje konstytucja, i co jak co, ale nie zabronicie dzieciom korzystac z Internetu, komputera, czy chociazby 12 latkom grac w WoWa.
WoW ma ograniczenie wiekowe, rosso, 12+ lat, ale pamietajmy w jakim kraju zyjemy, gdzie pieniadz ceni sie wiecej niz ludzkie zycie, no moze przesadzam, ale jak ludzie potrafia zabic dla 20zl to juz patologia. Kazdy, nawet 10 latek, moze isc do sklepu i kupic sobie np. Postala II i jakos nikt mu uwagi nie zwroci, bo nie ma po co, ma pieniadze wiec to on wybiera co chce...

Na koniec:

Imho - In My honest Opinion (moim szczerym zdaniem)
Imo - in my opinion

Definiowac 'nooba' mi sie nie chce... Moze kiedys dopisze... teraz czasu nie ma.

A co do pytania w temacie topic'a: YES I DO! MWAHAHAHA :>

Z wieloma twoimi opiniami sie zgodze, ale z tym, ze w innych krajach zyje sie lepiej niestety nie.
Oni maja udogodnienia jakich my nie mamy ale za to borykaja sie z problemami nam nie znanymi.
Nie bede juz o tym sie rozpisywal, niech kazdy sie zastanowi i wyobrazi jak to by bylo byc Holendrem...

haha, co racja to racja

A le co do tego Postala II, to się nie zgodzę. Bo przecież kasjer nie bieże kasy za produkty "do kieszeni", tylko do kasy, a wypłatę dostanie taka sama, czy sprzeda 300 rzeczy, czy 10.

Czy zmierzamy?
Ja bym powiedzial, ze nas ktos ciagnie.
Nasz kraj za bardzo sie nie rozwija, poprostu ma jakies swoje "minimalne wymagania" i sie ich trzyma.
Rozwoj to jest np w Chinach.
Oni ida coraz wyzej,
A nasz rozwoj polega tylko na tym, zeby za bardzo nie odbiegac od jakichs norm.

Ale prawda jest taka, ze politycy chca jak najwieksze kozysci dla siebie, a o kraju rzadko mysla.