WoWCenter.pl
wikass zabił Mythrax the Unraveler (Normal Uldir) po raz 2.     
kuturin zdobył 7th Legionnaire's Cuffs.     
Nikandra spełnił kryterium Loot 200,000 gold osiągnięcia Got My Mind On My Money.     
Tooly zdobył Fairweather Helm.     
Muattin zdobył osiągnięcie The Dirty Five.     
Yoozku zdobył Parrotfeather Cloak.     
Mlody89 zdobył Royal Apothecary Drape.     
Weakness zabił Dazar, The First King (Mythic King's Rest) po raz 6.     
liq spełnił kryterium osiągnięcia Saving for a Rainy Day.     
Osiol spełnił kryterium osiągnięcia Saving for a Rainy Day.     
Wuntu zabił Zek'voz, Herald of N'zoth (Heroic Uldir) po raz 1.     
Olsa zabił Vectis (Heroic Uldir) po raz 6.     
Sarenus spełnił kryterium osiągnięcia Saving for a Rainy Day.     
kajtasus zdobył osiągnięcie Come Sail Away.     
ossir spełnił kryterium osiągnięcia Saving for a Rainy Day.     
mcpablo spełnił kryterium Alliance players slain. osiągnięcia Frontline Slayer.     
Emmm zabił Taloc (Heroic Uldir) po raz 17.     
AsaGorth spełnił kryterium Big-Mouth Clam osiągnięcia The Oceanographer.     

Czy Wow upadnie?

  Lilija
permalink wysłany:
Atryda napisał :
Statystyki istotnie pokazują gwałtowne załamanie ilości graczy w WoWie i dość stabilną sytuację w innych MMO.
Stabilnie idącą w dół. Jeśli coś obecnie umiera to rynek mmo rpgów, jako całość. I póki co żadne innowacje, w którymkolwiek z tytułów nie zmieniły tego trendu.

Nota bene czasami zastanawia mnie, czemu ludzie, którzy quitnęli lub planują tak usilnie szukają poklasku na forach. Normalnie, jakby szukali usprawiedliwienia dla tego, że przestali/ją grać. Większość ludzi, jak przestaje grać w grę komputerową, znajduje sobie jakieś nowe hobby i nie spędzą całych miesięcy swojego życia na forach tej znienawidzonej gry, która ich tak wielce skrzywdziła.

I dlatego tyle płaczu na forach, że WoW umiera. Bo normalni ludzie, którzy odeszli, znaleźli sobie coś innego do roboty, a "skrzywdzeni" przychodzą i płaczą.
http://i.imgur.com/cznxz.gif
permalink wysłany:
Lilija napisał :
Nota bene czasami zastanawia mnie, czemu ludzie, którzy quitnęli lub planują tak usilnie szukają poklasku na forach. Normalnie, jakby szukali usprawiedliwienia dla tego, że przestali/ją grać. Większość ludzi, jak przestaje grać w grę komputerową, znajduje sobie jakieś nowe hobby i nie spędzą całych miesięcy swojego życia na forach tej znienawidzonej gry, która ich tak wielce skrzywdziła.

I dlatego tyle płaczu na forach, że WoW umiera. Bo normalni ludzie, którzy odeszli, znaleźli sobie coś innego do roboty, a "skrzywdzeni" przychodzą i płaczą.

Jestem pewien, że zachodzi tutaj coś takiego:

ci którzy gorliwie hejtują, przykładowo ludzie z battlenet, de facto są do dzisiaj uzależnieni od tej gry. Na podobnej zasadzie jak alkoholicy, którzy odstawili picie, ale dalej muszą się pilnować.
Ich podświadomym mechanizmem "pilnowania się" jest hejtowanie tej gry. Muszą cały czas mówić sobie i innym, jak bardzo ten WoW ssie etc., żeby sobie zracjonalizować dlaczego więcej w niego nie powinni grać. W ludziach grających w wowa hejterzy widzą znienawidzone wersję siebie z czasów, kiedy sami grali. I oczywiście projektują tę niechęć/pogardę na grających.

A dawne tzw. "największe nerdy" najbardziej hejtują. Przykładowo, Sesch z battlenet (pardon za imienne wskazywanie, ale musiałem po prostu kogoś podać za przykład). Ten człowiek miał ponad 300 dni grania na jednej tylko postaci bodajże. Quitnął, ma teraz podobno 'real life', studia etc. - i strasznie naśmiewa się z nerdów. Podręcznikowy przypadek :)
permalink wysłany:
Mi to bardziej przypomina sytuację w której wszyscy fanboyie WoWa nie dopuszczają do siebie myśli że WoW się wypala i to kwestia czasu kiedy padnie . WoW sukcesywnie od kilku lat mimo starań blizzarda traci graczy. Pokazuje to że zmiany usilnie wprowadzane przez blizzarda nie interesują graczy bo po prostu ta gra najzwyczajniej w świecie nudzi . Jak blizz oleje WoWa na rzecz innej gry to będzie płacz i zgrzytanie zębów. I bardzo dobrze . Już widzę jak fanboyie płaczą do poduszki . Boże gdzie moje 8 lat z życia zmarnowane na grę w którą już nikt nie gra :(
  Atryda
permalink wysłany:
Lilija napisał :
Atryda napisał :
Statystyki istotnie pokazują gwałtowne załamanie ilości graczy w WoWie i dość stabilną sytuację w innych MMO.
Stabilnie idącą w dół. Jeśli coś obecnie umiera to rynek mmo rpgów, jako całość. I póki co żadne innowacje, w którymkolwiek z tytułów nie zmieniły tego trendu.

Nota bene czasami zastanawia mnie, czemu ludzie, którzy quitnęli lub planują tak usilnie szukają poklasku na forach. Normalnie, jakby szukali usprawiedliwienia dla tego, że przestali/ją grać. Większość ludzi, jak przestaje grać w grę komputerową, znajduje sobie jakieś nowe hobby i nie spędzą całych miesięcy swojego życia na forach tej znienawidzonej gry, która ich tak wielce skrzywdziła.

I dlatego tyle płaczu na forach, że WoW umiera. Bo normalni ludzie, którzy odeszli, znaleźli sobie coś innego do roboty, a "skrzywdzeni" przychodzą i płaczą.


Statystyki, przynajmniej te wskazane w poprzednim twoim poście, nie poddają się tego rodzaju analizie. Ostatnie dane o Aion są z marca 2012, o Lineage wrzesień 2008, o SWTOR West maj 2012, podczas gdy WoW czerwiec 2013. W związku z tym nie będę ani zaprzeczał ani potwierdzał twojej interpretacji "stabilnie idące w dół". Swoją ścieżką była by to ciekawa informacja ( te inne MMO).
Argument o ogólnym spadku ilości graczy na rynku MMO jest, wybacz, ale nielogiczny. Każdy zbiór, bez względu na swoją wielkość, jeśli podlega podziałom, to według jakichś kryteriów. Z wykresu w sposób oczywisty wynika, że w tym mniejszym zbiorze przewaga WoW maleje równie gwałtownie jak ilość graczy w WoW. Dla większej jasności: "dość stabilna sytuacja w innych MMO" to nie wzrost, ani brak spadków, tylko brak załamań.

A odnosząc się do ostatnich zdań w twoim poście, to spójrz na egzaltowany język, którego używasz: "Tyle płaczu na forach", "bo normalni ludzie" (z podtekstem: ci nienormalni), "skrzywdzeni", "znienawidzona gra". Mam wrażenie, że do histerii z nas dwojga bardziej jesteś skłonna jednak Ty.

A dla jasności nie quitnąłem. Gram w WoWa od lat, mam kilka wygearowanych 90, ale nie zamykam oczu na fakt, że gildia topnieje, że coraz trudniej klecić raidy, że nie tylko mnie w tym otoczeniu gra się z coraz mniejszą pasją a gra jest raczej psuta niż naprawiana przez Blizzarda. I naprawdę będę się cieszył jeśli następny dodatek zmieni ten trend.

wysłane po 5 minutach 27 sekundach:Brudna kapusta: "ci którzy gorliwie hejtują, przykładowo ludzie z battlenet, de facto są do dzisiaj uzależnieni od tej gry. Na podobnej zasadzie jak alkoholicy, którzy odstawili picie, ale dalej muszą się pilnować."

Założenie pozbawione dowodów i jakiejkolwiek argumentacji za to dość zabawne. Może to Ty rzucasz pijaństwo siadając przed kieliszkiem i powtarzasz do upojenia " Nieee dobraaa wódka, złaa wódka, wstrętnaa wódkaaa", no oczywiście całymi miesiącami :)
permalink wysłany:
WoW nigdy nie padnie, bo ma miliony oddanych fanów którzy nigdy go nie opuszczą
  Lilija
permalink wysłany:
Atryda napisał :
A dla jasności nie quitnąłem. Gram w WoWa od lat, mam kilka wygearowanych 90, ale nie zamykam oczu na fakt, że gildia topnieje, że coraz trudniej klecić raidy, że nie tylko mnie w tym otoczeniu gra się z coraz mniejszą pasją a gra jest raczej psuta niż naprawiana przez Blizzarda. I naprawdę będę się cieszył jeśli następny dodatek zmieni ten trend.
Niewiele się zmieni, bo problemem nie jest Blizzard, ani WoW, ani żadne inne mmo, ale ludzie i rynek, który się zmienił. Dlaczego żadne inne mmo po WoWie nie było nawet w stanie zbliżyć się do ilości subów swojego największego konkurenta, pomimo iż dobrych pomysłów im nie brakowało? Co więcej te inne mmo musiały zrezygnować z płatnej subskrybcji.

Od wielu znajomych, którzy przestali grać słyszę, że tęskno im za WoWem, ale "nie mają czasu" "nie chcą czuć przymusu logowania się na rajdy" i tym podobne klimaty. Poza forami nie spotkałam się z hejtem w stosunku do WoWa od dawnych graczy, a znam ich sporo po tylu latach gry i z wieloma z nich nadal utrzymuje kontakt.

Ja też ubolewam nad tym, że rajdowanie 25 kuleje, bo to jedyna rzecz, która mnie w WoWie trzyma. Może Flexi i połącznie realmów coś pomoże odwracając 2 rzeczy, które od dawna trawią WoWa:
- umierające realmy (coś, co się dzieje od czasów TBC)
- zlikwidowanie łatwego startu w rajdowanie na początku Cataclysmu, co doprowadziło do ogromnego zaniku rajdowych PUGów i mniejszych gildii, z których to cały organizm rajdowy czerpał nowych graczy

Brudna kapusta: "ci którzy gorliwie hejtują, przykładowo ludzie z battlenet, de facto są do dzisiaj uzależnieni od tej gry. Na podobnej zasadzie jak alkoholicy, którzy odstawili picie, ale dalej muszą się pilnować."

Założenie pozbawione dowodów i jakiejkolwiek argumentacji za to dość zabawne. Może to Ty rzucasz pijaństwo siadając przed kieliszkiem i powtarzasz do upojenia " Nieee dobraaa wódka, złaa wódka, wstrętnaa wódkaaa", no oczywiście całymi miesiącami :)
A jakie masz inne logiczne wytłumaczenie tak ogromnej nienawiści ludzi głównie nie grających w WoWa, do dawnej "miłości"? Od lat obserwuje fora WoWa i to zjawisko jest dla mnie kompletnie niezrozumiałe. Wiem, że tym, którym już brakuje argumentów pozostaje wyzywanie mnie od fanboya. Prawda, mam zwyczaj spierać się z takimi ludźmi na forach, ale to dlatego, że brak sensu i logiki w ich wypowiedziach po prostu boli. Ja nie bronię WoWa, a osoby, które mnie lepiej znają dobrze wiedzą ile energii poświęciłam w czasach Vanilli, ale bardziej TBC krytykując Blizzarda i ich złe rozwiązania w grze, głównie w zakresie nieistniejącego balansu klas. I kiedy moja wieloletnia gildia rozpadła się po koniec TBC, bo rajdowanie stało się niemożliwe z powodu umierającego serwerach i idiotycznych wymagań gearowo-klasowych w SWP uniemożliwiających zastępowanie masowo odchodzących z gry ludzi, też prawie quitnęłam. Patrząc jednak wstecz na to jaką frajdę z gry miałam w WotLK, Cata i mam teraz w MoPie, nie żałuję, że zostałam. Gdyby WoW w WotLK się tak diametralnie nie zmienił pewnie bym odeszła i znalazła sobie inne hobby, bo z tym nigdy nie miałam problemów.

Sama kiedyś uwielbiałam D2 i spędziłam w tej grze wiele godzin. Zaglądałam wówczas również na fora. Ale potem przestałam grać - powodów było wiele. Przestałam też zaglądać na fora D2 pomimo tego, że wśród tych wielu powodów, dlaczego przestałam grać w D2 było to, że nie przemawiały do mnie zmiany w kolejnych patchach. Chociaż gdyby ich nie było też bym przestała grać. Tak samo jak wiele osób, które już nie grają w WoWa przestałoby grać niezależnie od tego, jakie zmiany by nastąpiły bądź nie.
http://i.imgur.com/cznxz.gif
  Bambur
permalink wysłany:
Mam wrażenie, że tylko Nelliell i Ojciec Mateusz jako jedyni mówią tu z sensem. Prawda jest taka, ze macie kloca w majtkach, bo jak w końcu wow umrze śmiercią naturalna (a tego możemy być pewni, wszystko co ma początek ma też i koniec) to uświadomicie sobie jakimi nolifami/fanbojami byliście I za nic nie chcecie dopuścić do siebie tej myśli, nawet jak w następnym dodatku blizz wprowadzi rasę żelkowych miśków to i tak sie Wam spodoba :)

  Caritas
permalink wysłany:
Brutalna Kapusta napisał :
ci którzy gorliwie hejtują, przykładowo ludzie z battlenet, de facto są do dzisiaj uzależnieni od tej gry.
nie rusza mnie skad oni są. jak z battlenetu to jeszcze wieksza beka. a Ty za name and shame masz żółtą kartke. nawet jak są z forum dla przedszkolaków, to nie jest to Twój problem.

Ojciec Mateusz napisał :
Mi to bardziej przypomina sytuację w której wszyscy fanboyie WoWa nie dopuszczają do siebie myśli że WoW się wypala i to kwestia czasu kiedy padnie .
oczywiście wiesz lepiej co myślą ci, którzy graja w wowa? tylko mówienie, że wow się psuje jest ok, jak masz inne zdanie do cię zjedza szakale? please. gdzie tolerancja, której Cię uczono ale cieszę się, ze wyszło szydło z worka i dałeś sie poznać od nowej strony.

Ojciec Mateusz napisał :
WoW sukcesywnie od kilku lat mimo starań blizzarda traci graczy.
kościół katolicki również. graczy jest obecnie ciut mniej niz 8 milionów, co dawałoby więcej niz praktykujących katolików, just saying.

Atryda napisał :
Statystyki, przynajmniej te wskazane w poprzednim twoim poście, nie poddają się tego rodzaju analizie.
bo trzeba umieć czytać wykresy XD

Atryda napisał :
Z wykresu w sposób oczywisty wynika, że w tym mniejszym zbiorze przewaga WoW maleje równie gwałtownie jak ilość graczy w WoW. Dla większej jasności: "dość stabilna sytuacja w innych MMO" to nie wzrost, ani brak spadków, tylko brak załamań.
powiedział człowiek powołujacy się na statystykę i nie podający źródła. jak znajdę coś na wowa, to wrzucę, a jak nie znajdę nic potwierdzajacego mojej tezy, to tylko powiem, ze znalazłem. /brawo

Atryda napisał :
A odnosząc się do ostatnich zdań w twoim poście, to spójrz na egzaltowany język, którego używasz: "Tyle płaczu na forach", "bo normalni ludzie" (z podtekstem: ci nienormalni), "skrzywdzeni", "znienawidzona gra". Mam wrażenie, że do histerii z nas dwojga bardziej jesteś skłonna jednak Ty.
napaliłeś sie na tą Liliję jak szczerbaty na sucharki. rozumiem, że nie masz pojęcia co to znaczy - trudne słowo - egzaltacja. rozumiem, że przyzwyczaiłeś się do czegoś innego, ale my tu mamy pewien - uwaga, trudne słowo - standard i jeśli słowa nota bene czy poklask budzą Twój strach, to daj znać, wyjaśnimy Ci co znaczą. przyzwyczaj się, że niektórzy mają ciut wiekszy zasób słownictwa. swoja drogą jak na razie - trudne słowo - ekscytujesz się Ty, a nie Lilija... ^^

Atryda napisał :
Założenie pozbawione dowodów i jakiejkolwiek argumentacji za to dość zabawne.
i dlatego od tygodnia ludziom rzekomo nie grającym w wowa pęka żyłka i trollują forum ludzi w niego teraz lub dawniej grajacych? żelazna logika w Twoim wykonaniu ale masz rację, to zabawne. i jesteś pewien, ze nie ma dowodów? ;) pomysl, pomyśl ;)

Bambur napisał :
Mam wrażenie, że tylko Nelliell i Ojciec Mateusz jako jedyni mówią tu z sensem. Prawda jest taka, ze macie kloca w majtkach, bo jak w końcu wow umrze śmiercią naturalna (a tego możemy być pewni, wszystko co ma początek ma też i koniec) to uświadomicie sobie jakimi nolifami/fanbojami byliście
fanboj fanbojow hejtowania? łał. idzcie dzieci na swoje forum, łazicie tutaj od tygodnia, co jak na kogos, kto rzekomo nie gra i w zadzie ma tą grę to dość dużo. pomijam juz fakt, że jest to zabawne, że od jakiegoś tam czasu głównym waszym zajęciem jest komentowanie na forum gry, w która rzekomo nie gracie, zachowania graczy w grę, w którą podobno nie gracie, a jeśli kapusta ma rację, to śmieszycie mnie jeszcze bardziej. za każdym razem gdy myślę, ze niektórzy niżej upaść nie mogą, zadziwia mnie ktoś <3

wyczerpaliście formę, bo jednak mamy klasę i nie udało sie ludzi sprowokować. sporo Wam to zajęło, ale wciąż efekt mizerny. temat zamykam, bo nie macie nic wiecej do powiedzenia. nie macie argumentów, nie macie nic na potwierdzenie swoich tez, a jak juz macie, to jezyk waszych wypowiedzi pozostawia dużo do życzenia. Nauczcie się odróżniać krytyke od krytykanctwa, bo jak na razie zaliczacie mega fail za mega failem. nie ruszają mnie niczyje poglądy, za to jezyk niektórych wypowiedzi juz tak

a jeśli nie potraficie dyskutować kulturalnie, to może lepiej nic nie mówić?
http://gifrific.com/wp-content/uploads/2013/12/Jon-Stewart-Stephen-Colbert-Bravo-Wow.gif