WoWCenter.pl
wikass zabił Mythrax the Unraveler (Normal Uldir) po raz 2.     
kuturin zdobył 7th Legionnaire's Cuffs.     

Ulubiony Raid

permalink wysłany:
Aż dziwi mnie, że nie znalazłem jeszcze takowego tematu :D

Opowiedzcie trochę jaki jest wasz ulubiony raid (i dlaczego jest to Ulduar xD) i dlaczego. Dobre wspomnienia i dyskusja mile widziane :3

Eh... ankietę zrobić chciałem, ale za dużo tych raidów :s

/edit

ofc zapomniałem o moim wspomnieć.

Ulduar. Kochane Uldu. Kiedy stopień trudności WoW-a mi całkowicie odpowiadał. Samo wykonanie, świetnie wykonane walki i opcja hard mod. Muzyka, wpadająca w ucho i wbijająca się głęboko w pamięć. I klimat nordyckich bóstw. I to przeczucie, że naprzód ciągle coś tam jest i siedzi. Niezbadane.

A potem przyszedł ToC >.>
http://i.imgur.com/P2jelhS.png
permalink wysłany:
Naxxramas. Na luźno, jednocześnie trudny i prosty, biegasz praktycznie gdzie chcesz.
permalink wysłany:
Zdecydowanie Ulduar. Klimat, świetne soundtracki. Co tu dużo gadać. Kto był ten wie ;D
permalink wysłany:
Oczywiście, że Naxx - pierwszy i w sumie jedyny naprawdę otwarty raid, plus Plaga - najlepsi antagoniści Warcrafta, plus w sumie pierwszy raid, w którym mogliśmy nakopać po tyłku faktycznej postaci z poprzednich Warcraftów, plus pan Bigglesworth
http://backloggery.com/ludek_cortex/sig.gif
Poważny avatar by Kojt <3
permalink wysłany:
Karazhan. Niesamowicie rozbudowany raid, ciekawi bossowie, idealnie wpasowałem się w jego klimat i lore'a. Poza tym kiedy zacząłem przygodę z WoWem, a było to własnie TBC pokochałem go odrazu. Żaden raid nie wywołał we mnie tylu pozytywnych emocji, co właśnie Kara.
permalink wysłany:
Hej, dawno mnie tutaj nie było, ale na temat:

Pierwsze miejsce to zdecydowanie Karazhan. Głównie za klimat. Jest tam jakaś rysa przeszłości, echo historii znanej z "Ostatniego Strażnika" - mojej ulubionej książki z uniwersum WoWa. Muzyka - wyjątkowa, niepodobna do całej reszty soundtracku. Farmiąc Karazhan czuję się jakbym był gdzieś daleko od całego Azeroth, w zapomnianym miejscu, na pustkowiu, które skrywa wiele tajemnic. Nie zapominajmy o eventach - opera oraz szachy z Medivhem. Lubię tam wracać

Dalej jest Naxxramas. Za wspomnienia i jako hołd dla mojej głupoty. Otóż swego czasu ostro farmiłem ten rajd tylko po to aby zdobyć Lil' Kelthuzada. Dopiero moi gildianie uświadomili mnie, że to płatny pet -.-
Kel'thuzad to moja ulubiona postać z Warcrafta III. Był taki mądry i zły jednocześnie. A próbowaliście zabić jego kota pałętającego się po korytarzach cytadeli? Ja od tego zawsze zaczynam. Lubię posłuchać skomlenia bossa :p

Najniższe miejsce podium zająłby Ulduar albo ToT ale trudno mi się zdecydować. Ulduar to masa acziwów, epicka muzyka, podszepty starego boga i przede wszystkim stanowi on coś w rodzaju kontaktu z tytanami. So epic. A ToT jest dowodem, że Blizzard cały czas zatrudnia kreatywnych ludzi i ciągle jest w stanie zaskoczyć czymś bardzo pozytywnym. Najlepszy rajd pandziszków.
permalink wysłany:
Zul`Gurub
permalink wysłany:
Jeśli miałbym ograniczyć się do trzech, to pierwsze miejsce zająłby na pewno Karazhan j/w w dużej mierze z powodu Ostatniego Strażnika Do granic dopieszczone pomieszczenia (sufit w sali teatralnej!) i muzyka na organach tworzą wspaniały klimat. Bogactwem wnętrz dorównuje (ok, ok - przewyższa Kara) chyba jedynie Ulduar.
Drugie miejsce zajmuje Black Temple, z sentymentu do BC i Illidana.
0,9 trzeciego dostaje Ulduar za jedną z najlepszych ścieżek dźwiękowych w całym Warcraftcie i nawiązania do mitologii.
0,1 ostatniego miejsca dałem nie instancji (chociaż to najlepszy rajd od czasów ICC), a jednemu z bossów, z powodu którego często do niej wracam - Council of Elders. Uwielbiam 4 przywódców trolli, którzy od pierwszego spotkania kojarzą mi się z kage z Naruto żałuję, że Blizzard nie rozwinął ich wątku :/ coś słyszeliśmy o królu Malakku, a Mar'li znamy z Zul'Gurub, ale brakuje mi obecności, chociaż w q, piaskowego Zula i sonic'owego Kazra'jina :/
https://lh3.googleusercontent.com/AVeoSHgqILyS2deGthQfiLO9kGtWJsotrAuXw3kxdiyRNAT-EOJyGZuVLaXj-PIleFS16baaIOW2b1I5LQP45qNRXeABzH0MDK9zvXQHIpconFqt6rquvtPMNsXhHicuulcDpOZ-BcaxEbZ7zjARrbo5Q3UOI3mJ7VjaJ_CV_1r4UWNrpVJXVMgYioTaI8i7EEtJV4d0MXKqSsUziQy_RX_ZfHDBiNAilMYwnzkAzd1G-GQWRpeo3V4cUrg2EmGomTuOO-2gh6CqxyXHqomuOpibaFta41ADbKScX09WxcSnnEWQssy8n5Q32sKDO74x5LnFyhXwS8opx8YsKySE3dV8GuswmihjReIFkJ-eoMdRowVCixpmeHaNhhjmmT6BS89S7R8cvE5EX-oxhErAbK85anjKlpzAQ0-A9otZcDzOidUJ2MKiQtOXzJIUuGRVxb_k3IGVBIjOFPEewYjtMB2cWBI_OjrLk2VJxmVOEWqtDtTRdMlWdONp7UdNn6FWFyjHd0UWsFbbPPifw1N77EN6WZMYuFQSwGlcUXdyv8tEPcLAtFNsssa8ZS8fDgDHkDutC08_UjJq7tPjHGtIHldF4m-n3Ar0agDplW-cjMhC61IKcUjwHyurGpQ5u2DYSXdgruhWA3SqeijBEKEYgija7JSl0Z-jt6UajfZDVez2LXT6hPOFJoY=w463-h191-no
Pradawna Kronika na facebook'u
permalink wysłany:
Karazhan - za klimat.

Black Temple - epicka muzyka.

Icecrown Citadel - epicka historia Lich Kinga.

Throne of Thunder - bardzo pomysłowe, oryginalne taktyki na bossów (np. walka z Durumu czy Dark Animusem).
permalink wysłany:
sam nie wiem, w sumie większość rajdów w dawnych czasach obchodziłem z daleka, bo grałem na privie, często z "ogar pugiem w pvp gear", który średnio kumał czaczę, a poza tym w czasach tbc nawet 40 70tek dało radę wipnąć na starym naxx albo ahnqiraj.

sentymentalnie:
1) karazhan - 1 skończony rajd na tbc, o 2 w nocy, częściowo również na pvp gearze :] - ale frajda z jego ukończenia była ogromna.
2) naxx klasyczny. pamiętam, że poszedłem tam raz, klasycznym pugiem. skala masakry była tak ogromna, że do dziś mam ją przed oczami.
3) Ahn'Qiraj 40 - podobnie. 1 boss poległ, potem zeszliśmy wgłąb tuneli i zaczął się pogrom. tunel wypełniony tymi robalami zmięlił nas równo. Nici z Atiesha :/ - jedynej rzeczy, której w tej grze naprawdę pożądałem.

a z pobytu na globcu:
MC, bo za 1 razem wypadła mi część thunderfury , a poza tym tęsknota za classic-wowem
Naxx "nowy" - bo po wbiciu 90tki zapragnąłem to wysolować magiem i bez znajomości czegokolwiek jakoś się udało (jeszcze przed wprowadzeniem 6.0)
kasa na token za 30zł
permalink wysłany:
Do wejscia na serwery WoW instacnji raidowej ICC gralem jako 100% casual, glownie instancje 5 man. Tak sie zlozylo, ze swoja przygode z powaznym raidowaniem rozpoczalem od ICC, tak bardzo watkiem fabularnym i grywalnoscia ta instancja mi sie spodobala, ze z kilku godzin w tygodniu ktore wowkowi poswiecalem, zamienilem na kilkadziesiat. W tym czasie wylevelowalem i ubralem kilka altow, ktore towarzysza mi do dzis dzien. To, ze swiat warcrafta mnie wciagnal, to ze raidowanie stalo sie dla mnie glownym elementem tej gry to wlasnie zasluga raidu w Icecrown Citadel, dlatego bez wahania stawiam ta instancje raidowa jako tą dla mnie najlepszą.

Po zabiciu LK po raz pierwszy i w czasie ogladaniu filmiku koncowego, mialem taki przyjemny dreszczyk, ktory raz, ze ciezko opisac, a dwa zapamietam na cale zycie.

ICC rulezzz :)
LOK-TAR-OGAR
FOR THE HORDE !!
permalink wysłany:
Dla mnie najlepszy raid ever to było Icecrown Citadel. Zobaczyć koniec Króla Lisza i być jego częścią bezcenne, nastepnie dla mnie niesamowitym raidem jest i będzie Dragon Soul, też za klimat. Choć wielu hejtuje z całego serca Cata jest to mój ulubiony dodatek bo w nim zacząłem przygodę na globie :D Z sentymentu jeszcze dodam Karhazan (choć na tą chwilę mam dość tego raidu 27 podejść pod Gorehowla i nic :( ), Black Temple (podobnie co ICC choć o wiele lepsza muzyka i groza miejsca plus oczywiście Tereon <3) i AQ bo mi się niesamowicie podoba klimat tego raidu i jest to jedyna rzecz dla której żałuje, że nie grałem w Wowa na globie od wanilii :(
  Raw
permalink wysłany:
Black Temple i Ulduar, po prostu najwięcej czasu i uwagi poświęcałem grze, kiedy chodziło się właśnie na te raidy :D
permalink wysłany:
Zdecydowanie DS i trasz ze smokami prze Ultraxionem
Gram Aluchami bo są źli
permalink wysłany:
Icecrown Citadel - najwięcej fajnych wspomnień, klimat i czuje się, ten koniec expansji gdzie przebiliśmy się przez setki nieumarłych, ponieśliśmy ciężkie straty jak np. pod Wrath Gate, poznaliśmy wiele tajemnic tego mrocznego kontynentu.
SzopenPogo (YouTube)
For the Alliance!