Jak w temacie, jak doszło, że zainteresowałeś/łaś się WoWem? Kiedy to się zaczęło?
Ja osobiście o WoWie słyszałem już wcześniej, ale miałem go za Nerdową gre dla Nerdów, jednak się myliłem :D
Triala do WoWa dostałem kiedy kupiłem sobie D3, potem przez pare dni zadawałem sobie pytanie: zagrać czy nie zagrać? Dokładnie w Walentynki 2013 ściągąłem i pierwszy raz uruchomiłem WoWa, był to początek długiej namiętnej miłości...
A jaka jest twoja historia?
|
|
TIBIA mnie wychowała bitwy w thais pod depo. mój druid i sorcer mój domek. skończyłem z tibią i zczołem przygodę z wowem i już 3 konto i brak na jeb****o pre paida :)
|
|
Nie, nie myliłeś się. Jedyna różnica jest taka, że jednak w to grasz. Wnioski wyciągnij sam. Zacząłem grać w W3, zainteresowałem się tematem uniwersum, zacząłem śledzić stronę warcraft.cdprojekt.com, tam natrafiłem na WoWa jak był jeszcze w alphie vanilli, z wypiekami czytałem przetłumaczone opisy mountów, ras, stolic (ach, nostalgia). Potem zacząłem tę stronę redagować (nigdy nie wybaczę CDP, że ją zablokowali) no i zacząłem grać jak się dochapałem lepszego sprzętu. |
|
O to chodzi LINK ? :) |
|
Najpierw WC3, potem kolega namowil na gre na Pajracie (2010), dalej był trial (2010), potem znowu pajret i w końcu kupiłem grę kiedy to w moim empiku była jakaś promocja że za kilka(dziesiąt) złotych zakupiłem WoWa (z TBC ale pudełko jeszcze z classica :) i tak pogrywam do dziś z większymi lub mniejszymi przerwami od premiery MoPa
|
|
Moja historia jest bardzo romantyczna. Także jak komuś się nie chce, może nie czytać.
Część romantyczna (dla chętnych) Miałam w liceum kolegę, który strasznie mi się podobał. Był typowym klasowym szaraczkiem, przystojny, ale niższy ode mnie, po wódce zmieniał się w pogodną wersję Diabła Tasmańskiego i zaczynał biegać. Biegał aż do otrzeźwienia. Po pierwsze był perkusistą, po drugie miał niesamowity dystans do siebie i wszelkie docinki kwitował pytaniem "A ZNASZ TAKTĘ NA LICH KINGA?". Był kontaktowy, ale wyznaczał granice, których nie dało się przejść (zwłaszcza będąc zakompleksioną, biegającą po lesie chłopczycą). Postanowiłam więc wejść do jego świata (i oczywiście poprosiłam go o pomoc). Nie powiem gdzie wtedy grał (na usprawiedliwienie dodam, że miał już za sobą ostre maniactwo na globalu i odbywał w tamtym niechlubnym miejscu 'odwyk'). Pamiętam, że kazał mi zrobić taurenkę ("oni są najsłodsi"), ale nie wiedząc za bardzo o co chodzi z tymi frakcjami zrobiłam Nelfkę druidkę (bo zwierzęta ;_;). Chłopak się trochę załamał, ale miał tak dobre serce, że mimo wierności Hordzie, specjalnie dla mnie grał gnomem. Pamiętam jak biegałam po lesie i co chwila zabijały mnie misie, tak byłam pochłonięta rozmową. Faktycznie - dopiero w WoWie, na whispie zaczęliśmy szczerze rozmawiać na wszelkie możliwe tematy. Po jakimś czasie zorientowałam się, że w tej grze chodzi o walkę dwóch frakcji XD Zrobiłam taurenkę, minęło trochę czasu i zaczęło się coś między nami dziać. Pamiętam, że zabijałam piratów w Barrens, kiedy zaczęłam robić sobie nadzieję xD Potem ów chłopiec wysłał mi jakiś 85lvlowy pierścionek, czym byłam tak podjarana, że nie wiedziałam nawet gdzie biegnę i chyba z 6 razy pod rząd zabiły mnie jakieś randomowe moby. To był dla mnie oczywisty sygnał no i koniec końców historia zakończyła się happy endem. Dzisiaj Część o mnie i o WoWie, polecam!! Tak, nawróciłam się w porę na Prawdziwego WoWa. Generalnie już od pierwszych kroków w Azeroth przeżywałam liczne zachwyty nad Tym w co ja gram xd Już w pierwszych dniach sądzony był mi los romantycznego, permanentnego nooba, który jara się każdym kamykiem, każdym miastem, włazi w każdy kąt, próbuje zwiedzać Northrend na 20 lvlu itp. Tak więc sikałam ze szczęścia gdy pierwszy raz sobaczyłam guardiana w Shadowglen. Potem sikałam ze szczęścia, gdy odkryłam instancje. Sikałam wchodząc do każdej nowej krainy. Sikałam poznając nowych ludzi. Teraz już nie sikam, ale nadal wysysam z tej gry wszystkie soki Jeśli to przeczytałeś, gratuluję cierpliwości xD
T. <3 Przepraszam za wszystko.
|
|
Łoj Panowie... Przygodę z WoW zacząłem jakoś w 2006 roku. Kolega mnie zaszczepił. Tak jak najpierw w D2 a później w WoW. Gram do dzisiaj chociaż było kilka przerw w tym jedna dłuższa: koniec WoTLk do początków no może trochę dalej niż początków Cata. Moja pierwsza postać to hunter nelf Mgielka a później (po kilku innych klasach) paladyn - lekarz.
wysłane po 17 minutach 20 sekundach:Tu sprostowanie. Panie i Panowie |
|
O wowie słyszałem już w 2006/2007(wcześniej grałem w w3 i FT) ale wtedy to były marzenia, nie miałem kasy(nie wyobrażałem sobie płacić za gre) dlatego jak każdy z mojego rocznika grałem w tabje(heh) lecz mój koleżka, który jest encyklopedią gier pc opowiedział mi o wowie, jak to wszystko wygląda i że gra jest świetna- to był 2009 rok.Po tym zacząłem grać. Pierwszą postacią był warrior którego mam do dziś mimo wszystko bardzo go lubie choć zawsze żałowałem, że nie grałem od początku shamanem albo priestem. Wracając do kolegi grał on human DK lecz opowiadając mi o przymierzu powiedział "wiesz, gnoje robią sobie paladyna z długimi blond włosami i myślą, że są najlepsi, rób w hordzie" do tej pory mam takie zdanie nt ally lecz i sam wyciągnąłem wnioski nelf druid zawsze zaatakuje nie ma bata najgorsza kombinacja klasy i rasy. No także grałem do 2011 roku z przerwami potem znów przerwa aż do teraz kiedy wracam do gry. pozdrawiam
|
|
Tak, aż też sobie zajrzałem na Web Archive jak wcześniej pisałem posta i poczytałem stare newsy :-) Czyżbyś też był stałym bywalcem tam? ;-) |
|
Był juz niedawno taki temat
|
|
Moja Historia zaczyna się w 2010 kiedy to na tym wspaniałym, serwisie wygrałem możliwość testowania Cataclysmu( To by wieczorek... siedząc na luzie nagle widzę "Klucz do beta testów wygrywa Morgan" Chwila niedowierzania, euforia... aż matka z kuchni przybiegła bo nie wiedziała co się dzieje, jak jej wyjaśniłem to patrzyła z zażenowaniem ) Testowanie było super, pomijając ze dopiero na 45 lvl'u odkryłem Dungeon Finder ... Po takiej dawce wowa nie można było zyc normalnie, a jeszcze kolega Fobos szukał kogoś do grania wiec razem czarowaliśmy paladynami... szkoda ze został zdrajca i polazł do Hordy
|
|
Tak sobie grałem beztrosko ale w pewnym momencie poczułem, gdzieś za plecami, nie wiem jak to wytłumaczyć. Taka nieodparta chęć odwrócenia głowy. No odwróciłem i co widzę? Moja dziewczyna (obecnie żona) patrzy z obłędem w oczach w monitor. Co było robić? Ryzykowałem awanturę (albo ja albo Ona....będziemy grała). Zakupiliśmy wspólnie drugi komputer, drugą grę (wtedy jeszcze wysyłka pocztą) no i gramy, do dnia dzisiejszego.
|
|
Ja o grze dowiedziałem się od brata w 2007 roku (wtedy grałem na piracie). Chyba w 2009r zakupiłem sobie WoW classic i TBC, by zobaczyć jak jest na globalu (no i oczywiście strasznie mi się spodobała gra na nim). WoW to jak dla mnie fajna gra, ale niestety teraz nic o tej grze nadal nie wiem (czym jest ten caly gear itp.)
zawsze robie sobie postac, robię q i tyle. Jeżeli chodzi o raidy to byłem tylko na 1 (Black Temple). :) |
|
I co z tego? Jak bym odkopał starszy to z kolei były by wyrzuty, że kolejny konkurent do łopatki ;_; |
|
Skądś ją kojarzę, ale nie pamiętam skąd. Może z W3. |