WoWCenter.pl
wikass zabił Mythrax the Unraveler (Normal Uldir) po raz 2.     
kuturin zdobył 7th Legionnaire's Cuffs.     
Nikandra spełnił kryterium Loot 200,000 gold osiągnięcia Got My Mind On My Money.     
Tooly zdobył Fairweather Helm.     
Muattin zdobył osiągnięcie The Dirty Five.     
Yoozku zdobył Parrotfeather Cloak.     
Mlody89 zdobył Royal Apothecary Drape.     
Weakness zabił Dazar, The First King (Mythic King's Rest) po raz 6.     
liq spełnił kryterium osiągnięcia Saving for a Rainy Day.     
Osiol spełnił kryterium osiągnięcia Saving for a Rainy Day.     
Wuntu zabił Zek'voz, Herald of N'zoth (Heroic Uldir) po raz 1.     
Olsa zabił Vectis (Heroic Uldir) po raz 6.     
Sarenus spełnił kryterium osiągnięcia Saving for a Rainy Day.     
kajtasus zdobył osiągnięcie Come Sail Away.     
ossir spełnił kryterium osiągnięcia Saving for a Rainy Day.     
mcpablo spełnił kryterium Alliance players slain. osiągnięcia Frontline Slayer.     
Emmm zabił Taloc (Heroic Uldir) po raz 17.     
AsaGorth spełnił kryterium Big-Mouth Clam osiągnięcia The Oceanographer.     

Trawka

Wasz stosunek do marichuany.
Wszystkich Głosów : 44
musisz się zalogować aby głosować
Jarałem kiedyś, jestem za legalizacją.
9%
[4]
Jarałem kiedyś, jestem przeciw.
7%
[3]
Nie jarałem, ale jestem za legalizacją.
20%
[9]
Nie jarałem i jestem przeciw.
36%
[16]
Jestem neutralny, kiedyś jarałem.
7%
[3]
Jestem neutralny, nigdy nie jarałem.
11%
[5]
Jaram wciąż.
9%
[4]
permalink wysłany:
luney napisał :
No i? Widzę tam tylko, że zdania są podzielone.

Ba, wręcz piszą tam:

Badania przeprowadzone przez Światową Organizację Zdrowia potwierdzają tę tezę, pod względem zdrowotnym uznając spożycie konopi za mniej szkodliwe, niż konsumpcję legalnych używek: tytoniu oraz alkoholu. Zdania na temat możliwości uzależnienia fizycznego są podzielone[16][17]. Systematyczne zaś zażywanie powoduje wystąpienie tolerancji odwrotnej[16].

Ja od dawna jestem liberałem i uważam, że nie powinno się zakazywać innym ludziom tego, czego TY SAM byś nie użył. Czemu ludzie tak bardzo przejmują się tym, co JA zażywam? Rozumiem sprzeciw osób niepalących papierosy, którzy muszą wdychać dym na przystankach. W takim przypadku sam jestem przeciwny paleniu w miejscach do tego nie przeznaczonych. Ale jak zapalę sobie skręta w domu, to co takiemu panu X to szkodzi?

Osobiście jestem za legalizacja miękkich narkotyków. Póki co nie jestem narkomanem (a swoje już przeżyłem), więc pitolenie, że marihuana jest szkodliwa wstawiam do przegródki "Cool story bro".

Zgadzam sie w 100% z luneyem .

Sam palilem w szkole sredniej i na studiach i nic zlego nigdy nikomu sie nie stalo . Teraz mam 30 latek 2 dzieci i dalej jestem za legalizacja ,a te wszystkie przepisy napewno nie chronia dzieciaków , gdyż ( nie pale od 7 lat) bez zadnychj kontaktów w 30 min spokojnie mozna skombinować cos do palenia, a tylko Bóg jeden wie co w tym jest , a smakracz złapany z ziółkiem ma juz burdel w papierach . 2 Sprawa często wracam poźnym wieczorem z pracy i widuje rózne grupki dzieciaków na osiedlu , jak są najebani na 2 dzień są powywalane kosze pozrywane rozkłady jazdy , od świeta rozwalony przystanek , aż strach czasem zwrócic uwage . Jak są najarani pośmieją sie naśmiecą chipsami a po 3 h idą spać .
Drama Theory -Rekrutacja otwarta dla prawie wszystkich klas i speców wiecej info w linku LINK Facebook : LINK

LINK :D
permalink wysłany:
I ja wtrącę 3 grosze.

Mary nie uzależnia. Wiem to po sobie. W mojej rodzinie było akurat mnóstwo osób uzależnionych od używek, więc w teorii należę do tzw. 'grupy wyższego ryzyka na uzależnienie'. Co nie zmienia faktu, ze przy długotrwałym użytkowaniu otępia i może doprowadzić do tego, że człek jak nie zajara, to nie jest w stanie funkcjonować.

Zajarałem, raz, drugi, trzeci... tylko raz miałem fazę. Po tym mnie jakoś nie ciągnie do tego. Owszem, gdyby pojawiła się okazja, to może bym się skusił, ale to w żadnym wypadku nie tak, że MUSZE ZAJARAĆ BO NIE WYCZYMIE!! RAWR HURR DURR HERP DERP.

Także tego. Jestem za. Wszystko jest dla ludzi. Ich sprawa, czy chcą się truć czy nie ;).


/edit

Warto jeszcze dodać, że Mary nie ma typowego haju narkotykowego, jak to niektórzy niepalący sobie wyobrażają. Marycha jedynie pogłębia twój aktualny nastrój. Jak jesteś wesoły, to będziesz jeszcze weselszy; jak jesteś zdziwiony, to... złapiesz jeszcze większego zonka :); ale jak jesteś smutny/ w depresji i zajarasz, to posmutniejesz jeszcze bardziej i złapiesz większego doła. Tak np. było z Magikiem - miał zły nastrój - myślał, że zioło to poprawi. NOPE, zdołowało go bardziej i poleciał. Dosłownie.
http://i.imgur.com/P2jelhS.png
permalink wysłany:
To sobie zasadźcie w domu mała ilość, mam znajomego który właśnie sadzi w domu maryśke tzn w doniczce, nie ma plantacji. Nie sprzedaje jej, ma tylko na własny użytek i nie afiszuje sie z tym. Żyje i wszystko jest w porządku.
Walki z bossow raidowych
permalink wysłany:
No to prawda, że nie uzależnia. Za to substancja psychoaktywna z gandzi odkłada się w tłuszczu i regularni palacze po paru latach fundują sobie długotrwałe (czasem kilkuletnie) halucynacje. Tkanka tłuszczowa odnawia się baardzo długo, a substancje nagromadzone w nas jak w garbie wielbłąda dają o sobie znać cały ten czas. Objawy jak w schizofrenii - tylko niestety leki stosowane w tej chorobie NIE DZIAŁAJĄ na marihuanowe wielbłądy. Nie ma chyba straszniejszej choroby psychicznej niż schizofrenia, także to niezbyt przyjemna opcja;)

Oczywiście jeśli zapalisz sobie raz na miesiąc, dwa, nic strasznego się nie stanie. Jeśli ktoś chce zrobić sobie kuku, paląc jak smok, to zrobi je niezależnie od tego czy ma do tego prawo, czy nie. Według mnie za legalizacją przemawia głównie kontrola jakości towaru, pstryczek w nos mafii narkotykowej, i generalnie zgadzam się z Petroniuszem.


Btw. dzisiaj słyszałam, że już nawet 'Murica próbuje stawać się nową Holandią - zalegalizowano marihuanę w stanie Kolorado. Z kolei zawsze bawi mnie pragmatyczne podejście Czechów, którzy na legalizacji robią niezły biznes sprzedając: wódkę z marihuaną, chipsy o smaku marihuany, ciastka z gandzią itp. Oczywiście 2x drożej niż towary bez zielonego dodatku, który wypity, czy zjedzony nie daje zupełnie nic. A narkoturyści z Polandii kpujo...
T. <3 Przepraszam za wszystko.
permalink wysłany:
Viper18 napisał :
To sobie zasadźcie w domu mała ilość, mam znajomego który właśnie sadzi w domu maryśke tzn w doniczce, nie ma plantacji. Nie sprzedaje jej, ma tylko na własny użytek i nie afiszuje sie z tym. Żyje i wszystko jest w porządku.
Mój znajomy też miał. Aż przyszła policja i mało, że zabrali marihuanen to jeszcze sprawdzili komputer za pirackim oprogramowaniem i też zabrali Może jego znajomi też się chwalili, że znają kogoś takiego w internetach ;-) Bo mimo wszystko, nawet to jest zabronione.

A i co do amplifikacji nastroju w którym obecnie jesteśmy za sprawą marysi to to raczej było o alkoholu. Nie spotkałem się żeby ktoś po ziołach miał doła, zazwyczaj tylko odprężenie. Właśnie - odprężenie, a nie żaden haj czy narkotyczne wizje.
Poza tym, jakie trucie? Nikt nigdy nie udowodnił szkodliwego działania marihuany. W internetach się śmieją, że jedyną ofiarą śmiertelną tej używki jest koleś którego w trakcie wypadku przywaliło pół tony tego towaru, jadące z tyłu samochodu.
Z tymi badaniami to też ciężko żeby je zrobić. W Wielkopolsce jakiś ośrodek próbował sprawdzić, dostał zgody od ministerstw i innych dziwnych miejsc, wybrali testerów, a jak przyszły żniwa to przyjechała policja i twierdząc, że zgód nie ma zajęła wszystkie zbiory. Naukowcy pobiegli do ministerstwa, okazało się że prawie wszystko jest. Prawie - poza tą marihuaną zarekwirowaną przez policję, która w magiczny sposób wyparowała. Jak w podobnej historii o alkoholu i celnikach, ale to inna bajka.

Celna jest też uwaga Pretoriusza - palacze po fakcie są znacznie mniej szkodliwi społecznie niż tacy alkoholicy. Profesor Vetulani z UJ (który jest zwolennikiem legalizacji i w ogóle spoko gościem swoją drogą) pisał i mówił wielokrotnie, że jak widzi młodzież pijącą alkohol na ławce to mija ich możliwie szerokim łukiem. Ale jak poczuje od nich zapach trawki to śmiało maszeruje obok nich, bo nie dość że nie odczuwa zagrożenia to jeszcze miła pogawędka może się zdarzyć.
permalink wysłany:
Poza tym, jakie trucie? Nikt nigdy nie udowodnił szkodliwego działania marihuany.
To co napisałam wyżej wiem od znajomego psychiatry, który od lat zajmuje się terapią uzależnień, pracował parę lat w MONARze i wiele takich przypadków widział, badał i prowadził. Ja wiem doskonale jak to działa, ale wyobraź sobie nagromadzenie tego syfu:D
T. <3 Przepraszam za wszystko.
permalink wysłany:
Czuję że ten temat zmierza w złym kierunku, więc tylko zostawię swój głos w ankiecie, i pójdę przygotować popcorn Swoje zdanie zachowam dla siebie :3

Anywayz, miłego wieczoru, i niech was Caritas błogosławi, abyście nie zeszli na złą drogę.

http://i.minus.com/iT25Gv9EoWY8A.gif
  Caritas
permalink wysłany:
Anywayz, miłego wieczoru, i niech was Caritas błogosławi, abyście nie zeszli na złą drogę.
http://shechive.files.wordpress.com/2013/10/jon-stewart-18.jpg%3Fw%3D500
http://gifrific.com/wp-content/uploads/2013/12/Jon-Stewart-Stephen-Colbert-Bravo-Wow.gif